Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 848
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 weeks później...
Muszę przyznać, że baardzo ciekawie wygląda z zewnątrz. No i ten ogród dodaje takiego uroku, wow. Zazdroszczę, ale bez zawiści :rolleyes:. Kolor ścian wewnątrz ma to do siebie, że można go zmieniać jak się znudzi. Ja tez wolę proste nie przeładowane wnętrza. Ważne by się dobrze mieszkało i łatwo sprzątało .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ale pięknie u Ciebie i jakie zmiany:)Strasznie kreatywna z Ciebie kobieta,lubiąca zmiany;)A kolor w salonie wiedziałam,że zmienisz,bo chyba od początku nie byłaś zachwycona,choć był naprawdę ładny:yes:Ja najbardziej zazdroszczę Ci ogrodu,bo tworzenie go jest przede mną a wiem,ile pracy trzeba w niego włożyć,nic za darmo;);)Pozdrawiam cieplutko już z zielonego zacisza:yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

ogródku to już wrzesień a więc u Ciebie uroczyście, radośnie, szczęśliwie - gratulacje

ps. jaką różę pnącą masz w swoim ogrodzie i ją polecałabyś? muszę wyciąć "Excelsa" bo ją mączniak wykończył, zresztą nie podobała mi się bo nie powtarzała kwitnienia. Spisałam już parę nazw ale co z tego znajdę w szkółkach to się dopiero okaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no już po weselu (bardzo się udało!) wieczory dłuższe....na pewno będę się pojawiała częściej na forum:) tylko muszę trochę zdjęć nagromadzić.

 

VTS - co do róz pnących - mam jedynie Pirouette, którą naprawdę mogę polecić, ale to taka róża bardziej kolumnowa niż pnąca. wiosną posadziłam Lagunę, róża z ADR, ale na razie moim zdaniem szału nie ma - kwiaty ciężkie, bardzo przypalają się na słońcu. miała silnie pachnieć - na razie tego nie wyczułam, może w następnych latach. myślę, że nie służy jej bardzo słoneczne stanowisko.

po trzech latach posiadania 11 odmian róż na pierwszym miejscu stawiam rewelacyjnego Leonarda da Vinci, na drugim Pirouette, na trzecim Pomponellę i Larissę. Kwitną wszystkie non stop od czerwca do grudnia, są zdrowe i śliczne.Ale nie pnące, niestety. Z pnącymi nie jest łatwo, bo jednak zimą pędy róż przemarzają i lepiej uprawia się te, które kwitną na pędach jednorocznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Zielony Ogródku po długiej przerwie :)

 

Domek rośnie, więc powoli myślę o ogrodzie - pewnie najwcześniej za rok. Ale już mam wizję - dużo róż. Dlatego z przyjemnością przeczytałam post o polecanych przez Ciebie odmianach. Mam nadzieję, że na naszej gliniastej (miejscami nawożonej glebie) też będą się dobrze prezentować.

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj, Zielony Ogródku :))))

 

Trochę zamieszania rodzinnego - i stąd cisza. Budujemy od półtora miesiąca zaledwie. Długo czekaliśmy na naszego majstra, ale nie żałuję ani jednego dnia. Bez niego prawdopodobnie zbudowalibyśmy dom z poważnymi błędami, które ochoczo zatwierdziło starostwo ;)

Prześlę Ci trochę fotek, jeśli masz ochotę :)

Fajnie, że róże lubią glinę - mam jej dostatek.

 

A u Ciebie pięknie jak zwykle, i w domu, i wokół niego :))))

Pozdrawiam! :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogródku, a jak pielęgnujesz swoje róże że rosną "zdrowo"? Moje wymagają duzo zachodu; ciągle są atakowane przez czarną plamistość liści i mączniaka o mszycach nie wspomnę. Staram się ciągle powiększać moją małą kolekcję, zapisałam i sprawdziłam Toich faworytów. U mnie jest duże nasłonecznienie więc rośliny mają ciężkie życie a lato w tym roku było wyjątkowo upalne.

U nas w koncu trochę popadało bo ciepło i sucho było niemiłosiernie, ciągle podlewałam właśnie róże i iglaki ale to już ostatnie takie dni:(.

Wklej proszę migawki z Twojego ogrodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hesperius - przesyłaj fotki, jasne, że mam ochotę

 

VTS - właściwie to zbytnio ich nie pielęgnuję. przycinam, na zimę daje kopczyk z kompostu, opryski jedynie interwencyjnie, gdy pojawi się mszyca. do lipca od czasu do czasu podlewam Magiczną Siłą do róż, ale od trzech lat nie skończyłam jeszcze jednej paczuszki tego nawozu, ciągle o nim zapominam.

stwierdzam po wielu doświadczeniach, że 50% sukcesu to dobór odmiany, 40 % to przygotowanie dołka, a tylko 10% to bieżąca pielęgnacja. miałam kiedyś róże, które nie nadawały się do fotografowania......typowe wielkokwiatowe ze sklepów ogrodniczych i ryneczków. bardzo chorowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka Pomponella na przykład - zdjęcie z końca lipca - bez skazy na liściach

 

http://i3.fmix.pl/fmi1150/7ac6fa4a001f8c6a53ce12a8

 

Leonardo - zdjęcie również z końca lipca. Jest sporo kwiatów, pomimo że szczyt kwitnienia większości róż to czerwiec i wrzesień. Leonardo ma kwiaty o wiele większe niż reszta moich róż. Chociaż ja bardzo lubię róże o drobnych kwiatach.

 

http://i1.fmix.pl/fmi826/e23b2e4b000031ac53ce1286

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zobaczcie, jak ten czas leci......wiosną:

 

http://i1.fmix.pl/fmi1618/0ab96f430029b1405363dd83/zdjecie.jpg

 

w lipcu:

 

http://i3.fmix.pl/fmi835/a9da191800262c9b53ce13ab

 

 

hakone bardzo urosły, o hortensjach nie wspomnę.....były takie maleńkie, po 5 zł....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no już po weselu (bardzo się udało!) wieczory dłuższe....na pewno będę się pojawiała częściej na forum:) tylko muszę trochę zdjęć nagromadzić.

 

VTS - co do róz pnących - mam jedynie Pirouette, którą naprawdę mogę polecić, ale to taka róża bardziej kolumnowa niż pnąca. wiosną posadziłam Lagunę, róża z ADR, ale na razie moim zdaniem szału nie ma - kwiaty ciężkie, bardzo przypalają się na słońcu. miała silnie pachnieć - na razie tego nie wyczułam, może w następnych latach. myślę, że nie służy jej bardzo słoneczne stanowisko.

po trzech latach posiadania 11 odmian róż na pierwszym miejscu stawiam rewelacyjnego Leonarda da Vinci, na drugim Pirouette, na trzecim Pomponellę i Larissę. Kwitną wszystkie non stop od czerwca do grudnia, są zdrowe i śliczne.Ale nie pnące, niestety. Z pnącymi nie jest łatwo, bo jednak zimą pędy róż przemarzają i lepiej uprawia się te, które kwitną na pędach jednorocznych.

 

 

kolejny etap za Tobą :lol:

 

 

dobrze, że na forum wróciłaś - teraz mam niedosyt zdjęć Twojego ogrodu - jak rozrosły się nowo posadzone rośliny

 

 

zapiszę sobie

po trzech latach posiadania 11 odmian róż na pierwszym miejscu stawiam rewelacyjnego Leonarda da Vinci, na drugim Pirouette, na trzecim Pomponellę i Larissę. Kwitną wszystkie non stop od czerwca do grudnia, są zdrowe i śliczne

 

powiedz tylko czy przy okresowym słońcu też będą się tak dobrze sprawować - dojrzewam do kilku krzewów róży :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu, zauważ, że róże na zdjęciu są pod sosnami, mają po kilka godzin słońca dziennie. więcej słońca ma Piruetka, ale tez nie cały dzień (tak mniej więcej od 11 do 17). Laguna ma tyle słońca co Piruetka, ale chyba jednak to dla niej za dużo, bo się przypala. Najwięcej słońca ma okrywowa Stat Rom, i widać, że to lubi. Wydaje mi się, że lepszy jest okresowy cień niż cały dzień słońca, ponieważ róże wtedy dłużej trzymają kwiaty i nie są tak atakowane przez mszyce.

A Leonardo to odmiana obowiązkowa - sama spróbuj!

 

Leonardo w czerwcu:

 

http://i3.fmix.pl/fmi1746/00e7c39c001b93eb54211dae

 

Leonardo i Louise Odier:

 

http://i1.fmix.pl/fmi1391/cf68d1d7000a740c54211de0

 

http://i1.fmix.pl/fmi2756/768ffb4e002a988054211db9

 

http://i2.fmix.pl/fmi1448/239d5e6d00077a2e54211dc4/zdjecie.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na tym zdjęciu widać moje błędy w cięciu Pirouette. Zaczyna się jej trzeci rok od posadzenia, a ja jej prawie nie przycięłam. Ładne ciemnozielone liście to pędy młode, które kwitną jeszcze tego samego roku, natomiast te żółtawe liście to stare pędy, które powinnam była wyciąć. Teraz już wiem, że nie należy tej róży zostawiać pędów starszych niż roczne, pomimo że nie zmarzły w ogóle. Wszystkie stare pędy miały brzydkie kwiaty i liście.

 

http://i3.fmix.pl/fmi2142/52a27a130029089654211dd5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już na sam widok takich pyszności ślina mi poleciała :rolleyes:

 

 

Zielony ogródku dzięki za instrukcje różane. U mnie miałyby słońce od rana do 15 w porywach, potem cień ale nie głęboki :D

 

Zaczynamy porządki ze starym ligustrem wymieniając go na pęcherznicę luteusa i dart gold taki leonardo pięknie by z przodu pasował :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz jakieś zaufane miejsce na zakup Leonardo? Znalazłam tak na pierwszy strzał - sadowniczy ale cena blisko 40 zł+przesyłka

 

Rosaria tu cena bardzo przyjazna 9,50 ale nazwa Leonardo da Vinci - czy to tożsama odmiana? Za to w rosarium w doniczce 23,50 i to chyba rozsądny wybór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...