Grudosia 04.12.2009 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 Witam:) Cały domek dobrze nam się budowało... no więc gdzieś musiał być kres tego szczęścia Zacznę od tego że z panem M (tak będę go nazywać) poznaliśmy się podczas budowy - dowoził nam piasek...współpraca układała się pomyslnie więc kiedy postanowiliśmy wyrównać posprzątany teren i nawieźć ziemi prace te postanowiliśmy zlecić panu M. Była końcówka kwietnia jak Pan M nawiózł i wyrównał kilka hałd ziemi i kiedy przyszło do rozliczenia - zagadał czy nie planujemy ułożyć sobie przed wejściem kostki.... My na to, że niekoniecznie - bo nie mamy kaski. On na to: - to się zastanowcie - zrobię wam dobrą cenę. My na to a za ile jesli to będzie kostka betonowa? On: 25 zł - na gotowo, ale kostke mamy kupić sami. więc my mówimy ok - zastanowimy się... no i się zastanowiliśmy, że w sumie skoro tak a my chcieliśmy jakieś 60 - 70 m układać to damy rade. Dzwonimy kolejnego dnia i mówimy że chcemy skorzystać z jego usług i czy cena będzie 25 zł? tak tak powiedział pan M - na gotowo!!! to się pytam - czy ma znaczenie jaka kostkę kupię? nie - jaką kupicie taka położymy. a kiedy możecie zacząć? jak kostka będzie na placu to wchodzimy.... Kostka była na placu (czytaj pod domem) 4 dni później (4 maja) Dzwonię do pana M i mówie kostka stoi - kiedy przyjedziecie robić? Pan M na to że "od poniedziałku" (cholera że też nie dopytałam od którego...) No i kostka stała.... i stała... dzwonię kolejnego tygodnia i pytam gdzie są no że wejdą od następnego ale że byli - oglądali tą kostke i że to będzie troche drożej - ze 30 zł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 04.12.2009 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 Piszesz powieśc w odcinakch, to nie ten dział? Jakieś pytanie, problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 12:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 ... bo za drobnaja na to no ale przecież pan mówił że nie ma znaczenia jaka będzieon na to: że się dogadamypowiedziałam że ja za kostke więcej jak to na co było ugadane nie zapłaceon na to : że się dogadamyto kiedy wchodzicieno oni teraz mają żniwa (maj)no ale w przyszłym tygodniu wchodząbudzimy się najbliższej soboty i słyszymy że ktoś łazi przy domu...patrzymy - przyjechała ekipazeszłam na dół i dowiędziałam się że panowie którzy przyjechali są od pana M i będą kłaść krawężniki - dowodził nimi pan G.Pan G spytał czy mój mąż może pojechać po beton - jego autem bo on mósi spadać na robotę do Wrocka - a chłopaki są trochę wczorajsze to żeby lepiej nie jeździli.Więc mąż pojechał po ten betonchłopaki przy bliższych oględzinach okazali się być nie wczorajszy a dzisiejszyale cóż - wyrywać im łopaty z dłoni cieżkosiedzimy w salonie i patrzymy przez okno a za winklem ktos stoi...myślę zajżę bo jak mi "oblewa" elewację to go pogonie albo saam się spłoszy...no cóż - fachman nie olewał elewacji - ale postanowił w oddaleniu od kolegów - olać połozone krawężniki i w kąciku zrobić browara cały czas byłam przy tym dla pana M bardzo grzeczna... cały czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 12:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 po zasypaniu krawężników piachem panowie zabrali się za zagęszczanie i tak zagęszczali że przy bramie garażowej osmolili zageszczarką elewację mówię że sory - ale to jest elewacja i proszę wyczyścić oni na to że się to mleczkiem zamaluje .... nie zamalowali.... pojechali.... w nastepnym tygodniu dotarł do nas młody chłopak który twierdził że jest od pana G - a ten od pana M i że będzie kładł kostkę - i kładł...do czasu aż przyjechał pan G i stwierdził że jest żle zrobione i my więcej tego młodego chłopaczka nie zobaczymy... i nie zobaczyliśmy ani jego ani nikogo innego.... przez maj oraz kolejne 4 miesiące przy próbie ustalenia kiedy skończą kostke byłam informowana że mają żniwa.... w końcu w październiku stwierdziłam że dosc mojej cierpliwości zadzwoniłam do pana M i powiedziałam że rezygnuje z jego usług... on na to że właśnie maja wchodzić więc ja na to - ok - macie czas ostatecznie do "za tydzień" jeśli nie skończycie roboty to ja rezygnuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 04.12.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 hehehe - zapowiada się ciekawie - nie mogę już się doczekać następnego odcinka... to lepsze niż dochtór hałs Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 zaczeli robić tą kostkę na 2 dni przed upływem terminu...(pan G osobiście) no i niby połozył... potem przyjechał - zagęscić bylismy w tym czasie w domu ale niezwykli patrzyć robotnikom na ręce nie pilnowaliśmy towarzystwa. no i to był błąd.... już po zagęszczeniu zauważyłam że to nie wygląda tak jak powinno - a konkretnie wjazd przy garażu i wejście na schody - pytam się no ale zraz przecież przy tym wjeździe to kostka się "giba" i ja po jednym wjeździe do garażu rozwale całą kostkę - pan G stwierdził że tu się da bliżej nieokreśloną "metalową listwe" (że niby taką jak przy kaflach), a przy schodach to trzeba będzie schodek klejem nadrobić (patrzcie na fotki poniżej) kostka została zasypana piachem - panowie przy uzyciu miotły rozprowadzili po całej powierzchni kostki - i stwierdzili żeby tego nie zamiatać bo piach musi wejść w szczeliny... oki - ma wejść niech wejdzie kilka dni później ponieważ zauważyłam że piach wymaga wmiecienia w te szczelinki bo one właściwie zapiaskowane nie są i zaczęłam wmiatć zupełnie przypadkiem zmiotłam kawałek kostki dokładnie i cóż ujżałam że nasza betonowa kostka jest ZDARTA!!! a te "...." (eh) zapiaszczyli to staranni i ściemniali że tak ma być żeby nie było tego widać... za kilka dni przyjechał do nas pan M i zadowolony od progu mowi " że no - widzi że kostka ułozona" my że owszem ale nie jest dobrze połozona i że mamy bardzo dużo uwag do jakości tego ułożenia, i tak że: 1. jest zdarta (okazało się że na żabie nie było gumy - do czego pan G się sam przyznał) 2. nie można wjechać do garażu 3. osmolona została elewacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 spytaliśmy też jak on proponuje rozwiązać tą sytuację...pan M stwierdził że nie wie i żebyśmy dzwonili do pana Gmy na to że sorry - ale to pana pracownikon na to że ona się z nami nie rozliczy dopóki my nie będziemy chcieli się rozliczyćstwierdził też że tą kostkę panu G się bardzo źle układałopowiedziałam wie pan co - niech pan nie opowiada dyrdymałów - kostka była kładziona prosto z palety - bez wzorków zawijasów czy innych cudów - i sory ale to nie była skomplikowana robotapan M odjechał wzbużony....za kilka dni zadzwonił i stwierdził że on chce za tą robotę 45 zł / 1 m2 ręce mi opadły....nie dochodzi do mnie, że ktoś potwafi być tak beszczelny.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 sami oceńcie ich robotę poniżej fotki... i poradźcie ludzie... jak z tym "...." (eh) gadać, i co zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 04.12.2009 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 za kilka dni zadzwonił i stwierdził że on chce za tą robotę 45 zł / 1 m2 w sumie tego należałoby się spodziewać od razu jak powiedział że się dogadacie po pierwszym podniesieniu ceny. Gorsze byłoby tylko jakby powiedział przy ustalaniu ceny, że "do wójta nie pójdziecie"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 http://images43.fotosik.pl/234/8c70d85c11100b26m.jpg' alt='8c70d85c11100b26m.jpg'> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 http://images44.fotosik.pl/234/71c681f11b791c14m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 http://images35.fotosik.pl/89/3c8a729784c14309m.jpg http://images39.fotosik.pl/231/fc337c1c8b3314d4m.jpg http://images37.fotosik.pl/230/3ce563aaa1d7b7f1m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 http://images37.fotosik.pl/230/63402e1b911ee21cm.jpg http://images39.fotosik.pl/231/db9236cafbda2662m.jpg http://images40.fotosik.pl/230/a8bdf91fb7e0c217m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 a najbardziej w tej historii irytuje mnie to że:- namówił nas na tą kostkę (decyzję na "tak" podjęliśmy dlatego, że cena była atrakcyjna),- chcielismy finalnie z niego zrezygnować (ale stwierdził że wywiaże się - więc my chcieliśmy być "fair")- wywiązał się jak wywiązał i finalnie podniósł cenę...chyba za informowanie nas przez 4 miechy, że "mają żniwa".... gdybym pierwotnie (w kwietniu) dostała cenę 45 zł/ m2 z całą pewnością nie kładłabym kostki w tym roku - nie zdecydowałbym się na usługi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 04.12.2009 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 Kłania się powiedzenie: nic na gębe.Jak facet będzie dzwonić i powie ci że on chce za tą robotę 45 zł/m2 to mu powiedz że może chcieć ty mu zapłacisz 25 zł/m2 pod warunkiem że naprawi co schrzanił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 04.12.2009 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 - wywiązał się jak wywiązał i finalnie podniósł cenę...chyba za informowanie nas przez 4 miechy, że "mają żniwa".... Podnisół nie podniósł, dokoąd nie zapałcisz to jego życzenie. Miałem podobną systuację miałem ekipe robili u mnie sporo nawet im to szło, ale na słowo kostka że chce układac był błysk w oku i chcili to koniecznie robić. Miałem 220m2 położenia, cena mysleli 3 dni nic nie wymyślili, po analizie rynku zaproponowałem im 25zł, zgodzili się i wzieli za robotę. Pierwszy problem okażło się że nie mają zageśzczarki - załtwiłem, potem wynajołem koparke żeby im w trudzie ulżyć. Zmęczyli coś koło 100m2 uparłem sie na rozliczenie częsciowe i tu szczeka mi opadła panwoe miali fantazje 25 to sobie chcieli za polóżenie policzyć, do tego wykombinowali osobno niwelcaja osobno podstypke i coś tam jeszcze cena za robote wyszła im coś koło 40zł i jeszcze to nie był koniec ich życzeń. Skutek był taki że rozliczyłem robote po 25zł/m2 ani zł więcej i wylecieli z hukiem z mojej budowy. Próba naciągneicia na kostce i na ogrodzeniu plus wybitnie krzywy fundament za który ich fanatazja tez podpowiedziała im cene z kosmosu doprowadziły mnie do kresy wytrzymałości. Pozostałe 120m2 ułozyła inna ekipa dużo lepiej za 22zł/m2. 3 razy szybciej od poprzedników pomimo ze miali trudnijszy kawałek. Wniosek zapłać po 25zł/m2 , jak cie bedzie męczył mocno i naprawi ustarki dorzuć ze 2 zł/m2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grudosia 04.12.2009 14:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 wiecie - ja już podejżewałam że on jest mistrzem "psychologi" wie że spierniczył - wiewie jaka była pierwotna cena (25 zł) - wie...no to co - zawyże cene tak żeby sie wystraszyli (45 zł)a później łaskawie zgodze się na obniżenie im do 25 złi wyjde na swoje - pomimo tego że spierniczone.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Browar 04.12.2009 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2009 wiecie - ja już podejżewałam że on jest mistrzem "psychologi" wie że spierniczył - wie wie jaka była pierwotna cena (25 zł) - wie... no to co - zawyże cene tak żeby sie wystraszyli (45 zł) a później łaskawie zgodze się na obniżenie im do 25 zł i wyjde na swoje - pomimo tego że spierniczone.... Żadem mistrz psychologii - po prostu robolek cwaniaczek. Wyluzuj, odetchnij rozerwij się w weekend i naładuj akumulatory, a potem na luzie zadzwoń do Pana, daj mu ze 2 tygodnie na poprawki i powiedz, że nie zapłacisz ani grosza tak długo, aż będzie na tip top , a jak nie zrobi to mu dziękujesz i bierzesz inną ekipę, która to poprawi... Wbrew pozorom to działa. Takie cwaniaczki liczą na to że sie będziesz przejmować, że się zmeczysz przy kolejnej "poprawce" i machniesz ręką, dasz kasę dla świętego spokoju - zeby tylko juz sobie poszli. Tylko że jak ulegniesz to później nie będziesz mogła patrzec na tą kostkę bez przykrych wspomnień a jak dopniesz swego... od razu lepsze samopoczucie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwazar 05.12.2009 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2009 Zobacz Grudosia jak u mnie było. http://images48.fotosik.pl/235/5198168fe99492abmed.jpg Byłem w domu ok 13-tej, kostka pięknie ułożona, wracam po pracy i .......idę, patrzę i oczom nie wierzę.Jedna, druga , trzecia... kostka ubita.Jak skończyłem liczyć było ich ok 140 szt.Telefon do wykonawcy, on mi na to że pracownik zgłosił mu że parę kostek się ubiło !!! ładne mi parę.Jak mu powiedziałem ile to zdębiał.Na drugi dzień osobiście wymieniał kostkę na nową.Za kostkę musiał oczywiście zapłacić z własnej kieszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wirecki 05.12.2009 23:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2009 hehehe (...) to lepsze niż dochtór hałs no nie wiem... nie wiem. ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.