Spory problem zalan parter budynku, tiry przy ścianie

[bartosz715]

Witam.

Mam problem.

Mam działkę na tej działce budynek który stoi na granicy działki z sąsiadem. Budynek stoi już tam ponad 40 lat.. na działce obok sąsiad postawił swój dom osunięty od granicy działek. Zrobił wjazd z drogi na swoją działkę tuż przy granicy działek.

Problem w tym, że wywyższył działkę. I w moim budynku na parterze przy większych opadach pojawiła się woda. Parter mam zalany.

Druga rzecz w tym, że zrobił wjazd na działkę przy moim budynku. A sąsiad ma kilka samochodów ciężarowych, tirów. I teraz tiry przejeżdżają 50 cm od mojego budynku, do tego jeszcze woda na parterze.

Jeśli powstaną jakieś większe szkody czy sąsiad pokryje koszty naprawy?

Czy mogę cos z tym wszystkim zrobić?

Obawiam się o budynek, woda na parterze i tiry o wadze kilkudziesięciu ton przejeżdżające obok budynku.

[LukaEgon]

Czy dobrze zrozumiałem, że sąsiad podwyższył sobie czymś drogę? Jeśli tak to znacznie podniósł się poziom? Czy wcześniej zdarzało się, że miałeś zalany parter przy dużych opadach?

 

Więcej postaram się napisać wieczorem, jak wrócę od rodziny..jeśli będę w stanie pisać..

[bartosz715]

Czy dobrze zrozumiałem, że sąsiad podwyższył sobie czymś drogę? Jeśli tak to znacznie podniósł się poziom? Czy wcześniej zdarzało się, że miałeś zalany parter przy dużych opadach?

 

Więcej postaram się napisać wieczorem, jak wrócę od rodziny..jeśli będę w stanie pisać..

 

Wcześnie niemiałem problemu z woda w budynku.

Pierwszy raz pojawiła się woda. Część działki i wjazdu wywyższył kamieniami, kruszywem.

Też pojawiło się mycie tych samochodów ciężarowych i naczep środkami chemicznym przy granicy działki. To już ma tak nie przeszkadza jak to że mam wodę w budynku.

Sąsiad zrobił odwodnienie z cześć działki do rowu. A z tyłu na granicy z moją działką obniżył tern i zbiera się na granicy woda przez to nawet w budynku gospodarczym jest pełno wody na parterze. .

 

 

Czy może wywyższyć działkę wyżej niż fundament mojego budynku?

[BartekS]

Jeśli cię dobrze zrozumiałem, to sąsiad bez uzgodnienia z gminą zmienił kierunek spływania wody, co nie bardzo jest zgodne z prawem. Druga sprawa - nie można myć samochodów wodą, nie mówiąc o środkach chemicznych, na własnej działce, nie mówiąc o tym, że chemia idzie do ziemi i zatruwa wody gruntowe. Spróbuj porozmawiać grzecznie z sąsiadem, jeśli nie pomoże to idź do gminy, ew. napisz donos, pomimo iż PRL nie żyje taka forma komunikacji z władzami dalej funkcjonuje i doskonale działa. To co zrobił ci sąsiad to zwykłe chamstwo, a tego nie można tolerować.

[LukaEgon]

Druga sprawa - nie można myć samochodów wodą, nie mówiąc o środkach chemicznych, na własnej działce, nie mówiąc o tym, że chemia idzie do ziemi i zatruwa wody gruntowe...

Zejdźmy na ziemię. Przepis jest martwy..(oczywiście mówię o sytuacji, kiedy myjesz swój własny samochód na własnej działce i nikomu to nie przeszkadza. Co innego, kiedy myjesz właśnie na większą skalę tak jak pisał kolego Bartosz..)

 

Bartosz porozmawiaj z sąsiadem. Możesz mu wyłożyć, że narusza szereg przepisów. Jeśli to nie podziała możesz złożyć ten "donos". Jeśli to nic nie da, możesz wytoczyć sprawę z powództwa cywilnego.

 

Pamiętaj, że to Ty jesteś poszkodowany, a masz pełne prawo korzystania ze swojej nieruchomości, a sąsiad nie może Ci tego prawa ponad miarę zakłócać. Nie można godzić się na wszystko i milczeć "dla świętego spokoju".

[bartosz715]

Druga sprawa - nie można myć samochodów wodą, nie mówiąc o środkach chemicznych, na własnej działce, nie mówiąc o tym, że chemia idzie do ziemi i zatruwa wody gruntowe...

Zejdźmy na ziemię. Przepis jest martwy..(oczywiście mówię o sytuacji, kiedy myjesz swój własny samochód na własnej działce i nikomu to nie przeszkadza. Co innego, kiedy myjesz właśnie na większą skalę tak jak pisał kolego Bartosz..)

 

Bartosz porozmawiaj z sąsiadem. Możesz mu wyłożyć, że narusza szereg przepisów. Jeśli to nie podziała możesz złożyć ten "donos". Jeśli to nic nie da, możesz wytoczyć sprawę z powództwa cywilnego.

 

Pamiętaj, że to Ty jesteś poszkodowany, a masz pełne prawo korzystania ze swojej nieruchomości, a sąsiad nie może Ci tego prawa ponad miarę zakłócać. Nie można godzić się na wszystko i milczeć "dla świętego spokoju".

 

 

W granicy sa dwa budynki. Działka jest dosyć długa ma ok. ok. 80 m. szerokości-20 m.

Przód działki wywyższył z wjazdem. W połowie działki zrobił rów przy granicy i moim budynku także przy budynku i fundamencie stoi woda. Podłoga jest w budynku zalana.

U sąsiada tył działki jest zalany i mój budynek.

Czy można taka melioracje robić jak zrobił sąsiad przy granicy działki i przy budynku?

Obydwa budynki mają po kilkadziesiąt lat. W jednym woda na parterze a przy drugim przejazd tirów. Tuż przy ścianie. Niemal lusterkiem samochodu może ściany budynku dotykać. Czy może być przejazd tirów kilkadziesiąt centymetrów od budynku ?

 

Będę próbował jeszcze rozmawiać z sąsiadem ale ciężko będzie. Kiedyś ktoś z rodziny delikatnie zwrócił mu uwagę to usłyszeliśmy, „co mi zrobicie, co będę chciał to będę robił”

Mieliśmy sprawę z ocieplaniem budynku i żeby ocieplić budynek styropianem. Sąsiad zażądał. Ze zgodzi się na ocieplenie budynku w granicy jeśli podpiszemy pismo w którym nie będziemy w przyszłości rościć żadnych praw w stosunku do niego jakby z budynkiem coś się stało z jego winy. To po tym odpuściliśmy sobie ocieplanie.

[LukaEgon]

Widzisz sąsiad włazi Wam na głowę..nie pozwólcie sobie na to. Jeśli nie da się po dobroci to walczcie o swoje. To w końcu wasz kąt i MACIE PRAWO do tego, aby nikt Wam nie zakłócał spokoju i uniemożliwiał normalne korzystanie z waszej nieruchomości. Sąsiad ewidentnie narusza prawo i postępuje omijając pewne procedury i nic sobie z tego nie robi. Można to tolerować, jeśli nie dzieje się to Waszym kosztem, ale to już lekka przesada.