Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kochani, niech kot oleje anonimowych, (a nawet ich psy), nie ma się czym przejmować, wszak ścierwo mniej śmierdzi jak się go nie rusza.

Ale do rzeczy, mamy kocicę już kilkanaście lat, z załatwianiem się nie było problemów, więc wtym temacie nie pomogę, ale z drapaniem tak.

Kupowaliśmy różne drapaki, przywoziliśmy pnie drzew do drapania, a i tak najlepszym miejscem była wersalka i fotele. Pomogła dopiero informacja przywieziona przez znajomą z USA o urządzeniu do drapania jakie tam widziała. Duże tekturowe pudełko, wypełnione ściśle falistą tekturą, ułożoną prostopadle do dna.

Ten drapak jest dla niej idealny, może i waszym kotom podpasuje?

pozdrawiam Krzysztof

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215131
Udostępnij na innych stronach

1) Zadający pytanie to chyba ma na myśli koty z sąsiedztwa: czyli żadne kastracje itd. nie wchodzą w grę.

Należy zatem je odstraszyć: repelent, pies, ?...

 

2) Co do drapania: Jak rozumiem to na tym forum większość posiada dom a nie mieszkanie - to znaczy że wasze koty są cały czas w zamknięciu w tych domach? Moje trzy są w domu gdy ktoś w nim przebywa (no chyba że za bardzo rozrabiają to się je wystawia na zewnątrz :wink: ) - śpią zawsze na zewnątrz (zrobiłem im otwór w bramie do budynku gospodarczego) to i tam mogą ścierać pazury.

 

To znowu ja: trzy koty i pies

BTW: Proszę mi tu nie uogólniać wszystkich anonimowych. Jeżeli ktoś jest debilem, to to czy ma nick czy nie tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215343
Udostępnij na innych stronach

Gość Rzeźnik

Wycieraczke schowac, bo jak jeden naznaczy, to nastepny inny kocur tez bedzie chcial zaznaczyc. Słyszałem o metodzie z amoniakiem, tzn. jak gdzies polejesz amoniakiem, to koty będą walić w to miejsce. U mojego teścia to biegają całe hordy kotów i nie ma na nie bata, więc chyba bedzie odstrzał tych gamoni. A swoją drogą to najlepsze są koty maskotki :p ,widziałem kiedyś takie w sprzedaży w jakimś azjatyckim kraju, mianowicie wkłada się małego kota do słoika i się go tam karmi i trzyma w tym słoiku aż urośnie i zapełni słoik. Ponieważ biedak nie może się ruszać, to zniekształcają mu się kości i nieborak nie może się poruszać. Rozbija się wtedy słoik, kładziemy sobie takiego kociaka-maskotkę gdzie chcemy i mamy go zawsze pod ręką jak trzeba :p I co na to miłośnicy tych obsrańców? Fajne no nie :lol:

 

Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt i myśliwych

Rzeźnik

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215374
Udostępnij na innych stronach

my o problemie kotkowego siusiania i.... zapomnieliśmy już dawno. No ale jak sobie przypomnę to trochę "zachodu" z tym było. Najpierw chodziliśmy za kotkiem krok w krok i...czekaliśmy na odpowiedni moment :wink: by go przenieść na kuwetę zanim będzie za późno. Metoda kiepska, bo uciążliwa dla obu stron no i kotek pewnie w niemałym stresie. Kotek w całym domu wybrał sobie kilka miejsc w których się załatwiał. Plan był taki: niech mu się kojarzy, że jak właśnie tam napaskudzi, spotka go coś niemiłego. Nauka wyglądała tak: wykrywamy, że kotek robi "coś tam", łapiemy go(skutkuje głównie wtedy, gdy dopadniemy kotka tuż po zajściu - wtedy na pewno skojarzy "zbrodnię z karą"), prowadzimy na miejsce "zbrodni", "pozwalamy" by do woli nasycił się wonią (będzie trochę protestował, ale w końcu wiemy co dla niego najlepsze :wink: ). Następnie jeśli mamy podwórko wyprowadzamy kotka by tam "się załatwił". Zabrzmi może trochę drastycznie, ale nie zaszkodzi też... wykąpać kotka. Jak wiadomo koty nie znoszą wody, także raczej nie będzie trzeba powtarzać wielokrotnie tego zabiegu. U nas wystarczyła jedna kąpiel na każde z jego "ulubionych miejsc", by na zawsze je "odczarować". To tyle. Zapomnieliśmy już jak wygląda kocia k..a :D . Pozdrawiam

 

Pearl

 

Drapak z tektury - to jest to!!!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215401
Udostępnij na innych stronach

Tatanka, nasze pudełko ma wymiary 35x45x10cm (szerxdłxwys). Wykonanie jest dosyć proste, w naszym przypadku pocięliśmy paski karbowanej tektury o wym 35x10 (szerxwys) i ciasno włożyliśmy to do pudełka, można je teżmocno ścisnąć oklejając taśmą. Kot jak na tym siedzi jest w siódmym niebie. Może on jak większość Polaków lubi Amerykę?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215522
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Oj ładną burzę tu rozpętałem! Anonimami i zboczeńcami się nie przejmuje. Dziękuje jednak za rady. które już wprowadzam w czyn. Oczywiście chodzi mi o dzikie koty. W trakcie budowy nie miałem tego problemu bo nie było wycieraczki. Teraz gdy już mieszkamy mamy taką z tworzywa sztucznego i chyba trzeba będzie ją wyrzucić przez zapach jaki się z niej wydobywa. Na wiosnę postaramy się o psa i mam nadzieję, że problem powinien zniknąć sam.

Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215674
Udostępnij na innych stronach

Koty bardzo nie lubią kłujących w łapki ostrych przedmiotów, więc można na właściwą wycieraczkę położyć na jakiś czas, taką zieloną plastykową sztuczną trawę. Nie cierpią też wszelkich ostrych cytrusowych zapachów. Kiedy obieram pomarańczę nasza kocica, krzywi się i ucieka jak najdalej. Nawiasem mówiąc w mojej książce o historii powstawania albo raczej odkrywania leków jest napisane, że kwas cytrynowy jest dla kota trucizną, jak dla człowieka arszenik. Jeśli chodzi o drapanie, to nasza kicia ostrzyła sobie na początku pazurki na oparciach wszystkich krzeseł. Ja jej pazurki obcięłam a ona zaraz chyc na krzesło i dawaj sobie ostrzyć, aż cała gąbka powychodziła. Zniszczoną tapicerkę wymieniliśmy na pokrycie z gęstego weluru, żeby pazurki nie miały jak się zahaczyć a stare obicia żakardowe wykorzystaliśmy do zrobienia małego krzesełka specjalnie dla kota. Od tej pory nasze krzesła są całe a kot intensywnie niszczy swoje, ale ma tyle warstw tej tapicerki, że chyba do śmierci nie da rady. Na dodatek kicia wie, że jest to jedyny mebel, który może drapać do woli bezkarnie. Kiedy zbliża się do innych mebli i próbuje zatopić swoje pazurki, to bacznie się rozgląda czy coś jej na grzbiet nie spadnie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215692
Udostępnij na innych stronach

Witaj Chemiku ! Tu forumowa mysza :lol: .Rozwiaze Twoj problem nastepujaco-zapros mnie do siebie,zamieszkam w malej szparce kolo wycieraczki a jak ten paskudnik nadejdzie to ja siup z dziurki i zaczniemy zabawe w kotka i myszke.Zapomni dran o sikaniu tak bedzie za mna pedzil :lol: Ale nigdy mnie nie dopadnie :lol: .A swoja droga to lubie koty chociaz mam psa a on jest ciety na koty/bokser/.Dobra rada-kup boksera.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13520-koci-problem/page/2/#findComment-215814
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...