Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

remont stulatka i niespodzianki


somebody

Recommended Posts

Witam forumowiczów i bardzo proszę o rady. Niedawno kupiłam mały stary domek do remontu. Z każdą wizytą i bieżącymi pracami( narazie głównie porządkowymi i przygotowawczymi) mnożą mi się znaki zapytania dotyczące remontu i chwile zwątpienia czy aby decyzja o zakupie była trafna bo ilość rzeczy do remontu bardzo się namonożyła od momentu kupna, same niespodzianki :). A miał być domek prawie do zamieszkania i powolnego remontu bo przecież ludzie tam mieszkali. Ale do rzeczy ! Wydaje mi się, że powinnam rozpocząć od podłogi. Po zdjęciu wykładzin okazało się , że betonowa wylewka jest zawilgocona i właściwie trzeba ja zerwać i położyć na nowo. Nie była izolowana i podciąga wilgoć od spodu. Na razie chciałabym wyremontować ta podłogę tylko w dwóch sąsiadujących ze soba pomieszczeniach. Zdecydowałam się na wysypanie keramzytu i położenie nowego betonu. Ale... dom jest stary i fundamenty są mizerne , wpuszczone w grunt może na 30 cm, może niewiele więcej. Kiedyś niestety tak się budowało, że nie robiono porządnych fundamentów i ław. Boję się, czy po wybraniu starej podłogi, a muszę wybrać ze 20 cm min., nie zawalą się ściany. Czy może zostać taki stan trochę dłużej czy powinnam wykopy od razu zasypać keramzytem? W międzyczasie powinnam jeszcze położyć nową kanalizację i chciałam zmienić miejsce przyłaczenia wodociągu więc chwilę to potrwa. Ponieważ w domu jest założone c.o. i chciałabym tu tez troche pozmieniać więc dochodzą jeszcze te rury do wpuszczenia chociaż częściowo pod podłogę - też to potrwa. I mam jeszcze jedno pytanie. Kiedy wymieniać drzwi pomiędzy pomieszczeniami. Czy mogą na razie zostać i wystarczy zerwać tylko progi czy powinno sie wyciągnąć je w całości. Chodzi o drzwi pomiędzy pokojami z remontowaną podłogą i o drugie między pokojem a nieremontowanym przedpokojem. Wolałabym na razie zostawić drzwi jeśli tak się da. I jeszcze jedno pytanie. Czy cała wylewka powinna być zrobiona ponad izolacją poziomą na ścianach? Podcinka jest na wysokości lub powyżej obecnej powierzchni podłogi ( teraz już niestety trochę pouszkadzana) i jeśli wyleję beton 5 cm-owy powyżej podcinki to zmniejszy mi się wys. pomieszczeń , już niestety mała - zostanie ok. 2,25. Oj, trochę dużo napisałam ale może ktoś przez ten tekst przebrnie i pomoże ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 155
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mniej więcej po wysprzątaniu domu i częściowym odsłonięciu ścian spod g-k wiem już co trzeba wyremnontować. Konkluzja - roboty huk! Firmy nie bardzo garną się do pracy (o dziwo!) bo wolą łatwiejszą i szybszą robotę przy budowie nowych domów niż grzebanie się po kawałku przy remoncie. Byli, ogladali i odmawiali bo czasu brak. Może zdecydowaliby sie gdyby chodziło o całość na raz ale na to mnie z kolei nie stać. Zatem część muszę zrobić we własnym zakresie lub/i przy pomocy miejscowych złotych rączek. Ale nie jestem budowlańcem i nie bardzo orientuję się w kolejności niektórych prac choć sporo już poczytałam w necie. Stąd moje pytania. Wolę najpierw wiedzieć co i jak. A miejscowym "doradzaczom" tak do końca wolałabym nie ufać bo już czasami słyszałam rady, które po sprawdzeniu okazywały się błędne. Więc proszę pomóżcie. Czytałam tutejsze wątki i widzę, że sporo osób remontuje więc pewnie i na część moich dylematów zna odpowiedź
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość zone_wlkp

Jezeli boisz się o fundamenty możesz je odkopać ( 1 m odkopane na głębokość 70 cm na szerokość szpadla,przerwa 2-3 m i kolejny metr odkopany) zrobić małe zbrojenie + kamiennie i zalać , odczekać aż beton ściągnie ,powtórzyć czynność o kolejny metr pamiętając że jeżeli odkopiesz więcej niż podany metr "naraz" może skończyć się to obsunięciem ściany. Zrobić tak z dwóch stron muru i nie powinno nić ruszyć tego fundamentu...

aaaa i jeszcze pamiętaj że przed zalaniem należy oczyścić stary fundament z piasku, ziemi żeby zaprawa dobrze "chwyciła"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o wykopki to masz 100% racji ale zbrojenie robione odcinkami będzie się zachowywać jakby wcale go nie było. Jeżeli chałupka ma 100 lat i się nie rozleciała z powodu płytkich fundamentów to teraz też jej chyba nic nie będzie. Dawniej technologie były inne ale też umieli liczyć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A miał być domek prawie do zamieszkania i powolnego remontu bo przecież ludzie tam mieszkali. Po zdjęciu wykładzin okazało się , że betonowa wylewka jest zawilgocona i właściwie trzeba ja zerwać i położyć na nowo.

 

Jeśli są tam takie problemy z fundamentami i izolacjami to rozważ poważnie zburzenie tego domu i wybudowanie nowego. Wyjdzie taniej niż remont generalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj, no burzyć domku nie będę, aż tak źle nie jest. Popękany nie jest. Stulatek trzyma się nieźle i jeszcze trochę postoi a te problemy, które są chyba da się rozwiązać mniej drastycznie ;) Nie stać mnie poza tym na budowę nowego domu. W okolicy widać sporo starych, odnowionych domów i wyglądaja ok. Ale fakt, trzeba nad nimi sporo popracować. Rada z podlaniem fundamentow wydaje mi się sensowna ale z zewnątrz odkopię dopiero na wiosnę jak ziemia odtaje. Na razie wszystko zamarznięte na kość. A może wystarczy podlać tylko z zewnątrz? A propos likwidacji starej podłogi to rozważam taką opcję, żeby skuć tylko starą wylewkę (ok. 5 cm w dół) nie wybierając na razie piasku. Powybieram po trochu w miejscu gdzie mają być prowadzone instalacje a reszta potem już przed wylaniem nowego betonu. Taką operację chyba ściany przeżyją bez katastrofy budowlanej? Jak myslicie? Sąsiad radził, żeby w ogóle przy ścianach nie wybierać piachu i zostawić na ok. 30 cm. od ściany a resztę wysypać keramzytem. Może to racja?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo na "doradzacza" trzeba se wziąć faceta z uprawnieniami inspektora nadzoru, albo kierownika budowy. I niech on określi sprawy podstawowe, czyli związane z bezpieczeństwem, a potem będziesz słuchać rad innych, Bo te sprawy zależne od gustu, są "dyskutowalne"

Sprawy bezpieczeństwa - nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie stać mnie poza tym na budowę nowego domu.

 

Remont generalny jest droższy niż budowa nowego. Uwierz. Jeśli cię nie stać na ekipy to nie ma dziś problemu z technologiami, dzięki którym można budować w dwie osoby. Znam człowieka, który popołudniami wybudował w dwa lata dom synowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

remont to spory wydatek bo trzeba zdemontowac to co było i zrobic nowe - fakt! ale spójrz jakie doszłyby koszty gdyby burzyc i stawiac nowy dom. po pierwsze trzeba zburzyc- koszt! po drugie - wywieźć gruz - też kosztuje. potem - projekt, potem zakup cegieł itp no i samo budowanie. W sumie zbierze się niezła sumka. A tymczasem stary dom nie jest az w takim złym stanie i mam problem głównie z tymi dwoma pomieszczeniami. Myślę, że jesli zrobię nową , izolowaną podlłogę powyzej podcinki to problem z wilgocią zniknie. Rzeczywiście fajniej byłoby mieszkać w domu gdzie wszystko mogłabym rozmieścić wg własnych pomysłów ( i nowym więc spokój z remontem na pare dobrych lat) ale wydaje mi się , że koszty jednak są nieporównywalne. problem przede wszystkim tkwi w tym, że trzeba zainwestować sporo od samego początku podczas gdy remont rozkładam na lata i w robię go w miarę możliwości finansowych. Dziś nie mogę być pewna stałych dochodów więc w kredyt nie chcę się pchać. Fakt, że taki remont to ciągły bałagan ale cóż... Wolę chyba to niż zakup maciupkiego mieszkania w bloku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie stać mnie poza tym na budowę nowego domu.

 

Remont generalny jest droższy niż budowa nowego. Uwierz. Jeśli cię nie stać na ekipy to nie ma dziś problemu z technologiami, dzięki którym można budować w dwie osoby. Znam człowieka, który popołudniami wybudował w dwa lata dom synowi.

 

Nie zgodzę się z tobą, czasami się opłaca remontować a czasami nie, to zależy czy budynek jest bardzo zniszczony. Napewno trzeba się więcej narobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

remont to spory wydatek bo trzeba zdemontowac to co było i zrobic nowe - fakt! ale spójrz jakie doszłyby koszty gdyby burzyc i stawiac nowy dom. po pierwsze trzeba zburzyc- koszt! po drugie - wywieźć gruz - też kosztuje. potem - projekt, potem zakup cegieł itp no i samo budowanie. W sumie zbierze się niezła sumka. A tymczasem stary dom nie jest az w takim złym stanie i mam problem głównie z tymi dwoma pomieszczeniami. Myślę, że jesli zrobię nową , izolowaną podlłogę powyzej podcinki to problem z wilgocią zniknie. Rzeczywiście fajniej byłoby mieszkać w domu gdzie wszystko mogłabym rozmieścić wg własnych pomysłów ( i nowym więc spokój z remontem na pare dobrych lat) ale wydaje mi się , że koszty jednak są nieporównywalne. problem przede wszystkim tkwi w tym, że trzeba zainwestować sporo od samego początku podczas gdy remont rozkładam na lata i w robię go w miarę możliwości finansowych. Dziś nie mogę być pewna stałych dochodów więc w kredyt nie chcę się pchać. Fakt, że taki remont to ciągły bałagan ale cóż... Wolę chyba to niż zakup maciupkiego mieszkania w bloku.

 

Tu masz rację, koszty wyburzenia, wywózki gruzu, zakupu materiałów budowlanych, czy podłączenia mediów (ja naprzykład miałem niektóre media), to też są bardzo duże koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamyk ty tez remontujesz dom choć nie tak stary jak mój i chyba jednak w lepszym stanie. Myślę, że na remont zdecydowalas sie z podobnych względów więc mnie rozumiesz. Nie ma co burzyć tylko trzeba powalczyć ze stanem zastanym ;) Obejrzałam cały twój watek ze zdjeciami i przy okazji chciałam zapytać czy sami zakładaliście te drewniane belki pod sufitem czy one juz były. Też mi sie takie marzą:) Czy podczas stawiania ścianek działowych robiliscie pod nimi fundament?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamyk ty tez remontujesz dom choć nie tak stary jak mój i chyba jednak w lepszym stanie. Myślę, że na remont zdecydowalas sie z podobnych względów więc mnie rozumiesz. Nie ma co burzyć tylko trzeba powalczyć ze stanem zastanym Obejrzałam cały twój watek ze zdjeciami i przy okazji chciałam zapytać czy sami zakładaliście te drewniane belki pod sufitem czy one juz były. Też mi sie takie marzą Czy podczas stawiania ścianek działowych robiliscie pod nimi fundament?

 

Na parterze stawiałem tylko 2 małe ścianki działowe, lekkie z suporeksu, więc nie robiłem fundamentu.

Jeżeli chodzi o belki, to sam robiłem. Są one zrobione z trzech desek sosnowych każda, Dzięki temu mykowi ukryłem w kilku miejscach pęknięcia, tam gdzie lecą tregle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedz ale co to są tregle? Dlaczego wolałeś zastosować klejone deski zamiast pełne belki? ja myślę właśnie o pełnych belkach i do nich chciałabym dołaczyć płyty g-k, żeby zakryć obecny sufit. Jak głęboko trzeba taką belkę wpuścić w mur? Zastanawiam się też czy warto zbijać tynk z sufitu. Strasznie to mozolne i meczące :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedz ale co to są tregle? Dlaczego wolałeś zastosować klejone deski zamiast pełne belki? ja myślę właśnie o pełnych belkach i do nich chciałabym dołaczyć płyty g-k, żeby zakryć obecny sufit. Jak głęboko trzeba taką belkę wpuścić w mur? Zastanawiam się też czy warto zbijać tynk z sufitu. Strasznie to mozolne i meczące :(

 

Nie wiem czy fachowo to wyjaśnię, ale spróbuję. Tregle to są metalowe belki w kształcie połączonych 2 liter T, ustawionych pionowo. Stosowało się je kiedyś do budowy stropu, bynajmniej tak jest u mnie.

Pełne belki, to wg. mnie za duże obciążenie dla sufitu. Ja przewiercałem się na wylot i przykręcałem od góry mocaowania desek. Chyba że wpuścisz belki w ścianę, też powinnno być ok. Nie musisz skuwać tynków pod k/g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja właśnie też mam wzdłuż pokoju jakieś takie belki metalowe na suficie, z których tynk odpada a do tego sklepienia łukowe pomiędzy nimi. Chcę to wszystko zasłonić bo niezbyt śliczny ten widok. Najprościej będzie położyć w poprzek belki i do nich dowiązać nowy sufit. A z drugiej strony podoba mi sie takie rozwiązanie -przecież mam wiejską chatkę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...