Aga - Żona Facia 18.03.2011 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Moja pije mleko w nocy. Bardzo głośno się domaga Robię jej 180 ml. Za to w dzień wypije mleko ... w samochodzie ... jak jedziemy i jest bardzo głodna ... Generalnie je mało ale często. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 19.03.2011 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2011 Siateczka do pokarmów? Zobaczę ale raczej nie kupię. Jak ja pomyślę o: zakrztuszeniach, zadlwieniu, i innych takich to mi włosy siwieją (a ja blondynka jestem). Może dlatego że panikara jestem ... Ja pamiętam naszą ostatnią akcję ratunkową...........daliśmy Kajtkowi jabko do ciumkania (myślimy:przecież, ma tylko dwa zęby to nie miał prawa odgryźć kawałka?) A ten ciach...i zaczął się dusić, oczy na wieszch mu wyszły, żona w płacz, małego zaczeliśmy klepać i jakoś wypluł......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marika73 19.03.2011 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2011 Wiem, że łatwo jest pocieszać i mówić: nie miej wyrzutów sumienia. Ja mam dwóch synków - żadnego nie karmiłam piersią ani tygodnia, choć bardzo chciałam i długo walczyłam o pobudzenie laktacji - dwie długie, bolesne dla mnie historie, nad którymi nie będę się tu rozwodzić. Przy pierwszym synku byłam z tego powodu na granicy depresji, przy drugim niestety już przypłaciłam to depresją. Myślę, że duża w tym "zasługa" mediów, lekarzy, "życzliwych" znajomych, którzy roztaczają wizje chorób i innych nieszczęść, jakie mogą spaść na dziecko nie karmione piersią. Mój starszy syn ma prawie 6 lat, jest bystrym, dobrze rozwijającym się chłopcem i wcale nie choruje więcej niż dzieci karmione piersią, młodszy 2-latek również. Więc głowa do góry i nie daj się zastraszyć, że karmienie butelką to samo zło. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i to jest najważniejsze. Teraz z perspektywy czasu, żałuję, że tak wariowałam na punkcie karmienia piersią, bo przez to umknęło mi wiele pięknych chwil, no ale cóż Polak mądry po szkodzie. Mój brat też był karmiony wyłącznie butelką od pierwszego dnia życia. Dziś ma 44 lata i jest okazem zdrowia, ma też silną więź emocjonalną z mamą, więc naprawdę przestań się zamartwiać i ciesz się z tych pięknych chwil z maluszkiem. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 19.03.2011 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2011 Ja pamiętam naszą ostatnią akcję ratunkową...........daliśmy Kajtkowi jabko do ciumkania (myślimy:przecież, ma tylko dwa zęby to nie miał prawa odgryźć kawałka?) A ten ciach...i zaczął się dusić, oczy na wieszch mu wyszły, żona w płacz, małego zaczeliśmy klepać i jakoś wypluł......... Uwierz mi: strach i niemoc w takiej sytuacji powaliłoby mnie na kolana. Pamiętam jak syn miał 7 m-cy i ok. 2-ej w nocy zaczął szczekać i się dusić (patrz: zapalenie krtani) mąż kazał dzwonić na pogotowie a ja: numeru zapomniałam, a jak pani zadawała mi pytania to nie potrafiłam jej logicznie odpowiadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 19.03.2011 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2011 To chyba ten mój charakter. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 21.03.2011 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 Słuchacje, jakie macie zdanie na temat chodzików? Używac , nie używać? Bo w domu, kłótnia żony z teściową! hehheheeeCo na to pediatrzy? Krzywiją się te bioderka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 21.03.2011 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 ja mówie nie chodzikom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 21.03.2011 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 ja mówie nie chodzikom Bo........................? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 21.03.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2011 (edytowane) Ja tez mowie nie. Taki wspomagacz troche moim zdaniem. A na wszystko jest czas - na siedzenie i chodzenie. Tu masz wywiad z lekarzemhttp://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080429/ZDROWIE2/143804384 U mnie w domu jakis wirus - maz wymiotowal i biegunke mial. Mala to samo - raz w nocy zwrocila (nigdy nie wymiotuje), na nastepny dzien 4 rzadkie kupy, dzwonilam nawet na pogotowie, ale kazali obserwowac i dopijac. Na razie sie uspokoilo, ale mniej je. No i w normie jest - smieje sie i marudzi jak zwykle. Edytowane 21 Marca 2011 przez madd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 22.03.2011 10:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2011 Stukuś, u nas i pediatra i ortopeda stanowczo sprzeciwiali się chodzikom. Ani jedna, ani druga nie miała chodzika. Młodszej na roczek kupiliśmy na roczek taki chodzik-pchacz http://allegro.onet.pl/fisher-price-m9523-chodzik-pchacz-wozek-dla-lalek-i1498845054.html. Tak jak w dniu urodzin przy nim stanęła tak zaczęła chodzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 22.03.2011 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2011 Sluchajcie - jak to jest z tymi kupami. Moja mala dzisiaj o 7 zrobila kupe ladna, potem dorobila takiego kleksa, a teraz taka bardzo rzadka. Zaczynam sie stresowac, ale nie chce siac paniki. Troche mniej je, wiecej jej pic daje. Niby lekarka na pogotowiu nie kazala sie przejmowac, ale sama nie wiem. Do ilu kup na dobe moze robic taki maluch? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 22.03.2011 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2011 Wydaje mi się, że skoro ilość odbiega od normy jaką zazwyczaj ma dziecko to może to byc niepokojące. Najwazniejsze to znać powód tego i wiedzieć czy to objaw choroby czy chwilowa sprawa. U nas bylo 5 razy dziennie podczas brania antybiotyku. Zwiększyłam dawkę środka ochronnego i potem było juz ok. Zazwyczaj jest 2-3 razy w ciagu doby. Piękny dziś dzień był. Zaliczylismy z małym spacerek. Potem on usnął a ja mogłam wyciąć trawy z jesieni i inne roslinki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 24.03.2011 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Sluchajcie - jak to jest z tymi kupami. Moja mala dzisiaj o 7 zrobila kupe ladna, potem dorobila takiego kleksa, a teraz taka bardzo rzadka. Zaczynam sie stresowac, ale nie chce siac paniki. Troche mniej je, wiecej jej pic daje. Niby lekarka na pogotowiu nie kazala sie przejmowac, ale sama nie wiem. Do ilu kup na dobe moze robic taki maluch? Moja to czasami robi co jedzenie. Tzn. ja jej daje jesc a ona w tym czasie robi kupę robiąc sobie miejsce w brzuszku. I one są normalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 24.03.2011 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Moja mała od 3 dni ma już ząbki. Tzn. ja je widzę, słyszę jak stukają o łyżeczkę. No i jest bardziej marudna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 24.03.2011 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Chodziki - wg ortopedy do którego chodzimy z bioderkami - to niepotrzebne urządzenie. Jak dziecko będzie miało zacząć chodzić to zacznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 25.03.2011 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2011 Madd, a nie podłapała jakiejś jelitówki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 25.03.2011 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2011 Bylam u lekarki - miedzy innymi dlatego, ze w srode miala termin szczepienia. Lekarka przesunela termin o tydzien, przepisala malej dicoflor. Jest juz ok, w sumie to niepotrzebnie panikowalam. Za to wczoraj sie poryczalam jak glupia, ze musze do pracy wrocic, a mala do babci. Jeszcze to szczepienie przesuniete, doprawdy nie wiem jak to wszystko ogarne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 26.03.2011 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2011 madd współczuje Ja idę na wychowawczy. Nawet nie mialabym małego z kim zostawić. Tak na dzień czy dwa to nie mam problemu ale codziennie 0d 7 do 16 to juz inna bajka. Będzie skromniej z jednej pensji ale damy radę myślę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aksamitka 26.03.2011 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2011 mayland, ja jestem na wychowawczy, zyjemy z 1 pensji, nie jest najgorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 26.03.2011 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2011 Ja idę do pracy 8 kwietnia (w piątek ). Nie udało by nam się przeżyć z jednej pensji. a poza tym nie miałabym już gdzie wrócić po wychowawczym. Dlatego chcę i wolę iść do pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.