adam_mk 15.03.2010 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Marca 2010 Na bazgrołach nie widać...Płytki murować do siebie szczelnie. Można je po przymurowaniu jaki biteksem pociągnąć (jak chcesz).Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 17.03.2010 17:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Adam jeszcze raz dzięki. Całe szczęście, że istnieje internet i sa ludzie co dzielą sie wiedzą Jakbyś kiedyś miał ochotę wydać książkę to ja służę pomocą bo na tym się znam lepiej niż na budowaniu A opis lodowni przeczytałam już wcześniej i nie tylko ten:) Wszystko pięknie wyrysowałeś więc pytań odnośnie wykonania nie mam. Ale wynika z tego , że jednak trzeba będzie odsłaniać fundament do samego dołu (te 20 cm w porywach) a dodatkowo jeszcze później po calym obwodzie wokół domu ściągać ziemię, żeby wykonać ten "kanał" odprowadzający wodę aż do rury. Będę odkopywać w kawałkach po 1-1,5 m po długości sciany. To chyba bezpieczny dystans. Niestety rurę mogę położyć najdalej 2 m od ścian bo taki jest układ. Mam nadzieję, że zebrana w niej woda nie podmyje fundamentu z tej odległości? Co mówi o tym fizyka? Martwię się też, że jeśli odkopię po kawałku cały dom dookoła i obsypię żwirem (luźnym a nie zbitym tak jak piach) to czy nie naruszę jednak równowagi fundamentu i czy ten żwir bedzie "trzymał" dom "w ryzach" tak jak wcześniej piach/ziemia. Jak sądzisz? I jeszcze jedno pytanie . Rozumiem, że z tym cokolikiem mogę "wyjść " ponad poziom podcinki ale czy obsypka żwirowa może znależć sie także powyżej podcinki , żeby jakby "zagłebić" bardziej ten fundament o 1 cegłę i w ten sposób go wzmocnić? Teraz podcinka jest na wys 1 cegły nad powierzchnią gruntu. Czy to rozumowanie ma sens? Sorry , że tak zawracam głowę ze szczegółami ale to z braku wiedzy i strachu, że coś zrobię nie tak i chatka się rozleci. No nie przyszło mi do głowy sprawdzać głębokość fundamentów przed kupnem bo pewnie bym się tak nie urządziła. Myślałam, że skoro nie ma pęknięć to fundament ok. Dom był dawno tynkowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 18.03.2010 02:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Przy tak zrobionym odwodnieniu woda nie powinna niczego podmyć.Ale...1,5mb to dobry pomysł.Przed frontem robót jest "uklepane" a za frontem byłoby "usztywnione". Ten odkryty i niewielki fragment całości nie zachwieje.Tak sobie jeszcze pomyślałem, że skoro tam jest piach to można by zrobić mleko cementowe i obficie podlać ten piach po odsłonięciu kawałka fundamentu. Beton to piach i cement.Piach jest. Dodać mleko cementowe, pomieszać jakimi grabkami (nie za głęboko) i powinno być mocniej jak cement zwiąże.Potem ten żwirek i ta pustka.Cokolik można dać tak wysoko jak potrzeba. Nic tam nie namiesza a może pomóc.Wygodnie jest ten żwir wsypać do wora, takiego jak plastikowa siatka na ziemniaki. Tymi workami obłożyć dom po obwodzie. Resztę dosypać gdzie trzeba.Można chyba nawet lekko podnieść poziom "gruntu" tym żwirem, jak jest miejsce.Wąski pas wokół bryły powinien tu działać raczej stabilizująco.Ten żwir wcale lekki nie jest i jest dość stabilny, jak się uleży.Zupełnie luzem też by nie był, bo ziemia go podtrzyma, żeby się nie oddalał "w cały świat" z byle powodu. Coś jeszcze...Nie jest wesoło, ale nie jest tragicznie!Przecież to stoi kupę lat! I STOI BEZ PĘKNIĘĆ (jak piszesz).Powinno się udać, choć, co oczywiste, potrwa, bo "na raz" nie bardzo da się zrobić.Potem trzeba by dwa razy pomyśleć zanim się do ostrego kucia i przestawiania ścian ktoś zabierze.Tyle - ze na początku trzeba zrobić porządek z tą wodą...Świat jest pełen podobnych konstrukcji. Powinno być dobrze.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kangaxx 21.03.2010 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 rany adam... nie dementuję tego co piszesz ale...dzięki takiej prostej "lopatologicznej" metodzie somebody będzie mogła postawić dom w korycie małej rzeczki tylko czy aż takich rozwiązań trzeba ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 21.03.2010 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 Daj alternatywę.Kupiła dom.Nie chce go burzyć, bo stulatek stoi i nie myśli sobie popękać.Zrobiła się prawie hodowla grzybka...a tam trzeba małych zmian, żeby go przystosować do bieżących potrzeb... Sugerujesz wiarę, modlitwę i pokropek w intencji osuszenia czy drewniany klocek pędzony magnetohydrograwitogeo-siłami + bateryjką 1,5V ? Żebyś Ty wiedział ile podobnych konstrukcji do tej, co proponuję, już powierciłem kładąc różne kable...Stoją do dziś i dobrze się mają... Proponowane podejście wcale niczego nie narusza. Statyka bryły zostaje tak, jak była. Usuwa się zbędą i szkodliwą wilgoć kosztem wcale nie takich wielkich wykopków i w koszcie do udźwignięcia w ramach remontu planowanego. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kangaxx 22.03.2010 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 czy ja napisałem coś o kropidłach i bateryjkach?a może gdzieś znalazłeś mój tekścik w którym krytykuję twoje rozwiązanie? nie mnie się tylko wydaje że zwykły drenaż powinien załatwić sprawę, tym bardziej że ma tam spadek żebyś ty widział ile zwykłych drenaży też załatwiło sprawę, somebody i tak zadecyduje bo to jej dom lecz być może tam nie trzeba aż takiej wydajności a może trzeba... wyjdzie w praniu ja zanim zacząłbym kopać rowy i sypać do nich żwir, wywierciłbym świderkiem po stronie mokrej metr - półtora przed domem otwór lub kilka by zobaczyć jak tam sytuacja sie ma, pół godziny roboty a pogląd szerszy sie robi znacznie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 22.03.2010 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Wybacz, jak Cię zdrażniłem.Czasem spotykam się tu z pomysłami typu klocek z bateryjką zamiast uczciwego rozpoznania problemu...(zajrzyj na poprzednią stronę wątku... a to nie pierwszy już raz... chyba jestem jakiś uczulony na te klocki...) Drenaż sprawę rozwiąże z pewnością.Brak jednak będzie elementu termoizolacji.Wody opadowe i roztopowe mogłyby okresowo te minifundamenty nasączać, zanim zdążą sobie drogę do drenażu znaleźć.Inwestorka zdecyduje...Puki co, to jak znam budowlaną brać - to chcieliby tę partaninkę w 3 dni załatwić.Co będzie jak wykopią rów ciągły ze 2m od ściany w piasku pylastym?Rozkraczą się mury i w miejscu chałupy ino dach się ostanie... Tu, tak bez dokładnego i wnikliwego oglądnięcia własnym okiem, tylko delikatne ruchy i pracę po kawałku można doradzić. Fakt, że proponowane rozwiązanie jest z gatunku totalnych.Raz na zawsze!Ale...Możliwe do zrobienia i kosztem nie zabija.A jak już kopać i po kawałku to i bednarkę można tam wsadzić.Będzie uziom pierwsza klasa, bo pewnie i instalacje będą w planie a 100 lat temu otoku nie robili. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 05.04.2010 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2010 adam przepraszam ,że się długo nie odzywałam. Tak sie złożyło. Przeanalizowałam za to w tym czasie wszystkie twoje rady i zaczęłam planować całość robót. Chciałam jeszcze zapytac, czy za sugestiami kangaxxa , koniecznie trzeba robić to połączenie pomiędzy opaską wokół domu a pasem drenażu we odległości 2-3 m. Znacznie podniesie mi to i tak juz nie małe koszty. Czy bez tego całośc bedzie równie skutecznie działać? I jeszcze jedno pytanie. Czy przed przyklejaniem cegieł do fundamentu posmarować go jakimś dysperbitem itp? Czy jeśli zamiast cegieł i płytek chodnikowych (masz na mysli takie płytki ceramiczne jak na taras?) mogę zastosować wczesniejszą wersję czyli bitumin, styropian i żwir? Zastanawiałam się nad różnicą działania w tych dwóch rozwiązaniach - taki juz mam chyba trochę wnikliwy, żeby nie powiedzieć dosadniej, charakter Prosze wyjaśnijcie mi to bo mi to chodzi po głowie. Czy już za bardzo męczę tym tematem? I co z tą bednarką ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kangaxx 07.04.2010 05:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2010 bednarkę wrzuć by cie prąd nie kopnął, rów masz wykopany to nie zaszkodzi a pomoże, resztę niech adam wyjaśni bo ma jasną koncepcję... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 09.04.2010 19:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2010 kangaxx dzięki tylko, że ja w tej kwestii jestem zielona jak trawka wiosną. tematy budowlane poznaję po kroczku. co się robi z tą bednarką? ile tego? i jak połączyć z instalacją? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kangaxx 11.04.2010 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2010 dookoła domek obtocz i połącz śrubą z kablem który potem do instalacji domowej podłącz, będziesz miała całkiem przyzwoity uziom a co ca tym idzie ochronę, bo 230v to niby niezbyt wiele ale uwierz, potrafi strzelić z kopyta jak wściekła krowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wimech 13.04.2010 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 dookoła domek obtocz i połącz śrubą z kablem który potem do instalacji domowej podłącz, będziesz miała całkiem przyzwoity uziom a co ca tym idzie ochronę, bo 230v to niby niezbyt wiele ale uwierz, potrafi strzelić z kopyta jak wściekła krowa Trzeba dziewczynie wytłumaczyć to łopatologicznie- płaskownik ocynkowany do kupienia w hurtowniach elektroinstalacyjnych wiercimy co kilkadziesiąt centymetrów i kołkami rozporowymi- szybkiego montażu montujemy dookoła domu na ścianie .Do końcowi przykręcamy żółtozielony przewód. W ten sposób mamy załatwione uziemienie. Ale jeżeli przepisy ostatnio się nie zmieniły to tą bednarkę należy połączyć z czymś głębiej schowanym w ziemi na przykład z wbitą na głębokość 2 metry rurą. I teraz po pomiarach powinno być OK. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pchlistosc 21.04.2010 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2010 kangaxx dzięki tylko, że ja w tej kwestii jestem zielona jak trawka wiosną. tematy budowlane poznaję po kroczku. co się robi z tą bednarką? ile tego? i jak połączyć z instalacją? witaj Somebody, twój dom to tzw. pikuś w stosunku do mojego .... Kupilem chatke podobna do twojej tylko rok budowy 1880 wiele nerwow kosztowala i kosztuje ale remontuje i wolalbym budowac. A wiec tak w duzym skrócie jakby cos to pytaj: 1. Fundamenty odkopywałem po ok. 3 metry czyściłem sciany na to mazidło, folia kubełkowa, na wysokosci powiedzmy lawy fundamentoej (ktorej nie ma) rura drenazowa wszystko zasypywalem zwirem - do tego 2 studzienki drenazowe. 2. Posadzki robilem w etapach po 2 pomieszczenia moja metoda to: wybieralem na 50 cm. (sama glina) na to piasek kopany do 20 cm ubity recznie, potem chudziak 15 cm., folia, styropian utwardzony 5 cm., folia, siatka zbrojeniowa, posadzka 10 cm. 3. sufity które masz to sufity kleina, cześc z nich np. w salonie czy w przedpokoju zasłoniłem sufitem podwieszanym GK, w kuchni na zniszczony sufit klej do siatki plus siatka, potem gladz wyglada super. Wszyscy którzy myślą o odbiciu tynku i zostawieniu cegieł są w grubym błędzie albo naoglądali sie zabytkowych budynków w restauracjach. w razie pytań pytaj lub napisz na priv ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wimech 24.04.2010 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2010 Co nowego Somebody? Jak postępy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 26.04.2010 08:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2010 Witajcie kochani, U nie mała przerwa budowlana bo nagromadziły mi sie inne sprawy do załatwienia. Przez to rzadziej tu zaglądam. Ale jestem na etapie organizowania żwiru, folii i transportu do tego wszystkiego. Okazało sie to nie takie proste - naciągają u nas z cenami strasznie Wilgoci w domu mnóstwo po wiosennych roztopach, podłamałam się troche czy sam drenaż w odległości 2-3 m wystarczy, żeby pozbyc sie problemu. Sprawę drenażu i izolacji wokół mojego mini-fundamentu jeszcze rozważam bo to dużo wyższe koszty i duzo więcej pracy a na razie u mnie krucho i z kasą i czasem. Sama nie wiem, może zrobie go póżniej. Skułam ścinki działowe w srodki i zarysowały se przez to trochę ściany zewnętrzne, nie wiem na ile to groźne i to też powód, że wolałabym na razie nie odkopywać fundamentu. Myślę też nad odprowadzeniem wody z drenażu. jestem na etapie poszukiwania dawnej studni. Niby wiadomo gdzie była ale nie do końca a całe podwórko równo wybetonowane. Część betonu już skuta a studni ani widu ani słychu. Nieźle ją schowali Powoli dochodze do wniosku, że chyba prościej będzie wykopać nową studzienkę. No i w ogóle zaczynam byc nieżle przerażona tym całym remontem Chyba rzeczywiście lepiej sie budować - jak kogoś stać - a jak nie to się musi starac doprowadzić do uzywalności to co ma. Problem głównie w tym, że ciągle wychodzą jakieś nieprzewidziane niespodzianki, z którymi nie wiadomo jak sobie poradzić. Jedna rzecz pociąga kolejną i tak w kółko . Ale walczę póki co. Mój największy stres to przez brak wiedzy własnie no i partanina poprzedniej ekipy, która ten dom niby remontowała. Gdyby nie robili " na skróty" tylko tak jak trzeba to byłoby teraz o wiele mniej do poprawiania. Więc ciesze się, że tu na forum mi pomagacie. pchlistosc moja chałupka, jak zaczynam podejrzewać, tez może byc z tego okresu albo nawet wczesniejsza.U ciebie to ile było tego fundamentu pod ziemią? to 50 cm miałeś już poniżej fundamentu? u mnie zaledwie na 20 cm i pod spodem kamienie . masz teraz suche ściany , pomógł drenaż? nie osiadły ci mury? A propos sufitów to tez juz powoli zaczynam myśleć o ich zasłonięciu g-k. tylko nad płytę chciałabym dac folię, żeby wilgoc nie wykraplała sie na tych belkach stalowych. Co o tym myslicie? dzięki za podpowiedzi z bednarka . na razie jeszcze nie drążę tego tematu bo nie mam kiedy a nic nie wiem. wróce do tego później jak już zorganizuje sie do końca z drenażem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 26.04.2010 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2010 Trochę mnie nie było bo nie zaznaczyłem tego, co trzeba, żeby dostać powiadomienie... Z tą bednarką...Ją trzeba ZAKOPAĆ na dnie tego drenażu!Po co ona komu na ścianie? wimechTe fundamenty mają 20cm! somebody Żebyś nie przedobrzyła!Zabierasz się do sprawy od złej strony.Robisz coś, bo czas leci, bo Cię pcha...Żeby tylko drugi raz tego nie trzeba było robić...NAJPIERW osusz tę budę.POTEM rób cokolwiek. Jak nie masz żwiru to stosuj gruz.Żwir tylko pod sam dom wąską opaską (bo ładniej wygląda).Reszta bez zmian.Na bezrybiu i rak - ryba! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
somebody 12.05.2010 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2010 dzięki adam , biorę sie do roboty z nadzieją, że wygram z żywiołem ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remont 28.05.2010 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2010 witam, czy ta elektroniczna metoda osuszania jest droga? Wydaje mi sie, ze drozsza od pozostalych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 28.05.2010 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2010 Rozumiem, że chcesz mnie wqórwić... Jak nie wiesz, to poszukaj odpowiedzi.POTEM, jak jej nie ma, to drażnij... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remont 29.05.2010 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2010 Witajcie, to moje pytanie to bylo tak raczej z ciekawosci, bo i tak nie bede tego robic, a jesli suszyc to na pewno innymi metodami. Moj domek jest prawie stuletni i podobnie jak Somebody sama zmagam sie z jego remontem i mysle , iz porwalam sie z motyka na slonce. Po skuciu tynkow stan muru, przerazil mnie na tyle, iz dalej nie wiem prawde mowiac co mam robic? Cegla okazala sie w stanie gorszym niz myslalam tj zmurszala i z ubytkami , a mury w niektorych miejscach popekane. W domu tym nie mieszkano od 6 lat, wiec czas dokonal swego. Wielu tzw. fachowcow radzilo wyburzenie i stawianie nowego, jeden architekt, ktorego poprosilam o porade radzil rowniez wyburzenie, twierdzac, iz sciany nalezaloby wymurowac w zasadzie od podstaw ... no i dach prawie nowy, bo wiezba w korozji daleko posunietej i zalamana. I na to trzeba by miec projekt... i lepiej budowac od nowa. A ja chcialam tak sposobem gospodarczym, ten domek sobie wyremontowac, myslac iz jego stan nie jest az taki zly. Ale ten popekany mur i ta zmurszala cegla tez mnie przerazil i teraz juz naprawde nie wiem co robic?I czy faktycznie jesli ta cegla jest w tak zlym stanie to jedyna rada to wyburzenie? Co myslicie o tym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.