Pękająca posadzka

[Przemasek114]

Witam wszystkich forumowiczów.

W hali o wym. 10x20 m, a w niej na stary beton mam położony jastrych o grubości 4cm. Są zrobione dylatacje lecz pomimo to posadzka pęka wzdłuż hali tam gdzie dylatacji nie ma. Cementu było wystarczająco dużo, bo aż 2 1/4 worka na maszynę. Pózniej było jeszcze podlane wodą. Posadzka robiona była na początku listopada.

Moje pytanie dotyczy jak można zapobiec dalszemu pękaniu. Czy wywiercenie otworu na końcu pęknięcia coś da, a może czymś zakleić ? Wiem, wiem za cienka warstwa, ale już za pózno.

Dzięki wszystkim za pomocne uwagi.

[Martinezio]

Kwestia jest taka, co jest przyczyną pękania, bo samo się nie robi... Podłoga pracuje i w tym miejscu coś się dzieje z podłożem. Zapewne ten stary beton popękał (za duże obciążenia, źle zagęszczone podłoże pod betonem?). Jastrych sam w sobie nie jest jakoś szczególnie wytrzymały, więc na pewno nie ma szan powstrzymać tych pęknięć. Nawiercenie też raczej niewiele pomoże...

Idąc w koszta, to skuć do żywego i zrobić podłogę od nowa całą

Doraźnie można te pęknięcia próbować kleić środkami do spoinowania betonu, ale to na krótką metę i są pierońsko drogie.

[arturk23]

[Przemasek114]

To jest hala przerobiona ze starego kurnika, także raczej beton się nie ruszył, bo to co miało siąść to pewnie już siadł. Ale na tyłach hali jest stawek i to może być przyczyną.

[Martinezio]

Ale właśnie nie chodzi o siadanie (to oczywiste, że swoje już odstało i co miało osiąść, to osiadło), ale o ruchy podłoża. Mówisz stawik - i to jest właśnie jedna z możliwych przyczyn.

Sprawdź grunt między halą a stawikiem.