KasioMar 25.05.2011 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 Teraz BMI 29,4 Zaczynam znowu, już za 20 min. Tym razem musi się udać! Trzymajcie kciuki!!! Tak pisałam 27go marca. Kciuki pomogły:yes: - wielkie dzięki! Teraz już lepiej: 8 tygodni - 8 kg Już się lepiej czuję i to daje mi motywację na następne... przynajmniej 10 kg Pozdrawiam wszystkich! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olleo 25.05.2011 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 Jak dobrze policzyć zapotrzebowanie? W necie znajdziesz calkiem niezly wzor, tylko do wagi bierz wage docelowa i prawidlowo ocen poziom aktywnosci fizycznej. Mozesz tez zalozyc na caly dzien przez caly tydzien pulsometr skalibrowany wg wieku i wagi, a otrzymasz ile kalorii spalasz - wezmiesz srednia i juz. Pytanie na ile to jest dokladne. Chyba doswiadczalnie trzebaby sprawdzic - raczej male szanse, zebys spalil mniej, niz 2000kcal i wiecej niz powiedzmy 3000-3500kcal dziennie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 25.05.2011 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 Poszukam. Najlepsze (lub najgorsze) jest to, że o poprawnej metodzie nie przekonamy się od razu. Ważenie codzienne nie ma większego sensu i wszystko jakieś takie długofalowe W dodatku małżowina ćwiczy kolejną dietę i jest zabawa, aby nie paść z głodu Wagę docelową założona już mam, teraz kombinuje aby ją utrzymać i redukować resztki fatu. Na jesień będę wiedział ile się udało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 25.05.2011 09:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2011 Tak pisałam 27go marca. Kciuki pomogły:yes: - wielkie dzięki! Teraz już lepiej: 8 tygodni - 8 kg Już się lepiej czuję i to daje mi motywację na następne... przynajmniej 10 kg Pozdrawiam wszystkich! Gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.05.2011 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2011 Zrobiła mi się (sama i przez przypadek) mała obserwacja dietetyczna, więc gdzie o niej pisać, jak nie tu? Więc... są teraz tanie a przede wszystkim dobre ananasy. Ja owoce jem normalnie a mimo to chudnę sobie systematycznie, więc pomyślałam sobie Ok, teraz zamiast winogron na kolację będzie ananas. Dołożyło się do tego mętne przekonanie, że on coś tam ułatwia (spalanie tłuszczu, bodajże). No to jadłam sobie połówkę przez 3 dni. Czwartego rano wstałam tak koszmarnie głodna, jak dawno nie byłam. No jakoś nie opróżniłam całej lodówki, wieczorem wróciłam do ananasa i... miałam ochotę jeść ...mięso, chleb, cokolwiek, ręce mi się trzęsły. ja nigdy nie jem wieczorem, spać potem nie mogę. Przemyślałam sprawę, bo takie napady wilczego głodu ostatni raz miałam po hormonach na podtrzymanie ciąży i wymyśliłam - ananas. No bo co innego? Nic się nie zmieniło w jedzeniu ani stylu życia. Ciekawe, czy tylko na mnie tak skubaniec działa... Kto sprawdzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 31.05.2011 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 Zrobiła mi się (sama i przez przypadek) mała obserwacja dietetyczna, więc gdzie o niej pisać, jak nie tu? Więc... są teraz tanie a przede wszystkim dobre ananasy. Ciekawe, czy tylko na mnie tak skubaniec działa... Kto sprawdzi? Ostatnie spotkanie z ananasem prawie skończyłem na pogotowiu. Po zjedzeniu kawałka usta, krtań i wszystko spuchło mi w ekspresowym tempie, nie wiem co za świństwem konserwują teraz owoce. brrrrr.... Ananas ma dużo w sobie bromeliny przyspieszającej spalanie oraz witaminy C, która jak wiadomo jest niezłym katalizatorem przy odchudzaniu. Jak ktoś może jeść polecam, ja prędko nie spróbuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.05.2011 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 Ananas ma dużo w sobie bromeliny przyspieszającej spalanie oraz witaminy C, która jak wiadomo jest niezłym katalizatorem przy odchudzaniu. no tak, zgadza się, pewnie przyspieszyła to spalanie ale w efekcie wzrosła ochota na jedzenie trzeba mieć ogromnie silną wolę przy takim ananasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
herakles 31.05.2011 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 To chyba nie siedzi w ananasie, to co opisujesz. To siedzi albo w owocach albo w konserwantach, którymi są te owoce konserwowane. Mam to samo od jakiegoś czasu ale kojarzę to raczej z arbuzem. Chciałbym również zauważyć, że napadu żarłoczności(bo tak to się chyba fachowo nazywa) są objawem cukrzycy, występują również przy bulimii, jak i Zespołu jakiegoś tam. Niekoniecznie wiązałbym to ze spożywaniem owoców, aczkolwiek temat trzeba poddać obserwacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 31.05.2011 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 To chyba nie siedzi w ananasie, to co opisujesz. To siedzi albo w owocach albo w konserwantach, którymi są te owoce konserwowane. Mam to samo od jakiegoś czasu ale kojarzę to raczej z arbuzem. Tak jak napisałem Po zjedzeniu kawałka usta, krtań i wszystko spuchło mi w ekspresowym tempie, nie wiem co za świństwem konserwują teraz owoce. Jakaś chemia której mój organizm nie toleruje. Dwa razy w życiu miałem taki numer, raz po ananasie drugi raz po cudnym hamburgerze z sosem czosnkowym - lata temu, ale żadnego z tych cudów nie jem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.05.2011 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 Chciałbym również zauważyć, że napadu żarłoczności(bo tak to się chyba fachowo nazywa) są objawem cukrzycy, występują również przy bulimii, jak i Zespołu jakiegoś tam. Niekoniecznie wiązałbym to ze spożywaniem owoców, aczkolwiek temat trzeba poddać obserwacji. Możesz zauważać cukrzycy nie mam, bulimii jakoś też nie zauważyłam wcześniej. Działają podobnie sterydy (nie biorę) i niektóre leki hormonalne (aktualnie też nie biorę). Innej przyczyny,. poza nieszczęsnym ananasem nie widzę. Ale spróbuję go jeszcze raz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 09.06.2011 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2011 Co tutaj taka cisza???????? Jak Wam idzie odchudzanie? U mnie -13 kg, bardzo wolno mi to idzie ale mam nadzieje, ze stracone w ten sposob kilogramy juz nie wroca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 10.06.2011 05:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 Zatrzymało się, i nic w dół. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 10.06.2011 06:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 Co tutaj taka cisza???????? Jak Wam idzie odchudzanie? U mnie -13 kg, bardzo wolno mi to idzie ale mam nadzieje, ze stracone w ten sposob kilogramy juz nie wroca. Hej Gratuluje Dużo tych kilogramów, super. Wolno? Wcale nie. I masz rację, pewnie łatwiej będzie utrzymać wagę jesli nie schudło się zbyt gwałtownie. U mnie na liczniku cały czas to samo. Od stycznia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 10.06.2011 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 Zatrzymało się, i nic w dół. Pozdrawiam Powoli Zbyszku, po takim czasie nie ma dużych skoków jak na początku. U mnie spadek wagi był systematyczny przez 14 miesięcy, później zwolniło, teraz od tego roku w miarę stabilnie (minus 12-14kg, jak dzień). Ale to o wadze, przy drugiej "metodzie" pomiarowej nadal widać różnicę, mówię tu o centymetrze krawieckim - obwód w pasie spadł dwa rozmiary do 85cm, w klatce rośnie (101cm). Sprawdź, może tak naprawdę nadal chudniesz, tylko waga tego nie uwzględnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 10.06.2011 09:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 Normalnie cuda. Chudnę , ale nie widać. Dobre. Musze mojej Beatce powiedzieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 10.06.2011 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 Zależy co chcesz - kg czy tłuszczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 10.06.2011 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 Zależy co chcesz - kg czy tłuszczyk o własnie. Zgadzam się. Jak chudłam to najszybciej było widac po centymetrach. Dopiero później było znac na wadze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta-we 10.06.2011 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 A żeby nie być gołosłowną dodam fotke. Ja rok temu i teraz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbigniew100 10.06.2011 10:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 Ślicznie. A paluszek co ? Ziazia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TMK 10.06.2011 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2011 A żeby nie być gołosłowną dodam fotke. Ja rok temu i teraz [ATTACH=CONFIG]60342[/ATTACH] "Subtelna" różnica, gratuluje Jak ktoś ostatnio powiedział, do schudnięcia potrzebna jest tylko jedna rzecz - konsekwencja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.