budek835 22.12.2009 21:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Chcemy zbudować z sąsiadami kanalizację, długość to około 200 metrów.Gmina nas olała i sami mamy sfinansować jej budowę.Zastanawiam się jak mamy partycypować w kosztach.Do pierwszego domu jest 50m do następnego 60 do kolejnego 40 i następnego 50.Oczywiście pieniądze na dokumentację i projekt powinny być dzielone po równo, ale same rozliczenie sieci bez przyłącz chyba powinno być rozłożone inaczej tzn.czym dalej ktoś mieszka ten płaci więcej.Proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami w tym temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 22.12.2009 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Chcemy zbudować z sąsiadami kanalizację, długość to około 200 metrów. Gmina nas olała i sami mamy sfinansować jej budowę. Zastanawiam się jak mamy partycypować w kosztach. Do pierwszego domu jest 50m do następnego 60 do kolejnego 40 i następnego 50. Oczywiście pieniądze na dokumentację i projekt powinny być dzielone po równo, ale same rozliczenie sieci bez przyłącz chyba powinno być rozłożone inaczej tzn. czym dalej ktoś mieszka ten płaci więcej. Proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami w tym temacie. W ten sposób może się okazać, że ci z końca się wypną na taki interes, bo najnormalniej w świecie za drogo dla nich będzie. To czysto umowna sprawa i jak się dogadacie tak zrobicie, ale szczerze mówiąc, regułą w takich sytuacjach jest chyba dzielenie się po równo wszystkimi kosztami. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budek835 22.12.2009 22:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Czy ktoś budował taką sieć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 22.12.2009 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2009 Czy ktoś budował taką sieć ? Nie taką duża ale na 2 dzilone budowłem. 45 metrów + studnia wspólne pozniej ja swoje 25mb i sąsiad swoje 50 mb. Koszty jak napisąłem częśc wspólna /2 reszta każdy po 100%. Ja bym dzilił odcinki na tych kótrzy z nich korzystają. Podział przed robotą nie po, aby niebyło nieomówień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budek835 23.12.2009 00:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Mój dom jest drugi.Czemu mam płacić za 3 i 4 odcinek skoro nie będę z niego korzystać.Moim zdaniem powinno być tak, że za pierwszy odcinek płacimy wszyscy.Za drugi w trójkę , za trzeci w dwójkę a za czwarty płaci właściciel czwartego domu.Moim zdaniem to jest logiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 23.12.2009 01:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Wprawdzie niewiele mnie to obchodzi, ale... Jak na logikę.... Pierwszy płaci za kawałek do siebie... Drugi za kawałek do pierwszego.... Trzeci za kawałek do drugiego.... Każdy płaci... Jak kto wielki burżuj i działkę ma po horyzont - to płaci więcej.... Tyle, że trzeba, aby zapłacili W TYM SAMYM MOMENCIE! Jak się np. pierwszy wyłamie (bo mu wyszło 154,987mb - tyle było od tego co istnieje, na ten przykład) - to wszyscy dadzą D! Dlaczego nie tak? Wtedy każdy płaci tylko ZA SWOJE. Co z tego, że ma to w drodze poza SWOIM? Tyle - że w takie cuda - to ja nie uwierzę! Bo? Gdzie dwóch Polaków tam 3 zdania! A problem jakoś rozwiązać trzeba... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 23.12.2009 02:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 organizowałem inwestycję na kilkanaście osób na całkowitą kwotę kilkuset tys. pln. - droga + kanalizacja. to jest cholernie trudny temat. jeden się wyłamie to leci potem już wszystko. zaczynaliśmy kilka razy od początku. główny organizator ma przerąbane. jak chcecie mieć tą kanalizację to nie kombinujcie za bardzo. potem się okaże, że a to ktoś nie ma kasy, a to się komuś wykonawca nie nie podoba, a to znajdzie jakieś pretekst żeby nie płacić, bo mu się kolor rur nie podoba. prawo tutaj słabo to reguluje, dochodzenie czegoś potem to lata walki. już współczuję jeśli osób jest więcej niż kilka i/lub nie znacie się jak łyse konie to radzę to zorganizować wspólnie z jakimś kumatym prawnikiem (radca prawny, prawo cywilne). z prawnego punktu widzenia - gdyby sprawa trafiła do sądu - nakłady na rzecz wspólną się ponosi wg udziałów. zacznę od drogi, choć o to nie pytasz, ale można tutaj znaleźć pewne analogie. w przypadku drogi też ktoś mógłby powiedzieć - a niech ten co mieszka na końcu płaci najwięcej, a ten na początku najmniej. otóż nie, prawnie wg udziałów, a zazwyczaj droga wspólna jest podzielona równo wg ilości działek przylegającej do drogi. i wtedy wychodzi po równo. najłatwiej tak ludzi dogadać ze sobą - co ma bardzo duże znaczenie. będzie to Wasza wspólna kanalizacja więc staniecie się jej współwłaścicielami. powinniście zawrzeć jakąś umowę, która reguluje, kto jaki ma w niej udział, w odróżnieniu od drogi nie ma tutaj określonego udziału wcześniej. możecie to określić dowolnie - ale tak jak budek835 piszesz, to jakby to miało wyglądać? pierwszy korzysta z 50m, drugi z (łącznie) 110m, trzeci 150m, czwarty 200m. dodać to i wyliczyć udział: 50/510=9.8%, 110/510=21.6%, 150/510=29,4%, 200/510=39,2%? lub licząc wg osób, a bez długości - 10%,20%,30%,40%, prawie to samo wychodzi. trochę bez sensu, nie? odległości macie dosyć podobne, więc podzielenie tego na cztery równe części wydaje mi się rozwiązaniem prostym i sprawiedliwym. z tej kanalizacji będziecie korzystać w czwórkę, mniej więcej po równo. pamiętajcie, że to nie tylko koszt budowy - ale także koszty utrzymania (naprawy, czyszczenia, itp.),dopóki komuś tej kanalizacji nie przekażecie (pytanie czy chcecie, co może mieć znaczenie gdy istnieje tam możliwość podłączania kolejnych oraz czy będzie taka możliwość) . te będą ponoszone w tym samym stosunku. co w przypadku gdy się nie dogadacie? jeśli to ma być na wspólnej drodze, której jesteście współwłaścicielami - potrzebna jest zgoda większości udziałowców drogi, ale do pozwolenia na budowę często chcą zgody wszystkich (nawet jak sąd twierdzi coś innego), nawet jeśli nie wszyscy potrzebują lub nie wszyscy chcą tej kanalizacji. jeżeli na drodze gminnej - zależy to od właściciela drogi. może się zgodzi na częściową budowę, może nie (trzeba wziąć pod uwagę, ze ten który się wyłamie będzie w tym kierunku działał). piszę o tym, żeby to uwzględnić przy negocjacjach - lepiej wiedzieć na czym się stoi. czasami trudno odkręcić zniszczone stosunki, a bez kanalizacji ciężko żyć jeśli jest nakaz jej stosowania i zakaz rozwiązań innych. na koniec zastanówcie się od razu nad tym co jeszcze trzeba będzie robić wspólnie, np. drogę. to też może mieć wpływ na decyzje. organizacyjnie - polecam założyć wspólny rachunek,ustawiony tak, że wszyscy współwłaściciele muszą się podpisać pod przelewem czy wyjęciem kasy. dla 4ech osób powinno to być osiągalne w jakimś banku (zwykle jest dla firm, dla osób fizycznych może nie w każdym, ale poszukajcie). wpłacić na niego kasę. i dopiero jak jest cała kasa od wszystkich to zlecać roboty. żeby nie było potem, że ktoś nie zapłaci, bo przed wykonawcą raczej odpowiadacie solidarnie (chyba, że uda Wam się spisać coś innego w umowie z wykonawcą, ale jaki wykonawca się na to zgodzi), czyli wykonawca może pójść do dowolnego z Was po całość. i potem razem po odbiorze zlecacie całość. Jeszcze jest Kodeks cywilny, który coś sugeruje - "Art. 197. Domniemywa się, że udziały współwłaścicieli są równe." - tak się stanie z automatu gdy zawrzecie umowę (ustną, czy pisemną - obojętnie, choć powinna być pisemna), a nie ustalicie tej kwestii. ze względu na trudności w dowodzeniu umów ustnych - przy braku umowy pisemnej można przyjąć, że w razie sporu tak to zostanie przejęte Zakładam, żę Wy budujecie, więc Wy się stajecie inwestorami. Inaczej jest jeśli to gmina ma jednak budować, a Wy macie im tylko dać kasę. Ale dogadując się mimo wszystko można stosować analogiczne podejście, tyle że prawnie nie będziecie współwłaścicielami na żadnym etapie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 23.12.2009 04:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Chcemy zbudować z sąsiadami kanalizację, długość to około 200 metrów. Gmina nas olała i sami mamy sfinansować jej budowę. Zastanawiam się jak mamy partycypować w kosztach. Do pierwszego domu jest 50m do następnego 60 do kolejnego 40 i następnego 50. Oczywiście pieniądze na dokumentację i projekt powinny być dzielone po równo, ale same rozliczenie sieci bez przyłącz chyba powinno być rozłożone inaczej tzn. czym dalej ktoś mieszka ten płaci więcej. Proszę o podzielenie się swoimi doświadczeniami w tym temacie. ad czerwone. Dziwna IMHO teoria... pomódlcie się o zgodę i podzielcie koszty po równo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkii 23.12.2009 05:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Przy takim podejściu ci co są na końcu najprawdopodobniej się wyłamią i całość spadnie na tych na początku. Zwykle dzieli się takie sprawy po równo i trzeba się liczyć z tym że i tak ktoś może w końcu nie zapłacić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 23.12.2009 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Czy ktoś budował taką sieć ? Taką nie. Wodociągową. Na 10 posesji. Koszty zostały podzielone na równo. W ciągu rury jestem jako pierwszy i nawet do głowy mi nie przyszło stawiać sprawy, że ja płacę za 1/10 początkowego odcinka wodociągu, a resztą się dzielcie sami, ponieważ wtedy najprawdopodobniej wodociągu nie byłoby nadal, ewentualnie mógłbym go sobie założyć sam. Płacąc o wiele więcej niż 1/10 wspólnych kosztów. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
q-bis 23.12.2009 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Prowadziłem sprawę uzbrojenia kilkunastu działek w sieć wod-kan (ok 400m) wraz z przyłączami.Wraz z sąsiadami stworzyliśmy komitet i wspólnie sfinansowaliśmy projekt i budowę. Działki kupione od gminy, droga wewnętrzna gminna, po wszystkim przekazaliśmy sieci na rzecz gminy.Koszty ponosiliśmy po równo, co więcej osoby, które miały dwie działki ponosiły koszty podwójnie bo ustaliliśmy na pierwszym spotkaniu, iż koszty dzielimy na działkę.Wszystkie pieniądze bądź przekazywano na moje ręce bądź wpłacano na moje konto bankowe. Wszystko zajęło 1,5 roku. Sieci wybudowane, rozliczone i przekazane.Można samemu zarządzać takimi odcinkami sieci ale to odpowiedzialność i koszta utrzymania, oraz obowiązek samodzielnego rozliczania się z zakładami: czyli jeden licznik główny-na niego wystawiana faktura-płaci jedna osoba i rozlicza się z pozostałymi sąsiadami. Ja bym się tego nie podjął. Przeprowadzenie całego projektu to było dużo pracy ale wiedziałem, że zrobimy to i zapomnę o sprawie a takie rozliczanie się comiesięczne z kilkunastoma osobami po kilkadziesiąt złotych do końca świata to by była masakra... Dodam może jeszcze, że właściciele trzech działek zlokalizowanych przy głównej drodze, nie weszli do komitetu i jeden uzbroił się samodzielnie od sieci w tej drodze (nasze jeszcze nie były gotowe). Kolejny będzie miał jednak do wyboru (bądź gmina) : wpiąć się do sieci głównej albo do naszej...My jednak będziemy mogli wtedy tylko apelować do jego ......... (wstawić odpowiednie) aby zwrócił nam proporcjonalnie nakłady na wybudowanie tego odcinka...ale nie ma podstaw prawnych aby taki zwrot kosztów wymusić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kruszon11 23.12.2009 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Ja miałem nieco mniejsze doświadczenie w tym zakresie. Kanalizacja o długości 124m, na dwa domy, mój jako drugi. Gdybym czekał, aż z pierwszego domu zrobią przyłącz, do którego bym się podłączył, zamieszkałbym za...... dwa, trzy lata. Więc dogadałem się z sąsiadkami, że główną rurę dzielimy w ten sposób, że za pierwszy odcinek do jej studzienki (70m) pokrywamy pół na pół, a dalszy (50m) płacę już sam. Lepiej na tym wyszła, bo wszystko sam załatwiałem, łącznie z papierami i wykonawcą, ale ja to raczej zgodnym człowiekiem jestem . Dopłacała jedynie za podłączenie od studzienki do domu, ja miałem to w cenie. W Twoim przypadku raczej to nie zagra, bo pierwszy dom ma kanalizację prawie za darmo. Moja rada to cały koszt podzielić na 4 części. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aLien01 23.12.2009 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Q-BIS widzę, że przechodziliśmy podobną drogę. Ja przechodziłem podobnie założyliśmy komitet nieformalny który zgłosiliśmy w gminie. Budowaliśmy 620m wodociągu, koszty podzieliliśmy na działki. Czyli jak ktoś miał dwie działki płacił 2x. Dla mnie bez sensu dzielić koszta w zależności od odległości - od razu widzę tę kłótnie czemu jeden płaci mniej a drugi więcej. Ogólnie wszystko zależy na jakich ludzi się trafi. Ja sam wszystko załatwiałem i całość inwestycji była na moje nazwisko starałem się wszystkim pisać raporty z tego co właśnie zrobiłem i podawać na bieżąco koszty jakie musimy ponieś na chwilę obecną. Wtedy każdy przelewał mi pieniądze i mogliśmy działać. Nie wszędzie to się sprawdzi. Czas jaki mi to zajęło to prawie 20miesięcy - nasza wspaniała biurokracja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adwalk 23.12.2009 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 wspólnie z dwoma sąsiadami zbudowaliśmy 200 m " tymczasowej" linii energetycznej by mieć prąd w domach.Kosztem podzieliliśmy się równo po 1/3 każdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sni6 23.12.2009 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Jestem na podobnym etapie z 6 sasiadami, koszty bedą dzielone na 7 równych częsci pomimo że odległości są rózne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 23.12.2009 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 A ja uważam że najuczciwiej byłoby właśnie liczenie w taki sposób że jeżeli jest 10 właścicieli to właściciel pierwszego domu płaci jedynie 1/10 kosztów pierwszego odcinka. Niestety taka jest prawda że ten odcinek będzie użytkować 10 domów a ostatni odcinek będzie użytkowany tylko przez ostatni dom. No ale można by też podzielić po prostu koszty równo czyli całość kosztów dzielimy na 10 części i każdy płaci 1/10. W sumie jest to spora inwestycja i lepiej żeby po prostu stała się faktem a nie początkiem sąsiedzkich niesnansek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sni6 23.12.2009 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 No ale można by też podzielić po prostu koszty równo czyli całość kosztów dzielimy na 10 części i każdy płaci 1/10. W sumie jest to spora inwestycja i lepiej żeby po prostu stała się faktem a nie początkiem sąsiedzkich niesnansek. DOKŁADNIE TAK Zaoszcędzic można pare złoty ale stracić sąsiadów ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
q-bis 23.12.2009 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 A ja uważam że najuczciwiej byłoby właśnie liczenie w taki sposób że jeżeli jest 10 właścicieli to właściciel pierwszego domu płaci jedynie 1/10 kosztów pierwszego odcinka. Niestety taka jest prawda że ten odcinek będzie użytkować 10 domów a ostatni odcinek będzie użytkowany tylko przez ostatni dom. No ale można by też podzielić po prostu koszty równo czyli całość kosztów dzielimy na 10 części i każdy płaci 1/10. W sumie jest to spora inwestycja i lepiej żeby po prostu stała się faktem a nie początkiem sąsiedzkich niesnansek. Bardzo egoistyczne i nierozumne podejście powodujące, iż wiele inicjatyw umiera na samym początku z powodu wyimaginowanych roszczeń, strat...itp Jak jest 10 działek i właściciel 5 się nie zgodzi bo on nie będzie płacił za 10, to albo sieć nie powstanie, albo powstanie i pozostałych 9 zapłaci za tego delikwenta (rzadko się zdarza ale u nas tak było). W wypadku gdy sieć będzie przekazana w majątek gminy to ten 5 cynicznie może czekać aż to nastąpi i wpiąć się za "darmochę". Pozostaje kwestia sąsiedzka, ale ona może zniknąć jeśli ktoś buduje na sprzedaż albo jest "nieprzemakalny" i mu nie przeszkadza ostracyzm sąsiedzki... Jeśli siecią będą zarządzać inwestorzy to się może mu odbić czkawką bo koszt jaki poniesie budując sam będzie zapewne większy...choć dla 1 niekoniecznie... Występuje tu duża zależność od lokalnych uwarunkowań prawnych, własnościowych, lokalnych...z pewnością mogą istnieć inne, lepsze lub gorsze, scenariusze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 23.12.2009 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 ale co jest egoistyczne bo nie rozumiem? Ogólnie masz rację - jak sięnie dogadają to może być z tego przedsięwzięcia kicha i sąsiedzi będą do końca życia patrzeli na siebie wilkiem. przykładowo buduję sam kawałek sieci kanalizacyjnej (akurat tak się składa że budowałem 40m) i teraz przychodzi cwana gapa i podłącza się na końcu - "bo już wybudowane" więc on nie musi się dokładać? Cy powinien jednak partycypować w części kosztów mojego odcinka? Przecież jakby mojego nie było to zapłaciłby i tak więcej. Ja sąsiadowi odpaliłem połowę jego kosztów które poniósł żeby pociągnąć kawałek sieci wodnej (a podpinałem sie 2 lata po nim). W moim przypadku inwestycje nie były realizowane w jednym terminie a tu będzie to jedna inwestycja więc łatwiej wynegocjować rozsądny kompromis. Co do Twojego przykładu. Jak w drodze będzie już sieć kanalizacyjna to nikt inny (przykładowy cwaniak z działki nr5) nie dostanie pozwolenia na budowę kolejnej/równoległej w tej samej drodze. Już pomijam całkiem że my budowaliśmy te sieci w drodze gminnej. Czyli płaciliśmy za to co powinna zapewnić nam nasza gmina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
q-bis 23.12.2009 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 ale co jest egoistyczne bo nie rozumiem? Ogólnie masz rację - jak sięnie dogadają to może być z tego przedsięwzięcia kicha i sąsiedzi będą do końca życia patrzeli na siebie wilkiem. przykładowo buduję sam kawałek sieci kanalizacyjnej (akurat tak się składa że budowałem 40m) i teraz przychodzi cwana gapa i podłącza się na końcu - "bo już wybudowane" więc on nie musi się dokładać? Cy powinien jednak partycypować w części kosztów mojego odcinka? Przecież jakby mojego nie było to zapłaciłby i tak więcej. Ja sąsiadowi odpaliłem połowę jego kosztów które poniósł żeby pociągnąć kawałek sieci wodnej (a podpinałem sie 2 lata po nim). W moim przypadku inwestycje nie były realizowane w jednym terminie a tu będzie to jedna inwestycja więc łatwiej wynegocjować rozsądny kompromis. Co do Twojego przykładu. Jak w drodze będzie już sieć kanalizacyjna to nikt inny (przykładowy cwaniak z działki nr5) nie dostanie pozwolenia na budowę kolejnej/równoległej w tej samej drodze. Już pomijam całkiem że my budowaliśmy te sieci w drodze gminnej. Czyli płaciliśmy za to co powinna zapewnić nam nasza gmina. Może źle zrozumiałem ale akapit: A ja uważam że najuczciwiej byłoby właśnie liczenie w taki sposób że jeżeli jest 10 właścicieli to właściciel pierwszego domu płaci jedynie 1/10 kosztów pierwszego odcinka. odebrałem jako propozycję, iż pierwszy płaci tylko za siebie w ujęciu procentowym do długości sieci (czyli występują dysproporcje we wspólnym udziale finansowym ) a nie partycypuje w 1/10 kosztów całości. Co do twojego przypadku - pisałem, że możliwe są różne scenariusze... Ten, jak piszesz "cwaniak" ,albo jak powie inny "zaradny" , dostanie od gminy warunki tech. przyłącza do powstałego odcinka i przyłączy się zgodnie do niego zgodnie z prawem nie ponosząc kosztów jego budowy. W naszym projekcie mamy sytuację gdy właścicielka nabyła działkę na etapie gdy prace były już mocno zaawansowane i wyraziła zgodę na partycypację w kosztach budowy odcinka sieci-przyłącza buduje sama. Generalnie mam solidarnych sąsiadów. Poza jedną czarną owcą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.