perm 29.12.2009 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Ktoś powyżej przestrzegał przed drewnem "bo może być w środku zgnilizna i zakorki" - tu można podeprzeć się Normami na drewno i zareklamować wadliwy towar... Pozdrawiam Po przetarciu? Wyśmieją cię. Jeśli w trakcie przecierania wychodzą wady to taką sztukę się odkłada. Nie ma mocnych - reklamacja zostanie uznana, jeśli nie to do sądu... LP boją się świadomych i nieustępliwych jeśli mają racje... Lasy Państwowe nikogo się nie boją. To "państwo w państwie". Odbiór jakościowy i ilościowy drewna odbywa się w lesie w miejscu ścinki lub zwózki. Można reklamować wady drewna ale musi być możliwe zidentyfikowanie surowca. Wady drewna nie zwalniaja kupującego od konieczności zapłaty za towar nawet jeżeli go nie odebrał. Reklamacja polega na zmianie klasyfikacji surowca i obniżeniu jego ceny. Oddać po prostu nie mozna.Tak mniej więcej wygląda u nas handel drewnem. Dlatego też napisałem by kolega kupił w tartaku jeżeli nie ma kogoś co siedzi w temacie. W lesie mozna jeszcze negocjować. Zmienić partię, dogadać się, poczekać na lepszy surowiec. Potem zapomnij. Jakby nie było, aż tak źle z surowcem nie jest by trzeba było za wszelką cenę unikać kupownia "na pniu". Można pojechać do lasu i kupić towar dobrej jakości nie znając się. Można jednak tez trafić źle i wtedy zostajemy z paroma metrami do spalenia w kominku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 30.12.2009 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2009 Masz konkretne złe doświadczenia to je opisz. Może dzięki temu inni unikną kłopotów. Można reklamować wady drewna ale musi być możliwe zidentyfikowanie surowca. Wady drewna nie zwalniaja kupującego od konieczności zapłaty za towar nawet jeżeli go nie odebrał. Reklamacja polega na zmianie klasyfikacji surowca i obniżeniu jego ceny. Oddać po prostu nie mozna. 1. Napisałem przecież wyraźnie, że jeśli w trakcie przecierania natrafisz na ślady wad to odłóż sztukę. Jak można reklamować przetworzony surowiec? 2. Mówimy tu o zakupie w detalu więc wiadomo, że najpierw płacisz a potem zabierasz... 3. Opisana reklamacja ma najczęściej zastosowanie w przypadku dużych odbiorców. Jednak masz prawo domagać się towaru/surowca jaki zakupiłeś. Jeśli w składzie budowlanym zakupisz wadliwe cegły to przy reklamacji zapłacisz za glinę czy gruz? Żadne Nadleśnictwo nie będzie chciało chodzić do sądu jeśli sprawa jest ewidentna. Kupiłeś surowiec tartaczny wiec zawarłeś umowę na takowy, jeśli dostałeś opał to otrzymałeś towar niezgodny więc nie ma mocnych masz prawo do wymiany na zgodny z umową... Mało kto się tylko tego domaga... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 30.12.2009 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2009 Masz konkretne złe doświadczenia to je opisz. Może dzięki temu inni unikną kłopotów. Kupiłeś surowiec tartaczny wiec zawarłeś umowę na takowy, jeśli dostałeś opał to otrzymałeś towar niezgodny więc nie ma mocnych masz prawo do wymiany na zgodny z umową... Mało kto się tylko tego domaga... No właśnie nie ma zwrotów. Uznaniem reklamacji jest przeklasyfikowanie surowca i obniżenie ceny. Może napiszę faktycznie jak to w praktyce wygląda. Nie dotyczy to oczywiście kupowania "u chłopa" czy w firmach zewnętrznych. Kupujesz drewno w leśniczówce, płacisz. Gajowy czy ktoś kto się tym zajmuje wskazuje miejsce skąd mozna zabrać dłużycę lub kłody. Podajesz godzinę o której towar odbierzesz, dostajesz asygnatę na wywóz z lasu określonej ilości i sortymentu o określonej porze. Jak wiesz skąd zabrać to te wszystkie sprawy załatwiasz w leśniczówce (czasem również podpisujesz odbiór ). Jedziesz z własnym transportem i HDSem lub bierzesz taki z lasów. Na miejscu następuje odbiór ilościowy i jakościowy co potwierdzasz własnym podpisem. Zanim nie podpiszesz mozesz pomarudzić. Przy małych ilościach (kilkanaście metrów) bez problemu wskażą ci inną partię, czasem w innym miejscu. Gajowi z reguły doradzają ale są też tacy co mają to gdzieś bo się spieszą na przykład. Jak już podpiszesz że odebrałeś, wywieziesz z lasu to już jest twój problem co w środku siedzi. Załóżmy że przy przecieraniu wychodzą kwiatki. Dzwonisz, reklamujesz. Na 90% dowiesz się że to wszystko miesci się w normie dla tej klasy drewna wielkogabarytowego (pamiętaj że te normy ustalają leśnicy ). Potem cię zlewają. Jak to dalej prawdopodobnie by wyglądało: Idziesz do sądu, sąd powołuje rzeczoznawcę (z lasów) ten stwierdza że albo drewno było niewłaściwie przez te 12 miesięcy przechowywane u ciebie/ albo zagnieździły się pasozyty też u ciebie/ albo faktycznie część lub całość surowca jest zła. Sąd nakazuje przekwalifikować drewno a tobie zwrócić różnicę. Super nie ? Może być też tak że ktoś jednak z lasów przyjedzie (cud się stał) i też przekwalifikuje surowiec. Tez dostaniesz zwrot różnicy. Taka jest praktyka. Zasady sprzedazy surowca tartacznego regulują rozporządzenia dyrekcji lasów państwowych a oni sobie sami krzywdy nie zrobią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafałek 31.12.2009 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2009 perm czyli piszesz co przypuszczasz a nie z własnej praktyki...Co do normy na drewno - jest tam taka fajna uwaga za zgnilizna wewnetrzna w klasie jakościowej C jest dopuszczalna tylko za zgodą stron.Z tego co piszesz wyraźnie wiać, że na reklamacje nigdy nie jeździłeś a normy na drewno nie znasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 31.12.2009 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2009 perm czyli piszesz co przypuszczasz a nie z własnej praktyki... Co do normy na drewno - jest tam taka fajna uwaga za zgnilizna wewnetrzna w klasie jakościowej C jest dopuszczalna tylko za zgodą stron. Z tego co piszesz wyraźnie wiać, że na reklamacje nigdy nie jeździłeś a normy na drewno nie znasz. Nie jeździłem na reklamacje (a po co niby?) ale drewno w lesie kupowałem i to nie raz. Problem w tym że ty sobie teoretyzujesz. Przetniesz kłodę, odłożysz na bok, potem kolejną tez odłożysz, z partii surowca wybierzesz 30% a resztę pociętą zawieziesz do lasu i tam zostawisz za co lasy grzecznie zwrócą ci pieniądze. Tak to zdaje się w twojej wyobraźni wygląda. ODBIÓR JAKOŚCIOWY I ILOŚCIOWY JEST W LESIE!!! Nie podoba się nie bierzesz, podoba, wziąłeś, to już twój problem. Jedyne na co możesz tak naprawdę liczyć to przeklasyfikowanie surowca jak już napisałem. Na normy wszyscy narzekają bo dowolność w interpretacji jest bardzo duża. Sami sobie w końcu te normy układają. Jedyny przypadek zwrotu surowca o jakim słyszałem był spowodowany odłamkami. W takiej sytuacji lasy przyjmują zwrot bez dyskusji. W innych przypadkach wystarczy że leśniczy stwierdzi że wada była widoczna w lesie przy kupowaniu a ty tego nie zauwazyłeś. Zgnilizna jest raczej widoczna. Wziąłeś więc wiedziałeś . Sinizna np. mimo że niby wg norm dyskwalifikuje drewno nie jest traktowana jako wada drewna budowlanego! W każdej praktycznie klasie drewna tartacznego oprócz A chyba, jest dopuszczalna. W C z której ze względu na cenę pozyskuje się praktycznie większość tarcicy na potrzebu budownictwa jednorodzinnego to jest zdaje się 30% Może zamiast teoretyzować zadzwoń do jakiegoś leśniczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nasznowydom 31.12.2009 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2009 Najpewniej i najbezpieczniej dla późniejszego użytkowania domu jest nie żałować pieniędzy i kupić porządne, suszone i strugane drewno. W Polsce trudno o takie, ale firmy, które budują domu szkieletowe sprowadzą (z Niemiec) porzadne drewno na zamówienie. Fakt, trzeba zapłacić ok. 1500 za m3, ale kupuje się za to nie tylko drewno, ale i spokój na lata. Ludzie nie oszczędzają na scianach, kupując markowe cegły. Nagle przy dachu zapominają, że to też konstrukcja i biorą byle jakie drewno z byle tartaku. To jest KONSTRUKCJA Twojego domu. Nie może być z byle czego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 31.12.2009 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2009 Najpewniej i najbezpieczniej dla późniejszego użytkowania domu jest nie żałować pieniędzy i kupić porządne, suszone i strugane drewno. W Polsce trudno o takie, ale firmy, które budują domu szkieletowe sprowadzą (z Niemiec) porzadne drewno na zamówienie. Fakt, trzeba zapłacić ok. 1500 za m3, ale kupuje się za to nie tylko drewno, ale i spokój na lata. Ludzie nie oszczędzają na scianach, kupując markowe cegły. Nagle przy dachu zapominają, że to też konstrukcja i biorą byle jakie drewno z byle tartaku. To jest KONSTRUKCJA Twojego domu. Nie może być z byle czego. Jest jeszcze cena, czasem ma decydujące znaczenie. Stąd pomysły by jechac do lasu, kupić samemu, samemu przetrzeć. Trzeba się jednak na tym znać bo można popłynąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
josh3 09.02.2010 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Witam, stoję obecnie przed dylematem: 1. Gotowa więźba. Jodła. Cena: 520 - 550 netto m3.2. Drewno z lasu: Jodła 2 - 3 klasy, w przekrojach 35 - 50 cm cena: 260 netto m3. Na więźbę wg zestawienia potrzebuję ok 8m3 (nie licząc łat i kontrłat). Opcja 1: 8 m3 * 520 = ok 4200 zl.Opcja 2: 13 m3 * 260 = ok 3400, dodatkowo przetarcie ok. 1000 zł. Cenowo wyjdzie praktycznie to samo, ale w przypadku opcji 2 mam dodatkowo deski, a że ze względu na fakt, że desek będę potrzebował ich całkiem sporo (szalunki), które później mógłbym wykorzystać na łaty i kontrłaty skłaniam się ku opcji 2. Nasuwa mi się kilka pytań: - czy o czymś nie zapomniałem co może mieć wpływ na moje szacunki (poza kwestią transportu)?- czy wspomniane przekroje i klasa drewna nadają się na więźbę dachową?- czy z przyjętych 13 m3 nie będzie problemem uzyskanie 8m3 gotowej więźby?- ile orientacyjnie można uzyskać z tego desek (najlepiej 32mm)? Co o tym sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 09.02.2010 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Nie widząc tego drewna trudno coś powiedzieć. Przekroje są dobre ale ile i czego wyjdzie zależy również od tego jakich elementów na więźbę potrzebujesz. Może się okazać że z desek większość to opoły. Najważniejsza jest klasa jakościowa tej jodły z lasu. Klasa 2 - 3 tyczy zdaje się przekrojów dłuzycy. Drewno tartaczne ma klasy (w oproszczeniu) A, B, C, D. D jak sama nazwa wskazuje jest do d..y. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 09.02.2010 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 goraco polecam w kontaktach z lesnymi i tartacznymi ludźmi atrybut w postaci pół litra gorzałki - szczerze powiem, że traktują wtedy solidnie kontrahenta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.