Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Malowanie drzwi sosnowych lakierobejcą - efekty


pglowac

Recommended Posts

jeśli do bejcowania/lakierowania nie dysponujesz pistoletem, to tylko wałek - zwykły biały, piankowy wałek....trochę potrenować i jest super !

żadnym pędzlem nie osiągniesz takich efektów jak wałkiem.....

 

No proszę coś się udało z fachowca wycisnąć oprócz krytyki :wink:

A tak na poważnie, to czy po tym wałku piankowym nie zostają takie ślady-bąbelki jakby skórka pomarańczy? Czy jednak ładnie się to rozmywa?

Muszę spróbować na następny raz, bo uwierz mi że baaardzo się starałam pędzlem i w pewnym momencie prawie się popłakałam że nie wychodzi to tak jak sobie wyobrażałam, ta bejca cholerna dość szybko wysychała i nie było mowy o poprawkach, jak za pierwszym pociągnięciem pędzla nie wyszło to później zostawały smugi, już nie wspomnę o miejscach gdzie musiałam połączyć dwa fragmenty...musiałam odpuścić z ambicją, bo zaliczyłabym jakaś depresję chyba, a efekt tak jak pisałam jak dla mnie nie jest aż tak "rozpaczliwy".

Ale dziękuję za poradę, spróbuję przy kolejnych drzwiach, tylko jeszcze napisz proszę czy ten wałek jakiś specjalny ma być czy zwykły gąbkowy obojętna wielkość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 110
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jeśli do bejcowania/lakierowania nie dysponujesz pistoletem, to tylko wałek - zwykły biały, piankowy wałek....trochę potrenować i jest super !

żadnym pędzlem nie osiągniesz takich efektów jak wałkiem.....

Takie sosnowe drzwi ładnie zabejcować można pistoletem. Widziałam efekty, ale używany był profesjonalny sprzęt i duuuuży kompresor. Czy ktoś może testował elektryczne pistolety - czy któryś daje dobre wyniki przy bejcowaniu? Musi dawać drobne kropelki... Bo kupno kompresora i pistoletu to już bardzo duży wydatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli do bejcowania/lakierowania nie dysponujesz pistoletem, to tylko wałek - zwykły biały, piankowy wałek....trochę potrenować i jest super !

żadnym pędzlem nie osiągniesz takich efektów jak wałkiem.....

 

No proszę coś się udało z fachowca wycisnąć oprócz krytyki :wink:

A tak na poważnie, to czy po tym wałku piankowym nie zostają takie ślady-bąbelki jakby skórka pomarańczy? Czy jednak ładnie się to rozmywa?

Muszę spróbować na następny raz, bo uwierz mi że baaardzo się starałam pędzlem i w pewnym momencie prawie się popłakałam że nie wychodzi to tak jak sobie wyobrażałam, ta bejca cholerna dość szybko wysychała i nie było mowy o poprawkach, jak za pierwszym pociągnięciem pędzla nie wyszło to później zostawały smugi, już nie wspomnę o miejscach gdzie musiałam połączyć dwa fragmenty...musiałam odpuścić z ambicją, bo zaliczyłabym jakaś depresję chyba, a efekt tak jak pisałam jak dla mnie nie jest aż tak "rozpaczliwy".

Ale dziękuję za poradę, spróbuję przy kolejnych drzwiach, tylko jeszcze napisz proszę czy ten wałek jakiś specjalny ma być czy zwykły gąbkowy obojętna wielkość?

 

konstruktywna krytyka zawsze jest cenna.....

 

ja lakierowałem zwykłym białym wałkiem z twardej pianki..... rozmiar - jak kto lubi ale ja działałem raczej mniejszymi....

po pierwszym mocnym wtarciu lakieru w drewno, następuje etap gładzenia, czyli naciskamy delikatnie, bardzo delikatnie, tak aby zniknęły smugi i nie pojawiały się bąbelki.....wielokrotnie powtarzamy po tych samych miejscach....

na koniec ja jechałem długimi, szybkimi pociągnięciami, po całym stole, raz przy razie.....

i jeszcze coś - zatrzymanie wałka na płaskiej powierzchni powoduje ślady z nadmiaru lakieru, tak więc trzeba jechać długimi pociągnięciami od krawędzi do krawędzi przedmiotu - bez zatrzymywania.....

trochę wprawy i jest super..... mi wyszło jak z fabryki.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOHO ale lakierowałeś tylko stół czy próbowałeś też z drzwiami, bo jak widzisz to drzwi nie są płaskie jak stół wiec nie pójdzie tak łatwo i bez pędzla chyba się nie obejdzie... i jak szybko ten drugi etap-gładzenie-przeprowadzałeś, to jako druga warstwa po wyschnięciu pierwszej czy jeszcze na wilgotno?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOHO ale lakierowałeś tylko stół czy próbowałeś też z drzwiami, bo jak widzisz to drzwi nie są płaskie jak stół wiec nie pójdzie tak łatwo i bez pędzla chyba się nie obejdzie... i jak szybko ten drugi etap-gładzenie-przeprowadzałeś, to jako druga warstwa po wyschnięciu pierwszej czy jeszcze na wilgotno?

 

w zakamarki stołu lakier nanosiłem mocno naciskając wałek, ale pewnie łatwiej będzie zastosować pędzel.....mi nie chciało się bawić w zmiany narzędzia....

 

gładzenie robisz natychmiast po pokryciu lakierem określonej powierzchni....najpierw rozprowadzasz lakier, tak aby zakryć całe surowe drewno....potem natychmiast przystępujesz do likwidacji wszelkich smug, zacieków i skupień lakieru.....najlepsze są długie, jednostajne pociągnięcia - od krawędzi do krawędzi, raz przy razie......można w ten sposób uzyskać naprawdę bardzo równomiernie pokrytą powierzchnię.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D

Dzięki poszukwaniu twardego wałka trafiłam na info : "Zastosowany surowiec powoduje wysoką zdolność zatrzymywania lakieru. Lakierowanie odbywa się bez powstawania pęcherzyków powietrza."

Chyba przetestuję taki wałek.

 

nie wierz we wszystko co piszą, ale faktycznie, ja używałem taki wałek i wyszło naprawdę super.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BOHO dziękuję za wszystkie Twoje (p)odpowiedzi, miło że udzielasz się w temacie doradczo :p teraz już coś konkretnego można poczytać o sposobach i efektach, ja mam jeszcze 2 sztuki do pomalowania, ale na razie leżą zafoliowane, czekają na wykończenie reszty...

Aha Boho jeszcze tak sobie pomyślałam że może ta moja lakierobejca była jakaś za gęsta czy co, czym Ty lakierowałeś, jakiej bejcy używałeś??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co pamiętam jakiś zwyczajny Sadolin lakierobejca....

faktycznie nie może być ten lakier zbyt gęsty, więc nie zostawiamy go otwartego na 3 godziny jak na dworze jest + 25 C, bo rozpuszczalnik paruje....

 

i oczywiście lakierujemy przedmiot położony na płasko.....

 

napisz jak ci pójdzie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co pamiętam jakiś zwyczajny SADOLIN lakierobejca ....

Może faktycznie nie być dziesięć zbyt gesty lakier, Więc nie zostawiamy go Otwartego na 3 godziny jak na dworze jest + 25 C bo rozpuszczalnik paruje ....

 

I oczywiście lakierujemy położony przedmiot na płasko .....

 

napisz jak ci pójdzie ....

 

Jego podpowiedzi bym nie słuchał, bo juz raz forumowicza wpuścił w maliny. Na jednym z wątków pozniej gościa zrugał i śmiał się, że powinien czytać instrukcję na puszce do lakieru.

Proponuję udać się po poradę do sklepu profesjonalnie trudniącego się sprzedażą i lakierów tam uzyskać poradę. Spacer wyjdzie na zdrowie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Drodzy Forumowicze, poradźcie :D

 

Zakupiliśmy u stolarza drzwi sosnowe. Zabejcowaliśmy je 3 razy (efekt na zdjęciu).

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/07378f49dfd92ce4.html

 

Drzwi wyszły prześlicznie (są ładniejsze niż na zdjęciach), jednakże chcemy z powrotem mieć kolor pierwotny (sosnę). Nie pytajcie proszę czemu :D

 

Czy w ogóle jest możliwe uzyskanie pierwotnego koloru? Jeśli tak - w jaki sposób?

 

Pozdrowienia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 2 weeks później...
Witam. A czy nie zastanawialiście sie na zaolejowaniem drzwi sosnowych ? Zazwyczaj wszyscy albo kłada lakierobejce ( lazure ) albo bejcują. Czy olejowanie ma jakieś minusy ? Chodzi mi o zaolejowanie na biało, białym olejem, jednak nie wiem jaki byłby tego efekt. Robił ktoś tak ? Może widzieliscie gdzies takie zdjęcia olejowanej na biało sosny bo ja niemoge znaleśc. Edytowane przez mich83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...

Skończyłem malowanie 5 sosnowych drzwi na jasny dębowy kolor TYM RAZEM wyszło super tak jak od początku chciałem zeby wyszło. Jak bede mial aparat wkleje zdjecia.

 

Zaczne jednak od tego ze pierwsze drzwi pomalowałem zwykłą lakierobejcą V33 kolor dębowy. Mimo ze bardzo dobrze je przeszlifowałem i odtłuscilem wyszło bardzo kiepsko az mnie szlak trafił. Raz ze wyszedl zupelnie inny kolor niz na prubnikach w sklepie ( pare razy ciemniejszy ) a dwa ze porobilo sie wiele plam i przebarwień.

 

Daje teraz pare wskazówek jak takiego błędu uniknąc i uzyskac jadnolity kolor bez przebarwień.

 

1) Najwazniejsze jest to zeby kupic lakierierobejce wodną ( łatwiej sie maluje, jest więcej czasu na poprawki , nie wnika tak głęboko w drewno i ma duzo fajniejszy kolor - bardziej naturalny w przeciwienstwie do sztucznego koloru lakierobejc rozpuszczalnikowych )

 

2) Wystarczy przeszlifować najpierw papierem 120 ( najlepiej szlifierką oscylacyjną w łatwo dostępnych miejscach a reszte ręcznie ) następnie przemyć benzyna ekstrakcyjną a po wyschnięciu przetrzec gabką scierną o wysokiej ziarnistości ( 220 albo więcej )

 

3)Przed malowaniem właściwym kolorem , pierwszą warstwę malujemy koniecznie lakierobejca bezbarwną ( drewno nią nasiąknie , przezco pozniej niebęda robić się przebarwienia w miejscach gdzie drewno bardziej chłonie ) Malujemy najpierw pas od gory do dolu , pozniej rozcieramy na boki i znow gora dół.

 

4) Jesli po polakierowaniu bezbarwnym lakierem zobaczymy jakies lekkie plamki dany element ( cały ) wart poprawic raz jeszcze. Malując docelowym kolorem malujemy tym samym sposobem czyli najpierw pasy góra dół, pozniej rozcieramy na boki poczym zakanczamy gora dół.

 

5) Jesli chcemy uzyskac kolor jasny nie nalezy ufac kolorom na puszce czy prubnikach w sklepie . Najlepiej wziąść kawałek sosnowej deski i naniej zrobić prubke. Z włąsnego doświadczenia wiem ze zeby uzyskac jasny dębowy kolor trzeba ZMIESZAC LAKIEROBEJCE BEZBARWNĄ Z KOLOREM ( i dopiero wtedy uzyskamy kolor podobny jak na puszce ). Przyczym nienalezy sie sugerowac pierwszym malowanie bo dopiero druga warstwa mocno przyciemnia. Ja mieszałem bezbarwny z kolorem w stosunku 4 łyzki bezbarwnego i 1 łyzka dębowego ( i chyba jest to optymalne polączenie )

 

6) Wszelkiego rodazju ubytki czy np szczeliny w naroznikach futryn niewarto szpachlować kitami , ponieważ jezcze bardziej będą sie rzucać w oczy.

 

7.) Na pierwszą warstwe lakieru bezbarwnego malujemy dwie warstwy docelowego koloru i między warstwami szlifujemy gabką scierną ( 220 albo więcej )

 

8) Do oklejania szybek niewarto uzywać najtanszych tasm malarskich gdyz po oderwaniu zostawiają slad , mi kawalem takiej tasmy zostawiło minmalny slad na parkiecie ktorego niemoge usunac. Najlepsze sa firmowe tasmy 7 dniowe.

 

 

PS. Sam tego nieuczynilem ale mysle ze warto przed polozenie lakierobejcy zabezpieczyc drzwi czyms przeciw czerwienieniu sosny. Niby po lakierobejcy wodnej niepowinna sosna czerwieniec ale jednak czerwienieje z czasem.

 

 

Mam nadzieje ze te pare rad komus sie przyda sam czegos takiego szukałem jdnak cięzko takich rad znaleść :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam , chciałbym pomalować drzwi ... i no właśnie : skłaniam się do zestawu kompresor + pistolet i pytanko :

jakie byście radzili (chodzi o firmę ) lakierobejcę , czy jednak zwykłą bejcę ... czy dać sobie spokój , zakupić wałka i jechać ręcznie .

polećcie jakieś dobre farby "bejcujące " i ile razy potem lakier nanieść , 2 , 3 ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...