Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

a jak dzisiaj odpaliła???, popsikała??? hmm??

 

odpaliła super, przeciez w garazu stoi a mrozu nie ma nawet 10 stopni :)

A psiakc nie psikałam. Nie ma po co i tak nic nie poleci :-? Trzeba wężyk naprawić/wymienić

 

też kiedyś miałam przygody z wężykiem

Tyle że wyleciał z dziurki mróz na polu rurka zesztywniała nie ma siły żeby ją wsadzić

dopiero podgrzałam zapalniczką i wlazło......

 

Spryciara. :lol: :lol: :lol:

 

:D

 

a ja nawet zapalniczki nie mam.

Kawika, a Tobie po co zapalniczka- oprócz podgrzewania rurki :wink:

Palisz?

 

nie palę ale auto mojego małża było i on pali, a zapalniczki walają się wszędzie

 

teraz mam swoje autko, kurde zapalniczki w nim nie mam :wink: :cry: muszę zakamuflować na czarną godzinę jakby co :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3883964
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ok, Szarańcza śpi. :wink:

 

Miałam byc na 14-ta w Pilawie. Jako, że jest tam ode mnie z 80 km to w taka pogode załozyłam, ze w 1,5 godzinki zdążę.

Przejechałam kilka km gdy chciałam wyczyścic szyby po kolejnym schlapaniu przez TIR-a. i co? I nic nie leci. I tak musiałam zatankowac, wiec stwierdziłam, ze zatrzymam się na najblizszej stacji i doleje tez płynu. Stacja była niestety za 20 km :roll:

W międzyczasie zatrzymywałam się na poboczu i zeskrobywałam ten syf :evil: . Niewiele widziałam przez te zapackane szyby :-?

Na stacji zatankowałam, kupiłam i wlałam litr płynu. I nie chce nic leciec http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/a_masz.gif

Samochód wzięłam od taty wiec dzwonie, że chyba coś jest nie tak. I rzeczywiscie: okazało sie, że wężyk od spryskiwacza jest przerwany http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/glowa_w_sciane.gif. Tata zapomniał :-?

Lecę jeszcze raz na stacje i prosze o zwykły płyn do mycia szyb ze spriskiwaczem. Nie mają http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/gun.gif

No dobra, wsiadam i jade szukac sklepu. Jest następna stacja. Kupuje płyn, czyszczę szyby i jade dalej. A raczej próbuje jechac dalej. :-? . Po kilku kilometrach nabieram coraz większej pewności, że to jest bez sensu. Musiałabym sie zatrzymywac co 5 km, psikac i czyścisz szyby http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/klne.gif. Na szczęście teściowa mówi to głosno i zawracamy :-? .

Na kolejnej stacji pytam o mechanika, który może mi naprawic usterkę. Udaje mi się trafic. Mechanik zagląda i robi mi tymczasowe zespolenie kabelków. Sprawdzam przy nim dwa razy: działa. :) . Gośc nawet kasy nie chce, zostawiam mu symboliczna dychę i jadę dalej.

Jestem uradowana czystymi szybami przez...........5 km? :roll:

Znowu nie działa. Kończy się moja cierpliwośc. http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/a_masz.gif http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/klne.gif

Do domu dojeżdżam zatrzymujac sie jeszcze ze dwa razy i skrobiąc syf z szyb :evil:

 

Tak oto nie dojechałam do celu :-?

Ale wiecie co? Chyba tak miało byc. Najpierw plułam sobie w brodę, że zamieniłam sie na samochody z tatą. A gdy tata przyjechał do mnie okazało sie, że w corsie nie działa spryskiwacz. Dziwne :roll:

Jeszcze dziwniejsze jest to, że gdy otworzylismy maske okazało się, ze jest tam identyczna usterka co w astrze :o

 

Chciało Wam się czytac? :wink:

Mi jakos lzej się teraz zrobiło :lol: :wink:

 

ojej

 

ale widocznie tak musiało być

a gdyby nie daj coś pękła ci wracająć?

gdyby było ciemno?

lepiej, ze wiedziałaś od poczatku, że rurka poszła

 

nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3884030
Udostępnij na innych stronach

Może ten tydzień już by się skończył? Jesli nie pamietacie to:

w poniedziałek- straciłam zderzak :-?

we wtorek- corsa zastrajkowała i została na podjeździe :-?

dziś- czytaj wyżej :evil:

Aż się boję wstawac jutro rano http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/glowa_w_sciane.gif

 

 

 

 

już zła passa sie skończyła :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3884049
Udostępnij na innych stronach

Wstałam :roll:

 

Na dworze dziesięciocentymetrowa warstwa sniegu, a może więcej. :-?

W każdym razie witam Was z gorącą kawa i po porannym odsniezaniu :wink:

Dobrego Dnia!

 

u nas podobnie ze śniegiem

 

drogowców standardowo już nie widać :D

 

 

miłego dzionka

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3884054
Udostępnij na innych stronach

a jak dzisiaj odpaliła???, popsikała??? hmm??

 

odpaliła super, przeciez w garazu stoi a mrozu nie ma nawet 10 stopni :)

A psiakc nie psikałam. Nie ma po co i tak nic nie poleci :-? Trzeba wężyk naprawić/wymienić

 

 

 

teraz to już autko ma swój domek :)

dobrze mu tak :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3884056
Udostępnij na innych stronach

Może ten tydzień już by się skończył? Jesli nie pamietacie to:

w poniedziałek- straciłam zderzak :-?

we wtorek- corsa zastrajkowała i została na podjeździe :-?

dziś- czytaj wyżej :evil:

Aż się boję wstawac jutro rano http://forum.blizniaki.net/images/smiley_icons/glowa_w_sciane.gif

 

już zła passa sie skończyła :)

 

tak mówisz? No dobra- zaufam Ci :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3884057
Udostępnij na innych stronach

cześć Anetka, no rzeczywiście miałaś przygody z autem, limit pecha wyczerpałaś możesz już spokojnie jeżdzić:)

ja juz zupę nastawiłam, kotleciki zrobiłam, mała rysuje więc mogę z czystym sumieniem odwiedzić forum:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3884264
Udostępnij na innych stronach

Też mam 3 nałogi: fm, papierochy i kawa :oops:

słodycze traktuję jak chleb :wink: :lol:

 

dobreeee dobreeee :D

 

a ja jakoś ostatnio przystopowałam ze słodyczami. Tylko ta gorzka czekolada cały czas lezy sobie na biurku :oops:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3885057
Udostępnij na innych stronach

ze słodyczami to żartuję,nie powiem zjem czasami coś słodkiego,ale wolę ciasto. Jednak na słodkie mogę sobie pozwolić ,gdy mam większy wysiłek i moj organizm spali nadmiar glukozy. Choruje na cukrzycę typ I :cry:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/134930-pod-zielonym-dachem-komentarze/page/54/#findComment-3885080
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...