Zbigniew100 07.01.2010 07:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 A dała Bozia ząbki???? marcheweczka owszem... ale cała... no obrana oczywiście ... jak się natrudzisz przy gryzieniu to jakbyś się pożądnie najadł Skoro mówisz, tfu... piszesz, że pasuje Ci Montignak, to dlaczego chodzisz głodny? Trza się zdecydować, przeredagować jadłospis i........ jeść do syta , o to przecież chodzi Jak się porządnie trzy razy najesz, to i pogryzki nie będą kusić , a jak na dodatek po tłuszczowym tabliczkę czekolady wciągniesz, to już na bank Dzękuję. Ale w dietę z jedzeniem do syta to raczej nie wierzę. Surowa marcheweczka, pokrojona w słupki tez jest bardzo dobra Tu bardziej o nastawienie psychiczne chodzi, o jedzeniu. Trzeba myśleć nie w ten sposób, że traci się coś pysznego, tylko że to tłuste.. słone.. tona cukru, zbędnych kalorii.. i bardzo, baaaa..rdzo niezdrowe. Z tym się zgadzam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 07.01.2010 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 3 dzień walki śniadanie musli z mlekiem II sniadanie sałatka z kapusty pekińskiej z szynką ogórkiem kiszonym i fasolą czerwona herbata woda nie wiem co na obiad? Zbysiu co polecasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 07.01.2010 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Ja nie Zbysiu - ale polecic moge rybe lub np. piers kurczaka posypana sola, pieprzem, papryka slodka lub czym-tam-jeszcze-chcesz i usmazona na patelni doslownie posmarowanej cieniutko tluszczem, a najlepiej wcale. Do tego jakies warzywka - albo ugotowane na parze kalafior, brokuly, marchewke albo jakas duuuza porcje surowki (zamiast smietany uzyj np. jogurtu naturalnego), a najlepiej i to i to. Bez zadnych ziemniakow, makaronu, ryzu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 07.01.2010 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Ja nie Zbysiu - ale polecic moge rybe lub np. piers kurczaka posypana sola, pieprzem, papryka slodka lub czym-tam-jeszcze-chcesz i usmazona na patelni doslownie posmarowanej cieniutko tluszczem, a najlepiej wcale. Do tego jakies warzywka - albo ugotowane na parze kalafior, brokuly, marchewke albo jakas duuuza porcje surowki (zamiast smietany uzyj np. jogurtu naturalnego), a najlepiej i to i to. Bez zadnych ziemniakow, makaronu, ryzu. dzięki nie Zbysiu właśnie nie jem chleba, ziemniaków, ryżu itp. chyba właśnie jakieś mięsko sobie walnę dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 07.01.2010 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 To ja tylko jeszcze wtrącę swoje 3 grosze, by w tej surówce jednak troszkę tłuszczyku było (jogurt naturalny-nie 0%, lub łyżeczka oliwy z oliwek), bo surowiznę źle się przyswaja bez tłuszczu... A do poczytania: http://superlinia.medigo.pl/katalog/119_Odchudzanie.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 07.01.2010 10:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Witam Kawika. Myślę że propozycja obiady jest dobra, z jednym ale w diecie tego Mac.. coś nie polecają marchewki gotowanej bo ma dużo gliko ... coś. Ja jeszcze na 100% nie zrezygnowałem z ziemiaczków . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 07.01.2010 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 To ja tylko jeszcze wtrącę swoje 3 grosze, by w tej surówce jednak troszkę tłuszczyku było (jogurt naturalny-nie 0%, lub łyżeczka oliwy z oliwek), bo surowiznę źle się przyswaja bez tłuszczu... A do poczytania: http://superlinia.medigo.pl/katalog/119_Odchudzanie.html Dlatego nie napisalam - jogurt light Dukan (od diety proteinowej) w kazdej fazie przyzwala na uzywanie jogurtu naturalnego normalnie tlustego - uwaza, ze korzysci i przyjemnosc przewazaja w tym przypadku ewentualne szkody ( oczywscie pod warunkiem, ze nie jemy go tony dziennie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 07.01.2010 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Witam Kawika. Myślę że propozycja obiady jest dobra, z jednym ale w diecie tego Mac.. coś nie polecają marchewki gotowanej bo ma dużo gliko ... coś. Ja jeszcze na 100% nie zrezygnowałem z ziemiaczków . Zgadza sie, podobnie u Agatstona (South Beach) w pierwszych etapach nie mozna jesc ziemniakow, marchewki, kukurydzy i burakow, ze wzgledu na ich wysoki indeks glikemiczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 07.01.2010 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Marchewkę można, ale ugotowaną na parze, i nie rozgotowaną... Jak do obiadu nie będzie węgli, to i śmietanka może być do surówki Ale w dietę z jedzeniem do syta to raczej nie wierzę. Szkoda...... bo działa A musli... takie ze sklepu jest do bani... zobaczcie ile ma cukru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 07.01.2010 10:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Marchewkę można, ale ugotowaną na parze, i nie rozgotowaną... Jak do obiadu nie będzie węgli, to i śmietanka może być do surówki Ale w dietę z jedzeniem do syta to raczej nie wierzę. Szkoda...... bo działa A musli... takie ze sklepu jest do bani... zobaczcie ile ma cukru Obym nie przytył na tej diecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 07.01.2010 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Zbyszek - bo najwazniejsze w diecie tak naprawde nie jest to ile sie je,ale to, co sie je! Dlatego czesc dietetykow kaze na przyklad najpierw przed rozpoczeciem diety skrupulatnie przez np. tydzien lub dluzej zapisywac, co sie je, ale tak uczciwie. Czesto potem po przeanalizowaniu okazuje sie, ze ktos, kto mowil "ale ja prawie nic nie jem" - jadl kilogramy cukru i tluszczu w drobnych rzeczach. Dzieki takiemu zapisywaniu latwiej tez zobaczyc, co akurat nam przeszkadza w schudnieciu - czy sa to podjadane slodycze, czy pierogi i pizza co drugi dzien, czy paczki i buleczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
delfina7 07.01.2010 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Udało mi się wytrzymać wczoraj o wodzi i innych płynach , ale wieczorem juz mnie aż w łudkach mrowiło. Wydaje mi się , że za mało soków wypiłam i cukier spadł drastycznie. Ale chyba za tydzień tez sobie machnę taki dzionek. Dziś na wadze kilo mniej i moje bmi to 27,1 Wiem , wiem dziś pojem troszkę i pewnie będzie więcej niż rano , ale niech to będzie i pół kilo to ciszy. A ja diety specjalnej nie stosuje. Jem chlem , ale np tylko kromkę , jem ziemniaki , ale tylko taka maleńką gałkę , jem miecho z sosem , ale nie polewam nim itd , itd. Nie jem słodyczy , ale jak mocno mi się chce to kostke czekolady zjem. I na takiej diecie zjem co lubię , zaspokoję kubki smakowe . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 07.01.2010 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 A ja, jak sobie nałożę obiad na talerzyk deserowy, to mam tyyyy...le jedzeniaaa..... ,że się mózg i żołądek nie łapie, że mało jakoś i wystarcza Mam też tak, że wolę nie jeść "kwaśności", byleby tylko został limit kalorii dzienny na słodycze, które zjeść MUSZĘ I JUŻ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 07.01.2010 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Zbyszek - bo najwazniejsze w diecie tak naprawde nie jest to ile sie je, ale to, co sie je! O to to... święte słowa... co i z czym to podstawa A z montim schudniesz, ale jak naprawdę masz z czego... ja siłą rzeczy przerzucona na tą dietę, przecież nie będę oddzielnie gotować dla każdego, nie schudłam nawet pół kilo... ino chłop mi się skurczył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 07.01.2010 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 A poza tym nie namawiam głodujcie, przepraszam.... chudnijcie po swojemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 07.01.2010 14:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Zbyszek - bo najwazniejsze w diecie tak naprawde nie jest to ile sie je, ale to, co sie je! O to to... święte słowa... co i z czym to podstawa A z montim schudniesz, ale jak naprawdę masz z czego... ja siłą rzeczy przerzucona na tą dietę, przecież nie będę oddzielnie gotować dla każdego, nie schudłam nawet pół kilo... ino chłop mi się skurczył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
taka_ja taki_on 07.01.2010 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Witam! Ciut mnie tutaj nie było GRATULUJĘ Zbyszku już tych 4,60 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 07.01.2010 14:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Sam się też cieszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sigma_si 08.01.2010 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 Czym zastąpić ziemiaki ? Muszę znaleść coś stosownego...1 12 dni i - 5,10 kg , tak mogę sie odchudzać. Najpierw gratulacje! Ależ taki spadek cieszy, prawda? Ziemniaki, same w sobie, nie są takie złe. Chodzi głównie o te sosy, co je nimi polewamy, okraszamy, itp.. No i o ilość tych ziemniaków na talerzu. Ziemniak to przecież warzywko, czyli zdrowie A czym zastapić, to wiadomo, zbyt wiele mozliwości nie ma: ryż ciemny, makaron razowy, kasza gryczana, jęczmienna... No i można jeść tylko sztukę mięska, ryby, z samą, za przeproszeniem kupą ugotowanych na parze warzyw, z mrożonki na przykład.. Wczoraj oglądałam jakiś program, gdzie pani zapiekała ziemniaczki, ale by ich nie było za dużo, dodała tam dynię i cukinię.. Smacznego! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kawika 08.01.2010 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2010 no miało byc wczoraj mięsko a nie było był makaron (al dente) z sosem pomidorwym robionym z pomidorów z puszki pyycha ziemniaków nie jem na razie, chleba no i słodkiego aż dziw że wytrzymałam te kilka dni bez czekolady???!!!! nie mam wagi nie ważę się , sprawdzę za dwa tygodnie grunt że nie chodzę głodna a jem mniej niz pół tego co zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.