Pozew do sądu o zachowek...Czy taka treść jest dobra?

[Stalabaza]

Witam

 

Czy ktoś mógłby mi pomóc?

A mianowicie mam taki problem: zmarł mój ojciec. Okazało się, że przed śmiercią rozdysponował całym majątkiem. Tzn. przekazał w darowiznach na moją siostrę i jej męża. majątek to dom z przyległą działką oraz osobna działka. Ja nie dostałem nic. Podejrzewam, że ojciec został zmanipulowany, zmuszony albo oszukany (ale to już inna historia...).

Przypadkowo dowiedziałem się, że był spisany jakiś akt notarialny w tej sprawie...Ale nie znam nic więcej w tym temacie.

Polubowne rozwiązanie nie wchodzi w grę - bo uzyskałem odpowiedź, że zgodnie z tradycją rodziną zawsze dziedziczy wszystko najstarszy syn...

 

Dowiedziałem się, że mogę starać się o zachowek.

Kolega trochę obracający się w prawie - wyszukał nawet mi gdzieś w Internecie wzór pozwu do sądu. Który ma treść:

 

W imieniu własnym wnoszę o:

1. Wyznaczenie uprawnionego rzeczoznawcy w celu wyliczenia wartości masy spadkowej po zmarłym.

2. Wyliczenie należnego powodowi zachowku.

3. Zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kwoty należnego zachowku wraz z ustawowymi odsetkami od daty wytoczenia procesu do dnia zapłaty.

4. Zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda wszelkich kosztów procesu według norm przepisanych.

5. Zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów pomocy prawnej poniesionych przez powoda.

6. Nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności.

7. Przeprowadzenie rozprawy także podczas nieobecności powoda.

8. Przeprowadzenie rozprawy także podczs nieobecności pozwanych.

 

Moje pytanie jest takie: czy taki pozew jest poprawny?

Niestety niektóre punkty są dla mnie zupełnie niejasne.

 

Czy ktoś mógły się na ten temat wypowiedzieć? Coś poradzić?

Może ktoś miał podobny problem?

 

Niestety nie staś mnie na zaangażowanie adwokata.

 

Pozdrawiam.