somebody 01.02.2010 08:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 somebody Co my tu z Tobą mamy! CO chcesz do ziemi kłaść? Zrób kanalizę i doprowadzenia. Woda, prąd, gaz czy co potrzebne. Rury CO trzeba zaizolować, jak nie chcesz dogrzewać całej Ziemi. Adam M. Adam, nie rozumiem co jest nie tak. Własnie chcę pod nową wylewką rozprowadzić kanalizację tam gdzie potrzeba, przenieść przyłącze wody i schować rurki CO (zaizolowane ) - to ostatnie i tak zrobi fachowiec bo ja nic nie wiem na temat CO a trzeba tez przenieść piec). Z grubsza nakreslę, co i jak po kolei. Proszę zerknij i powiedz czy tak bedzie ok. Najpierw skuję beton ale nie wybiorę całego piachu tylko w tych miejscach gdzie pójdą instalacje. Potem położenie instalacji i dalej, juz szybko, do wybrania reszta piachu na gł 20 cm i wysypanie tego całego dołu keramzytem (25 cm do równego poziomu z podcinką). Na to folia bud. 2x i wylewka 5 cm. Między scianą a betonem listwa ze styropianu albo taka specjalna tasma. Zastanawiam się jeszcze nad jedna sprawą. Będę musiała wznieść dwie ścianki działowe w miejscach gdzie dziś ich nie ma. Nie wiem czy zrobię je z k-g czy jednak normalne murowane z lekkich bloczków (max 10 cm szer) i czy w takim wypadku nie zrobic jednak pod te scianki fundamentu. Jedna z tych ścianek podzieli pokój na dł 3,6 m, druga 2 m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 01.02.2010 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Po kolei...Chałupa jest zawilgacana przez wodę z gruntu.Tej wody tam w takiej ilości być nie powinno.Jeżeli teraz wykonasz prace polegające na wypełnieniu przestrzeni po tym skutym betonie czymkolwiek , to to wypełnienie też naciągnie wody.Dlatego zrobiłbym to co i tak trzeba - te przyłącza.Rury CO wsadzone w wilgotny keramzyt NIE SĄ ZAIZOLOWANE.Nawet, jak są czymś otulone.Pytanie:Czy planowana izolacja tych rur nadal będzie izolowała, jak puścisz tę rurę przez basen z wodą?Bo właśnie takie coś planujesz... Taki mały fundament pod te planowane ścianki teraz też da się zrobić. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 01.02.2010 15:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 czyli najpierw powinnam zrobić drenaż wokół budynku? dopiero potem robić nową podłogę? keramzyt nic tu nie pomoże? myslałam , że on zadziała troszkę jak taki drenaż od wewnątrz a ten zewnętrzny zrobię na jesieni albo za rok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 01.02.2010 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Zadziała.Tylko po co Ci zdrenowane wnętrza pełne pływającego w wodzie keramzytu?GDZIE tę wodę chcesz odprowadzić?JAK? Wolałbym sypać suchy keramzyt w suchą dziurę w ziemi a nie w staw otoczony ścianami i zadaszony (takie coś nazywamy basen kryty).Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 02.02.2010 09:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 hm... pomysłu basenu krytego w salonie jeszcze nie rozważałam dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kangaxx 11.02.2010 02:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2010 ja za adamem, drenaż pomoże tym bardziej że z jednej strony domu masz zdaje się spadek, dopiero potem będziesz mogła ruszyć dalej, usuwając przyczynę zlikwidujesz skutek bez niepotrzebnych robót i kosztów, osuszanie magnetyczne nie polecam, kupisz urządzenie które będzie ci siać o ile w ogóle będzie pobożnymi życzeniami, producent daje gwarancję bo i tak w sądzie nie udowodnisz że to nie działa tak jak i on że działa, a że zamontowane w pałacu kultury czy innej katedrze... no cóż przykład brzydki ale powiem że po kościołach też wiszą różne przedmioty na ścianach a udowodnić się nie da że za nimi jest coś na prawdę, tyle że tu chodzi o osobistą sferę wiary i nadziei a tam o kasę, drenaż, drenaż i jeszcze raz drenaż Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 15.02.2010 14:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 (edytowane) Dziękuję kangaxx. własnie rozwazam problemy związane z drenażem. rzeczywiście jest spadek terenu od drogi, która obecnie jest wyżej niż moja podłoga, w stronę stodoły czyli tyłów domu. Od strony tej drogi kończą się też dwie rynny i zapewne to także źle działa bo woda spływa pod dom. Edytowane 4 Czerwca 2010 przez somebody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciekf_ne 21.02.2010 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Pytania może głupie ale tak mnie trochę dręczą? Witam, również jestem początkującym naprawiaczem starego domu z 1918r. Akurat kwestię drenażu mam od pół roku za sobą. Teren pochyły, grunt typowo z gliny, woda deszczowa sunęła po sadzie napierając na dom, a w piwnicy, po większych ulewach, lub odwilżach po kosteczki wody. Zaczęło się tak: odkopałem wraz z sąsiadem latem jedną strone domu na odległości 7,5 metra. Głębokość fundamentu wachała się od90 -110cm(cegiełki pokryte "zaprawą jajeczną". fundamenty wyczyściłem szczotką drucianą. ponieważ zaprawa jajeczna usunęła się również z pomiędzy cegieł na gł. 3cm, postanowiłem cały odkryty fundamet wzmocnić b.mocną, rzadziutką zaprawą na grubość 10 cm. Powstałą równiutką, nowiutką powierzchnię fundamentu zaizolowałem 5cm twardym styropianem. wszystko pomalowałem wodnym dysperbitem 2-krotnie. wykop wyłożyłem podwójną folią budowlaną(od dołu i od fundamentu) na spód wydypałem ok 10cm grubego żwiru i ułożyłem rurę drenarską. Wykop zasypałem żwirem pamiętając aby folia wystawała 15 cm ponad poziom (w przyszłości wylej opaskę a folię schowam pod izolację term. ściany. Tak samo drugą ścianę, wszystko jedną i tą samą rurą drenarską zakręcającą pod kątem 90 stopni, zachowując oczywiście spadek ok 2cm na metr. na końcu wstawiłem 110 rurę pcv, trójnik i rurę do góry (kiedyś na odprowadzenie z rynny) i dalej rurą pcv do przydroznego rowu (niestety na wsi nie kładą burzówki Tak to mniej więcej wyglądało, czas: po kilka godzin co któryś dzień = 2 miesiące, wraz z przewietrzeniem i całkowitym wyschnięciem fundamentów, koszty to ok 1200zł za łącznie 18 metrów izolacji, praca fizyczna nieoceniona. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciekf_ne 21.02.2010 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 no i po tegorocznych roztopach w piwnicy jest sucho a z pcv-ki sączy się woda z drenażu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 24.02.2010 09:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2010 Dziękuję Maciek. Kwestia drenażu już przesadzona skoro efekty jak widać są. Żałuje tylko, że nie ma rowu itp. do którego mogłabym odprowadzać wodę z drenażu czeka mnie więc prawdopodobnie kopanie studzienki Mam jeszcze nadzieję, że gdy sniegi stopnieją i przyjrze sie dokładniej spadkowi terenu to okaże się, że jest szansa na wyprowadzenie rury na granicy działki. Ale coś mi sie wydaje, że to jednak tylko moje życzenie. Maciej nie obawiałeś sie odkopywać dom na tak dużej długosci 7,5 m? Inni sugerowali odcinki duzo krótsze, w granicach 2 m. Pozdrawiam J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciekf_ne 26.02.2010 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2010 Jasne, że się bałem!!! Dom bez konkretnych fundamentów, tylko około 9-10 cegieł poukładanychna glebie. Jednakże ratowało mnie to, iż lato było b. suche a podłoże pod i wokół domu to sama twarda czerwona glina. Także kopanie było trochę mozolne a raczej polegało na pracy kilofa i młota udarowego no i dom parterowy z (przyszłościowo)użytkowym poddaszem, także wielkich obciążeń nie ma. Ponadto, siły ciężkości rozchodzą się pionowo w dół a przecież z pod fundamentów nie wybierasz ziemi. Np. przy podcince jest już inaczej i niezaryzykowalbym podcinki dłuższej niż1,5 metra. Jeżeli chodzi o odprowadzenie, to zależy od paru kwesti, jaką masz działeczkę, czy jest kanaliza, czy szambo? czy są w pobliżu zabudowania? Ja po cichu odprowadziłem do szamba, które ma odpływ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wimech 27.02.2010 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 Z dobrego serca nie radzę wykopywać zbyt dużych odcinków, parę kilometrów ode mnie taki domek po odkopaniu poskładał się. A siły w takiej budowli nie działają pionowo w dół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 27.02.2010 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 Dziękuje. Boję się odkopywać na dużych odcinkach bo niestety w mojej okolicy też z tego powodu zawalił się dom. Choć pewnie to znacznie ułatwiło i przyspieszyłoby prace Wolę jednak nie ryzykować. Na odbudowę mnie nie stać. Ale znam takich, którzy odkopywali i przezyli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 05.03.2010 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 (edytowane) śniegi puściły, miałam trochę czasu więc zaczęłam sondować ten mój fundament , żeby przymierzyć się do kupna właściwej ilości kamieni itd. I ... włos mi się zjeżył na głowie. Fundament jest w porywach na głebokość 3 cegieł a przy jednej ze ścian na jedną! Są one oczywiście totalnie mokre i w róznym stanie. Zaprawa często sama odpada. Pod spodem warstwa kamyków polnych i tyle. I co teraz? Dziw bierze, że ten dom jeszcze stoi. I czy nadal będzie stał jeśli ten marniutki fundament zacznę odkopywać i przysypywać żwirem. Nie naruszę jakiejś równowagi ??? Sprawdziłam tez poziom wody - w studni był kiedys mniej więcej na 2-2,5 m. Kopiąc rów pod nowe przyłacze wody widziałam też , ze robi się bardzo, bardzo mokro gdzies na gł. 80 cm. Prawdopodobnie jest tam warstewka nieprzepuszczalnej gliny. Zatem te moje utrapienie to rzeczywiście głownie wody opadowe i roztopowe. Edytowane 4 Czerwca 2010 przez somebody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wimech 05.03.2010 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Rzeczywiście płyciutko. Można by spróbować opaskę wokół całego fundamentu. Ale tu proponowałbym poradzić się fachowca, i to nie pana" Henia" któremu wydaje się że wie, a rzeczoznawce budowlanego z dużym stażem zawodowym. Takie są przynajmniej moje doświadczenia. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.03.2010 00:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2010 No, to jest coraz ciekawiej!Buda bez fundamentów!Ale....Mała... Kupę czasu już sobie sama stoi i... nic!Może nie jest tak źle? Jeszcze raz poczytałem na spokojnie.Wygląda mi na to, że problemy pojawiły się gdy "poprawiono" drogę.Zrobiła się "wyżej" od domu i tak, że woda z niej spływa w stronę tej chałupy.Te rynny też nie pomagają. Co zrobić z samą chałupą - to faktycznie! Tu bym poszukał jakiegoś specjalisty z doświadczeniem - żeby obejrzał i się wypowiedział.Ale...Jakby się odsunąć na jakie kilka metrów od tej chałupy i w odległości, powiedzmy 3-4 metrów wykonać wykop na jaki metr czy półtora. Wyłożyć go geowłukniną i wypełnić żwirem czy gruzem na jaki metr. Geowłukninę zawinąć na wierzch i całość przysypać ziemią a na niej urządzić trawnik.Powstałaby opaska nieco poniżej obecnych "fundamentów", która dość skutecznie odprowadziłaby wodę i roztopową i opadową. Same fundamenty (no, tę namiastkę) można by obsypać na pół metra od samej ściany jakim żwirem i zalać rzadkim betonikiem. Powstałoby coś w rodzaju "stopy". Uważam, że nie zaszkodzi, a pomóc może.Ze dwa czy trzy rzędy najniższych dostępnych cegieł trzeba by poddać injekcji jakim preparatem uszczelniającym. Powstałaby hydroizolacja ścian.Od zewnątrz zastosowałbym pustkę powietrzną jako ocieplenie i dodatkową hydroizolację. Akurat tu jest na to miejsce. To raptem trochę płyt chodnikowych.Ani wydatek ani wysiłek - a działało i działa dobrze. Szkoda, że nie ma jakiej fotki. Byłoby znacznie łatwiej "gdybać".Rozumiem, że burzyć tego to byś raczej nie chciała...Trzeba myśleć nad tym co jest - tak jak jest... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 13.03.2010 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2010 adam, wimech, dzięki wielkie, że próbujecie doradzić bo ja ja już nie wiedziałam co mam dalej robić. wszystko juz miałam poukładane a tu niespodzianka! radzicie pytac fachowców ale gdzie takich znależć? wszyscy znają sie głównie na nowych sposobach i nie wiedzą co robić w takiej sytuacji. dlatego pytam na forum. ktoś tez mi doradził kopać drenaż w większej odległości od domu. mogę to zrobić jakieś 2 m od ścian (z 1 strony ogranicza mnie ta droga ). Adam czy to wystarczy? na głębokość 1- 1,2 m? powiedziano, żeby samego fundamentu raczej nie odkopywać i zostawić jak jest. "Od zewnątrz zastosowałbym pustkę powietrzną jako ocieplenie i dodatkową hydroizolację. Akurat tu jest na to miejsce. To raptem trochę płyt chodnikowych. Ani wydatek ani wysiłek - a działało i działa dobrze. " adam powyższe nie bardzo rozumiem. proszę napisz dokładniej o co chodzi z tą pustką i płytami. gdzie to ma być i jak wykonane? jakie fotki sa potrzebne? załącze jak najszybciej. jeszcze raz wielkie dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.03.2010 00:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2010 Ehhhh!Trzeba by co nabazgrać...Spróbuję werbalnie. Może się spodoba, to wtedy jaki szkic pomysłu dla uściślenia... Łopatą i drukowanymi: Masz dom ...Domu nie zburzysz (bo potrzebny).Jest zawilgocony "od dołu"Jest stary... Kiedyś zawilgocony nie był...A jakby mu tę wilgoć zabrać - to stałby sobie następne 100 lat... Ale...Kopanie się z koniem jest mało twórcze... (znaczy - mocowanie się z naturą)NALEŻY WEZWAĆ JĄ DO POMOCY! DELIKATNIE (i po kawałku) odsłaniasz te szczątkowe fundamenty.Potem po ich odmiecieniu z piasku i pyłu przylepiasz do nich zaprawą jakie kawałki cegły NA PŁASK od zewnętrznej strony i w szachownicę.Do tych cegieł dolepiasz jaką zaprawą płytki chodnikowe , równolegle do ściany (opierasz je na tych doklejonych połówkach cegieł).Powstaje coś w rodzaju 4cm ścianki za którą jest pustka powietrzna a dopiero za nią ściana domu (ta - fundamentu szczątkowego).Ponieważ woda NIE UMIE LATAĆ - to MUSI (jak się pojawi) ściekać tą pustką w okolice, gdzie jest trochę wysypanego wcześniej żwiru, który pozwoli jej odpłynąć zgodnie ze spadkiem terenu. (napęd grawitacyjny drenażu).W odległości takiej, na jaką teren pozwala jest ten właściwy drenaż, który tę wodę zabiera sobie gdzieś tam dalej. Siłowe i żmudne - tak!Skuteczne? - BARDZO!Drogie - Nie! Potem trzeba czekać aż to zadziała i podziała....Słoneczko wyjrzy zza chmurek, przygrzeje....Minie jaki miesiąc i już będzie widać efekt. TRWAŁY!!! Oczywiście, te płytki od zewnątrz obsypać jaką ziemią czy żwirkiem (żwirkiem lepiej). Wyjdzie śliczna opaska wokół domu odprowadzająca deszczówkę do drenażu...(A jakby pod tym żwirkiem jaką geowłukninę "chodniczkiem" rozwinąć - to zielsko nie wyrośnie...). Ta pustka powietrzna, jak ją zamknąć paskiem wyciętym z tych płytek czy warstwą cegieł - to będzie równie dobrym termoizolatorem jak XPS... Masz i izolację przeciwwodną i cokolik i ocieplenie w jednym! POTEM dopiero te wszelkie planowane prace - ale bez rujnowania mechanizmu, który tu opisałem... Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 15.03.2010 16:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Adam, nie wiem jak ci dziękować! I skad ty to wszystko wiesz?? Spodobało się - tym bardziej, że piszesz, że sposób jest skuteczny BARDZO, więc koniecznie poproszę o szkic, żeby głupot nie narobić. Jeśli mogę oczywiście o takowy prosić Nieważne, że to żmudna praca, oby tylko dobrze działało i chatka nie runęła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 15.03.2010 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Mam kilka zawodów.W każdym pracowałem po wiele lat (czasem kilka naraz uprawiałem i tak trwa nadal)Bywam w różnych miejscach i staram się widzieć to, na co patrzę.Choćby tu:http://forum.muratordom.pl/200-letnia-lodownia-w-dobrym-stanie,t81740.htm?sid=41aea4dfa6aae572257d909e1e99e1f4 Wrzucam dwa bazgroły.Tak jakoś by to trzeba urządzić. http://img688.imageshack.us/img688/4155/dom1i.jpg http://img697.imageshack.us/img697/2205/dom2u.jpg Kilka słów opisu. Nie należy z rurą drenarską zbyt blisko przysuwać się do ściany domu, bo jak buda na piachu - to mogłaby się w wykopie zameldować, a tego nie chcemy!Z drugiej jednak strony - tu powinna być tak z metr poniżej tych fundamentów-pożal się Boże.Jak się da, to ze 3 metry trzeba by zostawić i raczej po kawałku to wykonywać.Im bliżej musisz się przysunąć - tym mniejszymi kawałkami trzeba pracować.Pod i nad tym żwirem trzeba by rozłożyć geowłukninę.Nie musi być ciągła! Można też ją po kawałku układać.Ona zabezpiecza ten żwir przed zamuleniem drobinkami pisku - żeby tam zawsze było takie kamienne sito.Te cegły do muru klei się w szachownicę.Górę tej pustki trzeba zamknąć (zamurować), żeby powietrze w tej przestrzeni STAŁO NIERUCHOMO!To warunek skutecznej termoizolacji. Na odwodnienie to wpływu nie ma. Tak zrobione to wodę odprowadzi zawsze.Raczej - NIGDY jej tam nie dopuści, a tę co jest - odprowadzi.I opadową i roztopową i podtrawnikową (która się tam "zalęgła" i psuje sprawę).Mam nadzieję, że na bazgrołach widać jak to działa.Woda jest dość ciężka i latać nie umie...Nasycenie jej par w tych temperaturach bliskie i tak 100% to jakie kilka g/m3 (czyli nic!). Pary, zimą, stykając się z zimną płytka chodnikową się skraplają i spływają po niej (a nie po cieplejszej ścianie) w żwirek a potem ... myślę, że widać.Opaska żwirowa wokół, jak ma tam trochę geowłukniny na jakich kilku cm wgłąb, nie zarasta zielskiem. Raz zrobisz i jest!Żeby się żwirek nie oddalał w cały świat to dałbym tam mały krawężnik. Za nim cokolwiek. Trawka czy ugory odłogiem - jak lubisz.Jakby co było niejasne - to pisz. Trochę to dłubaninka. Zabawa i to dość precyzyjna, jak na budowlankę.Jeden facet, jeden szpadel i jeden do pomocy - więcej tam miejsca nie ma...Poczekasz z jaki miesiąc i zobaczysz efekt!Potem - reszta planowanych prac, byle nie zrujnować tego mechanizmu.Wodę tą rurą drenarską odprowadzić trzeba gdzieś niżej (jak się da) lub do studzienki, skąd da się ją spompowywać cyklicznie do jakiego rowu. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.