Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przypadki Marcina P.


dandi3

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 110
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 3 weeks później...
  • 3 weeks później...
Gość Gosc_123
Podzielę się tu pewną deklaracją:

biję się z myślami. Muszę, wbrew prawdzie kogoś zabić. Marcina mi szkoda, ma jeszcze sporo spraw do załatwienia. OK - dziś wieczorem. Jak wysieję pomidory.

Jest nadzieja. No jest nadzieja.

 

No świetnie, świetnie. Taka dobra wiadomość na początek weekendu :)

 

A swoją drogą, jak to dobrzę, że nie jestem postacią fikcyjną i moje życie nie zależy od kaprysu autora - być wielostronicową opowieścią albo... kleksem ze stalówki... brrr...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Marcin przetarł oczy. Była ósma. Powoli przyzwyczajał się do nowego rytmu jaki wyznaczyła mu uczelnia. Rano pobudka, kanapka, ubranie i zajęcia z przerwą na zupę w uczelnianej kantynie. Potem powrót do domu, kolejna kanapka, coś przeczytać, coś zobaczyć. Od czasu do czasu jakieś piwo w Mandali, jakaś impreza w Gwincie. Gwint to fatalnej renomy uczelniana imprezownia. Właściwie gdyby nie lokalizacja, buda nigdy sama by się nie wybroniła. Niewiele różniło ja od wsiowych remiz. W środku brzydko, śmierdząco i brudno… ale tanio.

 

Marcin zresztą nie bywał tam często. Nie trafiło mu się rozrywkowe towarzystwo. W segmencie, w którym mieszkał, sąsiedni pokój zajmowało dwóch chłopaków z pierwszego roku – jeden z informatyki, drugi z marketingu. Obaj z dobrych rodzin, szczerze i rzetelnie oddani nauce i uczelni, aspirowali do miana studenta Białostocczyzny zaś Jerzy – kolega z pokoju był typem samotnika i wciąż bardzo brakowało mu domu. Nie mówił o tym co prawda ale często siadał na biurku z książką, której wcale nie czytał. Przyłapany na tępym wpatrywaniu się w niebo za oknem znów udawał, że tonie w lekturze jednak Marcin wiedział, że chłopakowi brak jest rodziców i małej siostry, o której starał się nie wspominać. Widać było, że rozłąka z ośmioletnią Anią boli Jerzego najbardziej. Czasem, kiedy tracił kontrolę nad emocjami, opowiadał z błyszczącymi oczami jak biegali razem po łąkach, jak zmajstrował jej łódkę z kory, którą puszczali potem po rzece, jak wystrugał jej z topolowego pieńka koślawego konika, który był dla małej najpiękniejszym konikiem na świecie. Zorientowawszy się, że w opowieściach poszedł za daleko, natychmiast cichł na długie wieczory.

 

Marcin z tęsknotą radził sobie o wiele lepiej. W chwilach kryzysu tonął w czasopiśmie komputerowym, Jerzy zaś, kiedy było mu naprawdę źle, wyjmował ustną harmonijkę i cicho przygrywał. Wtedy w pokoju robiło się jakoś dziwnie cicho i nieruchomo. Marcin zamierał za każdym razem słysząc dźwięk instrumentu. Dźwięki zdawały się tańczyć mu na plecach. Nie wiedział do końca czy lubi to uczucie. Jerzy czarował go swoją muzyką i choć każda nuta wdzierała się do wnętrza i wywoływała dziwne uczucie tęsknoty, rozdarcia, bólu, Marcin nigdy nie śmiał przerwać Jurkowi jego małych koncertów. Odrywał się wtedy choćby od najważniejszej roboty i podpierając się na łokciu, wsłuchiwał w opowieść o tęsknocie za wsią i rodziną.

 

Tak minął im październik, listopad, zaczął się Adwent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gosc_123

Dziękuję za nowe Przypadki.

Bardzo lubię Twój styl, to jak piszesz porusza chwilami jakieś czułe struny, a czasami zwyczajnie bawi i rozśmiesza.

W oczekiwaniu na nowe Przypadki przeczytałam nawet Twój dziennik budowy! :D

 

Dandi3, z okazji Świąt życzę Ci i całej Twojej Rodzinie przede wszystkim zdrowia, bo dzięki niemu wszystko inne się toczy,

Miłości, bo ona pozwala nam żyć,

Ciszy i skupienia, kiedy świat krzyczy

Zabawy i śmiechu, kiedy tego potrzeba.

Niech ta Wielkanoc będzie wspaniała, radosna i pełna podlaskich klimatów i zwyczajów!

 

Wszystkim czytelnikom "Przypadków" również życzę zdrowych i wesołych Świąt.

 

http://grafika.redakcja.pl/Gift.obiekt2.aspx/400/0/Gift/c0bfbe4e-c25b-43e4-9e92-c094f955d01f_20090330041841_Wielkanoc-angielskie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...