dziubek25077 19.12.2009 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Mam pytanko, gdyż mam taki układ:Przez piwnice tak po przekątnej jednego pomieszczenia w nowym domu, biegnie rurka fi 32 mm z wodą do starego domu któy jest metr od starego. Stary dom jest zamieszkały, tak ze woda jest używana, ale w nocy przy -20 stopniach zamarzła woda w tej rurze. Rura byłą otulona pianką to izolacji rur, jednak nie cała, metr było nie oslonięte. I chyba na tym odcinku "złapało". W ruch poszły halogeny 500 W, farelka, oraz sloneczko na gaz. Po godzinie puściło i jest ok, ale mam obawy, gdyby sytuacja sie powtórzyła, czy możliwe jest żeby taka rurka pękła??Wtedy było by nieciekawie, zalana cała piwnica.Dodam że piwnica całkowicie w gruncie.Prosze o rady.Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.12.2009 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 obłoż ten odcinek w piwnicy tym co masz pod ręką /tektura, słoma, troty, stare koce, niepotrzebne ciuchy/a woda niech ciagle cieknie z kranu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziubek25077 19.12.2009 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 No tak, można zabezpieczać, ale czy jest opcja że może pęknąć? Tego sie najbardziej obawiam, bo wtedy skutki były by nieciekawe, a mrozy trzymają.Dom jeszcze niestety nieogrzewany, dopiero stan surowy otwarty.Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 19.12.2009 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Może, jesli nie zabezpieczysz jak pisze Brzoza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 19.12.2009 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Rura z PE wg mnie nie ma żadnych szans na pękniecie od zamarzniętej wody, obawiałbym się raczej o kształtki. No, ale tych jak rozumiem w jej zagrożonym odcinku nie ma. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 19.12.2009 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 też sądzę ze w tych warunkach rura PE 32 mm nie pęknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pblochu 19.12.2009 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 mi rozerwało parę lat temu rurę PEX-AL-PEXa a też nie powinno Zawsze istnieje ryzyko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 19.12.2009 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 mi rozerwało parę lat temu rurę PEX-AL-PEXa a też nie powinno Zawsze istnieje ryzyko W pexie masz aluminiowy rdzeń, o wiele mniej elastyczny niż samo PE. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris2222 19.12.2009 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 chyba to było z 3-4 lata temu co były takie zajebiste mrozy - 27 st u mnie było , na poddaszu w którym obecnie mieszkam mam łazienkę na ścianie zewnętrznej , poddasze ma sciane 25cm szeroką no i rury instalator poprowadził po tej ścianie ,potem przyszedł stelaż z KG i wełna miedzy stelaż, ale rury na tej scanie no i zamarzły w tą ostrą zimę , jak ciepła tak zimna , zrobić nic nie szło bo łazienka po płatkowana , nie będę rozbierać , tak woda nie leciała w łazience przeszło tydzień czasu jak sie ociepliło rury popuściły i leci do dziś nic nie pękło , chyba wytrzymałe te rury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziubek25077 19.12.2009 19:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Wielkie dzięki za odpowiedzi, ja slyszalem znowóż taką rzecz, ze w przypadku jakichś zmian, przyłaczeń itd. goście z wodociągów mają przyrząd do zamrażania wody w takich rurach, robienia przyłącza, itp. i po skończeniu robót poprostu trzeba czekać aż sie stopi . Mam nadzieje że nie pęknie, a i prognozy są obiecujące, bo idzie odwilż. Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinok 20.12.2009 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2009 Wczoraj przyjeżdżam na budowę, odkręcam wodę a tu kap kap i tyle.Wodociąg wchodzi w nieogrzewanym garażu przy samej bramie garażowej i niestety zamarzło przy posadzce. Nic nie pękło na szczęście, już mi się malowała wizja czekania na odwilż. Kupiłem kabel grzejny taki do podgrzewania terrarium dla węża 15W, owinąłem rurę od samej podłogi i zostawiłem. Dzisiaj już woda w domu działa mimo że w nocy było zimniej niż poprzednio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziubek25077 26.01.2010 11:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Odgrzebie swój temat bo teraz to mrozy dały w kość. Jak pisałem na początki miałem sytuacje że zamarzła mi rura w piwnicy nowego domu gdzie przechodzi przez jedno pomieszczenie do domu starego. Rura PE. Po incydencie rure konkretnie zaizolowałem piankami, pomieszczenie odgrodzone kocami i steropianem od reszty tak że pozwoliło mi to uniknąć tego typu sytuacji. Mam stan surowy otwarty. Natmiast problem stał sie jeszcze większy gdyż woda zamarzła prawdopodobnie na całym odcinku doprowadzenia do posesji, czyli ok 40 - 50 m. Dzwoniłem do MPWiK-u i dyspozytor pytał: Rura stalowa czy PE? Mówie PE, no to czekajcie na wiosne Teraz mam pytanie czy są jakieś sposoby żeby udrożnić rure PE zamarznietą? Stalowe rury z tego co wiem traktują prądem. Przy PE to wyjście odpada. Maciej jakieś sugestie? Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwett27 26.01.2010 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Witam, pozwole sobie podpiac sie pod temat. Od dwoch dni nie mam wody w kuchni...dom nieocieplony niestety. Dziwi mnie tylko ze w innych pomieszczeniach woda jest a tu brak. Od dwoch dni grzeje farelka w szafce pod zlewem bo podejzewam ze tam zamarzło. Poki co nic nie puszcza i nie wiem juz jak do tego podejsc...poczatkowo ogrzewalam w kotłowni rury przy liczniku ale powiedziano mi ze gdyb y tam zamarzlo to nie byloby wody w zadnym pomieszczeniu, wiec dlatego grzeje w kuchni...Czy macie jakies pomysly jak to jeszcze dogrzac? Czy zostaje mi czekanie na odwilz która jakos sie nie zbliza??( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 26.01.2010 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Witam, pozwole sobie podpiac sie pod temat. Od dwoch dni nie mam wody w kuchni...dom nieocieplony niestety. Dziwi mnie tylko ze w innych pomieszczeniach woda jest a tu brak. Od dwoch dni grzeje farelka w szafce pod zlewem bo podejzewam ze tam zamarzło. Poki co nic nie puszcza i nie wiem juz jak do tego podejsc...poczatkowo ogrzewalam w kotłowni rury przy liczniku ale powiedziano mi ze gdyb y tam zamarzlo to nie byloby wody w zadnym pomieszczeniu, wiec dlatego grzeje w kuchni...Czy macie jakies pomysly jak to jeszcze dogrzac? Czy zostaje mi czekanie na odwilz która jakos sie nie zbliza??( Grzanie w kuchni też nie musi pomóc. Sprawdź, czy w obszarze gdzie biegną rury z wodą do kuchni nie ma niższych temp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwett27 26.01.2010 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 W całej kuchni mam ogrzewanie podłogow. Fakt ze nie ma go pod szafkami no ale temperatura jest stała. Najzimniej bylo zawsze w tej szafce pod zlewem dlatego tam grzeje, tylko ze poki co nic to nie daje...oprócz wyzszego rachunku za prąd> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 26.01.2010 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Maciej jakieś sugestie? Kabel grzejny i pchaj do środka rury. Co jakiś czas dopychać. Może się udać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwett27 26.01.2010 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Najgorsze jest to ze wla tam gdzie idzie ta rura stoja szafki na całej długosci sciany:( Chyba zostanie mi rozbierac kuchnie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 26.01.2010 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Najgorsze jest to ze wla tam gdzie idzie ta rura stoja szafki na całej długosci sciany:( Chyba zostanie mi rozbierac kuchnie:) Dom nieocieplony a rurki na podejściu pod zlew kuchenny pewnie w zewnętrzną ścianę wkute? No to nie ma szans, to musiało zamarznąć i na 100% zamarzło właśnie tam, w ścianie. Farelka wstawiona w szafkę niewiele da, bo nawet nie grzeje bezpośrednio tej ściany, musiałaby dmuchać wprost na nią, tam, gdzie są te rury a i wtedy nie wiem, czy moc farelki zrównoważy tą antyfarelkę, którą w tej chwili masz za oknem połączoną z bezwładnością potężnego akumulatora zimna, jakim jest sama ściana. Ale chyba nie ma innego wyjścia, tylko trzeba doprowadzić do tego, żeby farelka grzała ścianę, a nie szafkę. Ta szafka ma plecy? Więc może je wybić (to najprawdopodobniej cienka płyta z MDF, spokojnie ją się odbije od wewnątrz, obstukując wzdłuż krawędzi) i potem odsunąć na bok? Albo wyciąć w niej większą dziurę wokół podejścia wody? Proponowany tu przez kogoś kabel grzejny też może być całkiem niezłym pomysłem. A i jeszcze jedno - te rury to z czego? Bo jeśli stalowe albo miedziane, to licz się z tym, że trzeba będzie kuć, niestety. Pęknięcie może być malutkie i niekoniecznie się wiązać z gejzerem wody na pół kuchni (po odmarznięciu), ale np. zawilgocić ścianę może. I na to trzeba zwracać uwagę, czy po odmrożeniu rury i puszczeniu wody ściana albo podłoga się mokra nie robi. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziubek25077 26.01.2010 14:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Maciej jakieś sugestie? Kabel grzejny i pchaj do środka rury. Co jakiś czas dopychać. Może się udać... Problemw tym że rury jestw sumie ok 50 metrów, nie mam możliwości żeby mieć taki kabel grzewczy. Byłem dziś u kierownika techniczenego MPWiK i wiadomo, to nie mój próblem tylko ich, ja mam mieć wode i już. Nawet dziś podpisałem nową umowe. Ale nie mają technicznej możliwości żeby to usprawnić. Jedynie kopara i heja, wymienić zamarznięty odcinek. Rura idze w dróżce dojazdowej szerokość 3 m po obu stronach płoty sąsiadów, a do mnie dojazd do garaży itd. nawet środek między kołami wybetonowałem z naddatku betonu przy budowie i nie wyobrażam sobie żeby to kopać teraz. MASAKRA. Chyba pozostaje czekać na odwilż. Oby jak najszybciej puściło. Chyba że ktoś poradził sobie w jakiś inny sposób. Pozdro !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 26.01.2010 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 Problemw tym że rury jestw sumie ok 50 metrów, nie mam możliwości żeby mieć taki kabel grzewczy. Jest pewna szansa że zamarzło blisko końca. Wtedy wystarczy krótszy. Ew. można próbować wpychać cienki wężyk i lać przez niego wodę. Na przyszłość jak jest takie newralgiczne miejsce to polecam ułożony na stałe kabel grzewczy (plus ocieplenie oczywiście). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.