Aga - Żona Facia 09.02.2011 13:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Nauczy się jeść łyżeczką szybciej niż ci się wydaje. Od razu nie będzie jadła jak 2 letnie dziecko. To na razie jest taka nieporadna czynność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 09.02.2011 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Czy możecie mi wytłumaczyć dlaczego na mleku (na pudełku) jest napisane "Wlej dokłądną ilość uprzednio przegotowanej ciepłej wody do wygotowanej butelki. Nie używaj wody dwukrotnie przegotowanej"Dlaczego nie może być dwukrotnie przegotowana? Jakaś gorsza jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 09.02.2011 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Ja nie wiem dlaczego nie mozna. Ale jakbym miala przygotowywac to mleko tak jak jest napisane na instrukcji to Asia na smierc by sie zaplakala. „Gotuj przez piec minut, nastepnie pozostaw do schlodzenia....”Ja mam przegotowana wode w garnku, jak daje sygnal, ze glodna, to wlewam ta przegotowana, dolewam wrzatku z czajnika i juz. Jakos jej nic nie jest.A maizene czy kaszke przygotowuje wczesniej i jak ja straszny glod wezmie to podgrzewam. Tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 09.02.2011 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Lilka zazwyczaj rano je wiecej a w ciagu dnia juz mniejsze porcje, maad ładna waga, moja taka miała w wieku 5 miesiecy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 09.02.2011 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Madd a ja jeszcze zauwazylam ze nasze Joasie to podobna wage mialy przy narodzinach, moja miala 2925g. Teraz wazy 5850g i od narodzin urosla 12cm. To moja Hania miala tyle jak miala 4miesiace hihi. Stukpuk, a w czym problem z tym wyjazdem? to moze oszczednosci na domek wykorzystaj jako bilet rodzinny do nas i sam zerkniesz jak tam z rybkami:yes: w grudniu sie przeprowadzilismy blizej wody...doslownie 5min a nawet i nie pieszo Synek ci pomoze na pewno w domku, tylko daj mu mlotek i zobaczysz jak mu sie spodoba robienie dziur w scianach No dobrze, moja godzina spania juz wybila, staram sie nadrabiac czas ne necie wtedy gdy dziewczynki spia...nie jest lekko i nikt nie mowil,ze tak bedzie Kurcze...............muszę tą waszą miejscowość na mapie znaleść. Może faktycznie są tam jakieś metrowe szczupaki??????? Tylko narazie junior za mały. Ja tam zawsze chciałem mieszkać w kraju wikingów, ale żona marudzi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 09.02.2011 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 ja mam przegotowaną wodę w czajniku i podgrzewam ją na kaszki w mikrofali. Zresztą wszystko tak podgrzewam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 09.02.2011 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Kurcze...............muszę tą waszą miejscowość na mapie znaleść. Może faktycznie są tam jakieś metrowe szczupaki??????? Tylko narazie junior za mały. Ja tam zawsze chciałem mieszkać w kraju wikingów, ale żona marudzi! Stukpuk ja z moja mala lecialam do Oslo wyrobic paszport jak miala niespelna 3tygodnie,z corka starsza latam juz od dwoch lat a teraz sama wybieram sie do Gdanska z przesiadka, z dwiema dziewczynkami i to sama!! maz dolaczy do nas tydzien pozniej autem. Juz ja wiem dlaczego chcialbys zamieszkac tutaj gdzie wikingowie rybki rybki cie kusza:D mayland ja mam przegotowaną wodę w czajniku i podgrzewam ją na kaszki w mikrofali. Zresztą wszystko tak podgrzewam. Ja mojej corce nigdy niczego w mikrofali nie podgrzewalam. bralam wiekszy garnek z woda i jedzonko w miseczce wkladalam do niej i podgrzewalam i tak samo teraz bede robic. W mikrofalowce wszystkie witaminy ulegaja zniszczeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 09.02.2011 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 A ja mam zawsze w dzbanuszku gotowa przegotowana wode, i jak mala jest glodna to wstawiam w czajniku wode i mieszam zimna z goraca, jakos tez jej nic nie jest od tego. Porady z pudelka-bezsens... ile to czasu pochlania! A butelke to myje w zmywarce hehe jedynie smoczek recznie i raz na jakis czas wyparzam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 09.02.2011 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 ja mam wode zagotowana w czajniku i tylko podgrzewam, zupki w mikrofali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 09.02.2011 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 (edytowane) W mikrofalowce wszystkie witaminy ulegaja zniszczeniu. W jaki sposób? Przecież podgrzewam wode a kasze i ew. mleko dosypuje potem... A zupki...to chyba musiałabym gotowac. Edytowane 9 Lutego 2011 przez mayland Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reflexes 10.02.2011 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 (edytowane) He he jak to dobrze sobie przypomnieć stare czasy. Córka prawie 5 lat a syn w drodze. Przyjdzie na świat coś koło czerwca.A wracając do tematu podgrzewania jedzenia lub wody dla młodej to zupki grzaliśmy w mikroweli a do mleka mieliśmy zawsze wodę gorącą w termosie a zimną przegotowaną w dzbanku. Zrobienie mleka czy kaszki zajmowało dosłownie 10 sekund. Butelki szorowaliśmy recznie, bo wtedy jeszcze zmywarki nie mieliśmy a parzyliśmy je w mikroweli. Zaraz po myciu z odrobiną wody w środku wstawiałem je do mikrofalówki i tak z 4 minuty na maxymalnej mocy. Trzeba tylko później wietrzyć mikrofalówkę, bo sporo pary powstaje i szkoda żeby się sprzęt uszkodził. Córka karmiona sztucznie od 3 tygodnia życia. Niestety wszelkie próby karmienia piersią spełzły na niczym, bo nie umiała się przyssać. Późniejsze ściąganie pokarmy laktatorem spowodowało ciężki zapalenie i konieczność podania tabletek na zasuszenie. Córka rozwija się w 100% prawidlowo. Edytowane 10 Lutego 2011 przez reflexes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 10.02.2011 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 Ja nie mam mikrofalówki. Wczoraj moja mala przysnęła na 15 minut przed 20-tą. Potem trochę ją "przeciągnęłam". Tak koło 21.30 dostała (PIERWSZY RAZ) kaszkę mleczno-ryżową z brzoskwiniami. Zrobiłam 150 ml wody i do tego ta kaszka. Wypiła w tempie expresowym (jak dla mnie to za szybko jej to poszło). Trochę ją ponosiliśmy bo widziałam że było jej ciężko na żoładku. Potem położyłam. Chwilkę i już spała. Do 6.30 !!!!!!!. Wypiła 150 ml mleka i spała do 8.40. A mleko dostała dopiero po 10-ej i męczyła 120 ml strasznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 11.02.2011 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 Wczoraj dostała o 20.10 to samo tj. kaszkę. Spała do 5.50. Dostała mleko 120 i spałyśmy do 10.20 !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 11.02.2011 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 U nas za to beznadzieja z tym spaniem. Co dwie godzinki trzeba dać kilka łyków herbatki, dać smoka i śpi dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 11.02.2011 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 mayland gdzieś kiedyś słyszałam że można zacząć oszukiwać dziecko podając mu wodę w nocy. Trochę to potrwa, ale podobno pomaga w odzwyczajeniu od picia w nocy herbatek. Spróbować zawsze można.Inna sprawa jak tak ładnie śpi w dzień to w nocy pewnie już mu się tak nie chce.Co myślisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 11.02.2011 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 nie wiem. spróbujemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 11.02.2011 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 A nasza gadzina za nic w świecie nie chce już pić herbatek, jeszcze jak pił samo mleko to było ok.Za to jutro żona ma gotować mu pierwszy samoróbkę-obiadek. Porobiła jakieś mini porcje z kalafiora, brokółów i mięsa z królika i pomroziła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 11.02.2011 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 Moja za to po szczepieniu cos marudna pol dnia...Dzis malo je, ledwo 60 o 17.30 wypila, pomarudzila i usnela i do tej pory spi. Mam nadzieje, ze to po szczepieniu a nie co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 12.02.2011 00:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 madd moja po szczepieniu duzo spala, organizm walczy i broni sie przed goraczka na pewno. Ja to lubie jak dziecko przesypia szczepienie i chorobe, bo szybciej do siebie dochodzi, bynajmniej tak jest z moimi corkami. Co do herbatek, to u nas zabraniaja dzieciom je podawac, tylko wode i mleko, w przedszkolach tam samo. Ja tam w domu daje to na co ma dziecko ochote a malej tez juz podawalam herbatke z Hipp i wode...ta woda nie za bardzo jej podchodzila, za to herbata rumiankowa z odrobina cukru...ooo to jej smakowalo:D Wczoraj dalam jej pierwszy raz kaszke o smaku bananowym, jakies 4 lyzeczki,nic jej po jedzeniu nie bylo, wiec dzisiaj dalam jej 9lyzeczek, az stekala jak jadla, jutro znowu jej podam ta kaszke...chociaz zastanawiam sie nad jabluszkiem,moze najpierw to jej podac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 12.02.2011 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 Mmelisa sorki ze pytam czemu słodzisz herbatkę Hippa ona sama w sobie ma glukozę. Wiem, ze mam jobla na punkcie tego cukru. Ale to chyba przez moich rodziców (hi hi hi). Mój tata każe wiecznie do wszystkiego cukru dosypywać. A to do mleka, a to do jabłuszka, herbatki. Ale ja się pytam po co? (A tak a propo to oboje rodzice nabawili się cukrzycy po 60-tce ). Ja też dawałam kaszkę bananową, ale zauważyłam że zadziałała zapierająco więc już nie będę kupować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.