oorbus 05.01.2010 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Ave. A ja zapytam przewrotnie: ilu prawdziwych muzulmanow spotkaliscie w swoim zyciu? Z iloma mieliscie okazje przebywac dlugi czas i poznac ich troche? Ja pracuje z dwoma i pierwsze co zrobilem to wzialem ich na spytki odnosnie religii (wbrew w/w poprawnosci "religijnej").... Na ile przebywający z Tobą mułzumanie to "prawdziwi" mułzumanie? Przebywalaś z "prawdziwymi" w ich "prawdziwym " kraju? Będąc kilka tygodni w Rijadzie poznałem ich trochę ( cały przekrój - od bogaczy którzy palcem nie tkną żeby p pracować , lekarzy z egiptu, po rzeszę biednych pakistanów fizycznie pracujących po 16-18h dziennie i mieszkających w fabryce.) W kairze też przebywałem na kontrakcie ( a nie jak większość Polaków jako tutrysta). Poznałem ich "od kuchni". Są zupełnie inni niż Ci od Tour biznesu...Ci są mili, w dupe włażą, byle parę $ im do kiejdy wpadło.... Moje wrażenie jest takie - są 500lat za nami. niestety. Ekonomicznie rozwinęli się błyskawicznie nie swoją pracą i "ewolucją" swojej mentalności ale petrodolarami. Prości beduini, pasterze owiec, handlarze kurami na bazarze w 20 lat stali się właścicielami pól naftowych z niewyobrażalnymi wręcz pieniędzmi... to się nie mogło dobrze skończyć. Obłuda wśród nawet tych ortodoksyjnych, jest taka sama jak o naszych katolików. Przykład pierwszy z brzegu: Wracam samolotem z Rijadu do Paryża. Na pokładzie jest kilka kobiet szczelnie opakowanych. widać tylko oczy. Ledwie samolot wzniósł się na pułap, wszystkie po kolei zaczęły odwiedzać toaletę. Wychodziły z nich wydekoltowane, w mini naprawdę piękne dziewoje. jechały do stolicy mody na zakupy. A w Paryżu przeca Allah nie widzi..... Co ciekawe w Izraelu poznałem całkiem fajnych chłopaków z Palestyny. ale byli to chrześcijanie ( strasznie rzadkie zjawisko). Maysee, imigranci z krajów mułzumańskich w większości europy egzystują tylko na socjalu... Sprowadzają całe rodziny i żyją z "kuronia", albo 50 osób z jednego "donner kebaba". Pamiętasz sprawę karykatur Mahometa w Dani? Wywołał ją jakiś oszołom z zewnątrz ( chyba z AS właśnie ) odwiedzający Danię. Mułzumanom miejscowym raczej wcale to nie przeszkadzało. Moi koledzy z firmy ( DK ) twierdzili, że powinni powiesić te karykatury w urzędzie socjalnym przy kasie gdzie wypłaca się zasiłki...ciekawe jak by zareagowali. uff siem napisał Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maysee 05.01.2010 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Oorbus przyznaje, ze Twoje doswiadczenie w zakresie poznania mentalnosci szerokiej grupy muzulmanow bije moje na glowe. Chyle czola. Ja teraz pracuje z jordanczykiem i iranczykiem sa wierzacy ale nie obnosza sie z tym. Wczesniej byl jeszcze muzulmanin-algierczyk z Francji. Byc moze nie mam pelnego obrazu ich "naturalnego" zachowania bo pracujemy wszyscy w duzej grupie naukowej, niezmiernie specyficznej pod wzgledem kultury i religii: Amerykanie, Australijczycy, Chinczycy, Francuzi, Rosjanie, Belg, Hinduska, wielu Irlandczykow i ja jako reprezentant Polski (jeszcze niedawno byl profesor z Izraela i Ukrainiec - wyznawca judaizmu). Takze jesli chodzi o codzienny trening politycznej/religijnej poprawnosci to jest tu niezly poligon. Pozdrawiam. P.S. Jestem przedstawicielem plci brzydkiej - Maysee - bo tak probowali wymawiac moje polskie imie ludzie "zachodu" kilka lat temu i tak juz zostalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 05.01.2010 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Maysee, sorry za "naturalizację" środowisko naukowe jest raczej specyficzne i mało reprezentatywne. Szczególnie jak pracuje nad jednym projektem w gronie międzynarodowym... pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maysee 05.01.2010 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Pewnie masz racje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oorbus 05.01.2010 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Niestety. to nie naukowcy podkładają bomby, wymachują kałachami na zbiorowych demonstracjach w palestynie, iraku, czy innym "pokojowym" miejscu. To prosty lud który daje się omamić przywódcom religijnym. Zresztą na mniejszą skale mamy to samo u nas na podwórku. Islam to nie tylko religia. to cały system państwowy. Dlatego podatny na manipulacje. Pozdrawiam. PS. mam nadzieje, że Wy naukowcy macie wyższe cele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 17.10.2010 07:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 "Próby stworzenia w Niemczech społeczeństwa wielokulturowego zdecydowanie zawiodły - stwierdziła kanclerz Angela Merkel. Podgrzewa to niemiecką dyskusję na temat imigrantów". "Kanclerz powiedziała, że w praktyce nie zadziałała koncepcja społeczeństwa wielokulturowego - "mulitkulti", jak nazwali je Niemcy - w którym ludzie o różnym zapleczu religijnym, kulturowym, etnicznym "żyliby obok siebie" szczęśliwie i zgodnie. To wielokulturowe podejście nie sprawdza się zwłaszcza wobec liczącej ponad cztery miliony ludzi mniejszości muzułmańskiej". Calosc w Nie znasz niemieckiego - nie jesteś mile widziany Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 17.10.2010 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Dopiero do nich dotarło, ciekawe co teraz z tym fantem zrobią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barakuda1 17.10.2010 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 (edytowane) Niestety. to nie naukowcy podkładają bomby, wymachują kałachami na zbiorowych demonstracjach w palestynie, iraku, czy innym "pokojowym" miejscu. To prosty lud który daje się omamić przywódcom religijnym. Zresztą na mniejszą skale mamy to samo u nas na podwórku. Islam to nie tylko religia. to cały system państwowy. Dlatego podatny na manipulacje. Pozdrawiam. PS. mam nadzieje, że Wy naukowcy macie wyższe cele - Co za bzdury . Znaczy to, że Palestyńczycy nie protestowaliby gdyby nie byli muzułmanami ? Palestyńczycy to był sobie lud pasterski , całkiem średnio religijny . Prawda jest taka, że społeczeństwa zachodu boją się świata islamu - a istnieją ku temu POwody natury h i s t o r y c z n e j bo np po pierwszej wojnie światowej Anglicy i Francuzi zagazowali im trochę ludności w czasie powstania w Palestynie - bo rośnie on w siłę i znaczenie dzięki sprzedaży ropy , rozwija się tam gospodarka i k l a s a średnia a tym samym rosną ich a s p i r a c j e - świat islamu ma również d o d a t n i przyrost naturalny . Nie mówięc o sprawie Iraku i Afganistanie - nie są to sprawy zamknięte i niekoniecznie muszą się wszystkim podobać . heheheh. Takie opowiadania, że religia ich omamiła są kompletną bzdurą . Istnieją powody natury h i s t o r y c z n e j , e k o n o m i c z n e j i przy okazji d e m o g r a f i c z n e j dla których świat cywilizacji zachodniej zaczął się bać . . A mają prawo do swojej religii jak wszyscy - nikt im tego zabronić nie może . . Edytowane 18 Października 2010 przez barakuda1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 17.10.2010 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Szwajcaria to dziwne miejsce. . nawet bardzo I nie do końca ludzie kulturalni ...... Stereotyp. Miałem okazję sie przekonać - buc jeden szwajcarski tak mi naubliżał bez powodu kiedyś - że po słowiańsku chciałem mu dać w ryj. Potwierdzając kolejny stereotyp ale przynajmniej autentyczny,,,,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 17.10.2010 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2010 Oorbus przyznaje, ze Twoje doswiadczenie w zakresie poznania mentalnosci szerokiej grupy muzulmanow bije moje na glowe. Chyle czola. Ja teraz pracuje z jordanczykiem i iranczykiem sa wierzacy ale nie obnosza sie z tym. Wczesniej byl jeszcze muzulmanin-algierczyk z Francji. Byc moze nie mam pelnego obrazu ich "naturalnego" zachowania ja te nie mam - ale miałem okazję poznać. Okazali się bardziej kulturalni, bardziej prorodzinni i bardziej mili w codziennym obcowaniu - niż niejeden mieniący się statusem "starego europejczyka" Kubek (jednorazowy) wody na przystanku w upale czy troska tubylca względem turysty zagubionego - była nie tylko szczera ale i nie wymuszona To że w autobusie uśmiechali sie na widok mojego krzyżyka na szyi, kręcąc muzułmańskim koralikiem jednocześnie, świadczyło tylko o ogromnej tolerancji i radości spotkania. Religia nie miała znaczenia. Znaczenie miało ze choć odległa - jest w jakikolwiek sposób okazywana. To było ważne i dla nich automatycznie przyswajalne w sposób przyjazny. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.