Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

świąteczne prezenty - kosztowały, ale czy trafione


bobiczek

Recommended Posts

jeden mój prezent był szczególnie trafiony - ramka cyfrowa :lol: :lol:

Mamy setki, tysiące zdjęć, których nikt nie ogląda, bo są w komputerze. I teraz sobie migają na ścianie. I już się zaczyna - a pamiętasz... a to to skąd... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku się przyznam, że powiedziałam mężowi, że nie chcę nic na urodziny, ani na święta i jak szanowny małżonek pozwoli to sobie conieco laserowo wydepiluje na zawsze. No i nie ma sprawy. Byłabym zadowolona jak ten pies co dostał kość, ale chyba ten mój małżonek nie może się pogodzić z tym, że tyle kasy na takie głupie cele i co jakiś czas to mi powie, że się dehumanizuję, albo że rozmawiał z koleżankami i to wcale nie działa. No psuje mi prezent. A sam? Dostał ode mnie nawigacje i teraz twierdzi, że żony już nie potrzebuje, że mu Kasia wystarczy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

"To wspaniale, że ludzie nie mogą doczekać się zmartwychwstania Zbawiciela, ale może powinni najpierw zakończyć świętowanie jego urodzin - skomentował sprawę rzecznik Kościoła anglikańskiego"

 

chyba się z nim zgadzam -:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm tak sobie pomyślałam, że może by zrobić akcję forumowej wymiany nietrafionych prezentów? W formie jakiejś aukcji czy jakoś tak i będzie po kłopocie - wilk syty i wilk syty :lol: 8)

 

Mi również ten pomysł się podoba :lol:

U nas w rodzinie obowiązuje zasada, że prezenty dostają tylko wnuki i dziadkowie. My się nie kwalifikujemy do żadnej grupy :oops: Ewentualnie do grupy składkowej na prezent :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku prezenty trafione. Wszyscy zadowoleni.

Ale nie zawsze tak było.

Przez wiele lat pewna osoba w rodzinie uważała, że prezent ma być niespodzianką więc nawet nie próbowała podpytywać co kto lubi i co by chciał. Decydowała sama i osiągnęła cel - były takie niespodzianki :roll: , że dech zapierało. Niektóre wiele lat przysłowiowy pawlacz zawalały. Często były to też prezenty "praktyczne" aż do bólu - również niespodzianki :roll:

Po kilku latach nie wytrzymałam. Zaczęła podpytywać albo "zrzucać" kupowanie na innych. Od tamtej pory prezenty są udane i nikomu nie jest przykro.

Bo w sumie człowiek sie stara, szuka, wybiera, angażuje, a sam dostaje......byle co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...