ipm111 02.04.2003 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2003 Fajnie, że ten wątek wrócił. Nawet nie wiecie jak wiele nieefektywności jest w każdej budowie w Polsce. Zajmuję się profesjonalnie od ponad 12 lat oszczędnościami na różnych polach - teraz robię w budowlance.1. Projekt - w każdym budynku są "wprojektowywane" materiały, za które architekci mają prowizję od producentów - później ta prowizja jest w cenach materiałów.2. Koszty wyszukania najtańszych i przyzwoitych dostawców materiałów i usług budowlanych wcale nie są takie wysokie aby przekraczały uzyskiwane oszczędności, z tym, że jeśli chcecie używać do tego celu telefonu to nie jest to najtańsza możliwość. Według moich obliczeń cała budowa może pochłonąć nawet 2000 - znam tańsze metody. Ogólnie bez problemu można znaleźć 10% oszczędności na bezpośrednich kosztach zakupu materiałów, w usługach może być różnie. A widziałem złote strzały po 50-60%.3. Jest sporo ciekawych technologii budowy domów, które nie mogą się przebić na rynku, bo lobby producentów, blokuje je poprzez swoje wpływy w wielu mediach - niestety mam wrażenie, że także w Muratorze - bo skąd byłby "Dom Dostępny" za 450 tys. zł.4. Presja na obniżanie kosztów jest słuszna bo podniesie popyt, to pobudzi produkcję i spowoduje dalszą obniżkę cen. Niestety w obecnym stanie presja na obniżkę cen przybrała skrajną formę niepłacenia.Na polu obniżania kosztów służę wszelka pomocą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2003 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2003 No cóż, nie na wszystkim da się zaoszczędzić. Najwięcej oszczędności przyniosły mi telefony do dostawców i negocjacje. Potrafią trochę obniżyć cenę. Kolejna sprawa - to zamawianie towarów w martwym sezonie, czyli zimą. W ten sposób zamówiłem okna (spółdzielnia z Forumowiczami), wkład kominkowy. Oszczędności to ok. 20 %. Bardzo trudno zaoszczędzić na fachowcach. Niestety, ci dobrzy ciągle mają zamowienia i nie chcą opuścić. Samemu też niewiele mogę zrobić. Oczywiście drobne prace porządkowe w soboty, czy też zabezpieczanie drewna. To wszystko.Pozdrawiam Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alupin 27.02.2005 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2005 Hmm.. Oszczędności, oszczędności.. Rozpoczynając moją dyskusję na w/w. temat odetnę się od wszelkich dywagacji na temat co lepiej, taniej, etc. My dom budowaliśmy w 8 miesięcy pod klucz. I tak: Początkowym założeniem było, aby całą pracę za nas wykonali fachowcy, a my wprowadzimy się na gotowo... Życie i wydarzenia, które nastąpiły później zweryfikowały szybko to nastawianie. Ekipa murarzy: Panowie fachowcy, których poprzednie dokonania oglądałem zapowiadali się rewelacyjnie. Rozsądna kasa, śliczne wykonanie etc. Okazało się że jest to banda partaczy i narobili mi różnych kwiatków ( np. po zalaniu drugiego stropu pomnierzyli przekątne - różnica 73 cm. !!!!!!!!) Wściekłem się, wygoniłem i wziąłem z polecenia z forum muratora tynkarzy z agregatem - strzał w dziesiątkę. Dekarzy z Lindaba - ( nie oszczędzałem na blasze ).. super.. Resztę prac wykonałem sam ze szwagrem i zaprzyjażnionym rolnikiem z Ukrainy Na materiałach nie oszczędzałem, zainwestowałem w ciepłe ściany ( k=2,1 ), niemniej muszę powiedzieć że materiały organizowałem głównie przez teścia, kóry ma hurtownię budowlaną - upusty z kosmosu Piec najtańszy Termet ( dom ma ponad 300m2 ) i działa super ( mój teść ma junkersa kondensat - 5 razy droższy ) i płaci tyle samo za gaz - wydatek na ocieplenie i ściany opłacił się... Resztę robiliśmy sami ( hydraulika, elektryka, etc .) Wyjątkiem był tynk zewnętrzny ( kornik, którego się nie podjąłem ), ale teść poszedł na jakąś budowę i przyciągnął ekipę ( nawet nieżli ) tynkarzy za lepszą dniówkę ;p Podsumowując nie bójcie sięk ochani robić sami, gdyż głównie to jest największym kosztem przy budowie... Oszczędzajcie na czym można, a na czym nie warto nie.. Chałupka wyszła fajnie, ma ponad 300m2 i kosztowała 320 tys. z wyposarzeniem ( egzotyczne podłogi 3 łazienki etc. ) Jak się chce to można Pozdrawiam wszystkich budujących.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Betka 02.04.2005 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2005 Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że trudno jest zaoszczędzić na materiałach budowlanych. Hurtownie dają duże upusty, ale w sumie gdy chcę kupić porządny materiał cena jest wyższa niż stosując najtańszy. Wiele rzeczy dowiaduję się jak już coś zrobiłam i nie moge tego zmienić. Mam np. podmokły teren i nie znalazłam żadnej zmianki o tym, że mogę zastosować do ław uszczelniacz (koszt 8 zł do kubika). Bardzo dużo zapłaciłam za piach, za ocieplenie fundamentu, za stal (kupowałam jak była bardzo droga). Nie można przewidzieć, że coś stanieje. Najważniejsze to dobrze rozplanowana budowa. Nie kupować szybko, bo coś jest nagle potrzebne. Mam super ekipę, ale czasami czegoś braknie, a tu nagle okazuje się, że nie ma transporu i trzeba zamawiać w innym miejscu po wyższych cenach. Wszystko kupuje w dwóch hurtowniach, lecz ceny sprawdzam w innych miejscach i patrząc na ludzi budujących na forum zawsze mam przeświadczenie, że kupuje o wiele drożej.Z moich osiągnięć na czym najbardziej zaoszczędziłam to mogę powiedzieć, że na porotermie (była obniżka 25%) i na stali na strop (bo w ostatniej chwili znalazłam stal o 750 zł tańszą, niż tam gdzie chciałam kupić).Wydaje mi się, że taniej kupię więźbę, bo cena jest super i z impregnacją ciśnieniową będe miała niewiele drożej niż kupowałabym z impregnacją zanurzeniową. Moje zdanie jest takie, że oszczędzać można na wykończeniu, ponieważ wtedy każdy wybiera materiały na swoją kieszeń. Jeden kupi parkiet za np 150zł za metr i powie, że zaoszczędził, bo są droższe, a inny kupi za 70 zł przemysłowy i będzie bardzo zadowolony. Trudny temat i trudne decyzje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lonzej 12.04.2005 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2005 Oszczędności to dobra rzecz tym bardziej w przypadku gdy wydać trzeba pod 300 tys. Każdy procent to 3 tys., a to nie jest mało.Projekt z Muratora to pierwsza oszczędność. Na etapie budowy stanu surowego było trudniej. Jakość materiałów i wykonania była priorytetem.Co innego okna - luty to też dobry okres na zakup.Niespodzianka z Vatem - poczynione wówczas zakupy do dzisiaj zalegają w magazynie hurtownika - na całe szczęście zaprzyjaźnionego. Duża oszczędność - to przynajmniej z mojego punktu widzenia (ok. Warszawy) ekipy fachowej siły roboczej z dalszych stron - stan surowy, dach, okna, bramy. Przy okazji wykończenia miałem już osobiście pole do popisu: płytki, boazeria, mozaika (zamiast parkietu), ocieplenie poddasza, gips-karton na stropy, gładziowanie, malowanie, lakierowanie. Materiały to niestety już decyzja indywidualna podczas której trudno się zdecydować. Przesadne oszczędności mogą się okazać nieco zdradliwe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel i renia 13.04.2005 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2005 wiadomo że duża część kasy przy budowie idzie na FACHOWCÓW I pomagierów Może warto było by sobie pomagać w miarę sposobności i niedalekich odległości od siebie. Wzorem mogli by być MORMONI co zawsze całą WSIĄ pomagają sobie przy budowaniu [ stodoły,domu] POZDRAWIAM. "ciekawe jak rozwinie się wątek " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
manykes 06.09.2005 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2005 transport,pośrednicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka111 06.09.2005 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2005 Oszczędzamy szukając najlepszej oferty na wybrane materiały typu beton komórkowy, dachówka itp. Nie oszczędzamy na ich jakości. Oszczędzamy na tym co nie będzie zainstalowane w domu na stałe (lub na 25 lat): czyli np na drzwiach wewnętrznych (kupimy tanie-później można wymienić), na wykończeniu typu żyrandole, kinkiety, szafy zabudowane, meble kuchenne (teraz nie kupujemy w ogóle, dokupimy w przyszłości). Oszczędzamy na płytkach (65% domu będzie nimi wykończone), ponieważ uważam, że można znaleźć polskie i tak samo dobre jak hiszpańskie. Reasumując nie oszczędzamy na budowaniu, oszczędzamy trochę na wykończeniu wnętrz - odsuwając je nieco w przyszłość. Pozdrawiam ciepło. zgadzam się z Tobą w 100%. My obraliśmy dokładnie tę samą strategię. Zrobiliśmy wymarzony dach z dachówki ceramicznej i śliczne machoniowe okna, bo tego nie będziemy wymieniać przez lata. Mamy ograniczony budżet, więc oszczędzamy na płytkach i panelach. W końcu wymiana podłóg nie jest tak kłopotliwa jak okien czy dachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.