bobiczek 23.12.2009 01:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 dobranoc. Jak mawia Ferdek Kiepski - zmiękła rurka - co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.12.2009 01:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Podesłane przez Malkę w mojej interpretacji Najbardziej prymitywny układ nerwowy posiadają bezżuchwowce.Przykładem zwierzęcia tej gromady jest minog rzeczny.Gromadą o nieco bardziej skomplikowanej budowie są ryby, których przedstawicielem jest karp. Jako, że podobnie jak bezżuchwowce ryby są zwierzętami wodnymi, ich układ nerwowy niewiele różni się budową. czyli że zarzynam "prawie" bezżuchowca" kurcze, nie zasnę chyba................. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 23.12.2009 01:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 to wypruj jej żyły się zastanawiałeś jak cierpią podobnie te żywe ostrygi co to je cytryną psikasz - i mniam mniam na żywca? ... ryby również psikam ... ale zarzuciłem flebotomię na rzecz nowoczesnej hiriudoterapii (trza tylko wiedzieć które łuski podważyć ... najlepiej pod ogonem) pozdróweczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.12.2009 02:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 ryby również psikam ... ale zarzuciłem flebotomię na rzecz nowoczesnej hiriudoterapii i wszystko jasne. Chef. flebotomia na rzecz hiriudoteramii - jasna jak słońce. Ku...wa???????????? o co "caman?" Byś tak sie postarał - i anglojęzycznych + łacińskich zaprzestał. Można prosić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 23.12.2009 03:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 kufa Panie i Panowie! czemu ten karp przysłowiowy powraca, jak bumerang, co roku? drapieżnikami jesteśmy przez pozostałe 360 dni w roku! tak chciała natura! nie my! teraz "rozprawiamy" nad żywotem biednej ryby, która nazywa się: karp a łosoś, na przykład? to, co? gorszy? żeby o nim tu nie mówić? toć to też ryba, a o niej się nie mówi, jak co roku... a trafia na stoły, oj! trafia... może chodzi tu o "metodę" zabijania bo, weźmy za przykład lwa i hienę: lew (lwica) zabija szybko, oszczędzając ofierze męki; a hiena? zjada żywcem i ofiara cierpi katusze... i co? mamy wytępić hieny? NATURA! pamiętajmy, że jesteśmy o s t a t n i m gatunkiem na ziemi... wszystkie inne zwierzęta były tu przed nami i należy im się szacunek! to tylko od naszego własnego sumienia zależy, jak się z nimi "obchodzimy"... kotlecikami i wędlinkami zajadamy się na co dzień... czemu nikt nie pisze: jak żył cielaczek, a jak świnka, tudzież krówka przeca tak samo uśmiercon został! i trafił na nasz talerz... bez obłudy, proszę! jednocześnie miejmy dla nich, ZWIERZĄT, szacunek jeszcze tylko jedno zwróćmy może bardziej uwagę na cierpienie dzieci, których zapewne nie mało dokoła nas, niż (bądź co bądź) tych miłych rybek... myślę, że one (te rybki) dadzą sobie radę, bo mają przewagę kilku milionów lat ewolucji... a my?, jacyś... tacy... bezbronni... niby naczelne, a słabowite pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 23.12.2009 03:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Szanowny Panie Prezesie ... był Pan w uprzejmości swej napisać: ... Chef! Specjalistą jesteś a pleciesz. Jeżeli ogłuszysz świeżą rybę - czyli inaczej, po męsku - zabijesz. ... Owszem zdarza mnie się pleść a nawet głupoty pierdolić ... w tym jednak przypadku starałem się odpowiedzieć rzeczowo (zgodnie ze swą wiedzą zawodową), otóż rybka ogłuszona martwą nie jest. Jej funkcje zyciowe ustają w momencie przerwania rdzenia kregowego. ... Jeżeli nie pozbędziesz się krwi - to po prostu ją sobie usmarzysz i zjesz. Trudno. ... Wykrwawianiem ryby, wszystkiej krwi z organizmu ryby się nie pozbędziesz. Nie pozbędziesz jej się nawet jeżeli podłączysz jej do tętnic pompę ssącą. Ryba posiada układ krwionośny jedno-obiegowy. Z naczyń włosowych krwi nie usuniesz. ... i dalej: ... ryba ... ... Ma instynkt - ale nie ma emocji, mózgu, przemysleń i całej reszty - danej naszemu gatunkowi. ... ... pewnie nie ma emocji (w ludzkim tego słowa rozumieniu, jednakowoż ... tego nie wiemy ze 100% pewnością, ... nikt jeszcze tego nie zbadał) co do mózgu to się mylisz ... sprecyzuj "całą resztę". ... ciąg dalszy "mózgu i całej reszty" brawo panie ichtiologu, ryba nie ma mózgu To powiem Ci że ma, Gdybyś mogła podesłać zdjęcie - będę wdzięczny. Wypatroszyłem ich tonę, i nawet u największych sztuk nigdy nie znalazłem. A głowy rybie zużywam - tak jak całą resztę. ... ... zapewne masz dużą wiedzę na ten temat, lecz niestety nie całą ... jak każdy z nas zresztą ... łatwo ją uzupełnisz np poprzez przeczytanie tej krótkiej broszury http://media.wiley.com/product_data/excerpt/54/04714499/0471449954.pdf lub choćby rysunku anatomicznego http://tajakw.webpark.pl/diagram.jpg Tutaj się z Tobą zgadzam Szanowny Kolego w całej rozciągłości. ... Ja nie zabijam ryby dla przyjemności. Robię to aby wykorzystać jej mięso. ... Ale żeby nie było - nienawidzę jak w Marketach albo na targu ładowali "rybkę" do nelonowej reklamówki - i już. Do domu 30 minut - i do wanny. Żeby "se popływała" dla dzieci. To jest okrutne. Śmierć nie jest taka okrutna. Jest o wiele szybsza dla ryby - niż transportowanie w reklamówce do domu...... PS: w wiklinowym koszu albo wiaderku - też natomiast ... jeżeli pytasz : Flebotomia - sposób upuszczania krwi znany od tysiącleci Hirudoterapia - to również sposób leczenia pijawkami (wytwarzaną przez ich gruczoły substancją białkową, zwaną hirudyną) w świątecznym i smakowitym nastroju pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 23.12.2009 03:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 ... bo, weźmy za przykład lwa i hienę: lew (lwica) zabija szybko, oszczędzając ofierze męki; a hiena? zjada żywcem i ofiara cierpi katusze... i co? mamy wytępić hieny? ... Brutusie i Ty przeciwko mnie kuchta ... kuchcie Bramer ... Ty się miarkuj troszkę ... chcesz mnie "załatwić" ... a może wytępić całkowicie ... oj sprawił byś tym frajdę niejednej dupie Maryny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 23.12.2009 03:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 eee... no bo ja.... tak na żywca.... to nigdy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 23.12.2009 03:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 eee... no bo ja.... tak na żywca.... to nigdy.... ... nigdy nie mów nigdy ... jeszcze popróbujesz i być może zasmakujesz pozdróweczka świąteczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bramer 23.12.2009 04:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 NIGDY nie mówię nigdy... P.S. ale bedem sie łopierał do łostaniej kwili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 23.12.2009 04:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 NIGDY nie mówię nigdy... P.S. ale bedem sie łopierał do łostaniej kwili ... nie będziesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 23.12.2009 05:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 nie ma co ukrywać, jesteśmy hipokrytami i tyle. ja jestem, jem mięso, rybki - lubię (poza karpiem ) i nie zamierzam tego zmieniać, ale bym zabić nie mogła (w sytuacji ogólnej dostępności pożywienia). nie dorabiam do tego żadnej ideologii o cierpieniu zwierzątek po prostu mnie jakoś odrzuca na samą myśl. a w sytuacji gdyby pożywienie trzeba było upolować bo nagle sklepy by zniknęły jestem przekonana, że każdy z nas jak tu stoi zabijałby bez mrugnięcia okiem - toż to instynkt i tyle. śmiem nawet przypuszczać, że co poniektórzy to by i własną teściową ubili ryzykując ostre zatrucie pokarmowe jej jadem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 23.12.2009 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Żadna filozofia, wystarczy najpierw ogłuszyć a potem odciąc głowę. Nie jeden raz się zdarzyło, ale szczerze mówiąc wolę rybkę już wypatroszoną, gdyż nie lubię, a może nie chce mi się jej patroszyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 23.12.2009 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Przyznam i ja, że Karpia jakoś bym nie zabiła - od kilku lat jakoś nie kupujemy w ogóle Karpia - ja wolę filety innych ryb. Ewentualnie szczupaka, dorsza. Płotkami w occie tez nie pogardzę. No tak. A te płotki w occie, szczupaki, dorsze i inne filety - to popełniły pewnie samobójstwo Nu patrz jakie cholery same wskakują prosto pod nóż A Ty piszesz, że mózgu nie mają -nawet nie wiesz jakie to przebiegłe cholery! Łowiąc ryby nie raz - robiły mnie w balona -zjadały przynętę i na dowidzenia płetwą pomachały! Mam wujków - rybaków ot to... zawsze gotowe rybki - oczyszczone dostawałam... Chociaż sama kilka lat temu mieszkając w okolicach jezior - nie grzeszyłam łowiąc to i owo. Nie bałam się nabijać dżdżownicę na haczyk i nie bałam się zabić mniejszych rybek..ale Karpia bym nie zabiła -bo ciut duża ryba i dawno już nie kupujemy -ot tak bo jakoś nie przepadam... P.S. kilka razy dusiłam się ośćmi - wzrok siada itp -starośc nie radość, a jak się je łapczywie to są skutki - więc wolę od jakiegoś czasu filety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 23.12.2009 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 nie ma co ukrywać, jesteśmy hipokrytami i tyle. ja jestem, jem mięso, rybki - lubię (poza karpiem ) i nie zamierzam tego zmieniać, ale bym zabić nie mogła (w sytuacji ogólnej dostępności pożywienia). nie dorabiam do tego żadnej ideologii o cierpieniu zwierzątek po prostu mnie jakoś odrzuca na samą myśl. a w sytuacji gdyby pożywienie trzeba było upolować bo nagle sklepy by zniknęły jestem przekonana, że każdy z nas jak tu stoi zabijałby bez mrugnięcia okiem - toż to instynkt i tyle. śmiem nawet przypuszczać, że co poniektórzy to by i własną teściową ubili ryzykując ostre zatrucie pokarmowe jej jadem . Nie uwazam sie za hipokrytkę...nie mowimy tu o tym,ze nie jadamy rybek,czy tez swinek bo nam zwierzątek szkoda tylko mowimy,ze nie zabijamy ich sami ,ale jezeli juz nawet ktos sam zabja bo mu to akurat nie przeszkadza to niech to robi humanitarnie a nie tak jak Bobiczek znęcając sie w pelnym tego słowa znaczeniu nad bezbronnym zwierzęciem....bo jak twierdzi Bobiczek naukowiec ryba nie ma emocjii a co gorsza według Niego nie ma rowniez mozgu Nikt tez nie twerdzi ,ze gdyby głodował lto nie zabiłby zwierzaka,owszem kazdy z nas by to zrobił tez jestem tego pewna,ale mozna to zrobic humanitarnie i z szacunkiem dla zycia...nawet jesli to jest zycie"tylko "ryby a nie rozumnego człowieka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.12.2009 10:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Szanowny Panie Prezesie natomiast ... jeżeli pytasz : Flebotomia - sposób upuszczania krwi znany od tysiącleci Hirudoterapia - to również sposób leczenia pijawkami (wytwarzaną przez ich gruczoły substancją białkową, zwaną hirudyną) w świątecznym i smakowitym nastroju pozdrawiam noooooooooooo, jasny gwint. Chef!!!! Bardzo dziekuję. Człowiek uczy się całe życie - ale o tym wiemy od dawna. Flebo i Hirudo - brzmi jak z japońskiej bajki - a trzeba znać Pozdrawiam naprawdę szczerze! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.12.2009 10:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Nikt tez nie twerdzi ,ze gdyby głodował lto nie zabiłby zwierzaka,owszem kazdy z nas by to zrobił tez jestem tego pewna,ale mozna to zrobic humanitarnie i z szacunkiem dla zycia... Ale zabitego humanitarnie to mało obchodzi że zabijamy go z szacunkiem. Pewnie wolałby inny rodzaj szacunku. Co do hipokryzji - wciąż będę niedowiarkiem że nie zjadłaś w życiu kotleta i filecika w śmietanie. Ale hipokrytom nie udowodnię bo trudne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 23.12.2009 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Skoro uwazasz Bobiczku,ze jemu to wszytko jedno tzn ,ze nie rozumiesz jednak problemu....czym innym jest szybkie zabicie ryby,cierpi krotko a czym innym jest czekanie az sie powoli wykrwawi...rzeczywiscie no zadna roznica:-( I nie jadam zadnego mięska w smietanie bo wogole sporadycznie jadam mięsko,poprostu nie lubię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek-B 23.12.2009 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Przeczytajcie to http://wiadomosci.onet.pl/2100645,11,posel_o_karpiu_cap_za_glowke__flaczki_na_wierzch,item.html , a taki " ...' , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 23.12.2009 13:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 A pod tym artykulikiem są komentarze. Mnie niektóre się podobają. Oto one: JAK ZABIJACIE KARPIA? ~ANIA dzisiaj, 13:05 JA WRZUCAM SUSZARKĘ DO WANNY ~ANIA dzisiaj, 13:05 A ja puszczam mu dodę lub rubika, zostawiam nóż w łazience ... ... i wychodzę na około godzinkę...gwarantuję karp sam sobie żyły podetnie ~drum dzisiaj, 13:24 ja topie goscia.....trzymam leb pod woda i czekam !!! ~ollie dzisiaj, 13:44 Normalnie - tłuczkiem w głowę. Sprawdzony sposób od wielu ... ... lat. ~Artur dzisiaj, 13:49 Ja wrzucam do wanny laskę dynamitu, tylko nie rozumiem ... ... jednego, dlaczego co roku musze budować nową chałupę ~jamniol dzisiaj, 14:03 Pozdrowienia Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.