Zbigniew100 19.07.2010 15:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 No ,no !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 19.07.2010 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Zbysiu, ale ja posiłkuję się tą okropną dietą Dukana Mało ćwiczę, źle jem. Dukana zaczęłam w styczniu, faza I i II poszła bez problemów, wynik tez ok. 10 mniej, ale jak zaczęła się faza III - to mi się wszystko rozjechało teraz co jakis czas wracam na 2-3 dni na samo białko i jest ok. a jak podjadam, nawet niby niewinnie, to na wadze to od razu widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 19.07.2010 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 u mnie problemy z nogami od 13 roku życia (zbyt słabe wiązadła i tkanki miękkie- kilka złamań, skręceń, zerwanie wiązadeł ehh w nieskończoność wymieniać) więc bieganie NIE orbitrek - tak Ja bym jeszcze proponowal udac sie do jakiegos kumatego ortopedy sportowego, bo wydaje mi sie, ze wiazadla i inne mozna znacznie cwiczeniami wzmocnic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 20.07.2010 04:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 nie pisałam, bo stałam w miejscu:( Praktycznie przez dwa miesiące zero ruchu na wadze. Cał czas 66 kg. Teraz zaczęło spadać. Jest prawie 64 kg:) Mam nadzieję, że do końca lata dojdę do 60:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 20.07.2010 05:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Gratulacje. Już sie bałem ,że niewielu nas zostało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 20.07.2010 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Cierpliwość i prawdomówność Nie podjadać. Ty wierzysz ,że przy dzieciach nie podjada ? oj Zbysiu Zbysiu naprawdę tak o mnie myślisz że piszę co innego a robie co innego???? przy dzieciach nie podjadam bo nie mam kiedy, wracam po południu kiedy są po obiedziedzie, rzedko gotuję tylko dla siebie bo dla reszty rodziny gotuje mam i wie że pewnych rzeczy jeść nie będę podjadałam w pracy to fakt - ale kiedyś odkąd zaczelam się odchudzać owszem jem w pracy kiedy mam napady ale są to owoce i warzywa oj nie wiedziałam że takie zdanie o mnie masz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 20.07.2010 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 co do moich nóg to jak stwierdził pewnien ortopeda z Warszawy - cieszyć się że się na nich chodzi, a nie na wózku jeździ najlepsze byłoby pływanie, i na orbitreka wsiadłam wczoraj po 2 godzinach machcnia motyką wiec nie jest chyba źle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 20.07.2010 06:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 oj Zbysiu Zbysiu podjadałam w pracy to fakt - ale kiedyś odkąd zaczelam się odchudzać owszem jem w pracy kiedy mam napady ale są to owoce i warzywa oj nie wiedziałam że takie zdanie o mnie masz Sam wiem jak mnie kusi. Wczoraj szukałem gdzie Beata schowała plasie mleczko , które dostałem na dzień ojca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 20.07.2010 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 kusi no i co?? teraz nie kupuję do domu słodyczy jezeli już coś to tylko dzieciom, co wiem że zjedzą od razunie ma ptasiego mleczka, czekolady, cukierków itpnie maa dawniej były a jak kusi to jabłko zjem, alebo napiję się wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 20.07.2010 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 ja też kupuję słodycze, które od razu zje córka i mąz, a do których mnie nie ciągnie. Czekolad w domu nie ma:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 20.07.2010 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 aga a ile ważyłas przed ciążą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 20.07.2010 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 przed ciążą z Michaliną 76 kg. Po ciąży do tej wagi doszłam w ciągu 16 dni, ale stanęłam w miejscu. Przed ciążą z Sylwią 57 kg, ale do tej wagi to pewnie już nie dojdę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 20.07.2010 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 a czemu nie? Silna wola kluczem do sukcesu Skoro mogłaś ważyć kiedyś możesz i teraz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 20.07.2010 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 racja, racja...najbardziej jednak boję się zimy...żeby nie nadrobić tych straconych kilogramów:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 20.07.2010 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 odkąd zaczelam się odchudzać owszem jem w pracy kiedy mam napady ale są to owoce i warzywa Zalezy jakie owoce, ale te z duza zawartoscia fruktozy bardzo tucza i powinny byc spozywane najlepiej rano, jak ma sie niedobor glikogenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 20.07.2010 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 co do moich nóg to jak stwierdził pewnien ortopeda z Warszawy - cieszyć się że się na nich chodzi, a nie na wózku jeździ Idz do prawdziwego ortopedy sportowego - najlepiej takiego, ktory przywraca do sportu wyczynowego profesjonalistow. Inni tylko sie opierniczaja i pierdza w stolek, a wszystko, co nie zagraza zyciu, zbywaja wzruszeniem ramion. Mi na bol plecow stwierdzil "leeeee to dysplazja 5tego i 6tego kregu odcinka ledzwiowego - normalne przy siedzacej pracyyyy". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Konieczki 21.07.2010 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Gratulacje. Już sie bałem ,że niewielu nas zostało. Jestem jestem tylko rzadko się wpisuję. U mnie jest -12kg dalej się utrzymuje ale trza się zabrać za kolejne 6kg (i będzie git) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 21.07.2010 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Teraz bedzie ciezko - pierwszy dzien urlopu i byla juz pizza oraz hefe weisse Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
herakles 21.07.2010 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Się wam pochwalę!!!! Mam 177 wzrostu i 9 czerwca ważyłem 135 kilo. Powiedziałem sobie dość!!!! Dziś ważę 120kilo i jadę dalej. Tak tak, 15 kilo w półtora miesiąca! A robię to tak:1) Jem, zamiast żreć, około 1000-1500 kalorii dziennie. Uważam bardzo na tłuszcze. W ogóle staram się ich nie jeść.2) Jeżdżę do roboty na rowerze zamiast autem, w sumie niewiele bo 10km dziennie.3) Trenuję na ergometrze, o takim: http://www.concept2.com/us/default.asp 20-30 minut dziennie(serce mam jak dzwon, tylko duże, sprawdzałem z kardiologiem echo robiliśmy).4) Po 18 tylko pomidory, ogórki i marchewki. W ogóle to cały dzień zapycham się tym badziewiem........5) W weekendy szukam pracy fizycznej na działce na której będę budował.6) Nie jem jak jedzą inni. Plan jest taki, aby odzyskać wagę z czasów gdy miałem 21 lat czyli 80 kilo. W przygotowaniu modyfikacja planu do 65 kilo. Ot tak z otyłości olbrzymiej do anoreksji...... I na pocieszkę innym spaślakom palenie rzuciłem po 15 latach palenia jakieś 3 lata temu było duuuuuuuuuuuuużo trudniej. No i nie polecam diety cud, czyli żreć wszystko i czekać na cud. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 21.07.2010 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Ty lepiej uwazaj na tluszcze, zebys ich za malo nie dostarczal. Nie zapominaj, ze kwasy tluszczowe organizmowi do zycia i normalnego funkcjonowania sa niezbedne! Oczywiscie chodzi o wielonienasycone, bo nasycone, to sobie sami syntetyzujemy z nadmiaru weglowodanow. Ze tylko wspomne, ze wiele witamin jest rozpuszczalnych w tluszczach i zbyt ich znikoma ilosc prowadzi do niedoboru tych witamin, a takie kwasy tluszczowe, jak omega-3, to sa absolutnie niezbedne do prawidlowego funkcjonowania mozgu i wielu innych aspektow organizmu. p.s. 1000-1500, to o wiele za malo. Poszukaj sobie kalkulatorow zapotrzebowania energetycznego uwzgledniajacego aktywnosc fizyczna (uwaga - tam sie podaje przewaznie wage normatywna, a nie obecna - dobrze doczytaj). Od otrzymanej wartosci odejmij 500. Na finalna wartosc musisz zlozyc nie tylko weglowodany, ale i niezbedne tluszcze oraz bialka. To wszystko rozbij na posilki, bo nie kazdy posilek powinien miec takie same proporcje weglowodany-tluszcze-bialka. No i zwieksz ilosc ruchu. p.s. kruca czemi mi tak latwo idzie radzenie innym, a sam sie tego nie trzymam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.