bobiczek 22.12.2009 14:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Bo w radio leci audycja - i sami tam dyskutują odżywiający się poziomkami i na zupie z pokrzyw wychowani.Macie też takie dylematy?Hoduje sie w trudzie, reumatyzm, koszty ponosi, choroby trzeba leczyć rybie, wapnować dno, cuda cudeńka.Przeręble rżnąć aby odłowić.I co.A jeść trzeba - żeby żyć.Karpia, kurczaka, kotleta od czasu do czasu, innego białka zwierzęcego......Macie dylemat czy karpia co głosu nie ma jeść? - czy tylko podglądać w stawie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 22.12.2009 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Odpowiadajac na pytanie - nie, nie potrafie sama zabic karpia Nigdy nie kupujemy zywego. W ogole ostatnio karpia jakos omijamy, przygotowujac swiateczne potrawy. Nie z powodu ideologii jakiejkolwiek. Tak po prostu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 22.12.2009 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Nigdy nie kupujemy zywego. W ogole ostatnio karpia jakos omijamy, przygotowujac swiateczne potrawy. I słusznie, zwłaszcza , że karp wigilijny, to tradycja po Bolku Bierucie a nie staropolski obyczaj Bobiczek, czyżbyś kiedyś sztuczne oddychanie karpiowi musiał robić, czy też uwiodły Cię jego smutne oczy niczym u Sylwestra Stalone? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 22.12.2009 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 nie potrafiłabym zabić karpia , ani żadnego innego stworzenia .... nie mam skrupułów tylko jeśli chodzi o komary i osy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 22.12.2009 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Nie nie potrafie zabic ani karpia ani zadnego innego zywego zwierzaka/gada/owada czy czymkolwiek by był. Jak widzę pająka to staram się go miotełką wymiesc a nie zabijac,kazde stworzenie chce zyc ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 22.12.2009 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Macie dylemat czy karpia co głosu nie ma jeść? - czy tylko podglądać w stawie? dylematu nie mam - po prostu karpia nie jem i już, dla mnie jest paskudny i do jedzenia się nie nadaje. zabić bym nie potrafiła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 22.12.2009 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Pozbawiłem karpia życia wiele lat temu. Obuchem walnąłem go w głowę i szybciutko ostrym nożem tę głowę odciąłem. To był drugi taki "wyczyn" w moim życiu, wcześniej ten sam los spotkał kurczaka (tu wystarczył toporek). Stwierdziłem, że nie nadaję się do takiej roboty. Moja romantyczno-artystyczna dusza nie znosi takich prób. Za bardzo przejmujący jestem P.S. Nie lubię karpia, jakiś taki rozlazły jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 22.12.2009 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 ... Jak widzę pająka to staram się go miotełką wymiesc a nie zabijac, ... ... również pajączki wynoszę na ogród są niejadalne (dla mnie) ... co do pytania zadanego w temacie: zabijam wszystko bez litości co mogę skonsumować (chyba, że można jeść to żywe) przy pomocy różnych, różnistych zbrodniczych narzędzi, ... sztucer, siekiera, tasak, nóż ... nie zabijam niczego czego nie jem ... do karpi dostępu nie mam pozdrówka w świątecznym nastroju ps - wiem jestem "okrutnikiem", ale nie przecież kozą i trawą się nie najem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 22.12.2009 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 A zaintrygowałeś mnie mocno.... Co by tu można zjeść żywe???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 22.12.2009 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 A zaintrygowałeś mnie mocno.... Co by tu można zjeść żywe???? ... wbrew pozorom dość sporo ... niektórym by to jednak mogło Święta zepsuć z pozdrówkami świątecznymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 22.12.2009 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Łoj, może sobie wieczerzę urozmaicą... Nie, to niech nie czytają.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 22.12.2009 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Łoj, może sobie wieczerzę urozmaicą... Nie, to niech nie czytają.... ... dobra ... mniej "drastyczne" ... w Luizjanie nad zatoką można bez problemu dostać żywe ostrygi (należy je tylko posolić i skropić sokiem z cytryny) ... więcej, (jeżeli będzie zainteresowanie) mogę zapodać po Świętach z pozdrówkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 22.12.2009 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 większość z nas nie zabije zwierzaka, bo moze kupić od razu martwe, jednak jeśli głód by przycisnął, a jedyne jedzenie biegało po trawce.....śmię twierdzić, że bez większych skrupułów tasaczek by w ruch poszedł a karpia nie jadam,nie lubię za to inne rybki, owszem bardzo chętnie, acz najczęściej kupuje gotowe dzwonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 22.12.2009 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Łoj, może sobie wieczerzę urozmaicą... Nie, to niech nie czytają.... ... dobra ... mniej "drastyczne" ... w Luizjanie nad zatoką można bez problemu dostać żywe ostrygi (należy je tylko posolić i skropić sokiem z cytryny) ... więcej, (jeżeli będzie zainteresowanie) mogę zapodać po Świętach z pozdrówkami No nie... to oczywiste... i smaczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 22.12.2009 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Na Melmag jedzą koty. Nie próbowałem , ale Alf opowiadał, że też smaczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 22.12.2009 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Na Melmag jedzą koty. Nie próbowałem , ale Alf opowiadał, że też smaczne. na Melmak - najlepsze są rude .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 22.12.2009 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Może i Melmak i może rude. Ze smakoszami nie śmiem dyskutować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 22.12.2009 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 nie smakosz ino oglądacz..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 22.12.2009 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Przyznam i ja, że Karpia jakoś bym nie zabiła - od kilku lat jakoś nie kupujemy w ogóle Karpia - ja wolę filety innych ryb. Ewentualnie szczupaka, dorsza. Płotkami w occie tez nie pogardzę. O mrówki też jedzą -ponoć smakują jak czekolada... -program w TV widziałam! O reszcie pisać nie będę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 22.12.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 ... O mrówki też jedzą -ponoć smakują jak czekolada... -program w TV widziałam! O reszcie pisać nie będę... ... wystarczy przejrzeć tajskie Menu ... mrówki (i nie tylko) podaje się w kwaśnej śmietanie lub ciepłym lekko karmelizowanym cukrze (żeby z talerza nie uciekły, trudno je łapać po całym stole) ... najsmaczniejsze są jednak jajca dużych czerwonych mrówek mających swe gniazda na szczytach palmowych pozdrówka smaczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.