civic9 23.12.2009 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Poza jedną czarną owcą Jedna czarna owca zawsze musi chyba być - bo mam tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coffee 23.12.2009 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 O tak! Czarna owca być musi My budowaliśmy wod.-kan. o długości ponad 200m. Mamy 20 współwłaścicieli drogi, w tej chwili buduje się tylko 5 domów, więc całość inwestycji finansowaliśmy w 5 rodzin. Żeby jednak pozostali tak łatwo nas nie wykorzystali, przekazaliśmy tylko sieć wod. a kanalizację zostawiliśmy sobie na własność. Kolejno przyłączający się będą musieli zwrócić nam część nakładów. Dzieliliśmy się równiuteńko, każdy po 1/5 całości kosztów. Budowanie tej sieci to był najtrudniejszy element naszej budowy domu. Wybraniec, reprezentujący wszystkich, ma przekichane. Wiem, co mówię Nigdy więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 23.12.2009 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 Może źle zrozumiałem ale akapit: A ja uważam że najuczciwiej byłoby właśnie liczenie w taki sposób że jeżeli jest 10 właścicieli to właściciel pierwszego domu płaci jedynie 1/10 kosztów pierwszego odcinka. odebrałem jako propozycję, iż pierwszy płaci tylko za siebie w ujęciu procentowym do długości sieci (czyli występują dysproporcje we wspólnym udziale finansowym ) a nie partycypuje w 1/10 kosztów całości. doskonale zrozumiałeś - tak jest najuczciwiej. Najbliższy sieci płaci najmniej - zawsze tak jest że jak masz blisko sieć i musisz ją do siebie podciągnąć płacisz mało a jak daleko dużo. Logiczne. Czysta matematyka. Patrząc na to z innej strony: Działka z mediami pod bokiem jest droższa a jak do mediów daleko - tańsza (bo zwykle trzeba wydać kasę na ich podciągnięcie) więc suma sumarum wszyscy poniosą koszty w zależności od usytuowania działek. Ten, jak piszesz "cwaniak" ,albo jak powie inny "zaradny" , dostanie od gminy warunki tech. przyłącza do powstałego odcinka i przyłączy się zgodnie do niego zgodnie z prawem nie ponosząc kosztów jego budowy. I to jest wg Ciebie ok? Ja rozumiem, że w przypadku jak ktoś przychodzi "na gotowe" - sieć leży w drodze to go może nie interesować kto ją położył (np. że sąsiedzi sami położyli) Może być nawet tego nieświadomy do pewnego momentu. ale w tak oczywistym przypadku jak inwestycja jest w trakcie realizacji można to łatwo ustalić koszty Intuicyjnie zgadzam się, że dzielenie kosztów po równo jest do przyjęcia choć nadal nie uważam, że jest to uczciwe... Po prostu ci z ostatnich domów chcą przerzucić koszt pokonania odległości do ich posesji na tych co są bliżej... to też doskonale rozumiem. lepiej mniej zapłacić niż więcej. W sumie ZTCW ładnych parę lat temu inni sąsiedzi pociągnęli kawałem sieci do którego podpiął się mój sąsiad a następnie ja do "jego" kawałka. Jak pomyślę że miałbym teraz ustalać ile mam odpalić tym dalszym sąsiadom. którzy pewnie chętnie zainkasowaliby jakąś kasę no bo korzystamy z "ich" kawałka. To skóra mi cierpnie... No ale tu sytuacja jest inna. Rozbudowa sieci jest robiona wspólnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budek835 23.12.2009 15:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 A ja uważam że najuczciwiej byłoby właśnie liczenie w taki sposób że jeżeli jest 10 właścicieli to właściciel pierwszego domu płaci jedynie 1/10 kosztów pierwszego odcinka. Niestety taka jest prawda że ten odcinek będzie użytkować 10 domów a ostatni odcinek będzie użytkowany tylko przez ostatni dom. No ale można by też podzielić po prostu koszty równo czyli całość kosztów dzielimy na 10 części i każdy płaci 1/10. W sumie jest to spora inwestycja i lepiej żeby po prostu stała się faktem a nie początkiem sąsiedzkich niesnansek. Szczerze mówiąc zgadzam się z autorem tej wypowiedzi. Ja będę tylko korzystać z dwóch pierwszych odcinków, a ostatni sąsiad z czterech. Jeżeli mielibyśmy wszyscy płacić po równo to jet chyba trochę nie fair. Może ktoś jeszcze zechce się podzielić swoimi doświadczeniami. Z góry dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
civic9 23.12.2009 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 źle wg mnie do tego podchodzicie. trzeba to zrobić tak, żeby opłacało się wszystkim i wszyscy chcieli do tego przystąpić. bo zmusić się nie da. chyba, że Ci wychodzi, że jak wybudujesz swój fragment sam to Cię to wyjdzie taniej, to po prostu buduj. dlatego trzeba przeanalizować różne przypadki, może być tak, że licząc wg tego kto z jakiego fragmentu wyjdzie taniej dla pierwszego i drugiego, ale trzeci i czwarty zrezygnuje (przyjmie strategię przeczekania aż stanie się to własnością gminy albo podłączy się w drugą stronę albo wybuduje POŚ), i w efekcie dla pierwszego i drugiego (a może tylko dla drugiego - chodzi mi o przykład) wyjdzie drożej niż gdyby podzielili na wszystkich po równo (pewne koszty są stałe - dokumentacja, projekty, pozwolenia, także przy większej ilości wychodzi mniejsza cena jednostkowa). trzeba więc znaleźć optimum dla wszystkich. biorąc pod uwagę, że próba może być tylko jedna, jak się ludzie na siebie poobrażają. jeśli pierwszy jest w stanie przekonać resztę do takiego podziału - to ok, zróbcie tak, nie ma problemu. ale skoro pytasz to chyba jest. metoda równego podziału jest stosowana bardzo często przy podłączaniu różnego rodzaju mediów i tego typu sprawach jak drogi i inne rodzaje infrastruktury. to pozwala przyłączyć do inwestycji więcej osób, dzięki czemu maleją koszty dla wszystkich albo po prostu czynią inwestycję sensowną, która dla zbyt małej liczby zainteresowanych byłaby niemożliwa z powodów ekonomicznych lub innych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 23.12.2009 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 zgadzam się z civic9 - poza tym koszt projektu, kierbuda, geodety rozdzieli się na większa liczbę inwestorów więc tu będzie trochę taniej... - są to w zasadzie koszty stałe bo czy przyłączy będzie 5 czy 10 to cena za w/w raczej będzie podobna o ile nie taka sama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.12.2009 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2009 też uważam, że civc9 ma rację, uważam na bazie budowy gazu u mojej mamy, dzielili równo dla CAŁEJ ulicy i gdyby nie to, ten gaz by po prostu nie powstał. Ale... Wszystko zależy od wewnętrznej potrzeby. Jeżeli potrzebujesz sieć już, to masz presję, żeby powstała i godzisz się na warunki nawet gorsze z twojego punktu widzenia. Jeżeli podchodzisz do tematu "będzie to dobrze a nie to też dobrze" to możesz grymasić. Możesz nawet poczekać aż pierwszy sąsiad zrobi i dopiąć się do niego, albo zobaczyć "jak kij popłynie" bez ciebie. Jeżeli sąsiedzy z tyłu potrzebują mniej (bo np jeszcze nie budują) to ty musisz być elastyczny.. Więc najpierw zapytaj sam siebie - jak bardzo potrzebna ta sieć jest mnie a jak innym. I masz odpowiedź, co robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdalenaK 25.12.2009 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2009 Jeśli dojdzie do rozdziału procentowego kosztów to już na początku będzie problem. Wiadomo przecież było że ....trzeba będzie budować. Gdyby budowała to firma podzieliłaby Was po równo i koniec. Proponuję się zebrać i koszty po równo. Niestety jestem przypadkiem złego podziału. Dociągalismy wodę do 7 działek łącznie coś około 120 metrów, najpierw wodę dociągali dwaj sąsiedzi i zawołali od wszystkich (w związku że sieć wspólna)partycypację w kosztach. Zapłaciliśmy. Potem gdy my zaczęliśmy (następne pięć domów) budowę zapłaciliśmy za dociągnięcie wody do reszty tyle tylko że pierwsi dwaj sąsiedzi nie chcieli już partycypować w kosztach. I co wy na to... Tak się kończy polska sprawiedliwość. Poza tym spisujcie wszystko na papierze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 22.06.2010 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 ...nie ma innego rozwiązania jak równe partycypowanie w inwestycji, wspólne koszta projektu i budowy, wspólna korzyść, ale i wspólne działanie wobec gminy, która powinna w jakieś formie zrekompensować wasze koszta.My wybudowaliśmy 550 m wodociągu i przekazaliśmy gminie, w zamian wybudowli nam kanalizację - mozliwości są różne..PzdrJ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piogron 30.06.2010 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 My właśnie założyliśmy komitet z sąsiadami. 8 działek, dzielimy się po równo kosztami. My finansujemy projekt, wykop i zasypanie a Wodociągi dają materiał i układają rury. Możecie napisać ile płaciliście za projekt przy wodzie i kanalizacji o odcinku 200 m. Nam projektantka powiedziała 4 tys + 2,5 tys za mapy geodezyjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.