Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy potraficie sami zabić świątecznego karpia?


bobiczek

Recommended Posts

A jak kupujesz kaszankę, wątrobiankę albo krupnika pysznego - jak myślisz.

Jak się go robi?

 

nie kupuję , poprostu nie lubię i raczej bym nie liczyła na to, że krew do kaszanki zbierana jest bezpośrednio z ubijanego zwierzaka.

 

Nie lubisz bo nie wiesz co dobre.

A co do liczenia - raczej licz na to właśnie że tak jest.

Chyba sobie nie wyobrażasz że produkuje się te popularne smakołyki ze skrzepu - błee...... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 130
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

... nie ma żadnej racjonalnej potrzeby aby rybę "wykrwawiać". Tkanka mięsna nie posiada układu krwionośnego ... z tuszy ryby nie wykorzystujemy, żadnych części z jej układem krwionośnym.

Wnętrzności i skrzela odrzucamy (chyba, że ktoś lubi), pod kręgosłupem - gdzie znajduje się część krwi wraz z tkanką miękką - rozcinamy błonę i dokładnie oczyszczamy.

Jeżeli zamierzamy wykorzystać, głowę, płetwy, ogon i kręgosłup (w przypadku filetowania) na wywar do zupy rybnej, należy je poprostu dokładnie oczyścić.

 

Karpiojadom (i innym rybojadom) smacznego

 

ps - rybę "przed jej zamordowaniem" należy ogłuszyć tępą krawędzią noża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... nie ma żadnej racjonalnej potrzeby aby rybę "wykrwawiać". Tkanka mięsna nie posiada układu krwionośnego ... z tuszy ryby nie wykorzystujemy, żadnych części z jej układem krwionośnym.

Wnętrzności i skrzela odrzucamy (chyba, że ktoś lubi), pod kręgosłupem - gdzie znajduje się część krwi wraz z tkanką miękką - rozcinamy błonę i dokładnie oczyszczamy.

Jeżeli zamierzamy wykorzystać, głowę, płetwy, ogon i kręgosłup (w przypadku filetowania) na wywar do zupy rybnej, należy je poprostu dokładnie oczyścić.

 

Karpiojadom (i innym rybojadom) smacznego

 

ps - rybę "przed jej zamordowaniem" należy ogłuszyć tępą krawędzią noża.

 

Chef!

Specjalistą jesteś a pleciesz.

Jeżeli ogłuszysz świeżą rybę - czyli inaczej, po męsku - zabijesz.

Odczekasz.

Zaczniesz PATROSZYĆ.

Cały krwiobieg pozostaje na swoim miejscu.

Wędkuję od 1973 roku z kartą wędkarską.

Znam ryby, zwyczaje, biologię nie gorzej od ichtiologa.

I wierz mi.

Jeżeli nie pozbędziesz się krwi - to po prostu ją sobie usmarzysz i zjesz.

Trudno.

Tak jest.

Ja żeby mieć bielutkie i smaczne - pozbywam się.

A że rybie się to mniej podoba?

No cóż.

To ryba - stworzona po to by służyć jako pożywienie dla człowieka - dla wierzących.

Ogniwko w naszym łańcuchu pokarmowym - dla niewierzących

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tkanka mięsna nie posiada układu krwionośnego ... z tuszy ryby nie wykorzystujemy, żadnych części z jej układem krwionośnym.

 

jasne,jasne

Cały obieg krwi odbywa sie u ryby w głowie i w płetwie ogonowej.

Reszta żyje jak zombie - bez potrzeby dokrwienia jakiejkolwiek części organizmu 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tkanka mięsna nie posiada układu krwionośnego ... z tuszy ryby nie wykorzystujemy, żadnych części z jej układem krwionośnym.

 

jasne,jasne

Cały obieg krwi odbywa sie u ryby w głowie i w płetwie ogonowej.

Reszta żyje jak zombie - bez potrzeby dokrwienia jakiejkolwiek części organizmu 8)

... to wypruj jej żyły :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I chciałem dopowiedzieć że ryba nie umiera.

Ona ŚNIE.

Nigdy nie jest martwa tylko ŚNIĘTA.

Ma instynkt - ale nie ma emocji, mózgu, przemysleń i całej reszty - danej naszemu gatunkowi.

Będę niepopularny - ale chyba prawdziwy i autentyczny.

Człowiek ma kły.

Małe bo małe - ale ma.

Skoro ma kły - znaczy drapieżnik.

A drapieżniki maja wpisane genetycznie odżywianie się białkiem zwierzęcym.

(kura ma inaczej - wiem)

Dlatego nie bądźcie przewrotni.

Jedzmy ryby, mięso, - nie zastępujcie Portagenem w proszku - bo wypada i modne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bobiczku a skąd Ty taki pewny jestes,ze ryba nie ma emocjii?

A nawet jeśli tak jest to boil czuje napewno wiec po co jej taki bol długo zadawac,czy naprawdę Ty jako człowiek z emocjami,rozumem i innymi gadzetami nie mogłbys miec choc trochę miłosierdzia dla tej biednej ryby i zabic ją szybko.

Mowi się człowieka poznaje się po tym jaki ma stosunek do zwierząt ( szczegolnie tych bardziej bezbronnych)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(ryba - dop. mój)

Ma instynkt - ale nie ma emocji, mózgu, przemysleń i całej reszty - danej naszemu gatunkowi.

 

brawo panie ichtiologu, ryba nie ma mózgu :roll: :roll:

To powiem Ci że ma, ma także układ nerwowy, którego częścią jest nerw, ruchowo czuciowy - więc odczuwają ból.

Nie są w stanie go analizować, ale niektórzy ludzie też tak mają (np z głębokim upośledzeniem), ale czy to znaczy, że nie czują ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noi tyle lat wędkowania z kartą wędkarską, nic Cie nie nauczyło :roll: :roll:

 

Ale cóż , niektórzy lubią barbarzyństwo i jest nawet na to fachowa nazwa :-? :-?

 

Nieprawda.

Moje lata spędzone nad wodą nauczyły mnie tyle dobrego dla ryb - że świąteczny karp to przed śmiercią staje na baczność, kłania się i nie pryska wodą.

Barbarzyńcą nie jest myśliwy który odstrzeli słabszego zwierza - tylko kłusownik, który w sidłach albo wnykach zamęcza kilka dni młodego osobnika.

Barbarzyńcą nie jest wędkarz który odłowi kilka dorodnych sztuk ryby z akwenu - tylko kłusownik - który prądem albo drygawicą - zabija wszystko, bez względu na wiek, wymiar ochronny i czas - a bywa czas składania ikry i rybich godów.

Więc z tym barbarzyńcą - bym przemyślał jednak.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawo panie ichtiologu, ryba nie ma mózgu :roll: :roll:

To powiem Ci że ma,

 

Gdybyś mogła podesłać zdjęcie - będę wdzięczny.

Wypatroszyłem ich tonę, i nawet u największych sztuk nigdy nie znalazłem.

A głowy rybie zużywam - tak jak całą resztę.

Na zupę - uchę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noi tyle lat wędkowania z kartą wędkarską, nic Cie nie nauczyło :roll: :roll:

 

Ale cóż , niektórzy lubią barbarzyństwo i jest nawet na to fachowa nazwa :-? :-?

 

Nieprawda.

Moje lata spędzone nad wodą nauczyły mnie tyle dobrego dla ryb - że świąteczny karp to przed śmiercią staje na baczność, kłania się i nie pryska wodą.

Barbarzyńcą nie jest myśliwy który odstrzeli słabszego zwierza - tylko kłusownik, który w sidłach albo wnykach zamęcza kilka dni młodego osobnika.

Barbarzyńcą nie jest wędkarz który odłowi kilka dorodnych sztuk ryby z akwenu - tylko kłusownik - który prądem albo drygawicą - zabija wszystko, bez względu na wiek, wymiar ochronny i czas - a bywa czas składania ikry i rybich godów.

Więc z tym barbarzyńcą - bym przemyślał jednak.....

 

Z takim przekonaniem wygodniej Ci się żyje ?? to Twój problem :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty jako człowiek z emocjami,rozumem i innymi gadzetami nie mogłbys miec choc trochę miłosierdzia dla tej biednej ryby i zabic ją szybko

 

Ja nie zabijam ryby dla przyjemności.

Robię to aby wykorzystać jej mięso.

Dlatego robię to w sposób, który pozwoli wykorzystać je w najlepszy sposób.

Nie odławiam po to aby wyrzucić potem, albo koty nakarmić i muchy.

Wypuściłem w życiu więcej - niż pozbawionych życia.

Osobniki rybie młode, tarlaki, ogromne gotowe do rozrodu - zawsze wracały do wody.

A te które można zjeść ze smakiem - zjadam.

Ale żeby nie było - nienawidzę jak w Marketach albo na targu ładowali "rybkę" do nelonowej reklamówki - i już.

Do domu 30 minut - i do wanny.

Żeby "se popływała" dla dzieci.

To jest okrutne.

Śmierć nie jest taka okrutna.

Jest o wiele szybsza dla ryby - niż transportowanie w reklamówce do domu......

PS:

w wiklinowym koszu albo wiaderku - też 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim przekonaniem wygodniej Ci się żyje ?? to Twój problem :-?

z jakim przekonaniem i z jakim problemem?

Ja nie mam problemu.

Na co dzień jadam filety, kotlety i udka.

Masz inaczej?

Kluski z jagodami codziennie?

A zupa szczawiowa?

Serio?????????????

Nigdy nie było rosołu z kury rosołowej??????

Nie wierzę - przekonaj mnie że się mylę............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim przekonaniem wygodniej Ci się żyje ?? to Twój problem :-?

z jakim przekonaniem i z jakim problemem?

Ja nie mam problemu.

Na co dzień jadam filety, kotlety i udka.

Masz inaczej?

Kluski z jagodami codziennie?

A zupa szczawiowa?

Serio?????????????

Nigdy nie było rosołu z kury rosołowej??????

Nie wierzę - przekonaj mnie że się mylę............

 

szukasz usprawiedliwienia dla siebie i swojego postępowania?? szukaj dalej , u mnie go nie znajdziesz

 

dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...