Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Zielony Ogrodzie - ogromnie dziękuje za odpowiedz w tym temacie ! Pozwala mi to spokojnie spac i czekac na warunki zabudowy bo buduje Zielony Ogrod w wersji III ( o ile WZ nie przeszkodza).

Myślę, że pomoglas mi podjac ostateczna decyzje , ale mam prosbe - podaj mi swoj e-mail , albo wyslij jakakolwiek wiadomosc na : [email protected]

Prosba oczywista - twoj dom i ogrod jest dla mnie wzorem i na pewno bede mial wiele pytań , i wiele rozmow przed nami - mam nadzieje!

 

Wielkie dzieki raz jeszcze - udanego tygodnia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 848
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 weeks później...

witam i dziękuję żono m.

 

temo budowy było zadziwiające, ale za to teraz kleimy pęknięcia..... na szczeście jest ich tylko kilka w ściankach działowych. tak planowaliśmy - że musimy sie szybko wprowadzić, a dopiero teraz wykańczmy juz na dobrepokój dzienny i przy okazji kleimy usterki. z tym urządzaniem pokoju to strasznie sie ślimaczę i uzewnętrzniam sie w wątku "tabaczkowy salon".

 

a dlaczego piwniczka to marzenie ściętej głowy? nie jest wcale strasznie droga ani trudna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepiękny ogród! I ta cudna piwniczka... i psiak skardł mi serce:p Świetnie :) Czytając Pani posty wywodzę, że ma Pani bardzo rozsądne podejście do życia. :)

 

Mam jednakże prośbę :) Proszę napisać kilka połączeń sprawdzonych odpornych i niewymagających roślin...

Tawuła mnie też chodzi po głowie! Póki co posadziłam modrzewiowy żywopłot... ale sąsiad przy tej granicy usypuje mi skarpę;p i nie wiem jak to będzie wyglądało. Modrzew szybko to zasłoni... mam nadzieję. Z drugiej strony mam nasyp po kolejce wąskotorowej i uważam to za rarytas architektury krajobrazu natomiast ten sąsiedzki ulep pewnie będzie straszny;p Co ludźmi powoduje że tak podnoszą teren? o 1,2 m ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Zielony Ogrodzie

 

Niezmiernie się cieszę, że trafiłam na ten wątek. Jakiś czas temu zakiełkowała w nas myśl, że chcemy wybudować swój malutki domek. Obecnie (ja, mój mąż i nasz półroczny synek) mieszkamy z moimi rodzicami i bardzo chcieliśmy mieć coś swojego, być u siebie. Choć rodzice są cudowni, to jednak jest to zawsze mieszanie z "kimś". Mi zawsze marzył się dom, nie 200 metrowa willa z super ogrodzeniem i najdroższą kostką, ale mały domek po prostu do mieszkania, nie do podziwiania dla sąsiadów. Kiedy już tak myśleliśmy zaczęliśmy rozmawiać ze znajomymi, którzy są w trakcie budowy lub też ją zakończyli, no i nasz pomysł o własnym domku umarł śmiercią naturalną. W związku z tym , że na razie nasza wiedza na temat budowlanki jest znikoma to i wiedza o kosztach budowy też i jak usłyszeliśmy od jednych, że ich niewielki dom kosztował ponad 300 tys, a od drugich , że ponad 500 tys to nie było sensu nawet o tym marzyć.

Teraz kiedy "wpadłam" na Twoje wpisy moje marzenie znów odżyło ze zdwojoną siła. Bardzo dużo czytałam w internecie na temat budowy domów do 200 tys, ale tam ludzie jedynie sugerują "da się, nie da się" i tak włóko, rzadko kto podaje konkretne kwoty i konkretne przykłady.

Ja muszę niestety na budowę wziąć kredyt i maksymalnie moze być to 200 tys i dlatego bardzo baliśmy się ze zostaniemy z niedokończoną budową i kredytem na karku na 30 lat z małym dzieckiem, więc odpuściliśmy. Teraz wydaje mi się że może damy rade, znów zaświeciła się iskierka nadziei na swój kąt.

Co do tematu domu, to ja mam takie samo zdanie. To ma być miejsce do mieszkania, moja ostoja spokoju i rodzinnego ciepła a nie kula u nogi. No ale niektórzy właśnie uważają ze jak już dom to wielki, okazały żeby budził zazdrość innych, a mi właśnie podobają się małe, proste domki. Mam przykłady ze swojej rodziny i z otoczenia, że ludzi budują wielkie domy, bo dla dzieci (podobnie moi rodzice), a potem dzieci mają lat 20 czy 20 kilka i wyfruwają z domku. Wiadomo takie czasy, że każdy woli mieszkać sam - "ciasne ale własne". A potem zostają sami rodzice w 200 metrowym domu i jest tylko problem, bo masa sprzątania a przede wszystkim bardzo kosztowne utrzymanie.

Ktoś tu napisał, że śmieszą go ludzi, którzy uważają, że budowa domu 80 m to jakieś nieporozumienie, a jak ktoś kupuje w bloku 60 m ( 3 pokoje i balkon ) toć to luksus - nie rozumiem tej mentalności i również ona mnie śmieszy.

My rozważaliśmy kupno mieszkania, ale ja wychowana na wsi od urodzenia w domu z ogromnym podwórkiem jakoś tego pomysłu się boje i nie dążę do jego realizacji :)

Moje marzenie malutki dom ....

Zielony Ogrodzie dla mnie Twój dom jest wzorem domu doskonałego, Taki jaki mi się bardzo podoba. Mały, ale funkcjonalny, cudownie urządzony, z niesamowitym smakiem, gustem, Wszystko do siebie dopasowane, gra ze sobą. Dom ma być do mieszkania a nie spełniać funkcje muzeum, dla mnie Twój domek właśnie takie jest, rodzinny, ciepły.

Cudowny...

mój mąż zakochał się w nim tak samo jak ja jak tylko pokazałam mu zdjęcia.

Nie wspomnę już o wspaniałym ogrodzie, piękny i widać że wkładasz w niego tyle serca.

A piwniczka to istny hit, uwielbiam takie klimaty. Mój sp. dziadek miał taką, niestety potem została zasypana.

Już się rozmarzyłam, że wieczorem w świąteczny czas siedzimy sobie przy kominku (moje kolejne marzenie ), pachnie choinką a my popijamy winko ....

ehhhhh mam nadzieję, że kiedyś, kiedyś.... znów wróciła nadzieja......

 

 

 

Ala28:

 

zauważyłam, że Ty też mieszkasz w Zielonym Ogrodzie, również uroczym i urządzonym ze smakiem.

 

Czy będę niegrzeczna jeśli spytam w jakiej kwocie Wy się zmieściliście budując ten domek ? Dla mnie są to kluczowe informacje, bo nie wiem czy w ogóle mam myśleć o budowie.

Będę bardzo wdzięczna.

Edytowane przez stokrotka88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plusultra i Stokrotko - dziękuję za miłe słowa;

Plusultra - o połączeniach roslin napisała całe kompendium wiedzy tu na forum Elfir. Ja mam tylko kilka sprawdzonych, ale bardzo bardzo duzo zależy od warunków, jakie masz na działce. Stosowanie pewnych roslin na siłę nie przynosi efektów i potrafi zniechęcić, bo pomimo starań nie chca rosnąć.

Skarpa od strony sasiada nie powinna źle wyglądać - warto tylko porozmawiać, czym on zechce ja obsadzić, bo bedzie ona tłem dla twojego ogrodu. Lepsza zielona skarpa niz czyjeś zabudowania. Modrzewie sa piękne, zmieniaja kolory, ale zimą sa przezroczyste, wiec warto dosadzić cos zimozielonego.

Tawuła, jak juz pisałam, jest ekonomicznym krzewem na długie szerokie naturalne żywopłoty, szczególnie, gdy nie mamy czasu ani możliwości ich cięcia. Moja na tyle sie zagęściła (ma drobniutkie gałązki, ale gęste), że nawet po utracie liści już mocno zasłania. Ale chyba mimo swej "zwykłości" robi wrażenie we wsi, bo juz dwóch sąsiadów prosiło mnie o sadzonki.

 

Stokrotko - napisałaś piękny post. Jeżeli wciąż jeszcze sie wahasz, najlepszym rozwiązaniem jest zakup działki. Szukanie zajmie ci bardzo duzo czasu, ale wybór działki jest wazniejszy niz sam dom, nie mozna sie spieszyć (my szukalismy kilka lat, te wyjazdy sprawiały nam przyjemność). Dom mozna przebudować, lokalizacji juz nie zmienisz. Jeśli nie polubisz działki, nie polubisz tez domu. Posiedź na tej działce w wakacje, choćby kilka dni pod namiotem, aby mieć pewność. Sprawa budowy domu to następny krok; nie warto się kierować stereotypami, że coś sie da albo nie da, bo każdy ma inny punkt odniesienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zielony ogród

 

dziękuję za odpisanie.

Teoretycznie działkę już mamy. Piszę teoretycznie, ponieważ jest to duży plac, z którego muszę wydzielić mniejsze działki dla siebie, mojego brata i siostry ciotecznej- niestety współwłasność, najgorsza forma jaką kiedykolwiek ktoś wymyślił. Zawsze marzyłam, że swój mały domek postawię właśnie tam, to działka z ładnymi widokami, na łąki, więc upatrzone miejsce już jest :)

Musimy tylko wyprowadzić to miejsce notarialnie, no i oczywiście zrobić podłączenia wody i prądu. Gazu nie bierzemy pod uwagę, bo mąż chce mieć piec z zasobnikiem, żeby go zasypywać raz na kilka dni, ja się nie znam na tym, ale na razie to tylko czyste rozmowy :)

Jeśli musielibyśmy kupić działkę, to w naszych okolicach (pod Warszawą)jest to koszt jakieś 200 - 300 tys. , więc o budowie już zupełnie moglibyśmy zapomnieć.

A jeśli mogę zapytać gdzie stoi wasz domek, być może już była o tym mowa, ale nie zauważyłam ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mieszkamy w kujawsko-pomorskim.

macie już działkę - wie sprawaraczej przesądzona - będziecie budować. tylko nie dajcie się wkręcić w drogi projekt, bo kupić projekt łatwo, a potem.....trzeba sobie wszystkiego odmawiać, żeby go skończyć.

 

przypomniało mi się teraz, że miałam napisać, jak zaowocowały po raz pierwszy winogrona swenson red i minnesota. Są to odmiany bardzo odporne na mróz, nie trzeba ich na zimę zdejmować z pergoli ani okrywać. Nie jest to oczywiście winorośl właściwa, która u mnie przemarzłaby już pierwszej zimy.

Swenson red - owoce mniejsze od tych ze sklepu, ciemne, jeżeli doczekają zupełnej dojrzałości (wrzesień, a podskubywalismy juz w sierpniu), to są przepyszne, marketowe deserówki się chowają. Głęboki, bogaty smak, słodkie. Minnesota gorsza, mam tylko jedna, za to bardzo słodka; niektórym osobom bardziej smakowała niz swenson.

 

http://i1.fmix.pl/fmi1568/3205a801001e9dab50b661e6/zdjecie.jpg

 

http://i2.fmix.pl/fmi1298/ea7e37dd0020e8cc50b65c74/zdjecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o winorośli trzeba poczytac, bez tego sie nie da. dopiero po dwóch latach silnego cięcia zgodnie "ze sztuką" pozwoliłam im zaowocować. Z 4 krzaków było w sumie jakieś 10-12 kg, piąty krzak nie zaowocował. Wszystko zjedlismy - zbyt pyszne, by marnowac je na wino. Jedliśmy je po trochu prawie przez miesiąc.

ale cięcie nie jest trudne - pierwsz dwa lata to po prostu obcinanie wczęsna wiosną prawie do zera - na dwa pąki i uszczykiwanie pędów bocznych. Dopiero z pojedynczego pędu wyrosłego po drugim roku tworzysz pień, a potem już jest troche trudniej. Ale Swenson to niezwyle odporny krzew i wybacza błędy w prowadzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Pozdrawiam wszystkich z domu! od 1 grudnia mieszkamy i jesteśmy bardzo zadowoleni :) dom cieplutki, mały ale i przestrzenny, ogień w kominku wieczorami przyjemnie grzeje, las szumi dokoła, ptaszki przylatują na taras, bałwan ulepiony, choinka czeka na ustrojenie :) powodzenia wszystkim, którzy jeszcze muszą poczekać na wprowadzenie ... ale wierzcie mi - warto czekać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witaj Zielony ogrodzie

nie będę oryginalna i też stwierdzę, że jestem zachwycona Twoim domem i ogrodem. Dom choć faktycznie niewielki, to baaaardzo funkcjonalny i przemyślany. Prześledziłam Twój wątek więc wiem, jak szybko go wybudowaliście - jestem pod wrażeniem. Bardzo podobał mi się Wasz podział ról - gratuluję i chyba odgapię ;)

Do tego dom bardzo ładnie urządzony, a piwniczka - malina. Mój A. byłby zachwycony (nawet mu tego nie pokażę)

Zamiłowanie do roślin mamy wspólne, wobec tego mam nadzieję, że wymienimy się doświadczeniami. Z wiedzy Toli i Elfirka już niejednokrotnie skorzystałam. Myślę, że Twoja też mi się przyda:yes:

A suszone pomidory też robiłam pierwszy raz w tym roku. Już kilka słoiczków zniknęło... pycha, choć trochę za bardzo je wysuszyłam. U Ciebie jednak dostrzegłam żywo zielone kolorki w słoiku, czyżbyś dała świeżej bazylii? Mmmm już czuję tez zapach. Ja niestety posiłkowałam się tylko suszonymi ziołami.

Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę samych wspaniałości w nowym 2013 roku!!!

 

http://blog.maturowo.edu.pl/wp-content/uploads/2012/01/sylwester.jpg

Edytowane przez mariola3108
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mariolu - z lekkim poslizgiem piszę na temat pomidorów suszonych. a, i dziękuję za miłe słowa.

tak, wrzucałam w słoiki swieżą bazylię i zalwałam gorącym olejem. ale nie wszystkie słoiki były pyszne - niektóre nie wyszły. pierwsze koty za płoty. bazylia swietnie rośnie pod południową sciana domu, mam jej zawsze mnóstwo.

o roślinach to ja bardzo chętnie, chociaż jestem raczej z tych leniwych ogrodniczek - tylko to uprawiam, co nie kaprysi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odgapię od Ciebie jak nic i w następnych słoiczkach z pomidorami wyląduje świeża bazylia. Dotychczas nie zrobiłam jeszcze na swojej działce zielnika, ale mam go w planach na wiosnę więc do lata uhoduję mam nadzieję nie tylko bazylię.

Czy masz zrobioną rabatkę z ziołami osobno, czy też masz zioła wkomponowane wśród innej zieleni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sadzę gdzie popadnie, byleby odpowiadało wymaganiom danej rośliny. tutaj np. widać na tarasowej skarpie czerwoną odmianę bazylii, krzaczek papryki i cukinię:

 

http://i3.fmix.pl/fmi2554/f279d277002040154e64e522/zdjecie.jpg

 

ale planujeę jakiś porządny zielnik, tylko na razie jeszcze nie mam natchnienia, więc improwizuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...