Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dobrze ,że waga nie rośnie.

To jakas marna pociecha. Dobrze, ze nawet nie rozwazales wrzucania mnie do podsumowania, bo od swiat wielkanocnych nie mam czasu, ani zdrowia (a raczej najpierw zdrowia - przeziebienie, a potem czasu - praca i rodzinne wypadki) cwiczyc i trzymac diety, wiec efekt podobny - od miesiaca stagnacja. Ale maj bedzie miesiacem ostrego progresu. Cel - 4kg!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

czy ktoś ma pomysł co zrobić, żeby później wagę utrzymać, żeby nie dostać jo-jo po głowie?

Tzw. dieta stabilizacyjna i aktywnosc fizyczna. Diete musisz bazowac na zapotrzebowaniu energetycznym, a te na aktywnosci fizycznej. Nie powinno sie dostarczac organizmowi wiecej, niz potrzebuje, ani rzadziej, niz wymaga. Schudniecie nie rowna sie rozgrzeszeniu za smakolyki, choc mozna przyjac filozofie, ktora moj znajomy nazywa: "Nie cwicze, bo jem, ale cwicze, zebym mogl jesc" ;) Niestety oznacza to znacznie wieksza aktywnosc fizyczna, niz przyjmowana jeszcze z radoscia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety oznacza to znacznie wieksza aktywnosc fizyczna, niz przyjmowana jeszcze z radoscia.

 

Przepraszam, ale nie rozumiem tego ostatniego zdania ;)

Trzeba sobie znaleźć taki sport, który będziemy uprawiać z przyjemnością i który będzie nas motywował do tego, by być jeszcze lepszym. Dlatego między innymi jestem dość przeciwny chodzeniu na siłownię - uważam, że ćwiczenie dla samego ćwiczenia to strata czasu, gdy równocześnie wkoło jest tyle bardziej ambitnych zajęć, w których ciągle można się rozwijać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale nie rozumiem tego ostatniego zdania ;)

Trzeba sobie znaleźć taki sport, który będziemy uprawiać z przyjemnością i który będzie nas motywował do tego, by być jeszcze lepszym. Dlatego między innymi jestem dość przeciwny chodzeniu na siłownię - uważam, że ćwiczenie dla samego ćwiczenia to strata czasu, gdy równocześnie wkoło jest tyle bardziej ambitnych zajęć, w których ciągle można się rozwijać :)

 

Myślę ,że to dobra uwaga, ale kulturystyka tez jest dyscypliną. ;)

 

Z tą motywacją to największe problemy. Wiadomo ,że trzeba tylko sie jakoś nie można przymusić.:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najlepszą motywacją jest po prostu znalezienie sobie dyscypliny sportu, która nas zafascynuje. Wtedy oprócz motywacji negatywnej "muszę ćwiczyć, bo inaczej nie schudnę i nie będę miał kondycji", mamy pozytywną "chcę ćwiczyć, żeby w wakacje przejechać Beskidy na rowerze, pobiec w maratonie, opanować to cholerne zakładanie nikkyo w taki sposób, żeby wszystkim na aikido szczęki opadły" - i tym podobne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najlepszą motywacją jest po prostu znalezienie sobie dyscypliny sportu, która nas zafascynuje. Wtedy oprócz motywacji negatywnej "muszę ćwiczyć, bo inaczej nie schudnę i nie będę miał kondycji", mamy pozytywną "chcę ćwiczyć, żeby w wakacje przejechać Beskidy na rowerze, pobiec w maratonie, opanować to cholerne zakładanie nikkyo w taki sposób, żeby wszystkim na aikido szczęki opadły" - i tym podobne :)

 

Tak, jak to ładnie sie mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale nie rozumiem tego ostatniego zdania ;)

Trzeba sobie znaleźć taki sport, który będziemy uprawiać z przyjemnością i który będzie nas motywował do tego, by być jeszcze lepszym. Dlatego między innymi jestem dość przeciwny chodzeniu na siłownię - uważam, że ćwiczenie dla samego ćwiczenia to strata czasu, gdy równocześnie wkoło jest tyle bardziej ambitnych zajęć, w których ciągle można się rozwijać :)

Jesli ktos sie zapuscil na tyle, ze musi sie odchudzac, a potem stabilizowac, to znaczy, ze nie ma takiego sportu, ktory by go/ja na tyle motywowal i ktory by na tyle polubil, zeby wiecej do tego stanu nie doprowadzic. Taka jest smutna prawda, ze niektorzy zapuszczaja sie nie ze swojej winy (praca, brak czasu), ale dla wiekszosci, sila wyzsza jest jedynie wymowka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie watpie, ze ciaza jest bardzo duza sila bardzo wyzsza, ale i z tymi okolicznosciami bywa roznie - niektore kobiety od razu biora sie za siebie i nie pozwalaja cialu sie rozleniwic - ot lubia, a i zdrowie, i obowiazki im na to pozwalaja. A innym jest znacznie ciezej sie zebrac. Ja mam na przyklad wymowki dwie - najpierw zaraz po studiach potracil mnie samochod, co przelozylo sie na pol roku bardzo ograniczonego ruchu, a przerodzilo sie w permamentne lenistwo po kupnie samochodu w tym czasie, a potem, po schudnieciu 18kg (ze 113 do 95), kontuzja barku - znow ladnych pare miesiecy (prawie 6) lenistwa, przez co wrocilem do 107kg. Powod dla jednych (w tym dla mnie podowczas) nieblachy, ale przeciez w pierwszym przypadku nie powstrzymaloby mnie to przed np. plywaniem (mialem solidna kontuzje kolana) lub silownia, a w drugim przed bieganiem. Tylko trzeba zrozumiec, ze jesli czlowiek sobie w dziecinstwie nie wyrobi nawyku i milosci do ruchu, to potem bedzie szukal byle pretekstu, by tylko tego ruchu unikac.

 

Nie bez kozery zaleca sie znalezienie silowni/sali gimnastycznej/basenu jak najblizej domu, by tych pretekstow bylo jak najmniej.

 

I konczac tymi slowy ide chociaz porobic troche pompek, skoro tak ciezko na silownie i do biegania wrocic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie siłą wyższą było małżeństwo :D Bardzo ciężko było mi się dogadać z byłą żoną w kwestii odżywiania. Teraz mieszkam sam i dzięki temu mogę dokładnie kontrolować co jem, ile, oraz ile czasu mogę poświęcać na ćwiczenia. Rok temu przeszedłem operację kolana, ale paradoksalnie poskutkowało to poprawą mojej kondycji. Przed operacją specjalnie zrzuciłem ponad pięć kilo (może nawet dziesięć - nie miałem wtedy wagi łazienkowej) , a po poszedłem na intensywną rehabilitację. I to właśnie zainteresowanie aikido zmotywowało mnie i do zrzucenia wagi i do operacji i do ćwiczeń we własnym zakresie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie watpie, ze ciaza jest bardzo duza sila bardzo wyzsza, ale i z tymi okolicznosciami bywa roznie - niektore kobiety od razu biora sie za siebie i nie pozwalaja cialu sie rozleniwic - ot lubia, a i zdrowie, i obowiazki im na to pozwalaja. A innym jest znacznie ciezej sie zebrac.

 

Tycie -siła wyższa- ciąże.

Chudnięcie - siła wyższa - brak mleka koziego. Efekt -10kg w 1 miesiąc.

Trzy miesiące po porodzie wchodziłam w swoje ciuchy.

 

Szkoda, że tak było tylko po pierwszej ciąży. Pozostałe odcisnęły swoje piętno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja po pierwszej ciąży nie wróciłam do swojej wagi i tak naprawdę jeszcze przybrałam, ale z własnej głupoty. Poza tym mieszkanie w bloku, niewiele ruchu. Po drugiej ciąży w 16 dni wróciłam do swojej wagi. Tylko praktycznie do ostatniego dnia byłam aktywna. Kilka dni przed porodem jeździłam jeszcze z taczką i wywoziłam trawę skoszoną przez męża. Z wielkim brzuchem na kolanach wyrywałam chwasty;) A teraz ruch przy domku, ruch przy dzieciach, odpowiednie jedzenie i dziś waga 68 kg przy 75,4 kg z połowy marca. Myślę, że to niezły wynik.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może odezwę się bo dawno tego nie robiłem , jak na razie efektu przez ten miesiąc 0 ( nic) , nie wiem gdzie jest problem zwiększyłem ruch , jem tyle ile wcześniej, a efektu zero. Ale przeraża mnie jedno ( z tego powodu mam strasznego doła, bo chyba jest z czego) na takiej diecie jak jestem to przez cale życie nie można być. Nie można ciągle liczyć kalorie i nie przekraczać 1500+ruch bo jest to nienormalne, dla osoby takiej jak ja norma kaloryczna to ok. 2500kalorii. Owszem to osób z dobra przemiana materii nie należę , jestem raczej ,,grubokościsty"zmniejszyłem ilość słodkości ( nie słodzę w ogóle i brak mi tego) i rzeczy kalorycznych i tłustych ale przez całe życie zero???. Nie wiem , naprawdę ale coś jest nie tak. Edytowane przez Łukasz789
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem , naprawdę ale coś jest nie tak.

 

Przez ten miesiac, czyli maj? Jesli tak, to tydzien zastoju jeszcze o niczym nie swiadczy. Sprawdzaj raczej centymetry, niz kilogramy - a noz ci przybylo tej lepszej tkanki? Jesli cwiczysz/pracujesz silowo i dostarczasz odpowiednie ilosci bialka i weglowodanow, to rosnie zarowno tkanka miesniowa, jak i tluszczowa (insulina jest hormonem wzrostu dla obu tkanek - jesli nie cwiczysz, to rosnie tylko tluszczowa).

 

A tak ogolniej, to trzebaby przejrzec diete i rozklad tego ruchu w tygodniu. Jesli dla ciebie norma jest 2500 (to raczej dla bardzo wysokiego mezczyzny), to dieta nie powinna zejsc ponizej 2000. Inaczej wprowadzasz organizm w tryb oszczedny i faze glodu - kazda chwilowa nadwyzke energii bedzie magazynowal. Z tego samego tez powodu bardzo wazne jest, by dostarczac organizmowi regularne posilki w odstepach nie wiekszych, niz 3 godziny - dostarczanego pozywienia ma akurat starczac na pokrycie zuzycia energii (minus ciut). Pytanie tez, co jesz. Na odchudzanie najlepiej ograniczyc weglowodany (zostawic jedynie w ograniczonych ilosciach: razowe pieczywo, kasza, makaron pelnoziarnisty itp.), a odstawic w ogole weglowodany proste (cukier, biale pieczywo, bialy ryz, makaron, ciasta, ziemniaki), a tluszcze nasycone zamienic tluszczami nienasyconymi. Powodow, z ktorych dieta nie dziala, moze byc wiele - od nieregularnosci i niekonsekwencji, przez niewlasciwa diete, az po jakies problemy ze zdrowiem.

 

p.s. metabolizm mozna przez wlasciwe odzywianie i ruch skutecznie przyspieszyc, ale konsekwencje trzeba sobie zamienic w zwyczaj. Szkoda, ze ja nie potrafie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...