Darcy 07.12.2009 15:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Ech, to ja chyba jestem minimalistką... Kiedy mieszkałam sama, miałam 2,5 mb zabudowy kuchennej. I nadal zostawały mi puste szafki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joliska 07.12.2009 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Ech, to ja chyba jestem minimalistką... Kiedy mieszkałam sama, miałam 2,5 mb zabudowy kuchennej. I nadal miałam zostawały mi puste szafki. Ale ja mam mało gratów kuchennych: 3 garnki na krzyż, serwis codzienny, serwis świąteczny, jedzenie w puszkach, kawa i herbata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 07.12.2009 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Darcy, wedlug mnie powinnas zaprojektowac kuchnie w taki sposob, zeby bylo w niej miejsce na skladowanie wiekszosci rzeczy/produktow przechowywanych w spizarni. Co prawda, wiecej wydasz na meble kuchenne i systemy zapewniajace maksymalne wykorzystanie ich pojemnosci z uwzglednieniem ergonomii (np. cargo, a moze nawet karuzelowe, jesli bedzie taka potrzeba), ale zyskasz funkcjonalnosc. No i oczywiscie bedziesz mogla rozwiazac Twoj hamletowski problem Na pewno mozliwe jest zaprojektowanie kuchni zarowno pojemnej jak i wizualnie odpowiadajacej gustom minimalistycznym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skibusia 07.12.2009 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Ja bym nie likwidowała. Galerię i tak możesz zrobić, może będzie mniejsza, ale zawsze te kilka kroków i 1 drzwi będziesz miała bliżej niż do spiżarki w wersji drugiej. Poza tym problem zachodzących na siebie drzwi możesz rozwiązać w ten sposób, że drzwi z wiatrołapu będą się otwierały w przeciwną stronę niż obecnie masz w projekcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 07.12.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Darcy, a moze zdecydujesz sie na skorzystanie z uslug sprawdzonego architekta wnetrz. Bo sama widzisz, ze masz sporo watpliwosci. W dodatku, przynajmniej niektore z podjetych przez Ciebie tematow (spizarnia, hol, galeria, wiatrolap) sa ze soba powiazane. Wydaje mi sie, ze ktos taki, moze Ci zagwarantowac spojnosc koncepcji, uwzgledniajac Twoje oczekiwania estetyczne i funkcjonalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darcy 07.12.2009 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Dobry pomysł. Teraz chodzę co prawda na kurs projektowania wnętrz, ale jego nazwa powinna brzmieć - kurs dekorowania wnętrz. O funkcjonalnym zagospodarowaniu wnętrza nie ma tam mowy. Nabiłam sobie głowę fajnymi pomysłami dekoratorskimi, ale co zrobić ze spiżarnią nadal nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joliska 07.12.2009 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Darcy, a gdyby zaingerować w plan raz jeszcze? Przesunęłabym drzwi wiatrołap/hall maksymalnie w prawo, dałabym otwierane prawostronnie drzwi, szafę w wiatrołapie zrobiłabym płytką na ścianie z lewej strony drzwi do hallu. W hallu zrobiłabym spiżarkę, ale z drzwiami na węższej stronie, nie od strony drzwi. Wtedy: otwierasz drzwi do hallu i widzisz szeroki plan hallowo-jadalniany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irreality 07.12.2009 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2009 Moja opinia: - spiżarnie bym wyburzył i zrobił hol wymarzony, symetryczny i ładny - ten hol też jest widoczny z salonu i jeżeli nie zagraci się różnymi rupieciami, z którymi "niewiadomocozrobić" to na pewno będzie nadawał klimatu mieszkaniu, - w pomieszczeniu gospodarczym urządziłbym pralnię - ale nie liczyłbym na upchanie tam jeszcze spiżarki - licząc skromnie: pralka, suszarka pod sufitem, niewielki zlew, proszki, kosz na pranie, deska do prasowania, żelazko, miejsce na środki czystości - i po miejscu, jak dodasz jeszcze magazyn żywności i zapasów wszelakich to już tam nie wejdziesz - pomysł ze ścianką z salonem popieram w 100%, rzeczywistość jest taka, że jak są goście to są gary, znosi się brudne naczynia, coś tam się jeszcze kroi, nasypuje i podgrzewa i generalnie cały ten rozgardiasz kuchenny wprasza się do salonu, tym bardziej, że z drugiej strony można coś dać, TV powiesić albo inne patenty wymyśleć. - spożywkę upchałbym w kuchni tylko - co do kuchni - masz moim zdaniem mało szafek na przechowywanie czegokolwiek - chyba że te szuflady to cargo jakieś że upcha się tam również talerze, garki, patelki, roboty, miksery, tostery i inne kuchenne akcesorium... tak czy siak szafek wydaje się być mało. Dodałbym dwie wiszące wąskie ale wysokie koło okna (40 cm) - symetrycznie po obu stronach, i nad tą wyspą też szafki wiszące (a nawet nad nimi jeszcze jeden rządek - do samego sufitu) (+płaski okap podszafkowy) - wtedy są duże szanse upchać tam zapasy, naczynia i inne graty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ruda-ja 08.12.2009 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 A może tak:http://images44.fotosik.pl/236/9c3188cc6c9e276e.jpg Pralnia połączona z kotłownią. Spiżarnia kosztem części wiatrołapu wygodna w użytkowaniu (wejście od kuchni). W wiatrołapie brak przejścia do kotłowni - w tym miejscu zabudowa na ubrania zewn. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grazia-Ol 08.12.2009 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 A budowlańcy pomyślą, że babie odbiło Jak nie rozwalisz, to też tak powiedzą . To ich "przysłowia budowlane". Jak pojawiałam się na budowie zawsze słyszałam: "o, dyrektorka już jest, zaraz będą zmiany". A do rzeczy... zrobisz jak uznasz za stosowne, ale pod warunkiem, że rozwalisz tę dodatkową ścianę w holu. Ja upieram się przy pierwszej wersjii: spiżarnię pozostawić tam gdzie jest, a pralkę postawić w kotłowni, obok dużego zlewu. Argumenty: 1. W takim projekcie kuchni (jest b.ok) nie widzę miejsca na przechowywanie zapasów, jakie one by nie były. 2. Jeżeli rozwiązanie ogrzewania jest gazowe, to w kotłowni (nie lubię tego określenia) będzie sporo miejsca, sucho, czysto i ciepło. Można prać i suszyć. Przepierkę ręczną mozna zrobić w łazience. ja mam sporo miejsca na pralnię w piwnicy, ale pralkę mam w łazience na górze, pod ręką. tak jest wygodniej 3. Połączenie ciągu spiżarnio-kotłownio-pralniowego z garażem jest ryzykowne. W garażu zawsze jest specyficzny zapach samochodowo-kosiarkowy (szczególnie, jeżeli nie jest umyta po koszeniu), zapewniam, że będzie na pewno też w holu ja też jestem symetryczna Hol ma robić wrażenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 08.12.2009 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 Chyba jestesmy swiadkami narodzin jednego z bardziej kreatywnych watkow w ostatnim czasie Czytajac wypowiedzi irreality i Grazia-Ol nasuwa mi sie dodatkowy aspekt calej sprawy: Ile roznych i jakich funkcji moze pelnic dane pomieszczenie, aby uzytkownik byl (jeszcze) usatysfakcjonowany ? I czy, jesli ryzyko braku satysfakcji jest duze, warto dalej forsowac takie rozwiazanie, czy tez szukac nastepnego ? Grazia-Ol, pytalas wczesniej o miejsce przechowywania roznych rzeczy. U nas wyglada to tak: 1) garaz dwustanowiskowy: sprzet ogrodowy, 2) pomieszczenie nieuzytkowe nad garazem: sprzet z tarasu, pojemniki, donice ogrodowe, zabawki (zimą). Reszta jest przechowywana w piwnicy, w ktorej oprocz oddzielnych pomieszczen na pralnie, suszarnie, spizarnie i kotlownie, posiadamy pomieszczenie na ubrania sezonowe, sprzet sportowy, ozdoby choinkowe, etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darcy 08.12.2009 08:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2009 A może tak: http://images44.fotosik.pl/236/9c3188cc6c9e276e.jpg Pralnia połączona z kotłownią. Spiżarnia kosztem części wiatrołapu wygodna w użytkowaniu (wejście od kuchni). W wiatrołapie brak przejścia do kotłowni - w tym miejscu zabudowa na ubrania zewn. Pozdrawiam Ruda-ja, ciekawy pomysł, ale niewykonalny z tego prostego względu, że ściana między wiatrołapem a kuchnią jest nośna. Opiera się na niej belka stropowa (na rysunku przerywaną linią zaznaczone są podciągi). Możliwości kucia nie ma więc żadnych. Poza tym bałabym się przejścia bezpośrednio z kotłowni do części prywatnej. Ten korytarzyk prowadzi do pokoju pracy męża, pokoju gościnnego, sypialni, łazienek i garderoby. Wolałabym je pozostawić oddzielone. Ale rzeczywiście spiżarnia we wskazanym przez Ciebie miejscu byłaby idealna. Wierzch, ależ masz miejsca na przechowywanie. Ja muszę się zadowolić 200-metrowym strychem (zalety parterówki), ale nie wiem, jak wciągnę tam meble ogrodowe na zimę. Grazia, zastanowię się nad przerzuceniem pralki do kotłowni (muszę sprawdzić wymiary tego pomieszczenia). Piec będzie rzeczywiście gazowy, więc wiele miejsca nie zajmie. Piorę najwyżej raz w tygodniu, a prasuje gosposia, dlatego stanowisko z deską i telewizorkiem nie jest mi potrzebne. Dziękuję Wam wszystkim za cenne rady! Ta wymiana myśli jest dla mnie bardzo inspirująca. P.S. Irreality, masz rację - nad kuchenką zrobię okap podszafkowy, a po obu stronach zawieszę szafki. Będzie więcej miejsca na przechowywanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.