Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wysokie ciśnienie w układzie !!!! pilne


mamanaczasie

Recommended Posts

Witam serdeczie.

Nastały mrozy i zaczął się problem z ciśnieniem w układzie grzewczym. Jak rozpalałam dziś rano w piecu nie zwróciłam uwagi na to jakie mam ciśnienie w układzie, ale gdy temp na piecu doszła do 75 stopni, zauważyłam że ciśnienie jest bardzo wysokie. Strzałka wskazująca całkowicie "wyszła" poza skalę na kótrej wskazuje mi do 4 atmosfer. Prawdopodobnie zamarzło mi naczynko przelewowe, które u mnie znajduje się na strychu. Znajduje się ono właśnie tam, by jak się wyleje z niego woda przy zbyt wysokiej temperaturze mogła poprzez rynnę wylać się na dwór. Jest ono obłożone tylko kocami, gdyż hydraulik który zakładał mi to ogrzewanie, nie mówił nic na temat izolacji, a ktoś inny mi doradził by chociaż obłożyć to kocem. W momencie kiedy spuściłam wodę, ciśnienie trochę spadło z układu, ale gdy temperatura wzrosła, ono ponownie wzrosło. Teraz gdy temperatura się ustabilizowała, ciśnienie pozostało jak narazie na bezpiecznym poziomie. Próbowałam nawet dolać wody do obiegu, ale kiedy to zrobiłam ciśnienie podskoczyło. W związku z tym mam pytanie, jak mam zapobiegać takim sytuacjom i co robić jak dalej będe miała taki problem?

Czy to jest słuszne, że naczynko jest na strychu? Miał ktoś podobną sytuację? Czy da się to jakoś technicznie zrobić by je przełożyć do piwnicy by nie zamarzało? Jest może jakiś sposób ty to naczynko obłożyć jakimś innym materiałem które pomoże nam zapobiec takim sytuacjom?

Co się może stać gdy takie wysokie ciśnienie będzie się utrzymywało przez dłuższy czas np kiedy nie będzie mnie w domu? Zniszczy mi się przez to układ czy może stanie się coś gorszego? Będę wdzięczna za szybką odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdeczie.

Nastały mrozy i zaczął się problem z ciśnieniem w układzie grzewczym. Jak rozpalałam dziś rano w piecu nie zwróciłam uwagi na to jakie mam ciśnienie w układzie, ale gdy temp na piecu doszła do 75 stopni, zauważyłam że ciśnienie jest bardzo wysokie. Strzałka wskazująca całkowicie "wyszła" poza skalę na kótrej wskazuje mi do 4 atmosfer. Prawdopodobnie zamarzło mi naczynko przelewowe, które u mnie znajduje się na strychu. Znajduje się ono właśnie tam, by jak się wyleje z niego woda przy zbyt wysokiej temperaturze mogła poprzez rynnę wylać się na dwór. Jest ono obłożone tylko kocami, gdyż hydraulik który zakładał mi to ogrzewanie, nie mówił nic na temat izolacji, a ktoś inny mi doradził by chociaż obłożyć to kocem. W momencie kiedy spuściłam wodę, ciśnienie trochę spadło z układu, ale gdy temperatura wzrosła, ono ponownie wzrosło. Teraz gdy temperatura się ustabilizowała, ciśnienie pozostało jak narazie na bezpiecznym poziomie. Próbowałam nawet dolać wody do obiegu, ale kiedy to zrobiłam ciśnienie podskoczyło. W związku z tym mam pytanie, jak mam zapobiegać takim sytuacjom i co robić jak dalej będe miała taki problem?

Czy to jest słuszne, że naczynko jest na strychu? Miał ktoś podobną sytuację? Czy da się to jakoś technicznie zrobić by je przełożyć do piwnicy by nie zamarzało? Jest może jakiś sposób ty to naczynko obłożyć jakimś innym materiałem które pomoże nam zapobiec takim sytuacjom?

Co się może stać gdy takie wysokie ciśnienie będzie się utrzymywało przez dłuższy czas np kiedy nie będzie mnie w domu? Zniszczy mi się przez to układ czy może stanie się coś gorszego? Będę wdzięczna za szybką odpowiedź.[/quote

witam

 

Co się może stać gdy takie wysokie ciśnienie będzie się utrzymywało przez dłuższy czas np kiedy nie będzie mnie w domu?

Radze nie palic bo dojdzie do rozszczelnienia instalacji!, a naczynie powinno byc dobrze zaizolowane

 

Pozdrawiam daro31ie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naczynie wzbiorcze przelewowe musi być w najwyższym punkcie instalacji CO (kocioł na paliwa stałe nie może pracować w układzie zamkniętym), przeważnie jest to poddasze strych gdzie mamy niska temperature i wymagane jest żeby zaizolować nasz zbiornik możliwie najlepiej. Ja u siebie obłożyłem go starannie wełną 15cm i na wierzchu jeszcze obłożyłem folią zaklejając taśmą . Koc to raczej słaba izolacja , moim zdaniem ogrzej zbiornik np farelką i zaizoluj możliwie najlepiej. W przypadku zamarzniętego naczynia jak zagotujesz wode to ciśnienie które się wytworzy rozsadzi Ci najsłabszy punkt , przewaznie jest to kociołek.

 

Zbiornik przelewowy pełni funkcję zaworu bezpieczeństwa!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ciekawe że przy takim ciśnieniu nie wybiło ci zaworu bezpieczeństwa (zazwyczaj mają 2,5 bara) a może ty nie masz takiego w kotłowni

jak sie ustrzec , jeden sposób to ocieplić dobrze ten zbiornik ,np. wełną go opatulić , ja mam swój ocieplony od samego początku , był już oblany taka pianką

 

jeśli chodzi o miejsce montażu tego zbiornika , to jest jak najbardziej prawidłowe , musi być wyżej od ostatniego grzejnika min. 1 m wiec strych jest odpowiednim miejscem , przełożenie go do piwnicy est niemożliwe , woda by ci sie przelewała z CO

 

A jesli chodzi o to co sie może stać , to lepiej nie myśleć o tym jak ciśnienie nie znajdzie ujścia , to jak bomba rozsadzi kocioł i to z taką siłą że możesz nie mieć z pól chałupy na swoim miejscu ,niestety ale to niebezpieczne

dlatego w kotłowni powinien być zawór bezpieczenstwa , który w momencie wyższego ciśnienia wybije i ciśnienie ujdzie wraz z wodą z CO , ale lepiej miec zalana piwnice niżeli jej nie mieć po wybuchu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sprawie naczynia

 

jak najszybciej doprowadź do udrożnienia pracy naczynia wzbiorczego. Jeśli tego nie zrobisz to pamiętaj, że masz w domu cykająca bombę.

Ściągnij natychmiast instalatora i najpierw kopnij go w 4 litery, a później niech doprowadzi układ do porządku (zaizolować koniec pionu i naczynie, skoro jest w tak niekorzystnych warunkach umieszczone). Przy okazji niejako niech ci w dowolnym miejscu (nawet na króccu do napełniania wodą) na instalacji założy zawór bezpieczeństwa.

 

Zastanów się nad przeróbką instalacji na układ zamknięty, jeśli kocioł na to pozwala.

Od lipca 2009 polskie przepisy dopuszczają stosowanie układu zamkniętego. Przeponówkę będziesz miała w kotłowni obok kotła.

 

Nie zapominaj, że w sieci jest najczęściej ok. 4 (i powyżej) bar ciśnienia. Dolewanie wody gdy naczynie zamarznięte to prosta droga do rozwalenia kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurde nie mogłem siedziec spokojnie po przeczytaniu tego posta i poszedłem do mnie na budowę sprawdzić czy mój zbiornik nie zmarzł no i jasny gwint zonk , zamarzł , co dziwne cisnienie nie wzrosło przy paleniu w kotle , może dlatego że ciągle utrzymywana jest stała tem. i ciśnienie nie wzrasta , ale puściłem lekko wody do CO i ciśnienie po sekundzie wzrosło o połowę , już wiedziałem że mam zamarznięty zbiornik :evil: , obniżyłem trochę tem. na kotle dla pewności , rano muszę rozmrozić i docieplić , a już tak ociepliłem :-? jasny gwint , już mam po spaniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Przede wszystkim dzięki za rady. Ściągnęłam instalatora CO, wziął ze sobą palnik i ogrzał rurkę doprowadzającą, była mocno zamarznięta, trwało to długo, farelka w każdym razie by tu nie pomogła :) Napuściłam wody do układu aż się przelała, ciśnienie jest już w normie. Obłożyliśmy naczynko watą bardzo mocno. Fachowiec powiedział mi, że przede wszystkim powinno być oddalone bardziej od krawędzi strychu, przesunie mi je dalej, w pobliże komina. Wtedy je jakoś obudujemy i porządnie zaizolujemy. Przy tak dużym ciśnieniu które było wczoraj, na zaworze różnicowym rozszczelniła się uszczelka i teraz kapie z niej woda. Hydraulik proponuje mi wyjęcie zupełnie zaworu, twierdzi że tak naprawdę jest on niepotrzebny. Jednak nie do końca jestem do tego przekonana. Co o tym myślicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to jest niepotrzebny , a co jakby ciśnienie dalej rosło to co by popuściło , chyba lepiej jakby to był zawór bezpieczeństwa

jakie to ciśnienie było ? a zawór to na jakie ciśnienie jest że nie wybił ?

 

 

Nie powiem, że jest niepotrzebny, ale przy naczyniu wzbiorczym otwartym dokładanie go to tak jak dołożenie bezpiecznika 60A do instalacji z bezpiecznikiem 10A. Uszkodzenie tego bezp. 10A to tak jak zamarznięcie wody w naczyniu. Zdarzyć się może, ale nie w wyniku błędów eksploatacji, tylko w wyniku błędów w instalacji (mowa o naczyniu). Po prostu takie naczynie nie ma prawa być w miejscu, gdzie może zamarznąć, ale jak widać nawet taki przypadek nie prowadzi bezpośrednio do katastrofy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Zdarzyła mi się też taka sytuacja niestety i to przy niewielkim mrozie - po prostu wiał silny wiatr.

Zamarza najczęściej mosiężny śrubunek pod zbiornikiem - tam trzeba grzać.

Poza tym rurkę przelewową najlepiej jest sprowadzić do kotłowni, a nie do rynny. Wtedy tą rurką wędruje do zbiornika ciepłe powietrze z domu, a nie mroźne z zewnątrz..

No i po tej przygodzie wyposażyłem kocioł w zawór bezpieczeństwa.

 

Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna, słyszałem niestety o śmiertelnym wypadku w mojej okolicy. Tam była stara spawana instalacja, dzisiaj to pewnie prędzej puszczą uszczelki zanim eksploduje kocioł.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po tej przygodzie wyposażyłem kocioł w zawór bezpieczeństwa.

 

Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna, słyszałem niestety o śmiertelnym wypadku w mojej okolicy. Tam była stara spawana instalacja, dzisiaj to pewnie prędzej puszczą uszczelki zanim eksploduje kocioł.

 

Pozdrawiam

Czegoś nie rozumiem, hydraulik powiedział mi że przy układzie otwartym z naczynkiem nie montuje się zaworu bezpieczeństwa... Czyżby kolejny "fachowiec z bożej łaski" ? A może chodziło mu o to, że teraz już nie da się go zamontować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po tej przygodzie wyposażyłem kocioł w zawór bezpieczeństwa.

 

Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna, słyszałem niestety o śmiertelnym wypadku w mojej okolicy. Tam była stara spawana instalacja, dzisiaj to pewnie prędzej puszczą uszczelki zanim eksploduje kocioł.

 

Pozdrawiam

Czegoś nie rozumiem, hydraulik powiedział mi że przy układzie otwartym z naczynkiem nie montuje się zaworu bezpieczeństwa... Czyżby kolejny "fachowiec z bożej łaski" ? A może chodziło mu o to, że teraz już nie da się go zamontować?

 

 

Nie "nie montuje się", a "nie jest potrzebny". U mnie jednak zamontowali i nie widzę powodu do reklamacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zawór powinien być zamontowany, właśnie z powodu niebezpieczeństwa wystąpienia takiej sytuacji.

Zamontować zawsze się da. Jeżeli nie ma nawet wolnego króćca z gwintem (chociaż to też nie jest przeszkoda), można zastosować obejmę skręcaną na rurze. Zawór oczywiście z czerwoną główką na 2,5 bara zdaje się.

Powiedz swojemu fachowcowi, żeby Ci założył i już - niezależnie od tego, co on na ten temat sądzi.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to jest niepotrzebny , a co jakby ciśnienie dalej rosło to co by popuściło , chyba lepiej jakby to był zawór bezpieczeństwa

jakie to ciśnienie było ? a zawór to na jakie ciśnienie jest że nie wybił ?

 

 

Nie powiem, że jest niepotrzebny, ale przy naczyniu wzbiorczym otwartym dokładanie go to tak jak dołożenie bezpiecznika 60A do instalacji z bezpiecznikiem 10A. Uszkodzenie tego bezp. 10A to tak jak zamarznięcie wody w naczyniu. Zdarzyć się może, ale nie w wyniku błędów eksploatacji, tylko w wyniku błędów w instalacji (mowa o naczyniu). Po prostu takie naczynie nie ma prawa być w miejscu, gdzie może zamarznąć, ale jak widać nawet taki przypadek nie prowadzi bezpośrednio do katastrofy.

 

zbigmor Nie zgodzę się. Zawór bezpieczeństwa by zadziałał ponieważ ciśnienie wzrosło powyżej 4Bar.

Jeśli to porównywać do bezpieczników to bezpiecznik 10A (naczynie) nie zadziałał (bo nie miał prawa skoro był zamarznięty). To tak jak by zamostkowy bezpieczni gwoździem. Więc powinno zadziałać 2 zabezpieczenie w tym przypadku zawór bezpieczeństwa który jest na chyba 2,5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zamarznie zawór bezpieczeństwa (skoro naczynie zamarzło to i zawór może) to nic nie pomoże. Dążę do tego, że nie ma lepszego zabezpieczenia niż naczynie wzbiorcze otwarte. Opisana sytuacja z zamarzniętą wodą w naczyniu jest sprawą o tyle wyjątkową, że bardzo łatwo się przed nią zabezpieczyć poprzez izolacje lub wykonanie go w wersji przelewowej. Układy z wyłączającą się pompką obiegową (tak popularne u użytkowników forum) stwarzają o wiele większe zagrożenie z tego choćby powodu, że naczynie jest jedno, a rur wiele i przechodzą one przez najróżniejsze miejsca, a jednak tym tematem nikt się nie przejmuje i słusznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...