Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wysokie ciśnienie w układzie !!!! pilne


mamanaczasie

Recommended Posts

Jak zamarznie zawór bezpieczeństwa (skoro naczynie zamarzło to i zawór może) to nic nie pomoże.

 

Zawór montuje się przy samym piecu a nie koło zbiornika. Więc nie ma możliwości żeby zamarzł a jeśli już to szybko odtaje.

 

Dążę do tego, że nie ma lepszego zabezpieczenia niż naczynie wzbiorcze otwarte.

 

Zgadzam się i tego nie kwestionuje. Ale dodając zawór mamy podwójne zabezpieczenie.

Zawsze to mniejsze prawdopodobieństwo że 2 nawalą w tym samym czasie.

 

Układy z wyłączającą się pompką obiegową (tak popularne u użytkowników forum) stwarzają o wiele większe zagrożenie z tego choćby powodu, że naczynie jest jedno, a rur wiele i przechodzą one przez najróżniejsze miejsca, a jednak tym tematem nikt się nie przejmuje i słusznie.

 

Chodzi o to że pompka załącza się by woda krążyła w obiegu i tym samym nie dopuścić do zamarznięcia?

 

Jeśli to masz na myśli to żadne to zabezpieczenie przed zamarznięciem zbiornika wyrównawczego i wzrostem ciśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po tej przygodzie wyposażyłem kocioł w zawór bezpieczeństwa.

 

Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna, słyszałem niestety o śmiertelnym wypadku w mojej okolicy. Tam była stara spawana instalacja, dzisiaj to pewnie prędzej puszczą uszczelki zanim eksploduje kocioł.

 

Pozdrawiam

Czegoś nie rozumiem, hydraulik powiedział mi że przy układzie otwartym z naczynkiem nie montuje się zaworu bezpieczeństwa... Czyżby kolejny "fachowiec z bożej łaski" ? A może chodziło mu o to, że teraz już nie da się go zamontować?

skoro jesteś taki mądry, to czego szukasz na tym forum,

może przytoczysz normę, która mówi o zastosowaniu zaworu bezpieczeństwa w układzie otwartym,

on wiedział co mówi, nie są fachowcami ci którzy montują właśnie takie zawory w układzie otwartym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i powoli gały mi się wysuwają na szypułkach z cichym szelestem... :o

 

Piec stałopalny w układzie otwartym w domu jednorodzinnym...

Rozumiem!

Piec w piwnicy, parter, pięterko i jaki kawałek stryszku nad pięterkiem...

Policzmy te metry rur PONAD piecem: 3 (piwnica) + 3 (parter) + 3 Pięterko + jeszcze ze 2 = 1,1 at i dużo więcej nie będzie!

Jak system sprawny - to nadmiary zładu wylecą przelewem i nie ma cudów - NIGDY więcej nie będzie!

To PO CO tak zawór bezpieczeństwa na 2,5 czy 4 bar? (at).

Że nie zaszkodzi? - FAKT!

Wożenie 4 kółek zapasowych ze sobą w autku też nie szkodzi - A KTO TO ROBI?!!!

A CO? NIE MOŻNA? :o

No, można.... tylko PO CO? :roll:

 

Budując to ogrzewanie zapomniano, że jest pędzone piecem stałopalnym i JEDYNYM ciepłym miejscem na tym stryszku jest komin!

Stare majstry tak budowały, że bywało to naczynko przytulone do komina, rura wznośna-bezpieczeństwa zawsze stała pionowo (wprost z pieca), jak chłopu na weselu, i miała minimum 1" a naczynko nigdy nie zamarzało...

No, i nigdy nic dziwnego się nie działo...

 

Tu, jak czytam, jakoś to dziwnie wyszło....

Komin w okapie zamiast kalenicy to i naczynie diabli wiedzą gdzie....

Grzałka 15W dla rybek wrzucona do pudełka i jaki termostat, co ją załączy, jak naczynko ostudzi się do jakich 5stC...

Kabel grzejny owinięty na tym, co ma zwyczaj zamarzać....

Albo przytulić to naczynko do komina i ogacić...

 

I nie opowiadać o zaworach upustowych 4 bar...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

No, można.... tylko PO CO?

[...]

 

 

Dla bezpieczeństwa.

Moje naczynie wzbiorcze wisi na strychu na ciepłym kominie. Rurka przelewowa sprowadzona jest do kotłowni i dmucha w zbiornik ciepłym powietrzem (sama, grawitacyjnie). Zbiornik ocieplony pianką i dodatkowo jeszcze jakimiś szmatami.

 

I ... i zamarzł przy temperaturze -4 st. C. Właściwie to nie zbiornik, tylko mosiężny śrubunek pod zbiornikiem - też opatulony pianką. W samym zbiorniku woda nie była zamarznięta, a rurka odpowietrzająca była wręcz letnia (to pewnie ten "chuch" z kotłowni). Dodam, że stało to się nad ranem przy silnym wietrze. W kotle palę bez przerw, wtedy akurat zawiesiło się drewno i zgasł.

Nie powtórzyło się to więcej, co ciekawe, nawet przy temperaturze -26 - bo taki rekord u siebie odnotowałem.

 

Nie wiem jakie było ciśnienie w układzie po ponownym rozpaleniu, ale woda sikała ze śrubunków wszystkich czterech pomp jakie mam w kotłowni.

 

Więc wg Was mam jednak ten zawór zdemontować. Człowiek, o którym pisałem nie zginąłby we własnym domu, gdyby taki durny zaworek tam był.

Naprawdę nie rozumiem Waszego zacięcia. Jak moje życie ma zależeć od 30 zł i 15 minut pracy, to nie żałuję tej inwestycji

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodnie z PN-91/B-02413

 

Średnica rury:

Rrb=8,08*pierwiastek 3 stopnia z Q

Q – moc cieplna kotła [kW]

 

Jeden cal to standard nie powinno być mniej tak mi się wydaje.

 

 

Budując to ogrzewanie zapomniano, że jest pędzone piecem stałopalnym i JEDYNYM ciepłym miejscem na tym stryszku jest komin!

Stare majstry tak budowały, że bywało to naczynko przytulone do komina, rura wznośna-bezpieczeństwa zawsze stała pionowo (wprost z pieca), jak chłopu na weselu, i miała minimum 1" a naczynko nigdy nie zamarzało...

No, i nigdy nic dziwnego się nie działo...

 

Tu, jak czytam, jakoś to dziwnie wyszło....

Komin w okapie zamiast kalenicy to i naczynie diabli wiedzą gdzie....

.

 

I nie opowiadać o zaworach upustowych 4 bar...

Adam M.

 

A co jeśli wyjedziemy na dzień czy 2. Komin wystygnie i nie zabezpieczy nam układu. Co jeśli mamy komin systemowy który jest zaizolowany wełną ! I nie nagrzewa się tak silnie.

CO jeśli mimo tego że zbiornik jest koło komina i rura idzie pionowo woda zmarznie.

 

Wożenie 4 kółek zapasowych ze sobą w autku też nie szkodzi - A KTO TO ROBI?!!!

A CO? NIE MOŻNA? :o

No, można.... tylko PO CO? :roll:

Adam M.

 

Nie porównujmy "złapania gumy" z rozsadzeniem/wybuchem instalacji CO (Uszkodzenie pieca, zalaniem domu czy zagrożeniem życia jakie to za sobą może nieść).

Zresztą kosz i montaż takiego zaworu to nie majątek i nie zajmuje pół piwnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniszczy mi się przez to układ czy może stanie się coś gorszego?

Czytając ten artykuł i to Pytanie przypomniała mi się pewna sytuacja która miał miejsce w moim domu jak jeszcze byłem dzieckiem.

Był to początek lat 90 i wtedy zimy były bardzo srogie(nawet do -35st C)

Tata starał się palić cały czas żeby właśnie zbiornik nie zamarzł ale...Kiedyś w nocy tacie wygasło i niestety zbiornik zmarzł. Tata rano zapalił nie zwracając uwagi na manometr.W pewnym momencie było tylko takie potężne pie....huk niosący się po całym domu(wtedy to zawory bezp. i sterowniki do pieców to nie były tak popularne jak dziś). Zgadnijcie co się stało...... a właśnie że nie to co teraz myślicie. Nic nie rozerwało tylko na jednej ścianie pieca puściły łączenia ścianki wewnętrznej z zewnętrzną płaszcza. Po prostu tak pięknie wybrzuszyło jedną ściankę-wtedy tata zainterweniował i "opanował" sytuację. Wszystko skończyło się dobrze a piec służył jeszcze kilkanaście lat. Piec wytrzymał i instalacja też a wiem że tylko dlatego że jak i instalację stalową spawaną tak i piec robił właśnie tata-jako spawacz był mistrzem w swojej dziedzinie i każdy kogo bym nie zapytał tak mówi.Teraz już wiesz co może stać się z piecem kupionym ze sklepu-przypuszczam że wtedy otwarł by się jak konserwa. Dodam że piec którego wybrzuszyło, robił mój tata, służył nam wiernie przez 28 lat i w tym czasie nie rozciekł się ani razu. Został wymieniony na nowy(też robiony przez tatę) tylko dlatego że był mało ekonomiczny a ten nowy ma o wiele lepszą konstrukcję(spaliny nie idą prosto do komina tylko przez "półki" przelatują najpierw. Teraz mam nadzieję że ten nowy wytrzyma co najmniej tyle co poprzedni. Teraz pracuje z dmuchawą i sterownikiem i jest super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciepło transportowane jest przez :

Przewodnictwo cieplne...

Promieniowanie...

Konwekcję (unoszenie)...

 

W rurce 1/2" konwekcji nie będzie!

Ten co najmniej 1" to niby dlatego, żeby było ładniej? :o :lol: :lol: :lol:

 

Trudno zamrozić w ocieplonym domu cały zład podczas 2 dniowej nieobecności...

No, chyba, że dom z blachy falistej....

 

Jak się to DOBRZE zrobi - to protez i wspomagaczy nie trzeba!

Adam M.

 

Widywałem też układy, gdzie do naczynka wprowadzano dwie rurki oprócz przelewu i traktowano je jak mały kaloryferek, najwyżej położony w instalacji z obiegiem ledwo-ledwo.

Wtedy kosztem niewielkich strat naczynko zawsze było ciepłe.

A.M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...