pierwek 05.01.2010 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Jeszcze nie mieszkamy ale już od paru dni ogrzewamy domek. I nie potrzebuję palacza i tu jest właśnie pies pogrzebany. Pomieszkasz trochę, popalisz, to poznasz uroki kotłowni na węgiel i bycia palaczem - szczególnie jak sobie raz na mc wyczyścisz kocioł z sadzy. Być może moja żona też zachwala ogrzewanie węglem. Wie przecież, że gdzieś w domu stoi kocioł na ekogroszek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgulciA83 05.01.2010 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 latem ,piec ma urlop a ja dodatkowo mam zainstalowany podgrzewacz wielopunktowy na siłę Podgrzewacz na siłę to chyba tak średnio ekonomicznie wychodzi, chyba, że chodziło Ci o siłę męża A tak poważnie to może jednak nie dawać piecowi urlopu tylko jakiś bufor ciepła zamontować ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzycielka74 05.01.2010 08:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Dziękuję KOCHANI za odpowiedzi!! Niestety nie mam gazu ziemnego.Budować się będziemy niedaleko domu rodziców-Oni mają przyłącze gazowe ...dom ogrzewany jest jednak mułoflotem....czasem mi się zdarza przyłożyć do pieca ..i zdaję sobie sprawę jak brudząca jest to praca...wiem że gazem ogrzewanie to jest wygoda.Niestety przeważa tu kryterium finansowe.Choć faktycznie jeśli nie byłoby wielkiej róznicy pomiędzy gazem a ekogroszkiem ...to pewnie niema sie co zastanawiać.. ....kurcze tylko przyłącze gazowe to też duży koszt...zobaczymy Piczmanpodczytuje trochę Twój dziennik ..i jestem pełna podziwu . Przyznam się iż nawet chciałam jechać na kulig(mam w sumie nie daleko)....bo właśnie fajnie byłoby z Tobą pogadać ...ale mąż się ze mnie śmieje...że tam nikomu nie będzie się chciało gadać o budowniu...jak to na kuligu jest ...trzeba sie rozgrzewać bo zimno ....a w Istebnej na kuligu juz raz byłam i było super ..POLECAM jest pieknie!! ..ale wracając do tematu nasz dom będzie miał 190 m2 Znajomi opalają także mułoflotem dom o podobnej powierzchni ...i ...koszt to ok 2 tyś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelsona 05.01.2010 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 A może na początek warto by zapytać w gminie czy wolno palić węglem na danym obszarze. Podobno nie wszędzie można. Pewnie niedługo w związku z ochroną środowiska będzie należało się spodziewać dalszych restrykcji w tym temacie. Ja osobiście bez wahania wybrałbym gaz. Koszty porównywalne a wygoda nieporównywalna, pomijając już sprawy ekologii. Widzę, że powoli szykuje się "powtórka z rozrywki" w sprawie wymiany starych kotłowni węglowych na kotłownie olejowe i gazowe. Potem znowu na węglowe i tak w koło Macieju. Zresztą czemu się dziwić, wytłumaczenie jest w podpisie pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 05.01.2010 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 No widzisz, od początku pisałem że ważny jest tez koszt inwestycyjny. Jeśli przyłącze będzie kosztowało zbyt dużo to wyboru wielkiego nie masz. I nie patrz na znajomych, u Ciebie może wyjść i 4 tyś na sezon, zależy jak podejdziesz do sprawy komfortu i od zapotrzebowania na ciepło domu. Jak bym chciał bić rekordy to bym 400 kg spalił w tym pierwszym sezonie. A tak pójdzie mi 1,5 tony węgla w małym domku energooszczędnym ! Dla mnie 2+2=4 a dla niektórych 2+2=1 A jakie masz zapotrzebowanie w projekcie tak z ciekawości ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zebacz 05.01.2010 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Hmm - osobiście to polecałbym gaz, choć jeszcze nawet nie mam domu a dopiero planuję budowę. Jak się policzy wszystkie koszta alternatywnego źródła ciepła dla gazu to przeważnie oszczędność będzie tylko i wyłącznie na "robociźnie" którą dajemy teoretycznie "za darmo". Trzeba pamiętać że piece na ekogroszek nie są i nigdy nie były urządzeniami w pełni bezobsługowymi- węgiel trzeba wsypać do pojemnika, popiół wyciągnąć z pieca, przeczyścić piec i komin od czasu do czasu. Poza tym z moich obserwacji bojów szwagra z piecem na ekogroszek (z podajnikiem) wynika że wizyta w kotłowni przynajmniej 2-3 razy dziennie jest mile widziana - to nie jest tak że wsypiemy sobie 300 kg eko-groszku i przyjdziemy za tydzień dosypać ponownie - niestety większość ludzi ma podobne wyobrażenia ;-( Ja w swoim życiu mieszkałem już 9 lat w kamienicy gdzie 5 pięter trzeba było nosić węgiel do pieców kaflowych. Obecnie wynajmuję mieszkanie w bloku gdzie oczywiście jest CO i dobrowolnie za nic nie zamieniłbym tego komfortu - nastawiam się na to że w planowanej u mnie konfiguracji gaz + piec kondensacyjny + podłogówka będę miał podobnie pozdr. zebacz P.S. Jeśli u rodziców jest gaz to na początek proponuję wizytę u "Krystyny z gazowni" i zdobycie informacji o kosztach przyłączenia nowego domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 05.01.2010 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Nie potrzebuję palacza ,załaduję podajnik i hula, a że tam raz na ruski czas dosypie to nie problem dla mnie. to nie jest tak że wsypiemy sobie 300 kg eko-groszku i przyjdziemy za tydzień dosypać ponownie - niestety większość ludzi ma podobne wyobrażenia ;-( Hmmm... całkowicie odmienne opinie na temat drobnego węgla, bo eko tego nigdy nie nazwę... kobiety zachwycone, mężczyźni nie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawlok 05.01.2010 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Ja w nowym domu bezdyskusyjnie zdecydowałam się na eko-groszek. Ten koszt to jest przy oszczędzniu , no bo jak w tygodniu idziemy do pracy to piec jest na podtrzymaniu 17C 2) jest mi zimno , nie umiem wyciągnąć więcej jak 22C -mieszkanie nie jest rogowe ,a blok ocieplony 3) w domu jest duża wilgotność Skutek pozornej oszczędności - mając ogrzewanie gazowe nie ma sensu tak drastycznie zmniejszać ogrzewanie z 22 na 17, zostaw cały czas to samo lub ewentualne zmiany rzędu 1 stopnia na czas niebytności w domu/spania. Potem kociołek musi tyrać na maxa byy dostarczyć energii potrzebnej do podwyższenia temperatury o 5 stopni czyli o ponad 25%! Do autorki łatku jak masz gaz - inwestuj w gaz + dobre wykonanie budynku (termoizolacja) i kociołek kondensacyjny. Pawlok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
synkopa 05.01.2010 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Nie wyobrażam sobie domu, który w ciągu doby, albo nawet kilku godzin stygnie 5 st. Gdyby tak było, to nastąpiły jakieś poważne błędy w fazie izolacji termicznej. Sądzę, że akceptowalnym wynikiem jest spadek 1-2 st. na dobę, więc nastawy pieca w zakresie 17-22st. w ciągu doby nie powinny różnić się od tych 20-22st. pod kątem zużycia nośnika energii. U mnie w domu trzymam temperaturę 24st. o której wy użytkownicy gazu możecie jedynie pomarzyć. Kosztuje to jedynie dwa 9kg. wiaderka miału na dobę.Jako etatowy palacz w piecu na miał z podajnikiem tłokowym, nie rozumiem ludzi, którzy wytykają wkład pracy przy ogrzewaniu. Dla mnie jest to forma rozrywki, atrakcyjniejszej niż ciągłe siedzenie przy komputerze lub przed telewizorem. Moja kotłownia, to mój azyl w którym mam przytulnie, siedzę w fotelu i mam czas na przemyślenia, patrząc w ogień. Niezbyt częstą pracę przy obsłudze pieca traktuję, jako odskocznię od pracy za biurkiem. Ciekawe jest to, że moje latorośle często zaglądają ze mną do kotłowni i są zainteresowane czynnościami przy obsłudze. Żona również lubi sobie rozpalić, czy spalić to i owo. Może to pierwotny pociąg do ognia?Na koniec jeszcze jedno: każda rodzina produkuje całe stosy śmieci z których z powodzeniem można odzyskać energię np: papier, makulatura, skorupki orzechów, suszone skórki z cytrusów, worki z kurzem po odkurzaniu, i wiele innych niesmrodzących przedmiotów. Jedni wyrzucają to na śmietnik, a my mamy z tego dodatkowe kJ energii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 05.01.2010 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Gdybym miała rurę z gazem to byłby u mnie gaz, a tak po obliczeniu kosztów gazu z butli jest piec na pellet.Czy jest to tanie ogrzewanie - nie, ale ja lubię - teraz dopiero sobie zdałam sprawę z tego - ciepełko w domu tak z 23 st.Kolega ogrzewający peletem ma już jeden sezon grzewczy za sobą, ogrzanie chałupy pochłonęło mu około 6,5 tyś złotych. Ale żeby nie dołować to koleżanka wprowadziła się w połowie grudnia do podobnego domu ogrzewanego gazem i za 2 tygodnie ma rachunek na 1000zł ale w domu jest 24 st. U mnie koszt ogrzewania peletem będzie około 4-5tyś. ale ja lubię ciepełko. Myśłę żę o kosztach ogrzewania w swoim domu dowiesz się jak zaczniesz je ponosić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
minijack 05.01.2010 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Kosztuje to jedynie dwa 9kg. wiaderka miału na dobę. Jako etatowy palacz w piecu na miał z podajnikiem tłokowym, nie rozumiem ludzi, którzy wytykają wkład pracy przy ogrzewaniu. Dla mnie jest to forma rozrywki, atrakcyjniejszej niż ciągłe siedzenie przy komputerze lub przed telewizorem. Moja kotłownia, to mój azyl w którym mam przytulnie, siedzę w fotelu i mam czas na przemyślenia, popatrzą w ogień. Niezbyt częstą pracę przy obsłudze pieca traktuję, jako odskocznię od pracy za biurkiem. Też pale miałem, ale nie traktuje tego jako rozrywki i nawet nie pomyślałem o tym, że można tam fotel dać , wole ten czas spędzić z rodziną a co do obsługi zasyp miału w lecie na c.wu. raz na 40dni w sezonie zimowym max raz na 7 dni, żużel proporcjonalnie do spalonego paliwa od 5 do 20 dni codziennie idąc do pracy przechodzę koło kotła idąc do garażu i poprostu zaglądam czy wszystko ok czyszczenie to 15 mni raz na jakiś czas jak mam czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawlok 05.01.2010 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Sądzę, że akceptowalnym wynikiem jest spadek 1-2 st. na dobę, więc nastawy pieca w zakresie 17-22st. w ciągu doby nie powinny różnić się od tych 20-22st. pod kątem zużycia nośnika energii. No właśnie - czyli jak ktoś wychodząc do pracy obniża temperaturę o 5 stopni to kocioł nie włączy się ani razu - a potem odczucie zimna i wilgoci. U mnie w domu trzymam temperaturę 24st. o której wy użytkownicy gazu możecie jedynie pomarzyć. Kosztuje to jedynie dwa 9kg. wiaderka miału na dobę. Dlaczego mamy pomarzyć? Pomijając fakt że przy 24 czułbym się jak w saunie - teraz przy 21 na regulatorze tj ok 21,5-21,8 na dole chodzę w krótkim rękawku, w okresie świątecznym mając gości na górze dogrzaliśmy górny pokój do 23 stopni - dychać nie szło, ale teść starsza osoba czuł się wyśmienicie Na koniec jeszcze jedno: każda rodzina produkuje całe stosy śmieci z których z powodzeniem można odzyskać energię np: papier, makulatura, skorupki orzechów, suszone skórki z cytrusów, worki z kurzem po odkurzaniu, i wiele innych niesmrodzących przedmiotów. Jedni wyrzucają to na śmietnik, a my mamy z tego dodatkowe kJ energii. Każdy tak mówi a potem "różowe" dymy spowijają polskie miejscowości Pawlok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 05.01.2010 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Na koniec jeszcze jedno: każda rodzina produkuje całe stosy śmieci z których z powodzeniem można odzyskać energię np: papier, makulatura... Tiaaaa... a teraz to większość papierów foliowana, powlekana, z dodatkami tworzyw... Pomyslałeś, że w ten sposób sąsiadom fundujesz powolny Oświęcim...??! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 05.01.2010 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Śmieci ,,, Ja to spalam tylko opakowanie po jajkach, to kartonowe ! Cała reszta idzie do SEGREGACJI bo to lepszy sposób pozbycie się ich. Swoja drogą oryginalnie myślisz synkopa, a żeby sobie usiąść na tym fotelu to ciuchy robocze obowiązkowo czy można w białej koszuli? Wtedy byłby dopiero bajer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
synkopa 05.01.2010 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Kotłownię mam czystą i wykafelkowaną. Raz w miesiącu trzeba oblecieć szmatą na mokro i jest czysto nawet przy paleniu węglem. W fotelu bez uprzedzeń siadałem w świątecznym ubraniu podczas wizytacji teściów w święta. Kotłownia może być naprawdę czystym miejscem. Co do spalania odpadów: mam zasady - plastików i gumy nie palę. Reszta idzie na duży ogień, więc spala się doszczętnie. W piecu z podajnikiem tłokowym jest półka na której wszytko wygodnie się spala. Na retorcie nie jest to tak wygodne, wiec i entuzjazm mniejszy. Co to toksyczności moich spalin względem Waszych pogazowych: skoro mają być takie czyste ze spalania gazu, to po co stosuje się wkłady kwasoodporne? Czy to co wychodzi z Waszego komina do amosfery już cudownie nie zawiera kwasów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 05.01.2010 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Co to toksyczności moich spalin względem Waszych pogazowych: skoro mają być takie czyste ze spalania gazu, to po co stosuje się wkłady kwasoodporne? Czy to co wychodzi z Waszego komina do amosfery już cudownie nie zawiera kwasów? Mylisz spaliny z kondensatem, a to co nam wychodzi z komina to para wodna i to wszystko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
synkopa 05.01.2010 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Ściślej para wodna i CO2, a kondensat jest kilkunasto, lub tylko kilkuprocentowym produktem skroplenia tej pary. Reszta dobrodziejstwa idzie do atmosfery. Nie wierzę w czystość tych spalin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
revalidon 05.01.2010 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Ściślej para wodna i CO2, a kondensat jest kilkunasto, lub tylko kilkuprocentowym produktem skroplenia tej pary. Reszta dobrodziejstwa idzie do atmosfery. Nie wierzę w czystość tych spalin. Wierzyć nie musisz, ale zwróć uwagę, że my przy pracujacym kominie możemy przy nim cos robić... A weź ty powies antenę TV na kominie z którego leci dym z palenia twoich smieci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 05.01.2010 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 Ja też mam wykafelkowaną czystą kotłownię i palę węglem więc wiem jak to wygląda. Poza tym pralkę tez mam w tej kotłowni ! Tragedii nie ma ale czysto też nie jest ! Tylko fotel mi się nie zmieści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piczman 05.01.2010 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2010 A weź ty powies antenę TV na kominie z którego leci dym z palenia twoich smieci... Potwierdzam, mam do radiówki i od Polsatu, wszystko czarne i okopcone, nie ma co porównywać do gazu Ale musiałem ,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.