Gagata 10.12.2009 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Zimowe muchy charakteryzują się ogólną sennością i brakiem przytomności. W zasadzie powinny spać ale jak tak sobie wieczorkiem miło w domciu podgrzeję to te kretynki, myśląc, że to już wiosna, wstają. Ale sił im brak (nie wyspały się durne). Obudzone są tylko częściowo a to ma swoje zalety (mała czujność) i WADY. Przypadek 1 (sofcik). Siedzę ja sobie przy biurku i pracuję. A tu - bzzzzzzzzzzzz, bzzzzzzzzzzz - dochodzi z podłogi. Uporczywie jak szlag. Najpierw nie zauważam, najpierw lekceważę ale za którymś razem - wstaję i szukam gapiąc się pod nogi. Ale oczywiście - cisza. Nic nie bzyczy. Wiem doskonale, że kiedy znów usiądę TO powróci, więc nadal konsekwentnie szukam gapiąc się w dół. W końcu - dźwięk powraca; bzzzzzzzz, bzzzzzzzzzz, takie jakieś umęczone... W końcu widzę tą idiotkę - leży na pleckach, kręci młynka, wiruje wokół własnej osi, ani się podnieść, ani przestać. No nic- muszę gadzinę ukatrupić, co by skrócić jej i moje męki (mam specjalną łapkę). Przypadek 2 (ZNACZNIE bardziej upierdliwy) Idę spać wieczorkiem. czytam przed spaniem książeczkę (albo wręcz już śpię..) a tu - BUM. BUM! O sufit. ŁUPS! o skosik z jednej strony i ŁUPS! z drugiej. BUM. BUM. BUM! I nagle - BACH! O zgrozo! o wstręcie! - na MOIM POLICZKU ! Odbiło się coś i spada na MOJĄ PODUSZKĘ!. Na równe nogi się zrywam...brrrrr! fuj! fuj! a ta kretynka leży półprzytomna (...czyczy to wiosna..?? ...chchdzie... ja jestem???) koło mnie. Z obrzydzeniem biorę łapkę i trzaskam tą idiotkę tak, żeby mi ŚLAD na pościeli nie został... I idę spać. Do następnej wpółobudzonej idiotki. Czy Wy też tak macie.....? Ja mieszkam NA WSI, więc może u mnie to zjawisko jest spotęgowane.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 10.12.2009 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 też mieszkam na wsi i u mnie też zimują muchy dziś obserwowałam taką scenkę piesa leży na podłodze ,co jakiś czas leniwie podnosi łeb i kłap, kłap, szczeną ,niespiesznie ,leniwie... zaintrygował mnie obrazek więc przyjrzałam się wnikliwiej: lata, taka jak piszesz idiotka co pory roku pomyliła pies ją kłapnął po kilku próbach i spokój do następnego razu , wtedy pewnie dorwie ją kot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 10.12.2009 19:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Tak tak tez to znam! A najzabawniejsze jest to, że pies wielki i przy tej różnicy skali to w ogóle NIE WIDZI co tam tyle szumu robi... wącha, szuka, denerwuje się, naskakuje, ale czasem, faktycznie - SUKCES! Kretynka zjedzona (po co wstawała ??) Normalnie czasem tak mi dokuczą, że słowa kretynka i idiotka to pieszczotliwe określenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 10.12.2009 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 U nas kota ma zabawę z tymi idiotkami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 10.12.2009 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 I pewnie z sukcesem, bo one są jednak dość mało czujne i zaspane... U nas koty nie mieszkają w domu i w takich chwilach tego żałuję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 10.12.2009 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Gdybym miała możliwość przespać zimę, z całą pewnością bym nie wstawała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 10.12.2009 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 Otóż to! Otóż to. Dlatego też piszę, że KRETYNKI... No...może na dwa dni ze śniegiem przy -5 bym wstała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.12.2009 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2009 a ja mam cały rok muchy.............ale ja je love miłością wielką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 11.12.2009 11:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Ha. Ja też mam cały rok I ich nie love. Wcale. Za to polubiłam pająki i ich PAJĘCZYNY ....ale te zimowe muchy to jakieś zakręcone.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.12.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 jedna moja Mucha jest z lutego, druga z maja.....obie upierdliwe jak diabli ,choc ta zimowa bardziej ruchliwa, no wszędzie jej pełno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 11.12.2009 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Czyli coŚ jest na rzeczy z tymi MUCHAMI w zimie ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.12.2009 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 zakręcone, to one są niezależnie od pory roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nastka79 11.12.2009 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 U mnie też wyłażą - przynajmniej kot ma trochę rozrywki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 11.12.2009 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 komara ubiłam rano bo bzykał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 11.12.2009 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 u nas jest prawdziwa maskra ciepłą, słoneczną jesienią. Plaga nad plagami. i tak każdego roku. Jak zaczynamy palić już tak bliżej zimy to jakieś pojedyncze jeszcze wyłażą, ale bardzo rzadko. Zastanawiam się, czy nie zastosować w przyszłym roku jakiejś chemii na zewnątrz w lecie, bo jesienią dostajemy szału, potrafi w ciągu jednego dnia i ze 20-30 szt się pojawić. Większość taka na wpółżywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 11.12.2009 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 komara ubiłam rano bo bzykał tylko chłopa se nie ubij kiedy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 11.12.2009 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2009 Chyba jest za ciepło cholery jedne spać nie mogą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niaka 12.12.2009 01:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 A mnie wykańczają muchy torpedy, które spadaja jak podnosze lub opuszczam rolety. Patrze na kropki na białych roletach to mam ochote je od razu zdeptać na balkonie. No , ale nie robię tego bo musiałabym z kolei myć balkon.. I tak w kółko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jfilemonowicz 12.12.2009 04:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 na szczęście przy tak ciepłym grudniu udało mi się wszystkie zimowe muchy wyrzucić na świeże powietrze )) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 12.12.2009 06:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Gagata toć mnie z nieba spadłaś Zastanawiałam się ostatnio nad swoją potęgą intelektualną i zaczynam powoli w nią wątpić. Z powodu dziwnych odgłosów w mojej lampce nocnej. Wieczorem kiedy coś czytam, zaczyna się dziwne wiercenie, pukanie..huk wie gdzie to. Zlokalizowana została lampka.Po zgaszeniu przestaje straszyć. Niedawno odkryłam, że to jedna z tych czarnych spaślaków. Dupsko umocowała w zakątku abażura i sobie siedzi . Jak się zaświeciło, było coraz cieplej, milusio, fajniusio, ale co za dużo to nie zdrowo. Sie zaczęła drzeć " w dooope piecze ! zgasić tam !!!" Sie zgasiło. bo się wystraszyło, czy to aby w instalacji cuś nie teges i potem okaże się, że sfajczyłam pół chałupy, bo się doczytać pół rozdziału chciało. Znaleziono winowajczynię ( w końcu mucha pci nie ma ) - wyniesiono truchło na lodowaty parapet zaokienny, dano kopa w wygrzane i życzenia słodkiego miłego życia. Ludzie, co to się porobiło....żeby podglądać zza winkla..no fuj. Rok temu miałam najazd w pralni prosionków ( prosionek ??? ), ale grzecznie się zjawiały ( one przenikają przez ściany !!!) , dygały nóżką , mówiły "dzieńdoberek, my tylko na chwilkę do wiosny" i szły za szafkę. Na wiosnę wyprowadziłam towarzystwo w rejon drewutni i kompostu i to chyba nie był ten kierunek co one by chciały, bo w tym roku ni śtuki. O pająkach nie napiszę, bo to hobby pana męża Jak odkurza u siebie, to tak ustawia odkurzacz, by nie zawiać tego co siedzi w jednym takim kątku !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.