Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

karmienie sztuczne czy naturalne? Mam doła:(


agnieszkakusi

Recommended Posts

Aga - ja daje bebilon i nie narzekam, dziecko tez nie :-)

Praktycznie nie mialam pokarmu, wiec po tygodniu przestalam sie wyglupiac z odciaganiem 30 ml z obu cyckow...

Co do placzu - moja przesypia pieknie noc (budzi sie dwa razy na jedzenie) i caly dzien. Za to wieczorem zaczyna sie horror. 4 godziny marudzenia, napinania sie itp. Dodam, ze kupy robi codziennie rano. Wiec przypuszczam, ze albo to sa lekkie kolki, albo problem z puszczaniem gazow.

Polozna dzisiaj polecila mi albo Plantex (to herbatki ziolowe) albo Esputicon. Wyprobuje.

Moze u ciebie jest ten sam problem. A odbekuje po jedzeniu porzadnie?

Co do „pomocy” w zrobieniu kupy...dawniej wsadzano koncowke termometra do tyleczka i to czasami pomagalo, ale sama nie wiem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 784
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Naszego Kajtaka od małego futrujemy sztucznym mlekiem, z różnych powodów nie wypaliło karmienie cyckiem.

Oczywiście "ciotki" się krzywiły.......

Na pierwszy ogień poszedł Bebilon,żadnych problemów, potem NAN też juniorowi smakowało :) potem Bebiko i rewekacja :) je aż mu się uszy trzęsą. No i zostaliśmy przy Bebiko.

Tylko się w żadnych normach żywieniowych nie mieści...........za tydzień kończy 3 miesiąc i 120-150 to minimum!!!!! A nocą wciąga 180 ml bez problemów i jeszcze mlaska ,że przy mało! hehhee

Za to śpi jak zabity: 19 godz, kąpiel potem butla i do spania, budzi się 3-5 rano i znowu 3-4 godziny spania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stukuś, dziecko spokojne i szczęśliwe to tak samo jest z matką. Sfrustrowane dziecko, sfrustrowana matka...i na odwrót. Dziewczyny, robiłyście ze swoim maluchami takie ćwiczenie, że zginałyście im nóżka w kolankach i lekko dociskałyście do brzuszka? To bardzo pomaga na gazy. I jak najwięcej na brzuszku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyznam się, ze mojemu troche ograniczam jedzenie. Nie je tyle co Kajtek Stuka ale i tak staram sie to kontrolować. Mój zjada max 120 a zazwyczaj 90ml. Wyglada dobrze a przybiera na wadze bardzo dobrze (ostatnio 0,7kg w 2 tyg.) i chyba wiecej nie byłoby wskazane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co ... jak czytam co piszecie to ja chyba jestem NIENORMALNA. Wyrzuty sumienia mam, ze wszystkich stron "karm piersią", "dziecko da sobie radę", to "najlepsze dla dziecka". A ja widzę co się dzieje. Nawet pediatra była w zesłżym tygodniu i przy niej miałam małą przystawić. No i co " no widzi Pani tak ładnie je" Kurna tylko że ona je to co jest a potem płacze bo się (chyba) nie najada. Ale hasło "jak przybiera na wadze to się najada" no i co mam robić.

Fakt tak jak madd napisała wieczorem są problemy, płacze i się pręży. No i ma problemy z zaśnięciem. Inna sprawa, że ona płacze, ja jem w biegu lub wcale. Mało pokarmu, płacz i tak w kółko. Inna sprawa, ze nawet na bułki musze uważać. I na konserwanty :-(

Teraz jeszcze doszła ta szyna, nie jest zadowolona, ale wszyscy wiemy że to dla jej dobra.

 

A Oilatum. Do kąpieli jest bardzo dobre. Ale krem Oilatum soft już mi nie pasuje. Wykorzystam cały i spróbuję z czym innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga wiesz co? Daj sobie spokój z tym cyckiem i daj córce czegoś normalnego do jedzenia .....;) Kurcze jak tutaj czytam, to nóż mi się otwiera w kieszeni. Odchowałam 3 dzieci. Mam pięknych synów (1,86, 1,92, i 2,03 wzrostu) i żaden nie był karmiony piersią.

Zobacz Stukowie są szczęśliwi, madd jest szczęśliwa........Uważasz, że są wyrodnymi rodzicami? :eek:

Kopnij wszystkich lekarzy, ulotki, książki, a przede wszystkim internet ;) i zrób tak jak będzie najlepiej dla Twojego dziecka i Ciebie.

Sflustrowana matka to sflustrowane dziecko i już!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga - zadnych wyrzutow sumienia!!!! Pomysl, ze najedzone dziecko to szczesliwe dziecko. I juz!

A mieszanki sztuczne to nie zadna trucizna, na Boga. Ja wyrzutow nie mam - widze, ze po butelce zadowolona, kupki robi codziennie ladne. No a kolki...kolezanka karmi naturalnie i dziecko nieraz przez pol nocy na rekach nosi, bo ma takie kolki. A potem zastanawia sie co zjadla, ze malemu nie podeszlo. Ja dziekuje za takie atrakcje.

A z tego co widze wiecej osob karmi butla tylko sie do tego nie przyznaje, bo zaraz im spoleczenstwo przyczepi latke „wyrodnych matek”.

Kocham moje dziecko najbardziej na swiecie, ale ja tez mam swoja wytrzymalosc. Czy kogos z tych propagatorow karmienia piersia obchodzi jak sie czuje matka, ktora dopiero co urodzila, nie ma czasu zjesc, hormony jej szaleja, jest niedospana itpd...Jestesmy tylko ludzmi.

 

A propos karmienia....

Wczoraj byla u mnie polozna, wiec sie pyta, czym moge zageszczac niedlugo pokarm, bo przeciez samym mlekiem sie moja mala nie naje. Ona na to, ze teraz taki trend, zeby do 6 miesiaca karmic tylko mlekiem, ale nieoficjalnie mi radzi, zeby powoli wprowadzac make kukurydziana jak sie dziecko nie najada.

Cyrk jakis - ja ja mialam trzy miesiace to juz zupy jadlam, a jak mialam piec to ser bialy ze szczypiorkiem...I zyje. A teraz takie cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madd dokladnie z ta maka, jak ci powiedziala polozna ^^ Zaczelam dawac w czwartym miesiacu zycia malusko na poczatku ofc kykurydziana, zeby zobaczyc, czy dziecko toleruje, ewentualnie pomysl o czyms ryzowym. Nie wiem po prostu czy obecnie sa jakies produkty ryzowe, ktore mozna dodawac do mleka zeby zagescic. Z tym, ze trzeba sie liczyc z obstrukcja u dziecka po ryzu. W 4 lub 5 miesiacu (nie pamietam :() moje malenstwa zaczely dostawac zupke jarzynowa miksowana. Na poczatku tylko z marchwi i z kartofelkiem. Niestety musialam troche slodzic, bo nie chcialy jesc skubancy zupy. W szostym miesiacu soczek z marchwi zaczynajac od pol lyzeczki, z tym ze ja bym soczek przeniosla na 7 miesiac.

W 5 miesiacu przechodzimy na 5 razowe karmienie co 3,5 godziny :D

No nieee jeszcze pamietam :D.

 

Aha!! Wszystkie moje dzieci jadly Milupe (znaczy rodzaj mleka). Teraz nie wiem czy nawet mozna ja kupic.

Edytowane przez Aleksandryta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aguś, daj sobie luz!!! Popieram to, co napisały dziewczyny. Wykończysz się i tyle. Myślisz, że dlaczego założyłam ten wątek? Bo byłam w takim stanie jak Ty, dokładnie takim samym. Ja jestem wychowana na sztucznym mleku, bo od urodzenia nie mogłam ssać piersi i nic mi nie jest. Mój brat to samo i okaz zdrowia. Mój mąż to samo. Sylwię miałam na piersi do roku czasu i chorowała przez cały żłobek, całe przedszkole. Przestała dopiero w tym roku jak jest w zerówce... Gdzieś to kiedyś już napisałam...cycek jest przereklamowany:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga olej wszystkie "dobre ciotki"!!!!!!!!!!!! jak nie to ...............z liścia :0 hehhehehee Najważniesze, żeby dziecko sią najadło i mamusia była zadowolona! Ksiązki-porady lekarzy, a życie i tak wszystko zweryfikuje! Mnie i brata futrowali krowim mlekiem i żyję :) Można zwariowac ciągle myśląc,żeby czasem nie zjeść czegoś co zaszkodzi dziecku.

Naszego Kajtka jak już wspomniałem faszerujemy od 8 dnia życia mlekiem sztucznym i to tym najtańszym :) i co? Wali kupy nie mniejsze od taty..............i przespanie 8-10 godzin w nocy to żaden problem, i odstukac żadnych kolek nie ma. Daj na luz............świeży tata ci to mówi. W sobotę kończy 3 miesiąc a już waży prawie 7 kg!!!!

Oczywiście próbowała go żona karmić cyckiem, 2 godziny ciumkania i nic.............dalej głodny, więcej spał przy cycku..........żona nie wyspana.itp...

 

PS. Agnieszkakusi ma racę.........cycek przereklamowany.........poza tym, musiałem rywalizować o cyca!!!!!!!!! Szok! hehhehehee junior zawsze miał pierszeństwo! A tak..... młody dostaje butlę, idzie spać, a dla mnie zostają oba :) :) :) Kolejki nie ma, żona zadowolona, czego chcieć więcej! Zobaczysz,że maż będzie zadowolony .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga mi odstawienie od cyca nie przyszło latwo. Ale jak zobaczyłam, że swoim pokarmem tak naprawdę mu szkodziłam (nieschodząca żołtaczka, luźne kupki w każdy pampers, płacz, bezsenność, nerwowość, wysypki) to odrazu sie lepiej z tym poczułam. I nie chodzi już o moją wygodę bo butle dostaje dosć często i póki co tez muszę to jakoś organizować. 17 listopada skończył 2 miesiace. Waży 6,5kg. Przy wyjściu ze szpitala ważył 3,2kg. Duzo przytył na piersi ale ile mnie i jego to kosztowało to szkoda gadać. :( Na sztucznym staram sie pilnować tego przybierania, zeby nie przesadzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteście Kochani:-) Dziękuję Wam za to:-)

Oprócz tego co napisałam, że mało jem i musze uważać na to co jem to dochodzi jeszcze jeden aspekt: emocjonalny. Jak popłaczę (wiecie zdarzają się gorsze chwile ;-( ) jak popstrykam z mężem bo u małej zaraz histeria.

Biorę się za siebie i małą. Powoli i stopniowo. Mam nadzieję, ze będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...