Zbigniew100 23.04.2011 07:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2011 Serdecznie dziękuję za życzenia. Niniejszym ogłaszam dwudniową dyspensę od obowiązku odchudzania. Mając na uwadze dobro zdrowia psychicznego i samopoczucia, odchudzających się forumowiczów i ich rodzin, w oparciu o kan. 87 § 1, w związku z kan. 1250 i 1251 Kodeksu Prawa , udzielam dyspensy od obowiązku zachowania charakteru dietetycznego posiłków świątecznych w dnach 24 i 25 kwietnia 2011 r., w tym od obowiązku powstrzymania się w tym dniu od spożywania pokarmów mięsnych i jaj Warunek uzyskania dyspensy; podanie aktualnego wyniku odchudzania. http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTm9NqkPcv7h18KcgCifarV4FhLp6Iol3x8_DEpX4EoelvItxkh SMACZNEGO !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 23.04.2011 07:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2011 Serdecznie dziękuję za życzenia. http://www.fantastyczny-prezent.pl/images/koszyczek-wielkanocny-swieconka.jpg Niniejszym ogłaszam dwudniową dyspensę od obowiązku odchudzania. Mając na uwadze dobro zdrowia psychicznego i samopoczucia, odchudzających się forumowiczów i ich rodzin, w oparciu o kan. 87 § 1, w związku z kan. 1250 i 1251 Kodeksu Prawa , udzielam dyspensy od obowiązku zachowania charakteru dietetycznego posiłków świątecznych w dnach 24 i 25 kwietnia 2011 r., w tym od obowiązku powstrzymania się w tym dniu od spożywania pokarmów mięsnych i jaj Warunek uzyskania dyspensy; podanie aktualnego wyniku odchudzania. http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTm9NqkPcv7h18KcgCifarV4FhLp6Iol3x8_DEpX4EoelvItxkh SMACZNEGO !!! -16,4 kg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KasioMar 24.04.2011 06:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2011 WESOŁYCH ŚWIĄT !!! http://images46.fotosik.pl/771/b2b75365a6d4b3f4.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fulek 24.04.2011 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2011 Wesołego ALLELUJA!!! http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=53759&d=1303560440 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 26.04.2011 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2011 i po świętach Koniec laby, ale zważę się dopiero za tydzień... Na razie -13kg od stanu krytycznego, BMI<25, siła rośnie Teraz powinno być łatwiej, jest ciepło, większa motywacja do roweru i biegania. Ćwiczenie uzależnia, nawet nie sądziłem że tak bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 26.04.2011 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2011 Powstrzymanie sie od jedzenia jaj? Nigdy! O szkodliwosci jaj nagromadzilo sie jeszcze wiecej mitow, niz o kawie i masle razem wzietych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 27.04.2011 05:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Znam takich co codziennie jedzą 20-30 jaj i żyją, mają się dobrze, wyniki również Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 27.04.2011 05:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Znam takich co codziennie jedzą 20-30 jaj i żyją, mają się dobrze, wyniki również Ile ? Ja też lubię jaja , ale 30 Twierdze ,że wszystko dobre tylko z umiarem. Święta kiepskie, znaczy dietetycznie dobrze. Miałem kłopoty żołądkowe przez trzy dni. Tak,że nic nie smakowało. No ale przynajmniej nie ma strat wagowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 27.04.2011 05:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Ile ? Ja też lubię jaja , ale 30 Twierdze ,że wszystko dobre tylko z umiarem. Niektórzy dla pozyskania dobrze przyswajalnego białka mogą więcej Jak chcesz to tutaj znajdziesz paru jajcarzy http://www.sfd.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Relda1 27.04.2011 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Zbigniew trzymam kciuki za Twoje gubienie kilogramów. Trafiłam do tego wątku za Tobą i muszę powiedzieć, że kiedyś sama miałam problemy z tuszą, jednak po urodzeniu dwójki dzieci moja waga uległa zmianie (ubyło mnie trochę). Poza tym jestem bardzo energiczną osóbką, zawodowa związaną ze sportem i wszelakim ruchem co pozwala utrzymać mi nową wagę. Zauważyłam też (pewnie nie będę oryginalna), że gdy przez jakiś czas jeżdżę samochodem robię się ociężała jak smok, ale gdy tylko zaczynam do pracy jeździć na rowerze robię się lżejsza. Staram się jak najmniej wsiadać do samochodu, stawiam raczej na własne nogi.Nigdy nie stosowałam diety, dlatego też podziwiam wszystkich, którzy to robią. Trzymam za Was kciuki i będę zaglądać do tego wątku i Wam kibcować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 27.04.2011 18:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Dziękuję . Ja osobiście to żadnej konkretnej diety nie stosuję, po prostu mniej jem i staram się ćwiczyć. Ale każdy sposób dobry byle skuteczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 27.04.2011 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Ja osobiście to żadnej konkretnej diety nie stosuję, po prostu mniej jem i staram się ćwiczyć. Zbigniew, chyba nie ma skuteczniejszej diety od Twojej... i zarazem mojej. MŻ+WF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 27.04.2011 18:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Może i tak. Tak sobie myślę , że jak dobrze pójdzie to za rok zaproszę Cię do siebie na coroczny bieg skawiński. http://www.biegskawina.pl/ Może waga i kondycja pozwoli . To tylko 10 km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fulek 27.04.2011 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2011 Ja tak czytam i czytam wasze wpisy i.......... robię się głodna. Jednak zamiast jedzenia...wypiję szklankę wody. Musi pomóc!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 28.04.2011 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2011 Może i tak. Tak sobie myślę , że jak dobrze pójdzie to za rok zaproszę Cię do siebie na coroczny bieg skawiński. http://www.biegskawina.pl/ Może waga i kondycja pozwoli . To tylko 10 km. Waga może i pozwoli, gorzej z kondycją Na razie dobiegłem max 3km i dwa dni później zakwasy na maxa. Inna bajka, że mimo wszystko wolę rower, a mam swoją traskę po bocznych uliczkach ok 10km. W miarę wolnego czasu szybkie kółko wieczorem. Przy okazji mam porównanie prędkości przejazdu nowoczesnym rowerem trekingowym, a moim starym szosowym (tzw kolarzówka). Trek dwa razy droższy i o połowę wolniejszy (20/30km/godz) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Relda1 28.04.2011 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2011 Wiecie co mnie przeraża... Otóż podejście dzieci i w ogóle młodych ludzi do sportu. To co dzieję się teraz w szkołach stawiam mi z lekka włosy na głowie, dzieci uciekają od ruchu, wysiłku fizycznego, a wszystko za zgodą rodziców. Coraz więcej jest dzieci, które mają problemy z własnym ciałem, a mimo to coraz częściej unikają ćwiczeń i dbałości o dobrą formę. Tak naprawdę to my rodzice musimy zaszczepić w nich potrzebę ruchu, a w przyszłości na pewno to zaowocuje. (wyszło trochę "moralizatorsko", ale nie o to mi chodziło). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 28.04.2011 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2011 Ja tak czytam i czytam wasze wpisy i.......... robię się głodna. Jednak zamiast jedzenia...wypiję szklankę wody. Musi pomóc!! Jak sie robisz glodna, to jedz, byle nieduzo. Nie doprowadzaj sie do glodu, bo tylko spowalniasz metabolizm i przestawiasz sie na gromadzenie zapasow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 28.04.2011 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2011 Wiecie co mnie przeraża... Otóż podejście dzieci i w ogóle młodych ludzi do sportu. To co dzieję się teraz w szkołach stawiam mi z lekka włosy na głowie, dzieci uciekają od ruchu, wysiłku fizycznego, a wszystko za zgodą rodziców. Coraz więcej jest dzieci, które mają problemy z własnym ciałem, a mimo to coraz częściej unikają ćwiczeń i dbałości o dobrą formę. Tak naprawdę to my rodzice musimy zaszczepić w nich potrzebę ruchu, a w przyszłości na pewno to zaowocuje. (wyszło trochę "moralizatorsko", ale nie o to mi chodziło). Ano prawda. Po czesci biora przyklad z rodzicow i kolegow, a po czesci nikt im na WFie nie wyjasnia po co tak naprawde jest sport, rozgrzewka, rozciaganie itp. Tak troche w temacie - za dwa tygodnie zaczynam rehabilitacje kregoslupa. W sumie nic groznego, bo tylko lagodna dyskopatia, ale lepiej juz teraz zadbac o to, bo raz, ze boli, a dwa, ze nie chcialbym sie nabawic przepukliny miedzykregowej. W temacie, bo przyzwyczailem sie do zlej pozycji siedzacej przy biurku, a sportu jednak wciaz za malo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 29.04.2011 05:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2011 Ano prawda. Po czesci biora przyklad z rodzicow i kolegow, a po czesci nikt im na WFie nie wyjasnia po co tak naprawde jest sport, rozgrzewka, rozciaganie itp Lub nauczyciele mają nadal małe pojęcie o tym co robią np nikomu niepotrzebne rozciąganie przed bieganiem, co już parę razy udowodniono, że nic nie daje. Do tego ciągłe tolerowanie nieobecności, karteczek z "usprawiedliwieniami" które dzieciaki same sobie skrobią itd. O temacie zdrowego odżywiania totalna cisza w szkole i nie mówię o jakiejkolwiek diecie... Efekt już widać, początkowa klasa gimnazjum i 60% dzieci które można śmiało nazwać otyłymi... Za parę lat będą pierdzielić głupoty, że to hormony, to predyspozycja, to cukrzyca, to leki, to tamto zajadając kolejnego hamburgera. Może ktoś wymyśli jakiś lekarski papierek typu dysfat i będzie podkładka do nic nie robienia Dzieci są teraz pokoleniem internetu, niestety zamiast iść do koleżanki mieszkającej 500m dalej wolą komunikatory i inne bzdury. Nasza nastolatka praktycznie unicestwiła mnie wzrokiem jak zainstalowałem jej aplikację ograniczającą siedzenie przed pudłem, non stop widać licznik odliczający od 120 minut w dół - dla danego dnia - i po zerze automatyczne wylogowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Relda1 29.04.2011 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2011 (edytowane) Nie zgadzam się z twierdzeniem, że "nauczyciele mają nadal małe pojęcie o tym co robią..."; jest olbrzymia ilość nauczycieli, którzy do swojej pracy podchodzą z zaangażowaniem i po odpowiednim przygotowaniu. Skończyły się czasu, gdy wf uczyła pani od plastyki czy muzyki. AWF kształcą naprawdę dobrych belfrów, tylko to jest może tak jak wszędzie, są nauczyciele i nauczyciele. A co do nieobecności i karteczek z "usprawiedliwieniami", myślę, że jeśli rodzic jest w stałym kontakcie ze szkołą swojego dziecka- wie o wszystkim. W wielu przypadkach jest tak, że zagonieni rodzice zapominają o takich sprawach, wierząc swoim pociechom. A co do zdrowego odżywiania, jest mnóstwo szkół, którym ten temat nie jest obcy. Organizują różne spotkania, pogadanki na temat zdrowego stylu życia, tylko... że wygodniej jest siedzieć przed komputerem czy tv i objadać się jakimiś smakołykami (często za naszą zgodą-rodziców) niż iść z pociechą na spacer czy zachęcić do jakiegoś sportu. Czyż nie? Ile czasu poświęcacie swoim dzieciom, czy wspólnie z nim coś robicie? Edytowane 29 Kwietnia 2011 przez Relda1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.