aha26 21.12.2009 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Jestem od jakies czasu forumowiczem innego forum i jest tam dziewczyna,ktora 3 miesiace temu urodzila dziecko i w tej chwili walczy z nowotworem płuc w IV stadium zaawansowania,dziewczyny z tamtego forum zorganizowały konto w jednej z fundacji zeby zebierac pieniadze na leczenie tej kobiety.Ponizej skopiowalam post z tamtego forum....może ktos z Was moze pomoc dziewczynie.Jest to forum Nasz Bocian. Dostałyśmy zielone światło z fundacji i od dzisiaj zaczynamy zbierać pieniążki na leczenie naszej kochanej koleżanki. Z góry bardzo dziekuje za waszą pomoc. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania, prosze o kontakt ze mną na pw. Wklejam list napisany przez Lwiczke. Szanowni Państwo, W związku z zaistniałą w moim życiu sytuacją, tj. wykryciem dnia 7 grudnia 2009 r. nowotworu złośliwego płuc, zwracam się z gorącą prośbą o rozważenie możliwości dofinansowania mojego leczenia. Nowotwór złośliwy został u mnie wykryty na podstawie wycinka płuca, który został pobrany w wyniku otwartej biopsji jaką przeprowadzono 30 listopada 2009 r. na oddziale torakochirurgii w Akademii Medycznej w Gdańsku. Według obrazu tomokomputera i zdjęć rtg rak poczynił w moich płucach duże spustoszenie. Stwierdzono włóknienie płuca prawego i rozsiane guzki na płucu lewym. Jestem pod opieką onkologów z ośrodka gdańskiego. Ze względu na zaawansowanie nowotworu wprowadzono mi tzw. leczenie eksperymentalne lekiem, który zostanie mi odebrany w momencie gdy choroba będzie postępować mimo leczenia. Ciężko przewidzieć jaki będzie efekt tego leczenia. Jeśli lek nie zadziała pozostanie mi tylko klasyczna chemioterapia, która w moim przypadku może ewentualnie przedłużyć moje 27-letnie życie o 6 do 8 tygodni. Pieniążki z Fundacji mogą otworzyć mi drogę na inne możliwości leczenia. Szukam takiej drogi ratunku gdyż moim największym marzeniem jest możliwość wychowania 3-miesięcznej córeczki Kamilki. Sama straciłam mamę w młodym wieku i nie chciałabym by moja córka wychowywała się bez matki. Zdaję sobie sprawę, że moja prośba jest trudna do zrealizowania jednakże pokładam nadzieję w tym, że mój przypadek nie pozostanie niezauważony. Wpłaty prosimy kierować na konto Fundacji RaknRoll - Wygraj życie z dopiskiem „Dla Małgosi”, nr konta Fundacji: MULTIBANK 73 1140 2017 0000 4502 1050 9042. Z góry dziękuję za wszelką pomoc, w imieniu własnym oraz moich najbliższych. Z poważaniem Małgorzata Reinert Magdalena Prokopowicz (Prezes Fundacji Rak’n’Roll. Wygraj życie.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sheenaz 21.12.2009 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 .... w tej chwili walczy z nowotworem płuc w IV stadium zaawansowania,dziewczyny z tamtego forum zorganizowały konto w jednej z fundacji zeby zebierac pieniadze na leczenie tej kobiety..... Przepraszam, bo może zabrzmi to brutalnie ale ... IV (!!!) stadium zaawansowanego raka płuc jest ... moim zdaniem - wyrokiem. Czy jest jakas opinia lekarzy na temat szans tej kobiety? Sa jakiekolwiek wieksze niz ułamek procenta? Tak, wiem , nadzieja umiera ostatnia, tak , wiem - nalezy walczyc etc... - ale ostatnio doszlam do wniosku ze pomagać należy ludziom którzy maja szansę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.12.2009 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Szczerze mowiąc nie mam pojęcia czy dla niej jeszcze jest ratunek:-(...wiem,zedostaje lek esperymentalny,jezeli nie zadziala to koniec w zasadzie szans chyba nie ma.Lekarz powiedzial jej,ze pacjenci z tym rodzajem nowotworu przyjmujacy ten lek przedłuzyli zycie o kilka lat tyle,ze nie wiem czy to dotyczy akurat tego stadium nowotworu..kompletnie sie na tym nie znam....nie wiem moze gdzies w swiecie mają lepsze wyniki leczenia takiegio stadium nowotworu płuc.To taka mloda dziewczyna i to jej małe 3 miesieczne dziecko:-(...Na tamtym forum wszyscy dają jej nadzieję,ale wiadomo kazdy myśli to samo,ze to wyrok.Zbieramy ta kase dla niej,ze gdyby ten lek jej odstawili to moze niech za granicę wyjedzie .myślę,ze trzeba walczyc do konca w koncu cuda też się zdażają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 21.12.2009 23:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2009 Sh'eenaz, z całym szacunkiem, ale połowa wszystkich wykrytych nowotworów płuca, to nowotwory w IV stopniu , więc ta połowa wszystkich chorych ,niby z założenia już na poczatku skazana jest na śmierć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 22.12.2009 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Tak, wiem , nadzieja umiera ostatnia, tak , wiem - nalezy walczyc etc... - ale ostatnio doszlam do wniosku ze pomagać należy ludziom którzy maja szansę Chyba nie o to w pomaganiu chodzi. Nie wiem, jak mozna cos takiego napisac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 22.12.2009 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Tak, wiem , nadzieja umiera ostatnia, tak , wiem - nalezy walczyc etc... - ale ostatnio doszlam do wniosku ze pomagać należy ludziom którzy maja szansę Chyba nie o to w pomaganiu chodzi. Nie wiem, jak mozna cos takiego napisac. Też mnie to poruszyło. Szansę ma każdy, kto żyje i walczy. I nie wolno nikomu!!! odbierać mu tej szansy. Ilu ludzi z dawno już "ogłoszonym" wyrokiem żyje do dziś i ma się świetnie. Nigdy nie ma pewności, jak zareaguje dany organizm. Czasami motywacja do życia (a ta dziewczyna z całą pewnością ją ma) potrafi zdziałać cuda. Nie wiem jak to jest z IV stadium nowotworu płuc- dopytam dziś. Wydaje mi się, że rzeczywiście nowotwory płuc wykrywane są dość późno ze względu na to, że nie boli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 22.12.2009 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 No wlasnie tak,walczyc kazdy musi do konca bo zycie ma się tylko jedno!!!Jezeli mozecie to przeslijcie dalej ten apel o pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 22.12.2009 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Na pewno coś wyślę. Moja mama też się zdeklarowała. Trochę mnie wytrącił z równowagi wpis, że pomagać należy tym, którzy mają szansę. Skąd kto może wiedzieć, która szansa większa. I cuda i porażki po równo w leczeniu onkologicznym mają miejsce. Nawet jeśli wysłane pieniądze dadzą tej dziewczynie nadzieję na wyleczenie i sprawią, że będzie walczyć, a tym samym spędzi ze swoim dzieckiem o jeden dzień dłużej, to uważam, że warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 22.12.2009 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 pewnie,ze warto .....a wiadomo,a moze się uda choć przedłuzyz jej zycie o kilka lat...przeciez medycyna idzie do przodu ,moze za 2 lata bedą mieli jakies lepsze leki...trzeba probowac i walczyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ambroma 22.12.2009 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Rok temu moja siostra Hania dowiedziała się ze ma raka płuc w IV stopniu zaawansowania. Nie dało się operować, były przerzuty na inne organy, była chemia, nie zadziałała. Po trzech miesiącach Hania zmarła. Jednak pomimo złych rokowań cały czas liczylismy że uda się przedłużyć jej życie chociaż o kilka tygodni, miesięcy. Ze bedzie mogła nacieszyć sie swoim ukochanym wnuczkiem, że spędzi kolejnych kilka dni w domu. I o to walczyliśmy razem z Hanią. Dlatego przekaże stosowną kwote na fundację Fundację RaknRoll dla Małgosi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 22.12.2009 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 ambroma, pamietamy o Hani..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ambroma 22.12.2009 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 ambroma, pamietamy o Hani..... Malka, dzięki, ja też pamiętam o Tobie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ambroma 22.12.2009 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Aha 26 - ode mnie coś poszło.Trzymam kciuki i modle się za Małgosię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 22.12.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 ambroma, pamietamy o Hani..... Malka, dzięki, ja też pamiętam o Tobie! nie po to napisałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ambroma 22.12.2009 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 23.12.2009 00:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Aha 26 - ode mnie coś poszło. Trzymam kciuki i modle się za Małgosię. Bardzo dziękuję w imieniu Małgosi....tez się za nią modlę i mam taką cichutenką nadzieję,ze Malgosia pobedzie jeszcze ze swoją coreczką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 12.02.2010 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2010 Aha, co z Małgosią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kati82 16.08.2011 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 witamnie wiem czy ktos jeszcze zaglada na ten temat ale mam do przekazania smutna wiadomosc:(( niestety Gosia przegrala walke z choroba:( dzisiaj rodzina i przyjaciele zegnaja Gosie:(( ukradla zlemu losowi tak duzo czasu dla siebie i corci a zarazem tak malutko:(( nie dozyla nawet drugich urodzin coreczki ktore sa w przyszla niedziele:( Gosiu [*] opiekuj sie z gory swoja coreczka.............................................................................................. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 20.08.2011 08:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 O Boże ,straszna wiadomosc...tak często o niej myslalam,mialam taki cien nadzieji,ze moze te kilka lat dłuzej pozyje....Boże dlaczego zycie jest takie okrutne,ona tak bardzo walczyła zeby w ciąze zajsc i miec dziecko i co ...i nawet nie dozyla drugich urodzin corci Gosiu opiekuj się swoją ukochaną coreczką z góry[*]...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.