Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

karmienie sztuczne czy naturalne? Mam doła:(


agnieszkakusi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 784
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Mała nie była zadowolona że ją tyle razy kłują. Od 2 listopada przybrała 810 g, waży 4670 g. Za 9 dni tj. 07.12 będzie miała 2 miesiące.

Lekarkę mamy taką sobie, więc nawet się nie przyznałam, że daję małej butelkę. I powoli powoli zwiększam ilość tych butelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie karmienia sztucznym mlekiem, to ja zaczęłam karmić córcie bebilonem jak miała 2 tyg. Pierś odstawiłam jak miała miesiąc. Dziecko przesypiało noce, było spokojne, nie miała żadnych kolek. Teraz ma prawie 5 lat i jeszcze nam nie chorowała. Odpukać. Uważam, że podjęłam słuszną decyzję. Z kim nie rozmawiałam to był w szoku że ja taka wyrodna jestem, że jak tak można, ale to była moja decyzja w której wspierał mnie mąż więc opinie innych mnie mało interesowały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę o sztucznym karmieniu, bo dzis usmiecham się na wspomnienia i dziecku opowiadam:) Po powrocie ze szpitala karmilam piersią i pierwszej nocy w domu (w szpitalu dziecko bylo na oddzielnej sali i dokarmiane sztucznie) mlody jadl co 15 minut i darł się w nieboglosy... O 5 rano mąż do mnie ..."dajmy temu dziecku jesc". Po czym zrobil butlę a maly przespal kilka godzin kamiennym snem. Potem z roznym skutkiem karmilam piersią. Bylam przy tym bardzo uparta, sciagalam mleko i pilam wszelkie mlekopędne swinstwa, w międzyczasie siedząc w necie i szukając porad. Ale los plata figle... Kiedy mlody mial 3 tygodnie okazalo się, że jestem poważnie chora. Kiedy mial 5 tygodni zostalam poddana chemioterapii. I .... największą tragedią byla dla mnie niemoznośc karmienia piersią. Jeszcze na kilka minut przed pierwszym wlewem sciągalam w szpitalu mleko dla malenstwa. Ale paradoksalnie chyba to myslenie o karmieniu uchronilo mnie przed mysleniem o chorobie. Bylam zalamana .... nie chorobą a tym, ze nie mogę karmic, choc może to sie wydawac nierealne. Dzis synek ma już ponad 5 lat. Jest pogodnym dzieckiem, a choruje tyle, co inne znajome dzieci (w tym karmione piersią).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do szczepionek.

hexa ma w sobie zółtaczke (engerix) krązą opinie, ze jest ona ze wszystkich zoltaczkowych najbezpieczniejsza. bodajze koreanski euvax i hepavax podobno jak mowi mi moja pediatra co chwile wycofuja i wprowadzaja do obrotu, ciagle tam cos nie gra.

Mlodą szczepiono w szpitalu hepavax, potem euvax i po niej dziecko mialo goraczke, bardzo plakalo itd. Po hexie 2 dni 37.5 i lekki dąsik.

infanrix hib bo tak chyba popularnie sie nazywa 5w1 tej zoltaczki nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w nocy (prawdopodobnie) ostatni raz podawałam cycusia mojej córci. Od kilku dni piła już tylko z butelki mleko BEBILON. Tylko w nocy miałam jeszcze trochę twarde piersi to jej dawałam. Ale dzisiejszej nocy już chyba nic nie było. Bo wisiała i się nie najadała. O 6-ej zaczęła strasznie płakac to poleciałam zrobić butelkę. Jak się najadła to spała 3,5 godziny. I widzę, że przerwy między jedzeniem są od 2,5 do 3 godzin. Wyjątek był dzisiaj jak spała na dworzu ponad 2 godziny i jeszcze godzinę w domu. To od jedzenia do jedzenia było równe 4 godziny. Robię jej porcję z 90 ml wody i 3 miarek mleka i wypija wszystko co jest w butelce.

A teraz Wam napiszę, ze jest mi troszeczkę smutno (ale tylko odrobinkę), ze już nie jest tak blisko mnie. Jednak z drugiej strony ten aparat na bioderka też spowodował że nie moge jej przytulić do siebie tak jak bym chciała, tak blisko mnie.

Plusem tego wszytskiego jest: zasypia w łóżeczku, śpi w łóżeczku, mniej płacze i ma ładniejszą buźkę.

Plusem karmienia dla mnie było (bo własnie jutro moja Hania będzie miała 2 miesiące ) schudniecie takie, ze moje spodnie sprzed ciąży są o wiele za luźne. Teraz tylko musze się postarać nie jeść słodyczy (bo to moja zguba...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my od wczoraj małego Kajtka futrujemy (nocą i przed snem) mlekiem z dodatkiem kleiku ryżowego :) żeby zapchać tego naszego małego głodomorrro .

 

stukpuk ile waży Wasz Kajtuś? I ile ma teraz?

 

Moja Hania ma dzisiaj 2 miesiące i już dzisiejszej nocy (tzn. z wtorku na środę) na pewno nie dostanie cycka. Dzisiejsze noc była ostatnia. Po prostu zamiast smoczka cycuś a ja pokręcona i obolała i niewyspana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ma 3,5 miesiąca i bardzo mu smakuje ten kleik ryżowy (BOBOVITA),z mlekiem modyfikowanym. W dzień podajemy mu więcej herbatek i samo mleko, a tą "mieszankę" tylko na noc (19.30) i raz w nocy (3-5) i dalej śpi. 150 ml/3 małe łyżeczki kleiku, narazie próbujemy dobrać odpowiednie proporcje.

Co do wagi to już dawno przekroczył 7 kg :) , widać, że młody juniorrro wdał się w tatę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...