wick 02.01.2010 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2010 a skąd u ciebie taka pewnośc że autor wątku nadal czeka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
suj 02.01.2010 22:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2010 a skąd u ciebie taka pewnośc że autor wątku nadal czeka Peace bracia! Jak coś napiszesz będzie dobrze, jak nie też dobrze. Maks luzik. Starczy mi że się wnerwiłem jak to wszystko zobaczyłem i starczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zk140t 02.01.2010 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2010 a skąd u ciebie taka pewnośc że autor wątku nadal czeka Rozwaliłeś mnie. O mało co bym opluł kawą monitor... Lubię ten typ dowcipu... Ale do rzeczy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wick 02.01.2010 23:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2010 niepij tyle taniej kawy bo ci jeszcze zaszkodzi A teraz spójrz na swoje ładne fotki(zwłaszcza te gdzie jest pokazana podpora pośrednia) i powiedz autorowi wątku jak ma tam włożyć zbrojenie wieńca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zk140t 03.01.2010 00:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 niepij tyle taniej kawy bo ci jeszcze zaszkodzi A teraz spójrz na swoje ładne fotki(zwłaszcza te gdzie jest pokazana podpora pośrednia) i powiedz autorowi wątku jak ma tam włożyć zbrojenie wieńca. Wreszcie. Chyba wiem o co Ci chodzi. Moi mistrzowie budowy (tak o Nich myślę, ponieważ są rzeczywiście mistrzami) wykonują karkołomną acz skuteczną metodę wiązania zbrojenia wieńca. Ponieważ zawsze do budowy stropu wykorzystują kształtki, to i wypracowali sobie autorską metodę wiązania tego zbrojenia. Otóż robiąc zbrojenia wieńca najpierw wiążą strzemiona z dolnymi jego prętami i w tej postaci (na wpół skończone) kładą je na strop. Następnie układają belki stropowe oraz "gary", a dopiero na koniec wsuwają w strzemiona górne pręty zbrojenia i przywiązują je do strzemion. Reszta robót jest typowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wick 03.01.2010 00:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 suj napisał:Zbrojenia są powiązane i leżą obok. Nie są jeszcze włożone w swoje miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zk140t 03.01.2010 00:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Wick. Ale Ty jesteś małomówny... Domyślam się o co Ci chodzi. Ponieważ autor wątku napisał, że nie będzie stosował kształtek to problem z wsunięciem zbrojenia wieńca rozwiąże się automatycznie. Wsunie je z boku i nadbuduje klasycznie czymś cieńkim...Reszta typowo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wick 03.01.2010 00:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 zk140t napisał:Nie jestem w żaden sposób związany z ww. producentem kształtek. Stosuję te wyroby jako klient ww. firmy.Moi mistrzowie budowy (tak o Nich myślę, ponieważ są rzeczywiście mistrzami) wykonują karkołomną acz skuteczną metodę wiązania zbrojenia wieńca. Ponieważ zawsze do budowy stropu wykorzystują kształtki, to i wypracowali sobie autorską metodę wiązania tego zbrojenia. teraz to ja niewiem o co chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zk140t 03.01.2010 01:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 zk140t napisał:Nie jestem w żaden sposób związany z ww. producentem kształtek. Stosuję te wyroby jako klient ww. firmy.Moi mistrzowie budowy (tak o Nich myślę, ponieważ są rzeczywiście mistrzami) wykonują karkołomną acz skuteczną metodę wiązania zbrojenia wieńca. Ponieważ zawsze do budowy stropu wykorzystują kształtki, to i wypracowali sobie autorską metodę wiązania tego zbrojenia. teraz to ja niewiem o co chodzi Wick. Zła interpretacja. Nie jestem w żaden sposób związany z firmą Stropex. W zasadzie nie muszę Ci się tłumaczyć... Piszę dobrze o moich mistrzach (majstrach), ponieważ swoją robotę wykonują nadzwyczaj solidnie, dobrze, pomysłowo i bez fuszerek. Tylko tyle i aż tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coulignon 03.01.2010 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Robienie wieńca opuszczonego jest czymś czego budowlańcy nie lubią. I nie chce im sie tego robić. Ale jak juz raz ekipa "posmakuje" kształtek... Jak napisał ZK140t - rozwiązanie jest naprawdę dobre. Też mam takie kształtki. Licząc deski których nie trzeba było kupić (i pewne dodatkowe stemple do podbicia belki tuż pod ścianą) ich koszt jest znikomy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zk140t 03.01.2010 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Robienie wieńca opuszczonego jest czymś czego budowlańcy nie lubią. I nie chce im sie tego robić. Ale jak juz raz ekipa "posmakuje" kształtek... Jak napisał ZK140t - rozwiązanie jest naprawdę dobre. Też mam takie kształtki. Licząc deski których nie trzeba było kupić (i pewne dodatkowe stemple do podbicia belki tuż pod ścianą) ich koszt jest znikomy. Właśnie. Dokładnie to samo usłyszałem dawno temu od moich majstrów. Nie lubili tej roboty w "epoce przedkształtkowej". Odkąd zaczęli stosować kształtki, to (jak mówią) robota ze stropem to przyjemniejszy czas budowy. Prawie jak układanie klocków Lego. Cztery osoby wykonują wszystkie czynności przygotowawcze związane ze stropem 12 m x 12 m w dwa dni. Przymurowanie kształtek, wstępne (połowiczne) wiązanie i układanie zbrojenia, układanie belek stropowych, układanie pustaków stropowych, wsuwanie i przywiązanie górnych prętów w strzemiona zbrojenia wieńców, rozkładanie i mocowanie siatek P-1 i P-2, ustawienie dolnych podpór pod płaszczyznami stropu o dużej rozpiętości i wypicie dwóch czteropaków piwa. To wszystko w dwa dni. Potem już typowo, tzn. gruszka, pompa itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PeZet 03.01.2010 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Robiąc strop nie wiedziałem o istnieniu takich kształtek. A szkoda, bo montaż blatów do oszalowania jest pracochłonny. Inna sprawa, że na wszystkich późniejszych etapach przydają się jak znalazł - jako podesty do tynkowania, murowania, etc. Stempowanie przy wieńcu, jak napisał Coulignon, też trzeba zrobić, nieźle się przy tym napociłem. Inna sprawa, że stemple (okorowane) są doskonałe, by postawić z nich altanę gdzieś w drugim końcu działki. Tak uczyniłem. W kwestii opuszczonego wieńca, sądzę, że obowiązkowo być musi w przypadku ścian stawianych z gazobetonu. Jeśli jednak pozostaniesz przy tym, co wykonali budowlańcy, to te 8cm nadbetonu może dałoby się wykorzystać, nie wiem,... na podłogówkę?? Tylko tu już potrzebna jest konsultacja z inżynierem/kierbudem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 03.01.2010 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Oparcie belek stropowych bezpośrednio na scianach nie jest błedem i jest to rozwiązanie wystarczajaco dobre... Rozwiązanie, gdzie strop gęstożebrowy jest opraty na scianach za posrednictwem opyuszczonych wieńców jest rozwiązaniem książkowym z podręczników budowlanych... Jest dosyć kłopotliwe do wykonania i w małym domu nie ma powodu, by je stosować, a nawet lepiej tego nie robić, gdyz istnieje niebezpieczeństwo, że w trakcie betonowania części wieńca znajdujace się pod belkami pozostaną puste... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 03.01.2010 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Oparcie belek stropowych bezpośrednio na scianach nie jest błedem i jest to rozwiązanie wystarczajaco dobre... Rozwiązanie, gdzie strop gęstożebrowy jest opraty na scianach za posrednictwem opyuszczonych wieńców jest rozwiązaniem książkowym z podręczników budowlanych... Jest dosyć kłopotliwe do wykonania i w małym domu nie ma powodu, by je stosować, a nawet lepiej tego nie robić, gdyz istnieje niebezpieczeństwo, że w trakcie betonowania części wieńca znajdujace się pod belkami pozostaną puste... ad czerwone. ciekawe, czy jesteś pewien że zachowano odpowiednią do materiału długość oparcia /w tym konkretnym przypadku... ad zielone. /zatkało mnie z wrażenia/.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 03.01.2010 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 Oparcie belek stropowych bezpośrednio na scianach nie jest błedem i jest to rozwiązanie wystarczajaco dobre... Rozwiązanie, gdzie strop gęstożebrowy jest opraty na scianach za posrednictwem opyuszczonych wieńców jest rozwiązaniem książkowym z podręczników budowlanych... Jest dosyć kłopotliwe do wykonania i w małym domu nie ma powodu, by je stosować, a nawet lepiej tego nie robić, gdyz istnieje niebezpieczeństwo, że w trakcie betonowania części wieńca znajdujace się pod belkami pozostaną puste... ad czerwone. ciekawe, czy jesteś pewien że zachowano odpowiednią do materiału długość oparcia /w tym konkretnym przypadku... ad zielone. /zatkało mnie z wrażenia/.... no cóż... czasmi zatyka jak ktos dowie sie jaka jest prawda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 03.01.2010 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 gratuluję - boskiego - poczucia - prawdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 03.01.2010 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 gratuluję - boskiego - poczucia - prawdy a ja gratuluję betonowego umysłu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slawek9000 03.01.2010 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 co do opuszczanych wieńców, wcale nie jestem taki pewien że jest to rozwiązanie w jakichś sposób lepsze, niż uproszczone (z wieńcem powyżej). Trzeba by przeprowadzić dokładną analizę , ale na zdrowy chłopski rozum to zabetonowanie końcówki belki teriva w wieńcu daje takie rozłożenie sił na odcinku między belkami, że nawet jakby wykuć po montażu cały materiał spod belki to nie byłoby najmniejszej rysy czy śladu nieprawidłowości (a to akurat znam z autopsji, wiele widziałem wykuwanych cegieł spod belek stalowych stropów kleina, tak że trzymały się tylko na ceglanej płycie - nawet nie na wieńcu- ale w tych przypadkach zawsze mówiłem wykonawcom że źle robią i że ja stąd wychodzę). Moim zdaniem, opuszczanie wieńców świadczy o pewnej naiwności inżynierskiej, miałoby to sens w przypadku bardzo słabego i niepewnego betonu wieńca (tak w latach 70 XX wieku) i sporych sił dociskających, np. belki DZ-3, praktycznie robione bez stemplowania, więc od razu obciążających ściany zanim beton w wiencu zwiąże. Co do samego wieńca, to jego jedynym w zasadzie sposobem pracy jest rozciąganie wskutek różnych oddziaływań (skurcz, termika, nierownomierne osiadanie) i najważniejsze w nim jest zbrojenie podłużne, i to żeby było ono prawidłowo łączone na zakład i w narożach. Poza tym, wieniec czy ma 15x15 czy 24x30 to ma taką samą wartość dla budynku, o ile ma to samo zbrojenie. Inne kraje stosują dużo mniejsze przekroje stali w wiencach, wg norm francuskich dla takich domów jak robimy wystarcza 4#10 czy nawet 4#8, a oni w końcu więcej budują od nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 03.01.2010 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 co do opuszczanych wieńców, wcale nie jestem taki pewien że jest to rozwiązanie w jakichś sposób lepsze, niż uproszczone (z wieńcem powyżej). Trzeba by przeprowadzić dokładną analizę , ale na zdrowy chłopski rozum to zabetonowanie końcówki belki teriva w wieńcu daje takie rozłożenie sił na odcinku między belkami, że nawet jakby wykuć po montażu cały materiał spod belki to nie byłoby najmniejszej rysy czy śladu nieprawidłowości (a to akurat znam z autopsji, wiele widziałem wykuwanych cegieł spod belek stalowych stropów kleina, tak że trzymały się tylko na ceglanej płycie - nawet nie na wieńcu- ale w tych przypadkach zawsze mówiłem wykonawcom że źle robią i że ja stąd wychodzę). Moim zdaniem, opuszczanie wieńców świadczy o pewnej naiwności inżynierskiej, miałoby to sens w przypadku bardzo słabego i niepewnego betonu wieńca (tak w latach 70 XX wieku) i sporych sił dociskających, np. belki DZ-3, praktycznie robione bez stemplowania, więc od razu obciążających ściany zanim beton w wiencu zwiąże. Co do samego wieńca, to jego jedynym w zasadzie sposobem pracy jest rozciąganie wskutek różnych oddziaływań (skurcz, termika, nierownomierne osiadanie) i najważniejsze w nim jest zbrojenie podłużne, i to żeby było ono prawidłowo łączone na zakład i w narożach. Poza tym, wieniec czy ma 15x15 czy 24x30 to ma taką samą wartość dla budynku, o ile ma to samo zbrojenie. Inne kraje stosują dużo mniejsze przekroje stali w wiencach, wg norm francuskich dla takich domów jak robimy wystarcza 4#10 czy nawet 4#8, a oni w końcu więcej budują od nas. Otóż to... Obawy mogą dotyczyć stropu jedynie w fazie jego wykonywania, ale wtedy obciążenie ściany jest niewielkie, bo są podpory montażowe... Później po związaniu betonu strop zachowuje sie jak jednolita płyta i przekazuje obciążenie na sciany przez wieńce na całym swoim obwodzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 03.01.2010 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2010 gratuluję - boskiego - poczucia - prawdy a ja gratuluję betonowego umysłu... hmmm... revalidonku.... właśnie chyba złamałeś /hmmm/ netykietę, dobre obyczaje itp... więcej Cię Trolu nie będę karmił.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.