Jarek.P 13.12.2009 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Niestety dołączyłem do grona szczęśliwców, którym to urocze zwierzątko się do domu wprowadziło. Przeczytałem też większość wątków temu tematowi poświęconych, zakładam jednak kolejny, bo mam kilka nowych (jak mi się wydaje) pomysłów i chciałbym je przedyskutować z doświadczonymi osobami. Jestem w tej póki co szczęśliwej sytuacji, że "moja" kuna póki co wprowadziła się do domu w stanie surowym i szkód żadnych nie robi, bo nie ma w czym, dach z pełnym deskowaniem, wełny niet, membrany nie przegryza, bo i nie ma po co, jedynie symbolicznymi kupkami teren znaczy w domu. Lektura dostępnych w necie informacji podsunęła mi dwa pomysły. Oba związane z podobno jedynym jej naturalnym wrogiem, przed którym kuna respekt czuje: borsukiem. Pomysł 1) nagrania głodnych, zdenerwowanych itp. borsuków znalazłem w internecie. Dobrej jakości, ściągalne i używalne. Co sądzicie o amatorskim odstraszaczu kun opartym na odtwarzaczu takich dźwięków? Włączającym się co jakiś czas, w losowych momentach? Postawiłbym go pod dachem, na poddaszu, które w tej chwili ie jest w żaden sposób poprzedzielane i akustykę ma dobrą.Jak często musiałoby się to włączać, żeby to dało dobre rezultaty i z jaką głośnością? Za często pewnie będzie źle, bo bydle przywyknie. Za głośno - kuna jak kuna, ale sąsiedzi, już mieszkający, nie przywykną z całą pewnością. Pomysł 2) a może, tak jak kuna nam daje kupkami do zrozumienia, że tu jest jej teren, tak podobnie dać do zrozumienia jej? Może niekoniecznie samemu zasrywając sobie dom, ale choćby z zoo organizując wiaderko "używanej" ściółki z borsuczej klatki? i podrzucając w strategicznych miejscach? J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 13.12.2009 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 a może poczekaj do wiosny? skąd te dźwięki ściągnąłeś? i koniecznie musiałeś zakładać kolejny wątek, hmmm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 13.12.2009 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 Kuny to wredne stworzenia i o tym wie tylko ten kto miał to słodko wyglądające zwierzątko w domu. Ja myślałem że już pozbyłem się tego problemu, ale nic z tego. Moja kuna jest złośliwa kupki robi mi tam gdzie wie ze ja będę chodził czyli przed drzwiami wejściowymi do domu i na tarasie przed drzwiami balkonowymi. Wredna małpa robiąc kupki zagląda przez okno balkonowe do domku. Na początku walkę odpuszczałem bo szkód wielkich nie robiła. Ale po czasie zaczęła mi dewastacje dachu wełnę z dachu zrzucała i robiła sobie gniazda. Ostatnio jedno jej gniazdko zlikwidowałem, była to niegroźnie wyglądająca dziura w wełnie jak włożyłem tam rękę to nie było tam z z 50cm2 wełny:evil: z nory tej wyrzuciłem kilka garści kupek. Teraz tam już jej nie ma, ale widzę że w innym miejscu już ma kryjówkę i jutro muszę znowu przepędzić.Na początku odstraszałam kunę przybijając do rogów domu w miejscach którędy się wspinała siatkę i podpinałem ja do prądu o dziwo na początku to skutkowało, ale po jakimś czasie i to nie pomogło. Kupiłem specjalne trutki na kuny pisało na opakowaniu przysmak dla kun były to takie pomarańczowe plasterki. Wiec wyłożyłem to w takich miejscach w których tylko ona mogła to zjeść ale ona tego jeść wcale nie chciała w końcu po tygodniu jeden plasterek zjadła, ja się ucieszyłem ze po problemie, ale na marne wełna jak z dachu spadała tak spadała po jakimś czasie zniknoł drugi plasterek trutki a kuna jak harcowała tak harcuje.Teraz już nie mam do niej sił i wiem ze to walka jak z wiatrakami przepędzam ja z jednego miejsca to upodoba sobie zaraz drugie. Nie zdążyłem w tym roku dokuczyć docieplenia ścian wiec będę musiał się z nią użerać do wiosny. Później już nie będzie miała gdzie robić sobie kryjówek bo będzie wszystko zabezpieczone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.12.2009 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2009 a może poczekaj do wiosny? skąd te dźwięki ściągnąłeś? i koniecznie musiałeś zakładać kolejny wątek, hmmm Wolałbym żeby się zbytnio do miejsca nie przywiązywała, poza tym na wiosnę zacznę ocieplać i wtedy kuny już zdecydowanie chciałbym nie mieć. Dźwięki - a wpisałem w gógla "badger sounds" i kilka pierwszych trafień wystarczyło przejrzeć. A nowy wątek - nie nie musiałem zakładać nowego. Mogłem oczywiście odgrzebać któryś ze starych, ale kiedy siadałem do pisania tego posta, nie miałem ich pod ręką, musiałbym je od nowa odszukiwać, zastanawiać się, który będzie najlepszy do kontynuacji, a tak jest nowy, świeży, z nowym podejściem do tematu. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aadamuss24 14.12.2009 00:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Ponoć tygrysie odchody pomagają. pozdr adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 14.12.2009 06:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Ponoć tygrysie odchody pomagają. pozdr adam A nie słoniowe? Albo wielorybie? J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebanko 14.12.2009 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Polecam ultradźwiękowe odstraszacze! Miałem problem z kuną na strychu - robiła dziury w membranie dachowej, wełnie, zrobiła sobie wc na dachu. Próbowałem uniemożliwić jej wejście na dach, ale nie pomogło - zawsze jakoś się tam dostawała. Kupiłem pułapki żywochwytne, dawałem różne przynęty - NIC. Kupiłem trutkę - nie skosztowała. Podczas pracy przy domu miałem przygotowaną, nabitą wiatrówkę. Raz teściowi udało się ją trafić w zad kiedy właśnie robiła kupę na folli przy okapie. Jakiś tydzień była w "szpitalu" ale wróciła. Próbowałem żywych przynęt - nie chciała (Podobno kuna nie zabija żadnych zwierząd ze swojego gospodarstwa). W końcu kupiłem 2 odstraszacze ultradźwiękowe, włączyłem na strychu. Kuna była jeszcze kilka razy na strychu ale szybko się wyprowadziła - wiem bo przy kazdym wejściu zostawiała ślady na dachówce na garażu. Po tygodniu nie bylo już żadnych śladów u mnie. Za to kuna przeprowadziła się do sąsiada . Kuny na strychu już nie mam, za to znalazłem martwą mysz (chyba ja ultradzwięki zabiły). Obym jeszcze nie żałował, że kunę wypędziłem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwazar 14.12.2009 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Kuny nie nawidzą ostrych zapachów, rozłożyłem worki po pieprzu i kuny znikły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 14.12.2009 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 moja ulubienica stawia klocka na wycieraczce przed chałupą (na ranczo)a gniazdo zrobiła w połaci dachowej, też muszę na wiosnę się jej pozbyć co ciekawe, na początku było cicho, zaczęło się od rozpieprzonego żarcia wystawianego dla tyubylczych kotów, przyuważyłem, że sierota próbowała w pysku te żarcie zanosić, pewnie młodym, i tak popuszczała to tu to tampotem w nocy łomot jakby tabuny ganiały po dachuudalo mi się nawet zdjęcie jej cyknąć, co ciekawe, plochliwa jak cholera, najmniejszy dźwięk ją przepędzał, ale na byłysk flesza nie reagowała serio, poczekaj do wiosny niech chociaż przezimuje, potem gońz wiatrówki to chyba tylko do myszy i kretów dałbym radę strzelaćkuna ma za bystre ślepia, a ten ryj.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aadamuss24 14.12.2009 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Jarek P. nie wiem czy słoniowe pomogą, a wielorybie cieżko znaleźć mam klienta który porozkładał tygrysie i kun nie ma pozdr adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 14.12.2009 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 Jarek P. nie wiem czy słoniowe pomogą, a wielorybie cieżko znaleźć mam klienta który porozkładał tygrysie i kun nie ma pozdr adam OK, myślałem, że sobie jaja robisz J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 14.12.2009 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2009 kuna nam daje kupkami do zrozumienia, że tu jest jej teren, Widzisz - a "nasza" kuna narobiła nam - na balkon - dopiero, gdy się wiosną wyprowadzała taki prezent na "do wodzenia" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Claudii 15.12.2009 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 no mnie lisy po placu buszują ,więc może ulżymy sobie nawzajem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario1976 15.12.2009 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 Właśnie w expressie reporterów w TVP był reportaż o tym co kuny w domach wyprawiają. Co to za potwory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris2222 16.12.2009 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 jak chcesz kune złapac , to tylko na taką klatkę z zapadkami , do srodka dajesz zabitą rybe , np. karpia, wigilia sie zbliża wiec ich pełno, rano masz pewne kune w tej klatcealbo jeszcze na jaja kurze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.12.2009 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Roboki som pzelewijako łozmaite. Łozmaicie sie wabiom. Łozmaicie dokucajom. No weźmy takom kłune. Kłuna je dwoisto: leśno i domowo. Te domowe, no to nawet mniejse, a bardziej śmierdzi i dokuco. To je punie śkódne, śkódne i chibitne, takie wijące. Cłowiekowi, cłowiekowi to to pzez palce pselyzie, a jak zdązy to i ugryznunć potrafi. Straszne Niebios są wyroki!Straszne, straszne są roboki! Asica. Asica to też magiel mówił, że to je gronostaj albo łaska. A to je punie, no głorse, to je punie głorse łod kłuny, głorse łod tchórza, bo tak: kłuna nie wlyzie, tchórz nie wlyzie, asica wlyzie. To je punie jakieś takie, że: łudusi i łostawi, bo żeby zeżarło to nie, ino tak: ŁUDUSI i łostawi. Straszne Niebios są wyroki!Straszne, straszne są roboki! Kazimierz Grześkowiak / Silna Grupa Pod Wezwaniem "Rozprawa o robokach" z płyty Chłop żywemu nie przepuści - fragment Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek Rz 16.12.2009 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Witam Wyjasnijcie mi prosze ja kuna dostaje się pod dachówkę bo jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 16.12.2009 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Najpierw wygryza gdzieś dziurkę i dostaje się do foli dachowej po której sobie wędruje i robi gniazdko tam gdzie jej pasuje. Dlatego chyba jedyny sposób na to zwierze to pełne deskowanie przynajmniej nie wejdzie w środek dachu a szkody będzie robiła co najwyżej po bokach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 16.12.2009 09:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 jak chcesz kune złapac , to tylko na taką klatkę z zapadkami , do srodka dajesz zabitą rybe , np. karpia, wigilia sie zbliża wiec ich pełno, rano masz pewne kune w tej klatce albo jeszcze na jaja kurze Na temat klatek z zapadkami się naczytałem dużo. Generalny wniosek płynący z lektur - nie ma reguły, jedna kuna się złapie, inna będzie za cwana. Z przynęt chyba surowe jajko jest najlepsze, dużo tez zależy od samej klatki i od tego, czy kuna już kiedyś się z klatką nie zetknęła. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 16.12.2009 09:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 No weźmy takom kłune. Kłuna je dwoisto: leśno i domowo. Te domowe, no to nawet mniejse, a bardziej śmierdzi i dokuco. To je punie śkódne, śkódne i chibitne, takie wijące. Cłowiekowi, cłowiekowi to to pzez palce pselyzie, a jak zdązy to i ugryznunć potrafi. Ten utwór trzeba usłyszeć, tekst nie oddaje go nawet w połowie I tak zresztą pominąłeś mój ulubiony fragment o gacomysy, co w kościele świeczkę zeżarła i wniebowstąpienia dostąpiła (tak, wiem, że ne na temat) J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.