Osówka 28.01.2010 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 A ja kupiłam sobie nowe dżinsy o rozmiar mniejsze. Fajna nagroda za wyrzeczenia. I koleżanki zauważyły, że jest mnie mniej. Zbigniew - kup nowe dżinsy - wszyscy zauważa zmianę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 28.01.2010 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Właśnie minął miesiąc.... GRATULACJE!!! Piękny wynik! Tak trzymać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 28.01.2010 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Zbyszku - gratulacje z okazji prawie-dyszki Trzymam kciuki dalej, bo im dalej w las tym trudniej o motywacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 28.01.2010 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2010 Zbyszku - gratuluję! Cheerleaderki zrobiły swoje Nadal będziemy dopingować! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Konieczki 29.01.2010 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Gratuluję i tak trzymać (to dla Zbysia) Oj dziewczyny jak ja wam zazdroszczę że możecie sobie kupić spodnie o rozmiar mniejsze (ja sobie wczoraj kupiłam flanelową pidżamę ale XL) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 29.01.2010 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 no GRATULACJE -9,60 to piękny wynik ja cały czas wagi własnej niet - w przyszłym tygodniu odwiedzinki u siostry to i ważenie zaliczę, ale coś się mnie zdaje, że tym razem to u mnie efektów raczej niet . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 29.01.2010 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 ja wagi też nie mam boję się kupić.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 29.01.2010 08:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2010 Zbigniew - idziesz jak burza. Fantastycznie. Mi udało się zw tym czasie zrzucić świąteczne grzechy 3 kg, ale wcale nie było łatwo. Myślałam, że słabo widzę efekty i poszłam do okulisty... ale oczy działąją prawidłowo. Czyli takie mam tempo zrzutki i trudno. Walczymy dalej! A ja kupiłam sobie nowe dżinsy o rozmiar mniejsze. Fajna nagroda za wyrzeczenia. I koleżanki zauważyły, że jest mnie mniej. Zbigniew - kup nowe dżinsy - wszyscy zauważa zmianę. Tak po cichu to przeszło. Wielkie gratulacje Osówka Dziewczyny i chłopaki brać przykład i do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 31.01.2010 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Zbigniew - idziesz jak burza. Fantastycznie. Mi udało się zw tym czasie zrzucić świąteczne grzechy 3 kg, ale wcale nie było łatwo. Myślałam, że słabo widzę efekty i poszłam do okulisty... ale oczy działąją prawidłowo. Czyli takie mam tempo zrzutki i trudno. Walczymy dalej! A ja kupiłam sobie nowe dżinsy o rozmiar mniejsze. Fajna nagroda za wyrzeczenia. I koleżanki zauważyły, że jest mnie mniej. Zbigniew - kup nowe dżinsy - wszyscy zauważa zmianę. Tak po cichu to przeszło. Wielkie gratulacje Osówka Dziewczyny i chłopaki brać przykład i do pracy zbigniew - dziś przy niedzieli trzymam kciuki cobyś znowu na jakim proszonym obiadku nie uległ pokusie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 31.01.2010 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Zgadza się, sobota i niedziela to trudny okres dla mnie. Zwykle są jakieś odwiedziny lub rewizyty i coś na przekąskę. W tygodniu jest to poukładane i łatwiej dotrzymać diety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 31.01.2010 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 a ja wczoraj byłam na 40tce, nagrzeszy łam kulinarnie ale wszystko w tańcu spaliłam. dzisiaj dalej dietka . Mam już 7 kg mniej, w tym w pasie 5cm, udach 4cm i w biodrach 7cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 31.01.2010 13:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 a ja wczoraj byłam na 40tce, nagrzeszy łam kulinarnie ale wszystko w tańcu spaliłam. dzisiaj dalej dietka . Mam już 7 kg mniej, w tym w pasie 5cm, udach 4cm i w biodrach 7cm. Piękny wynik. Gratulacje. http://smileys.smileycentral.com/cat/23/23_129_9.gif Czy zaczęłaś razem ze mną ?[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 31.01.2010 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 troszkę później, ale jedna z pierwszych odważyłam się podać swoje BMI. Wyniki bardzo mnie dopingują. Ty zresztą też, no bo jak facet sobie radzi to już nie mam wyjścia. Często tu nie piszę, ale codziennie zaglądam. Wyciągnęłam z szafki taki pasek od sukienki z mojego ślubu cywilnego rok. 1992 - oj brakuje cm, żeby się dopiąć. A ja głupia wtedy myślałam , ze jestem gruba. a dzisiaj oczom nie wierzę, jaka miałam talię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 31.01.2010 14:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 troszkę później, ale jedna z pierwszych odważyłam się podać swoje BMI. Wyniki bardzo mnie dopingują. Ty zresztą też, no bo jak facet sobie radzi to już nie mam wyjścia. Często tu nie piszę, ale codziennie zaglądam. Wyciągnęłam z szafki taki pasek od sukienki z mojego ślubu cywilnego rok. 1992 - oj brakuje cm, żeby się dopiąć. A ja głupia wtedy myślałam , ze jestem gruba. a dzisiaj oczom nie wierzę, jaka miałam talię Cieszę się że cię zdopingowałem. No ja do ubrania ślubnego ooooo i jeszcze więcej Ale dojdziemy i do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 31.01.2010 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2010 Od piątku walczę, jest bardzo ciężko .Nie ważę się ufam sobie. Musze poczuć te efekty odchudzania. I nie wiem czy był to dobry pomysł. Bo dzisiaj mnie choróbsko złapało. Pewnie odporność spadła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 01.02.2010 06:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Od piątku walczę, jest bardzo ciężko .Nie ważę się ufam sobie. Musze poczuć te efekty odchudzania. I nie wiem czy był to dobry pomysł. Bo dzisiaj mnie choróbsko złapało. Pewnie odporność spadła. Cieszę się ,że cię zdopingowałem. Jeść trzeba, tylko ważne co . Ja myślę ,że najważniejsze jednak to spalać kalorie czyli ruch a raczej wysiłek który należy wykonać . Może to być praca fizyczna, basen albo gimnastyka. Na początek delikatnie bo i stawy i mięśnie nie przyzwyczajone do obciążeń. No i najważniejsze to jeżeli jest rodzina aby cała dopingowała i pomagała walczyć ze słabościami. Powodzenia . Ja ważę się codziennie , widzę że jak najmniejsze podjadanie wpływa na wagę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 01.02.2010 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Mnie załatwia basen zawsze go odchorowuje , nawet ostatnio ojciec , który zwykle dobrze znosi baseny odchorował go. Czy mam pomoc rodziny , chyba nie wczoraj nakupili sobie tyle ciastek ,że szok a na dodatek wczoraj na obiad zrobili schabowe które uwielbiam. Także ciężka jest ta moja walka jak własna rodzina Cię nie wspomaga. Najlepsze było pierwszego dnia jak mama zaczęła mi mówić ,że nie wytrzymam. A co do ruchu to niestety u mnie z czasem krucho. w sobotę był bardzo krótki rowerek . wczoraj pochodziłem po sklepach i tyle a teraz tylko praca , praca.... Kalorycznie zszedłem bardzo , gdzieś wyczytałem ,że ja dziennie spalam około 3000kalorii ( waga *24h*1kal.) Teraz moje dieta to ok. 1500kal. dziennie. Jem 1 bułeczkę na śniadanie lekki obiad i 1 bułeczkę na kolacje. Między posiłkami jak jestem głodny to zjadam jabłka. Nie słodzę , nie jem smażonego i ciastek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 01.02.2010 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Ja ważę się codziennie , widzę że jak najmniejsze podjadanie wpływa na wagę. Zbyszku, inni zreszta tez - codzienne wazenie sie jest bez sensu! Wazcie sie raz w tygodniu, bo inaczej w obled mozna popasc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 01.02.2010 09:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Ja ważę się codziennie , widzę że jak najmniejsze podjadanie wpływa na wagę. Zbyszku, inni zreszta tez - codzienne wazenie sie jest bez sensu! Wazcie sie raz w tygodniu, bo inaczej w obled mozna popasc A ja wiem swoje. Mnie to dopinguje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania klepka 01.02.2010 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 a ja dzisiaj chora jestem,zjadłam 3 kromeczki pieczywa gruboziarnistego z czosnkiem, potem zjem gorący rosół a na kolację gotowane mięso z kury.I tu MBZ na mnie nakrzyczy, ale ja jutro muszę być zdrowa.Idę zaraz do łóżeczka, tylko naszykuję sobie szklankę mleka z czosnkiem, i herbatkę z miodem i cytrynką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.