Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Malowanie drzwi sosnowych lakierobejcą - efekty


pglowac

Recommended Posts

Moje drzwi sosnowe poniżej. Szczerze mówiąc nie wiem czy skusiłabym się na nie drugi raz, ale to może dlatego, że Pan szklarz konkretnie zrąbał mi robotę. Gdybym była przy odbiorze i nie spieszyła się, pewnie skończyłoby się to inaczej. Szybki w niektórych drzwiach wołają o pomstę do nieba bo szprosy są krzywo w dodatku silikon za bardzo wystaje. Samo malowanie ok. Malowałam lakierobejcą z Bondexu o kolorze tek czy teak. Po pierwszej warstwie szlifowałam drzwi i malowałam drugi raz, trzecie malowanie odpuscilam sobie na wiosnę, wtedy też wymienię szyby. Tak czy inaczej powiem szczerze, że moje drzwi chowają się do gotowych drewnianych drzwi, bynajmiej tak mi się wydaje. P.S brakuje jeszcze bocznych opasek i korony, ktore maja byc lada dzien no i drzwi nie są krzywe, to tylko ja tak zrobiłam te fotki :)

102_2640 (864 x 1296).jpg

102_2670 (864 x 1296).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 110
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

joker-71 - tak jak napisałem wcześniej bierz przede wszystkim produkty wodne ( rozpuszczalnikowym malując w domu zawsze wyjdzie ci rustykalnie i nierówno ). Co do firmy to tak samo jak w przypadku farb do ściany jakościowo lepiej wypadają farby typu ( tikurilla , becker itp ) tak samo podejrzewa że będzie w przypadku produktów do drewna.

 

 

joker-71 inny efekt uzyskasz malując wałkiem/ pistoletem a inny pędzlem. Więc czym malować zalezy jak chcesz zeby to wyglądało. Malowanie pędzlem uwydatnia słoje i drewno staje się szkliste. Natomiast malując wałkiem mamy minimalną strukturę i słoje są mniej widoczne. W sumie gdybym malował raz jeszcze chyba właśnie pomalował bym wałkiem ( słoje w sośnie nie są na tyle piękne zeby je uwydatniać ) . Co do pistoletu nie wie nie malowałem nigdy.

 

 

joanika - Mi na górnej futrynie pojawiło się pęknięcie ( było to jednak przed pomalowaniem jeszcze, i przy żle działającej wentylacji w łazience ).

Czy zamontował bym raz jeszcze ? Jeśli ktoś ma mieszkanie w klasycznym stylu ( drewniane podłogi , drewniane meble ) drewniane drzwi są dobrym dopełnieniem. Plusem jest to ze przy ewentualnym zmianie wystroju wnętrza takie drzwi zawsze mozna przyciemnić, bądz zmienić całkowicie kolor ( farbą kryjącą ). Więc gdybym miał raz jeszcze kupować również kupił bym drzwi sosnowe. Jednak chyba zdecydował bym się na już pomalowane ( o ile znalazł bym kolor jaki mnie interesuje ) . Efekt końcowy jest dobry ale nie wiem czy warto było tracić tyle czasu i nerwów ( Skrobanie piewszym drzwi bo wyszły strasznie ciemno ).

 

Ps. Rzeby nie było niespodzianek polecam kupić za grosze w markecie wyszlifowaną sosnową Deskę i na niej robić próby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Chciałam sie pochwalić efektami malowania naszych drzwi sosnowych lakierobejcą żelową w kolorze... dąb bielony:)

Jeżeli ktoś poszukuje efektu "wybielonych" drzwi to (jak na razie) z całego serca polecam!!!

Super się rozprowadza, szybko schnie - oczekiwany efekt.

 

Przy pracy spotkała nas jednak niespodzianka-

 

Plamy po kleju - niektóre skrzydła miały plamy po kleju nie usunięte przez producenta (widoczne są jako lekko tłuste) - przy zetknięciu z lakierobejcą ciemnieją i efekt trwale poplamionych drzwi gotowy. Jedyna rada to BARDZO DOKŁADNE zeszlifowanie plamy.

 

Jeżeli w ogóle mogę, to skromnie radzę:

 

- przechowywanie niepomalowanych drzwi w SUCHYCH pomieszczeniach ( o tym zapomniała nasza "ekipa" a my jeszcze nie wiedzieliśmy, i drzwi stały w mieszkaniu które było remontowane- szpachle, regipsy malowanie - jednym słowem wilgoć)

 

- dokładnie wyszlifowanie drzwi najlepiej jakimś sprzętem mechanicznym, papier 120, choć zaplamione klejem miejsca skrobałam nawet 80:/

 

- pierwszą warstwę pomalować bezbarwnym drewnochronem, potem kolejne dwie lakierobejcą. Pomiędzy malowaniem szlifowanie 150/180, przed ostatnim szlifowałam 200

 

- przy jasnych lakierobejcach radzę używać lepszych papierów ściernych, tj. takich które sie nie będą wykruszać przy szlifowaniu zakamarków a papier nie będzie barwił jak się "za mocno" przytrze

 

ps. Być może rzeczy o których napisałam są dla większości oczywiste...dla mnie/nas jednak nie były, mam nadzieję więc że się przydadzą.

Zdjęcia wkleję jak tylko opanuję tą sztukę;)

pozdr

 

zapominałam dopisać, że do malowania używaliśmy pędzla, a raczej kilku różnych pędzli. Największa wygoda pracy i najlepszy efekt uzyskaliśmy po malowaniu pędzlem o szerokości 7cm (kasetony) i 3 cm szczeliny, boki i inne trudniej dostępne miejsca. I oczywiście ZAWSZE z kierunkiem słojów:)

Edytowane przez joliska
Seria postów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witam. A czy nie zastanawialiście sie na zaolejowaniem drzwi sosnowych ? Zazwyczaj wszyscy albo kłada lakierobejce ( lazure ) albo bejcują. Czy olejowanie ma jakieś minusy ? Chodzi mi o zaolejowanie na biało, białym olejem, jednak nie wiem jaki byłby tego efekt. Robił ktoś tak ? Może widzieliscie gdzies takie zdjęcia olejowanej na biało sosny bo ja niemoge znaleśc.

 

No właśnie - wszyscy tylko bejcują, lakierują. A co z innymi metodami wykończenia drewna? Olejowanie, woskowanie?? Za olejem przemawia mi mimo wszystko łatwiejsza konserwacja. Czy są jakieś przeciwwskazania? Są przecież tez oleje barwiące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że na pewno łatwiej to to się rozprowadza i daje lepszy efekt niż malowanie/bejcowanie/lakierowanie :)

 

Z moich bogatych (jak na amatora ;) ) doświadczeń w tym temacie: zasada numer jeden: drzwi sosnowe drzwiom sosnowym nie równe!!! Zresztą nie tylko drzwi, ale w ogóle wszystko co sosnowe. Średniej jakości drewno będzie nierówno chłonąć i uwierzcie, najlepszy i najdroższy preparat, super zdolności manualne i dobre chęci nic tu nie zdziałają. Jeśli mogę coś doradzić to pierwszą warstwę dajcie jak najcieńszą. Jeśli to bejca to wyciskajcie gąbkę na maksa, aż będzie prawie sucha i dopiero wcierajcie jednostajnym, płynnym ruchem wzdłuż słojów - szybko!. Generalnie na sośnie lepiej wychodzi bielenie niż cudowanie na dąb/ teak itp. Ja mam i takie i takie, więc mam porównanie :) Coś było o szpachlach, więc dodam, że te białe szpachlowałam 'jesionem'. Zostało mi jutro polakierować, więc jak to zrobię to nie omieszkam się pochwalić ;) Ale chyba tylko bielonymi, bo te drugie...no cóż... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzwi są w korytarzyku i niestety ciężko zrobić im dobre zdjęcie, ale mam nadzieję, że jako taki ogląd jest :) Pierwsza fota robiona wieczorem, druga w dzień - ta druga lepiej oddaje rzeczywisty kolor.

Malowane 3x Altaxin Q biały i 1x HartzLack Akryl Matt. W planie jeszcze jedna warstwa HartzLacku.

Pozdrawiam :)

drzwi 003..JPG

 

drzwi 005..JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ladnie te bielone wyszly - u mnie sa tez sosnowe ale nie robione lakierobejca tylko lazura.

 

Foty robione z lampa i bez - te z lampa przeklamuja kolor, drzei sa bardziej ciemne ale nie az tak jak na tych bez lampy.

 

 

Bild 003..jpgBild 010..jpg

 

Bild 012..jpgBild 013..jpg

 

na poczatku nie moglam sie do nich przyzwyczaic tz ze takie ciemne sa, tym bardziej ze mam cztery pary na malej powierzchni gornego korytarza ale teraz nie zwracam juz na to uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Już się nie dziwię stolarzowi, który kręcił nosem, jak się dowiedział o malowaniu drzwi i schodów na złoty dąb. ;)

 

Michu - dzięki za porady! O takie właśnie mi chodziło. (A gdzie są zdjęcia?)

 

Drodzy forumowicze, czy moglibyście pisać jakiej bejcy, lakierobejcy używacie i jakiej firmy, gdy pokazujecie swoje drzwi?

Bardzo byłoby to przydatne wszystkim, którzy tutaj zaglądają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

Pozwole sobie odkopać nieco temat. Własnie kupilem w leroyu drzwi wewnętrzne - sosnowe z firmy radex- widziałem je u znajomego, mają około 6 lat i nie ma z nimi problemu. Wbrałem 2 najładniejsze egzemplaże i teraz bedzie zabawa z bejcami. Jakiś czas temu już bejcowałem- fakt ze nie sosnę i używałem bejc wodnych, nie wyszło to fajnie. Kwesia bejcy- pewnie nitro albo jakaś rozpuszczalnikowa - kolory pomijam bo to drugorzędna sprawa .

Kupiłem bejcę 3v3 i starwaxa, kolory do zmiany bo wybrałem za jasne a 1 puszka nie starczy mi na położenie 2,3 warstw zeby uzyskać efekt jaki chcę.

Próby zrobiłem na sosnie, po pomalowaniu lakierem -pólmat- wygląda to fajnie, docelowo bedzie chyba mat.

Jeśli starczy mi samozaparcia to sprubuje choćby 1 drzwi postarzyć: wybrać szczotka mosieżną na wiertarce obszary miękkiego drewna, a twardsze zostanie nieco wypukłe. Zrobiłem próbe i działa. Troche roboty ale efekt bedzie.

 

i tutaj pytanie, przeszukuje foum -nie tylko muratora- zeby dowiedzieć sie jak porządznie w warunkach domowych polakierować te drzwi, bejca wodana z różnych względów odpada, więc nitro/rozpuszczalnikowa, myslałem o tym żeby dać pod tą bejce kapon, ale on śmierdzi, może są jakieś nowsze lakiery podkładowe które można by dac na surowe drewno?

Druga sprawa, jakier na bejce, próbowałem jakiś czas temu lakierować wodnymi lakierami, i nie jest to dobre rozwiązanie albo ja używałem słabej jakości lakieru-nazwy nie pamiętam, reklamowany jako nieśmierdzący... lakierowane były na szybko krzesła w mieszkaniu jakie wynajmuje latem ludziom, miałem 4 dni na polakierowanie i pozbycie sie zapachu, fakt nie śmierdział wcale ale powłoka jest żenująco słaba.

jaki lakier byście mi poradzili?

Odnośnie lakierowania i dyskusji i przydatnosci wałka do lakierowania: jakiś czas temu lakierowałem stary stól, 30letni, z grubym na 3mm fornirem, fornir zeszlifowany odpylony, i malowałem wałkiem, własnie takim najtańszym gąbkowym za 40 groszy, lakier - pólmat , uretanowy? jesli dobrze pamiętam, śmierdział potwornie.

Bez problemu uzyskałem powiechnie bez skaz i pęcherzyków , malowałem w zaimprowizowanej lakierni- strych z odcietym folią malarską małym "pokoikiem" otwarte okno ,malowałem jakoś 2 miesiece tamu, moze było z 8 stopni na zewnątrz , na strychu tyle samo bo zupełnie nieocieplony itp . Spokojnie da sie uzyskać gładką powierzchnię , malowałem lakierem przyniesionym z domu wiec ładnie sie rozlewał ,był znacznie cieplejszy niż jakby stał na strychu , malowanie było raz wzdłóż słojów, raz w poprzek bo fornir nierówny i zniszczony. zgadzam sie że tzreba szybko rozprowadzić lakier i dać mu sie nieco rozlać i wyrównać, jak zacznie jusz schnac to nie ma obcji poprawki bo bedzie to widać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...