Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jak w temacie nasza kotka 1,5 roczna wyszła w poniedziałek rano z domu i do tej pory nie wróciła, czyli dziś nie ma jej 4 dzień. Jest wysterylizowana i często wychodziła z domu, ale nigdy na tak długo. Szczególnie w ostatnie mrozy to już w ogóle nie chciała wychodzi z domu. A teraz noce mroźne, a jej nie ma. Chodzimy, szukamy, ale kamień w wodę. Moje pytanie dotyczy tego czy zdarzyło się wam tak kiedyś, że kotek wyszedł i po dłuższym czasie wrócił. Jeszcze gdyby to było lato, ale teraz w zimie to chyba niemożliwe aby tak sobie poszła :cry:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/
Udostępnij na innych stronach

jestem wielką przeciwniczką kotów wychodzących, bo prędzej czy później źle się to dla nich kończy...

 

szukaj jej w dzień i w nocy gdy wszyscy już śpią, wtedy każdy szelest usłyszysz, rozlej w okolicy domu krople walerianowe, rozsypuj suchą karmę, jest szansa, że to ją zwabi, wydrukuj plakaty ze zdjęciem i informacją o wysokiej nagrodzie za odnalezienie kota, porozklejaj je żeby były widoczne, a kot nie był anonimowy, a przede wszystkim szukaj jej non stop i wołaj jej imię.

 

kotka jest młoda, ale była wychodząca więc pewnie dobrze zna teren i różne zakamarki. Jeśli ma kryjówkę i nikt jej nic nie zrobił to ma szanse.

 

mnie latem zaginął kot, po 2 miesiącach od przeprowadzki, byłam świadoma zagrożeń dlatego zabezpieczyłam ogród przed wychodzeniem poza jego teren, niestety jak się okazało był słaby punkt. Colta szukaliśmy 2 tygodnie, 14 upalnych dni lata, bez kropli deszczu ze skwarem 30 stopniowym lejącym się z nieba. Kot wyłącznie domowy, żyjący 5 lat w mieszkaniu. Nie wiem jak przeżył na "wolności", ale mu się udało i sam wrócił. Przez resztę lata i jesieni miał taka traumę, że nie wychodził dalej niż na taras, no chyba, że my byliśmy na trawniku, ale tak czy inaczej od tej pory jest i będzie na smyczy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3811035
Udostępnij na innych stronach

Mnie się zdarzyło, że kotka wróciła, coś po około dwóch tyg., ale nie poszła sama, tylko została wywieziona do odległej wioski przez sąsiada, któremu przeszkadzała :evil:

 

agip ma rację, szukajcie wtedy, gdy jest cicho w okolicy, bo być może, jeśli się czegoś bardzo wystraszyła, to będzie bała się odezwać z kryjówki, nawet do swoich..

 

No i nie traćcie nadziei. Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3812152
Udostępnij na innych stronach

Mi niestety też kicia zginęła. Nie ma jej już 2 miesiące i powoli tracę nadzieję, że wróci. Pół wsi okleiłam z córkami jej zalaminowanymi zdjęciami, byłam u każdego weta i też zdjęcia zostawiłam. Nawet listonoszowi dałam zdjęcie z prośbą o ewentualny "cynk".

Kicia oczywiście wysterylizowana, ale ładna - taka puchata trikolorka, strasznie przymilaśna. I właśnie dlatego myślę, że ktoś ją po prostu ukradł i trzyma u siebie.

Informacja o nagrodzie też była :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3814032
Udostępnij na innych stronach

Moja zaginęła 3 lata temun na obcym dla siebie terenie i wróciła tam po 6 tygodniach (też przełom grudzień - styczeń) w kiepskim stanie, ale Najlepsza Pani Weterynarz ją uratowała. Rada- szukać, dawać fotki, wieszać ogłoszenia tam gdzie ludzie na coś czekają (przystanki, sklepy), pogadać z miejscowymi kociarami.

Trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3818558
Udostępnij na innych stronach

współczuję Wam ...kurrrde - chyba bym sie zapłakała ....

moje futra nie lubią zimna i śniegu ... więc teraz plaszczą zwłoki w domu na grzejniczkach .....

ale latem przeżywam horrory szukając drani po nocy z latarką w obejściu :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3840554
Udostępnij na innych stronach

daggulko - mam tak samo i nijak nie wiem, jak od wiosny do poznej jesieni moje trzy futra zatrzymac w domu? Wariant silowy odpada. Nad ranem tak dlugo drapia w drzwi lub - o zgrozo - w szyby i dra paszzeki, ze umarlego by ruszylo. No i wypuszczam, a potem horrory przezywam, czy wroca? Teraz dla odmiany, gdy snieg i mroz - sila ich z domu by nie wygonil :) Na moje szczescie
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3841269
Udostępnij na innych stronach

anSi daggulka, nie możecie pozwolić żeby koty Wami rządziły :wink: :lol:

kot potrafi wykorzystać naszą słabość tak jak dziecko, raz się pozwoli i koniec. Trzeba być twardym :lol:

 

tak na serio to szczerze polecam zabezpieczenie ogrodu siatką pod kątem żeby koty nie mogły przeskoczyć lub "upalikowanie"- puszorek i wyciąganą smycz lub sznurek na tyle długi aby swobodnie mogły brykać po ogrodzie, ale żeby nie mogły wyjść poza jego teren, a zanim zrobi się ciemno pod pachę i do domu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3841406
Udostępnij na innych stronach

agip - sprobuje z linkami na wiosne - tylko przy trzech kotach to chyba jakos logistycznie musze przemyslec, zeby te linki nie poplataly sie. No i z jednym kocurkiem moze byc problem - on sie wspina nawet po betonowych slupach - jemu zadna przeszkoda nie straszna :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3841466
Udostępnij na innych stronach

ja mam 3 koty z czego 2 na wyciąganych smyczkach, ten bez smyczy to staruszek z problemami.

Logistycznie nie jest źle, bo zazwyczaj każdy idzie na patrol w inną stronę lub uwalą się gdzieś i leżą, czasami zaplątają się w roślinki, ale ja i tak na nie spoglądam więc zaraz ratuję z tarapatów. W tym roku do tarasu będziemy stawiać balustradę ze szczebelkami i myślę, że z tym będzie najwięcej problemów i zaplątań.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3841513
Udostępnij na innych stronach

Moje dwie cholery (dorosły, wykastrowany kocur i ta co zginęła) wskakują na betonowy płot sąsiada - jakieś 170cm - bez problemu, siatka niewiele niższa dla kocura też nie stanowiła problemu (kotka nie przeskoczyła). Trzeci egzemplarz natomiast - wzięty ze schroniska - uznaje tylko bramę, wchodzi i wychodzi tylko tamtędy :p.

U mnie nie ma możliwości uwiązania towarzystwa, nie ma nas w domu ok. 9 godzin dziennie, a przecież ich nie zostawię na tak długi czas na linkach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3841832
Udostępnij na innych stronach

nie ma nas w domu ok. 9 godzin dziennie, a przecież ich nie zostawię na tak długi czas na linkach.

oczywiście, że nie bo powieszą się sieroty. Upalikowanie jest możliwe tylko wtedy jeśli jesteśmy w domu i mamy oko na nasze kocie pociechy, a na czas naszej nieobecności koty wracają do domu tak samo jak na noc.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3841863
Udostępnij na innych stronach

może mało rozsądne,

ale odzyskuję nadzieję że mój sierściuch ma się dobrze i tylko gdzieś się szlaja ......

po jego zniknięciu wystawiłam miskę z suchą karmą przed drzwi tarasowe ,

parę dni nie było żadnych śladów,

a dziś rano miska była pusta i były ślady łapek.....

 

koło naszego domku, raczej obce koty nie chodzą ....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3846818
Udostępnij na innych stronach

czy ja pisałam że moja nadzieja na powrót sierściucha jest nierozsądna :roll:

 

była bardzo rozsądna :roll:

 

 

wrócił :lol: :lol: :lol:

 

nie wiem czy był bardziej głodny, czy szczęśliwy,

a my oczywiście razem z nim :lol:

 

tydzień samodzielnego radzenia sobie w takich warunkach ,

to dopiero survival :o :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/135594-zgin%C4%99%C5%82a-kotka/#findComment-3848366
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...