Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

karmienie sztuczne czy naturalne? Mam doła:(


agnieszkakusi

Recommended Posts

to prawda, ale jeszcze zależy ile ten szczególny czas trwa - niektóre mamy karmią i po 2 lata i co wtedy - wszystko inne na dalszy plan?

Nie przesadzaj. Ssanie w wydaniu rocznego dziecka (a co dopiero starszego) to dziesięć minut i hajda do zabawy. Takie dziecko absorbuje mamę w zupełnie inny sposób. Po prostu umie się przemieszczać po domu :p To tylko przez pierwsze trzy miesiące zdarzają się maratony, czyli tak zwane cyckozwisy (przepraszam purystów).

 

JoShi - a ja zapytam - po co? Po co karmic piersia dziecko, ktore ma wiecej niz rok? Przeciez wlasciwie sens jest tylko przez pierwsze pol roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 784
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No i to uwiązanie - na większe zakupy pojechac to już problem bo zaraz te cycki pęcznieją, ciekną, bolą...a idźźźźź :roll:

Tylko jeśli te większe zakupy trwają trzy godziny a laktacja jeszcze nie unormowana. Potem jest znacznie lepiej. No ale rozumiem, że masz z tym pewien kłopot. Dla mnie to wygodniejsze przysiąść gdzieś i dyskretnie nakarmić dziecko niż taszczyć ze sobą butelkę a i tak nie wiem co mi wypadnie i czy by wystarczyło tyle ile wezmę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi - a ja zapytam - po co? Po co karmic piersia dziecko, ktore ma wiecej niz rok? Przeciez wlasciwie sens jest tylko przez pierwsze pol roku.

Niby dlaczego? Bo wierzysz w ten mit, że po pół roku nagle mleko matki traci odżywcze własności? No więc ja Ci mówię jaki jest sens. Bo to jest przyjemne i wygodne :) No i na pewno zdrowsze, bardziej naturalne niż jakieś chemiczne sztucznie preparowane mieszanki, które mają w składzie po 20-30 różnych substancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja moge odwrocic - to Ty wierzysz w ten mit, ze mleko matki ma caly czas takie same wartosci.

O ile mi wiadomo przez pierwsze pol roku mleko matki jest najlepszym i w zasadzie jedynym potrzebnym pokarmem, pozniej nalezy dziecku rozszerzac diete caly czas jednak dokarmiajac piersia. To znaczy, ze mleko matki juz nie jest jedynym wystarczajacym pokarmem, czyli nie ma juz pelni wlasciwosci odzywczych potrzebnych dziecku.

 

Hmm, zajrzalam na strone http://www.laktacja.pl i mam problem. Wg tej storny karmienie piersia stanowi metode planowania rodziny :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jeśli te większe zakupy trwają trzy godziny a laktacja jeszcze nie unormowana. Potem jest znacznie lepiej.

takie 3 godzinne to jeszcze mały pikuś - co tydzień zaopatrzenie domu w spożywkę, chemię do tego jeszcze jakieś sprawy i 3 godz. zlatuje :wink:

Tak to jest jak się na wsi mieszka, wszędzie trzeba dojechać = to też zajmuje czas :wink:

No i ja póki co nie biorę Wiki na takie wypady, więć karmienia w tym czasie odpadają a i tak nie wybrałabym w takich sytuacjach piersi tylko butlę :wink:

 

Ja karmię piersią tylko i wyłącznie ze względów zdrowotnych - argumenty o wygodzie czy oszczędnościach nie mają dla mnie znaczenia - ale w pierwszych tygodniach/miesiącach życia mleko naturalne wygrywa ze wględu na swoją jałowość, dobroczynność dla wciąż rozwijającego się układu pokarmowego, pomocy w budowaniu układu odpornościowego (ok 6 tyg życia maluch zaczyna wywtarzac własne przeciwciała), potem rola jego zaczyna maleć, więć i ja nie zamierzam się męczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja moge odwrocic - to Ty wierzysz w ten mit, ze mleko matki ma caly czas takie same wartosci.

O ile mi wiadomo przez pierwsze pol roku mleko matki jest najlepszym i w zasadzie jedynym potrzebnym pokarmem, pozniej nalezy dziecku rozszerzac diete caly czas jednak dokarmiajac piersia. To znaczy, ze mleko matki juz nie jest jedynym wystarczajacym pokarmem, czyli nie ma juz pelni wlasciwosci odzywczych potrzebnych dziecku.

A co powiesz na dzieci, które do pierwszego roku praktycznie odmawiają innych pokarmów i żyją tylko na mleku matki, wyglądając jak pulpeciki?

 

A tak z drugiej strony. Niby mleko matki traci nagle po szóstym miesiącu wlaściwości odżywcze dlatego należy przestawić dziecko na mleko modyfikowane, które stara się być jak mleko matki. Gdzie tu sens?

 

 

Hmm, zajrzalam na strone http://www.laktacja.pl i mam problem. Wg tej storny karmienie piersia stanowi metode planowania rodziny :o

Nie znam tej strony, ale po przeczytaniu czegoś takiego też miałabym problem.

 

arcobaleno też mieszkam na wsi i wiem jak to jest. Tyle, że jak muszę to biorę Małą na zakupy. Częściej jednak robi je mąż. Przypomnisz mi ile Twoje maleństwo ma? Przez pierwsze dwa miesiące musiałam bardzo ograniczać małej wrażenia, bo odchorowywała wieczorem nadmiar bodźców dzikimi wrzaskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiesz na dzieci, które do pierwszego roku praktycznie odmawiają innych pokarmów i żyją tylko na mleku matki, wyglądając jak pulpeciki?

 

Szczerze? Nie znam takich i nigdy nie spotkalam. A z doswiadczenia wiem, ze to najczesciej niestety wina rodzicow, ze dzieci odmawiaja innych pokarmow.

 

Hmm, zajrzalam na strone http://www.laktacja.pl i mam problem. Wg tej storny karmienie piersia stanowi metode planowania rodziny :o

Nie znam tej strony, ale po przeczytaniu czegoś takiego też miałabym problem.

 

To strona Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie mitów to ten o planowaniu rodziny i karmieniu piersią - to jeden z nich .. i tyle bez dorabiania jakiejś zbędnej ideologii , bo nawet jeśli znajdą się takie osoby które będą się chciały zabezpieczyć przed następną ciążą to z pewnością nie będą tylko na tym źródle polegały ... :lol:

 

Z tymi płatnymi doradcami tych organizacji Who i Unicefu to chyba jest tak ,że wiarygodność ich firm spada z wraz z ilością wykrytych afer... i chyba nie bezpodstawnie ...przestaje się im wierzyć... (ale to moje prywatne zdanie i nie chce mi się przekopywać sieci by je tu podpierać ich przykładami )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arcobaleno też mieszkam na wsi i wiem jak to jest. Tyle, że jak muszę to biorę Małą na zakupy. Częściej jednak robi je mąż. Przypomnisz mi ile Twoje maleństwo ma?

Moja córa ma 2 m-ce 1 tydzień i 1 dzień - nie zabieram jej nigdzie poza codziennymi spacerami ze względu na latające wszędzie w taką pogodę i porę roku zarazy :wink: A odporność takiego malucha pozostawia jeszcze wiele do zyczenia, dlatego staram się ją wzmocnić właśnie przez karmienie piersią i cpodzienne spacery.

 

A zakupów mężowi nie oddaję - zawsze to jakieś wytchnienie dla mnie - po tygodniu siedzenia w domu chce mi się do ludzi - nawet tych z hipermarketu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No , ludziska kofane ... 6 - go w niedziele zaczynamy licytację świąteczną dla Frania ... :roll:

 

wklejać, wklejać w wątku fantowym swoje fanty ...

http://forum.muratordom.pl/zdjecia-fantow-tu-mozna-wklejac,t175548.htm

kochani : zdjęcia , opisy ..... im więcej tym lepiej - żeby każdy forumowicz mógł znaleźć coś dla siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? Nie znam takich i nigdy nie spotkalam. A z doswiadczenia wiem, ze to najczesciej niestety wina rodzicow, ze dzieci odmawiaja innych pokarmow.

Nie rozmawiamy o tym czyja to wina ale o tym jaka jest wartość mleka matki powyżej szóstego miesiąca życia. Wystarczająca, bo ja znam takie przypadki, że gdyby mleko matki było, jak mówisz bez wartości, to dziecko byłoby conajmniej niedożywione. Tymczasem wisiały dzieciaki na 75-95 centylu.

 

To strona Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersia.

A rzuć linka do tego konkretnego tekstu, bo nie mam czasu szukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny..ja np od urodzenia bylam na sztucznym pokarmie bo tego z mamy cycka jesc nie chcialam,na porodowce przystawiano mnie do roznych cyckow :o i tez nic i bylam na sztucznym i powiem Wam ,ze nigdy powanie nie chorowalam,sporadycznie sie przeziebialam,angine moze przeszlam 1 w zyciu i tak zostalo do dzis:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam pewną panię, która karmiła 4 letnie dziecko na żądanie.

Na przykład przy rodzinnym obiedzie. Dziecko podchodziło , zadzierało mammie bluzke i stojąc ją ssało.

Dla mnie to jakaś totalna perwersja.

 

Dziecko 1 - 1,5 roczne je normalne posiłki. Mięso, warzywa, owoce. NIe widzę sensu karmienia go piersią, sorry.

No chyba, że mama to lubi i stąd takie akcje, ale to juz kategoria problemów emocjonalnych..

 

Wdrażanie normalnego jedzenia dziecku zaczyna sie w końcu w 3 miesiącu życia , więc w jakimś celu się to robi. Kiedy dziecko kończy rok je już praktycznie normalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...