Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy Was także dręczą zimowe muchy....?


Gagata

Recommended Posts

Zimowe muchy charakteryzują się ogólną sennością i brakiem przytomności. W zasadzie powinny spać ale jak tak sobie wieczorkiem miło w domciu podgrzeję to te kretynki, myśląc, że to już wiosna, wstają. Ale sił im brak (nie wyspały się durne). Obudzone są tylko częściowo a to ma swoje zalety (mała czujność) i WADY.

 

Przypadek 1 (sofcik).

Siedzę ja sobie przy biurku i pracuję.

A tu - bzzzzzzzzzzzz, bzzzzzzzzzzz - dochodzi z podłogi. Uporczywie jak szlag.

Najpierw nie zauważam, najpierw lekceważę ale za którymś razem - wstaję i szukam gapiąc się pod nogi. Ale oczywiście - cisza. Nic nie bzyczy. Wiem doskonale, że kiedy znów usiądę TO powróci, więc nadal konsekwentnie szukam gapiąc się w dół. W końcu - dźwięk powraca; bzzzzzzzz, bzzzzzzzzzz, takie jakieś umęczone... W końcu widzę tą idiotkę - leży na pleckach, kręci młynka, wiruje wokół własnej osi, ani się podnieść, ani przestać. No nic- muszę gadzinę ukatrupić, co by skrócić jej i moje męki (mam specjalną łapkę).

 

Przypadek 2 (ZNACZNIE bardziej upierdliwy)

Idę spać wieczorkiem. czytam przed spaniem książeczkę (albo wręcz już śpię..) a tu - BUM. BUM! O sufit. ŁUPS! o skosik z jednej strony i ŁUPS! z drugiej. BUM. BUM. BUM! I nagle - BACH! O zgrozo! o wstręcie! - na MOIM POLICZKU :o ! Odbiło się coś i spada na MOJĄ PODUSZKĘ!. Na równe nogi się zrywam...brrrrr! fuj! fuj! a ta kretynka leży półprzytomna (...czyczy to wiosna..?? ...chchdzie... ja jestem???) koło mnie. Z obrzydzeniem biorę łapkę i trzaskam tą idiotkę tak, żeby mi ŚLAD na pościeli nie został...

 

I idę spać. Do następnej wpółobudzonej idiotki.

 

Czy Wy też tak macie.....?

Ja mieszkam NA WSI, więc może u mnie to zjawisko jest spotęgowane....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

też mieszkam na wsi i u mnie też zimują muchy

dziś obserwowałam taką scenkę

piesa leży na podłodze ,co jakiś czas leniwie podnosi łeb i kłap, kłap, szczeną ,niespiesznie ,leniwie...

zaintrygował mnie obrazek więc przyjrzałam się wnikliwiej:

lata, taka jak piszesz idiotka co pory roku pomyliła :roll:

pies ją kłapnął po kilku próbach :D i spokój do następnego razu , wtedy pewnie dorwie ją kot :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak :D tez to znam! A najzabawniejsze jest to, że pies wielki i przy tej różnicy skali to w ogóle NIE WIDZI co tam tyle szumu robi... wącha, szuka, denerwuje się, naskakuje, ale czasem, faktycznie - SUKCES! Kretynka zjedzona (po co wstawała ??)

 

Normalnie czasem tak mi dokuczą, że słowa kretynka i idiotka to pieszczotliwe określenia.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas jest prawdziwa maskra ciepłą, słoneczną jesienią. Plaga nad plagami. i tak każdego roku. Jak zaczynamy palić już tak bliżej zimy to jakieś pojedyncze jeszcze wyłażą, ale bardzo rzadko.

Zastanawiam się, czy nie zastosować w przyszłym roku jakiejś chemii na zewnątrz w lecie, bo jesienią dostajemy szału, potrafi w ciągu jednego dnia i ze 20-30 szt się pojawić. Większość taka na wpółżywa

:-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gagata toć mnie z nieba spadłaś :D

 

Zastanawiałam się ostatnio nad swoją potęgą intelektualną i zaczynam powoli w nią wątpić.

Z powodu dziwnych odgłosów w mojej lampce nocnej.

 

Wieczorem kiedy coś czytam, zaczyna się dziwne wiercenie, pukanie..huk wie gdzie to. :o Zlokalizowana została lampka.Po zgaszeniu przestaje straszyć.

Niedawno odkryłam, że to jedna z tych czarnych spaślaków. Dupsko umocowała w zakątku abażura i sobie siedzi . Jak się zaświeciło, było coraz cieplej, milusio, fajniusio, ale co za dużo to nie zdrowo. :evil:

Sie zaczęła drzeć " w dooope piecze ! zgasić tam !!!"

 

Sie zgasiło. :-? bo się wystraszyło, czy to aby w instalacji cuś nie teges i potem okaże się, że sfajczyłam pół chałupy, bo się doczytać pół rozdziału chciało. :oops:

 

Znaleziono winowajczynię ( w końcu mucha pci nie ma :wink: ) - wyniesiono truchło na lodowaty parapet zaokienny, dano kopa w wygrzane i życzenia słodkiego miłego życia.

 

Ludzie, co to się porobiło....żeby podglądać zza winkla..no fuj. 8)

 

Rok temu miałam najazd w pralni prosionków ( prosionek :o ??? ), ale grzecznie się zjawiały ( one przenikają przez ściany !!!) , dygały nóżką , mówiły "dzieńdoberek, my tylko na chwilkę do wiosny" i szły za szafkę.

Na wiosnę wyprowadziłam towarzystwo w rejon drewutni i kompostu i to chyba nie był ten kierunek co one by chciały, bo w tym roku ni śtuki. :(

 

O pająkach nie napiszę, bo to hobby pana męża :D

Jak odkurza u siebie, to tak ustawia odkurzacz, by nie zawiać tego co siedzi w jednym takim kątku !!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...