Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uporczywy kaszel - jakie moga być przyczyny?


morfeusz1

Recommended Posts

Gabi.gg - może napisz co to za bakteria, zrobimy badania w jej kierunku dla pewności.

Chodzi o tzw. bakterie atypowe: Mycoplasma pneumoniae, Chlamydia pneumoniae... Oraz Bordetella pertusis - gram ujemną pałeczkę krztuśca. Zastosowany antybiotyk to była klarytromycyna (Fromilid).

 

W przypadku mojego małża to był strzał dziesiątkę i kaszel ustąpił. Nie robiliśmy żadnych badań w kierunku występowania tych bakterii.

 

A w ogóle to trafiłam do tego wątku przypadkiem - wygooglałam słowa "kot kaszle serce", bo ja akurat teraz mam problem z kaszlącym kotem, któremu wet przepisał sterydy, których to ja jestem wielką przeciwniczką, bo moim zdaniem to głównie hamuje objawy a nie leczy. Ale to tak a propos kota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 133
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A w ogóle to trafiłam do tego wątku przypadkiem - wygooglałam słowa "kot kaszle serce", bo ja akurat teraz mam problem z kaszlącym kotem, któremu wet przepisał sterydy, których to ja jestem wielką przeciwniczką, bo moim zdaniem to głównie hamuje objawy a nie leczy. Ale to tak a propos kota.

:lol: :lol: :lol:

sterydy właśnie leczą, choć zależy co :lol: A'propos - wziewnie?????

 

A co do chlamydii i innych takich skuteczna też jest zwykła stara doxycyclina. I taniej.. Ale nie jest to do końca prawda, że one nie dają innych objawów, niż kaszel. Mogą nie dać objawów osłuchowych, ale RTG sprawę załatwia 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle to trafiłam do tego wątku przypadkiem - wygooglałam słowa "kot kaszle serce", bo ja akurat teraz mam problem z kaszlącym kotem, któremu wet przepisał sterydy, których to ja jestem wielką przeciwniczką, bo moim zdaniem to głównie hamuje objawy a nie leczy. Ale to tak a propos kota.

:lol: :lol: :lol:

sterydy właśnie leczą, choć zależy co

:lol:

Zależy co nazywasz leczeniem. Dla mnie leczenie to usuwanie przyczyn choroby, a nie jej objawów.

 

:lol: A'propos - wziewnie?????

O mojego kota pytasz? Tak, leczony był sterydem - wziewnie. 8)

 

A co do chlamydii i innych takich skuteczna też jest zwykła stara doxycyclina. I taniej..

Właśnie o to chodzi, żeby zastosować klarytromycynę. Nie pytaj mnie dlaczego, bo nie wiem - jeżeli cię to interesuje, to mogę zapytać tego znajomego lekarza, ale już nie dzisiaj, bo on dzisiaj podobno ciężki dyżur ma, więc nie chcę mu już głowy zawracać.

 

Ale nie jest to do końca prawda, że one nie dają innych objawów, niż kaszel. Mogą nie dać objawów osłuchowych, ale RTG sprawę załatwia 8)

W przypadku mojego męża prześwietlenie RTG klatki piersiowej nic nie wykazało. I nie było żadnych innych objawów oprócz tego uporczywego kaszlu. A jednak klarytromycyna załatwiła sprawę definitywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze - tu jest lepiej niż u lekarza. :D

Mam takie hobby :D

Tylko ty coś za konkretny jesteś, tyle pytań a 3 informacje dotychczas:

kaszlesz jesienią, bardziej z rana, mają w tym udział zatoki

RTG paszczy nie wiele daje. Trzeba by płuc., choć myślę, że dowiesz się z niego tylko, czego nie masz a nie co masz :wink: . I jakiś sensowny laryngolog, żeby do nosa zajrzał. Ja tam bym sobie wzięła ACC 600 raz na dobę i Cirrus 2*1 i popatrzyła co dalej - a nuż pomoże. Niestety z tego cirrus jest bez recepty a acc nie. Ale może inny mukolityk by się trafił bezreceptowo? Fluimucil (syrop)? Mucosolvan? Nie jest to zbyt inwazyjne leczenie (pod warunkiem, ze nie masz "kołatań serca" ) a może pomóc. Ciekawe, jak się czujesz w baardzo wilgotnym miejscu (np jakiś HomgKong w porze deszczowej albo świeżo otynkowany dom)....

Co do wizyty u lekarza - obawiam się, że dopiero w przyszłym roku.

Co do wilgotności - po dzisiejszej kąpieli w morzu(śnieg z rana napadał w Dębkach!) kaszlu nie było wcale, ale po gardle jakieś obrzydlistwo ciekło.

Co do ciśnienia krwi - przy kobietach mi rośnie ;) ...

A na razie chlupię sobie Amroksol.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[Co do wilgotności - po dzisiejszej kąpieli w morzu(śnieg z rana napadał w Dębkach!) kaszlu nie było wcale, ale po gardle jakieś obrzydlistwo ciekło.

A na razie chlupię sobie Amroksol.

 

Nadal obstawiam zatoki :lol:

Weź sobie do niego ten cirrus. To takie działanie - obkurczyć naczynia błony sluzowej - to się wysuszy i odetka ujścia zatok, a jak coś leci, to rozrzedzić żeby wyleciało. Jak pisałam MOŻE pomoże. Choć raczej na jakiś czas jedynie..,.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy co nazywasz leczeniem. Dla mnie leczenie to usuwanie przyczyn choroby, a nie jej objawów.

 

W przypadku mojego męża prześwietlenie RTG klatki piersiowej nic nie wykazało. I nie było żadnych innych objawów oprócz tego uporczywego kaszlu. A jednak klarytromycyna załatwiła sprawę definitywnie.

 

Co do pierwszego zdania - sterydy mają silne działanie przeciwzapalne. Czyli jeżeli jest zapalenie - to je leczą. Usuwają przyczyne właśnie. Mają też szereg innych działań.. leczniczych...

Oczywiście jak kot miał zapalenie płuc to powinien dostać antybiotyk a steryd jako leczenie wspomagające. ludzi też się tak leczy :lol:

A tak poza tym - jak temu kotu dawałaś leki wziewnie? Chciałabym to zobaczyć :lol: :lol:

 

A co do męża - to w jeden worek było tu włożone kilka chorób. Mycoplasma i chlamydia dadzą zmiany w RTG a krztusiec - nie. Za to krztusiec da przeciwciała, które można oznaczyć. No i ten kszel jest taki trochę inny, niż w astmie. Ale przyznam, że czasem są tu pomyłki, w sumie kto myśli o krztuścu oprócz pediatrów :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pierwszego zdania - sterydy mają silne działanie przeciwzapalne. Czyli jeżeli jest zapalenie - to je leczą. Usuwają przyczyne właśnie. Mają też szereg innych działań.. leczniczych...

Oczywiście jak kot miał zapalenie płuc to powinien dostać antybiotyk a steryd jako leczenie wspomagające. ludzi też się tak leczy :lol:

A tak poza tym - jak temu kotu dawałaś leki wziewnie? Chciałabym to zobaczyć :lol: :lol:

Problem w tym , że kot "tylko" kaszlał, nie miał zapalenia płuc. Nie miał żadnych innych objawów - RTG było bez zmian, morfologia w normie. Weterynarz stwierdził, że to alergia i dał oczywiście... steryd, bo steryd jest dobry na wszystko. Steryd (najprawdopodobniej) przy okazji uszkodził kotu trzustkę (wtedy dostawał steryd w zastrzykach lub w tabletkach). Po tej kuracji mieliśmy kota kaszlącego, ale dodatkowo z uszkodzoną trzustką. Wtedy zmieniliśmy sposób podawania sterydu na wziewny. Pytasz jak go podawaliśmy? Ano sprowadziliśmy z USA takie ustrojstwo - inhalator dla kotów - z jednej strony gumowa maseczka na pyszczek połączona z taką plastikową tubą, a z drugiej strony zakończona miejscem do którego zakłada się pojemnik ze sterydem. Zakładało się to ustrojstwo kotu na pyszczek, potem "psik" sterydem do tuby i tak trzeba było utrzymać to połączenie z kotem kilkanaście sekund aby kot zrobił kilka wdechów - masakra. Kot, nie dość, że kaszlał dalej (no czasami może trochę mniej) i miał chorą trzustkę, to jeszcze zaczął uciekać na nasz widok. :evil:

 

A co do męża - to w jeden worek było tu włożone kilka chorób. Mycoplasma i chlamydia dadzą zmiany w RTG a krztusiec - nie. Za to krztusiec da przeciwciała, które można oznaczyć. No i ten kaszel jest taki trochę inny, niż w astmie. Ale przyznam, że czasem są tu pomyłki, w sumie kto myśli o krztuścu oprócz pediatrów :wink:

To pewnie miał na myśli mój znajomy mówiąc, że lekarze z reguły o tym nie wiedzą. Czyżby w takim razie wtedy u mojego męża to był krztusiec... :roll:

 

Poczytałam sobie trochę o krztuścu w internecie i znalazłam m.in. coś takiego:

http://www.pzh.gov.pl/oldpage/przeglad_epimed/55-12/5512_28.pdf

 

"Według definicji przypadku krztuśca opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia krztusiec może być rozpoznany u osoby chorej, u której obserwuje się co najmniej jeden z następujących objawów: napadowy kaszel trwający co najmniej 2 tygodnie, "pianie" związane z kaszlem, wymioty występujące po atakach kaszlu.

Definicja ta nie znajduje jednak zastosowania w wielu przypadkach krztuśca u osób dorosłych.

Krztusiec u dorosłych przeważnie występuje w postaci atypowej, a nawet bezobjawowej. Głównym i bardzo często jedynym objawem zakażenia pałeczką B. pertussis u dorosłych jest niespecyficzny, przedłużający się kaszel. Dlatego też lekarz rzadko rozpoznaje krztusiec w tej grupie osób."

 

"Ze względu na mało charakterystyczne objawy krztuśca u dorosłych rozpoznanie choroby nie powinno się opierać jedynie na klinicznej ocenie pacjenta - niezbędne jest również potwierdzenie laboratoryjne. Przez dłuższy czas badacze nie byli jednomyślni co do diagnostycznych kryteriów potwierdzających rozpoznanie lub podejrzenie krztuśca u osób dorosłych.

Na wykonanie badania bakteriologicznego jest już przeważnie za późno, ponieważ możliwość wyhodowania pałeczek B.pertussis z materiału klinicznego pobranego od chorego zmniejsza się w miarę trwania choroby."

 

EZS, Morfeusz1 w pierwszym zdaniu napisała:

"Mąż od ok. 2 miesięcy ma uporczywy kaszel - ma takie napady tego kaszlu, że ja mam wrażenie, że zaraz płuca mu wyskoczą. "

 

Czy jest możliwe żeby astma zaczęła się tak z dnia na dzień takim uporczywym kaszlem? Może on ma krztusiec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy jest możliwe żeby astma zaczęła się tak z dnia na dzień takim uporczywym kaszlem? Może on ma krztusiec?

widzisz, podała jeszcze kilka cech, które wskazują na astmę. Poza tym brał antybiotyki 2 razy - założę się, że jakiś makrolid w tym był, one są bardzo często podawane jako pierwszego rzutu.

Ale nie przeczę, że można oznaczyć przeciwciała p-krztuścowi, problem jednak w tym, że nie jest to "świeże"zachorowanie, więc nie będzie przeciwciał najbardziej charakterystycznych (IgM) a tylko te, które zwykle każdy ma po szczepieniu (IgG). Oznaczyć moooożna.

 

 

A co do kota - astma jest stanem zapalnym oskrzeli. Lekarz leczył dobrze, ale sterydy doustne (czy domięśniowe) mają dużo objawów ubocznych. Wziewne - nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może zrobimy badanie w kierunku wspomnianych wyżej pasozytów, bo to na pewno nie zaszkodzi.

 

W każdym razie po niecałym tygodniu stosowania mąż czuje się lepiej :D :D :D Kaszel mniejszy (ale jeszcze jest, zwłaszcza po kontakcie z zimnem, śmiechu), nie musi już zasypiac na siedząco :D i nie ma już takich nagłych wybudzeń z braku oddechu, kiedy to próbował złapać powietrze.

 

Jeszcze raz wielkie dzięki EZS i innym :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morfeusz1, cieszę się, że mężowi jest już lepiej. :D Starajcie się jednak dojść przyczyny kaszlu.

 

A co do kota - astma jest stanem zapalnym oskrzeli. Lekarz leczył dobrze, ale sterydy doustne (czy domięśniowe) mają dużo objawów ubocznych. Wziewne - nie.

EZS, nie chciałabym tu rozwijać tematu choroby mojego kota, więc tylko krótko:

Lekarz nie leczył go dobrze. W ogóle nie starał się ustalić przyczyny tego kaszlu. Po prostu jak usłyszał, że kot kaszle, to dał mu steryd. I to steryd długodziałający, który ma dodatkowe działania uboczne, o czym wtedy nie wiedzieliśmy. Koniec końców, w końcu trafiliśmy do pani dr Sumińskiej i po paru telefonicznych konsultacjach udało nam się znaleźć przyczynę kociej astmy. I tak sprawa się zakończyła. A leczyliśmy kota parę lat bez sensu.

Jeżeli chcesz zobaczyć jak podaje się kotu steryd wziewnie, to tutaj jest link: http://www.fritzthebrave.com/gallery/inhaled.php :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

to może i ja się podepnę,

od lat co najmniej piętnastu, przychodzi okres jesienno-zimowy i zaczynam kaszleć, tak w skrócie od listopada do marca,

kaszel, bardzo uporczywy i męczący, czasami przy większych napadach przechodzący w pianie,

przeszedłem, od lekarza pierwszego kontaktu, laryngologa, pulmonologa, alergologa,

sposoby leczenia, od antybiotyków, poprzez leki wziewne i różne inne świństwa,

od dwóch lat nie chodzę do lekarza bo nic to nie dawało,

łagodzę objawy czarnymi Holsami,

przychodzi wiosna i samo mija,

pulomonolog stwierdziła nadwrażliwość oskrzeli,

ale zastosowane leczenie leki wziewne też nie skutkowało,

objawy ustępują gdy przyjmuję pozycję horyzontalną, :roll:

wynika stąd, że powinienem przespać zimę jak niedźwiedź :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to może i ja się podepnę,

od lat co najmniej piętnastu, przychodzi okres jesienno-zimowy i zaczynam kaszleć, tak w skrócie od listopada do marca,

kaszel, bardzo uporczywy i męczący, czasami przy większych napadach przechodzący w pianie,

przeszedłem, od lekarza pierwszego kontaktu, laryngologa, pulmonologa, alergologa,

sposoby leczenia, od antybiotyków, poprzez leki wziewne i różne inne świństwa,

od dwóch lat nie chodzę do lekarza bo nic to nie dawało,

łagodzę objawy czarnymi Holsami,

przychodzi wiosna i samo mija,

pulomonolog stwierdziła nadwrażliwość oskrzeli,

ale zastosowane leczenie leki wziewne też nie skutkowało,

objawy ustępują gdy przyjmuję pozycję horyzontalną, :roll:

wynika stąd, że powinienem przespać zimę jak niedźwiedź :lol:

inne przyczyny kaszlu to refluks żolądkowy - można spróbować omeprazol, może zimą dietę zmieniasz

poza tym wszelkie tasiemce i lambliozy - kał na jaja pasożytów ale badany kilka razy i krztusiec - to pianie mnie zastanawia. moze warto zrobić przeciwciała.

poza tym jeszcze ewentualnie foniatra i wizja krtani.

 

Jak już wszystko zrobisz i nic nie wyjdzie - zostaje hydroksyzyna :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Morfeusz-super,że rozwiązaliście problem ,znaleźliście przyczynę i już leczysz męża.

Zazdroszczę Twojemu mężowi,że ma tak troskliwą żonę.

EZS może Ty będziesz wiedzieć co mam robić?

Kaszlę od lat, nie pamiętam już od ilu-na pewno z 6-7 lat.

Zawsze rano po przebudzeniu.Trwa to ok.15 minut.Duszę się i robi mi się słabo.

Odkrztuszam ciągliwą (przeraźliwie!) ślinę, przeźroczystą bez krwi.

Kaszlę też jeśli wejdę do zaparowanego pomieszczenia , albo przejdę z ciepłego pomieszczenia do zimnego.

Robiłam testy na alergie-nie mam alergii.Mam RTG które nic nie wskazuje, osłuchowo jestem czysta.Laryngolog też się niczego nie dopatrzył.

Piłam wszystkie możliwe syropy, stosowałam inhalację( dopiero mnie dusiło!)

Nic nie pomaga!

Lekarka twierdzi,że nic nie wskazuje na to,że kaszlę.

Patrzy na mnie tak jak gdybym przychodziła do niej z wymyślonym problemem.

Mój kaszel jest potwornie uciążliwy dla mnie.

Nie daj Boże zostać u kogoś w gościnie na noc!

Przecież gospodarze posądziliby mnie o gruźlicę i wygonili z domu.

Krew też mam w porządku.

Od 10lat choruję na RZS ,podobno wtedy zdarzają się guzki w płucach ,ale RTG tego nie wykazał.

Co dziwne (M@riusz o to pytał)- po imprezce kiedy wypiję alkohol kaszlę krócej rano-ale kaszlę.

Przestałam z tym chodzić po lekarzach bo to nic nie daje.

Czasem myślę,żeby nie wstawać z łóżka to nie będę kaszleć-ale przy mojej chorobie to najgorsze rozwiązanie.

Proszę o poradę.Będę niezmiernie wdzięczna za każdą sugestię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czym leczone RZS?

A próbowałaś brać ACC? powinno pomóc - rozrzedzi wydzielinę, łatwiej wyjdzie. Ale to działanie objawowe. A przyczyna...

A może jednak są jakieś rozstzrnie oskrzeli? Nie jestem pewna, czy takie zwykłe RTG jest w stanie rozstrzygnąć, robi się czasem warstwowe (to nie to samo, co CT czy MRI) - pulmonolog bedzie wiedział.

Generalnie takie poranne kasłanie to cecha przewlekłego zapalenia oskrzeli i tu standardowe RTG może coś powiedzieć ale nie musi. lepsza spirometria i odpowiedznie zdjęcia. Astma aspirynowa? Piszesz, że latwo się męczysz. To drugi objaw POChP (przewlekła obturacyjna choroba płuc - taka triada astma +rozstrzenie +przewlekłe zapalenie oskrzeli)

Podsumowując pomyślałabym o odwiedzinach oddziału pulmonologicznego. Tam cała diagnostyla jest w kupie :roll: .

Pomijam fakt, że astmę trudno jest wykuczyć. Rozpoznanie jest na podstawie objawów. A one są albo nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS.

Zażywam Metypred 4mg 1xdziennie, sulfasalazynę,Olfen 75 Sr.

Jest sterydek, jest przeciwzapalne.

Nic nie pomaga.

Nie nazwałabym tego co przeżywam kasłaniem.

A co ta jest ACC ?Nikt mi tego nie serwował.

Miewałam zapalenia oskrzeli, ale na razie nie powtarzają się.

Zmęczenie jest też przy RZS,to taki pakiecik dodatkowy...

Przeprowadziłam się z miasta na wieś,tu trudniej o fachowe leczenie.

Dostałam znów skierowanie do laryngologa.

Czytałam o POCHP wiele objawów się zgadza.

Prowadzę własną firmę i mam tak mało czasu na lekarzy(właściwie wcale)

po paru latach walki poddałam się.

Rzeczywiście może może powinnam powalczyć o skierowanie do pulmunologa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...