gosciu01 19.10.2007 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2007 W moim domu przy temp. wewnętrznej 21C i zewn. -2C, ilość potrzebnej energii na dogrzanie wynosi 780 W. Pozostałe ciepło to zyski bytowe, z urządzeń elektrycznych itp.Przyjmuję temp. zewnętrzną -2C, gdyż wydaje mi się, że do takiej temperatury z rozsądnym COP można korzystać z klimatyzatora z inwertorem. Ale nie tylko z tego powodu. Przyczyną jest również ilość tłoczonego powietrza.Zakładam umieszczenie wymiennika w instalacji nawiewnej za reku, a przed anemostatami. Ciepło właściwe powietrza wynosi 0,28 Wh/m3*K ( 1020 J/kg*K ).Jeżeli chciałbym „przenieść” 780 W, to musiałbym przepompować 2785 m3 powietrza,przy założeniu, że podnoszę temp. powietrza w instalacji o 1K.Ale w układzie wentylacji za GWC i rekuperatorem będę miał w miarę stabilną temperaturę ok. 18C. Chwilowo, aby ogrzewać dom mogę tłoczyć przez anemostaty 25C, czyli deltaT=7K. Czyli : 2785/7=397 m3. Tyle m3 powietrza muszę tłoczyć przy temp. -2C na zewnątrz. Jest to do przyjęcia.Dla średniej temp. sezonu w III strefie klimatycznej ( u mnie ) wynoszącej 2,7C oraz parametrów nawiewu na anemostatach 24C oraz za GWC i reku wynoszącej 19C,ilość przepompowanego powietrza wynosi 319 m3/h. Faktycznie nieco dużo. Zakładałem poprzednio wymianę 180 m3/h.No i trzeba byłoby dobrze dobrać wymiennik, lub pogrzebać w sterowniku. Inną sprawą jest to, że jeśli zacznie się projektować nagrzewnice, wymienniki, chłodnice, elektronikę itd., to cena dobrego urządzenia ( nie chińszczyzny ) z usługą specjalisty wyniesie tyle, że przestaje się to opłacić.Jeżeli całość miła by kosztować 5 kzł i paść ( czyli amortyzować się ) po 10 latach to kosztowałaby mnie 500 zł rocznie. Policzyłem bardzo wstępnie, że przyniosłaby mi oszczędności w ogrzewaniu rzędu 250-300 zł rocznie, nie licząc chłodzenia latem. Kolejną sprawą jest większa wymiana powietrza = straty, wieksza ilość pompowanego powietrza = koszt pracy wiatraków,nie wystąpi akumulacja ciepła = praca klimatyzatora również w drogiej taryfie.większa temp. w instalacji na poddaszu = większe straty,większa temp nawiewu z anemostatów w strfach chlodniejszych ( okna ) = brak "poduszki" cieplnej = większe straty. Czyżby sztuka dla sztuki ? To tylko rozważania teoretyczne.Nie podjąłem w tym względzie jeszcze żadnej decyzji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 19.10.2007 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2007 Czyżby sztuka dla sztuki ? To tylko rozważania teoretyczne. Wcześniej też rozważałem różne rozwiązania. W końcu jednak przychodzi taki moment, kiedy trzeba podjąć decyzję i wybrać rozwiązanie optymalne. To optimum może dla każdego być inne. Początkowo wydawało mi się, że takim optymalnym rozwiązaniem jest budowa domu pasywnego. Jednak różnego rodzaju rozwiązania z pasywnością nie mają wiele wspólnego. Czy można pasywnym nazwać dom, w którym jednak jest zainstalowana instalacja grzewcza i to często za cenę wielokrotnie przewyższającą koszt "tradycyjnej" instalacji grzewczej w domu jednorodzinnym ? Takie rozwiązanie proponuje w projekcie "Lipińscy Dom Pasywny 1". http://ekoenergia.pl/index.php?cms=120&plik=Dom_pasywny.html Dlatego starałem się znaleźć rozwiązania alternatywne, ale dużo tańsze uzyskując minimalne zapotrzebowanie na energię do ogrzewania i przygotowania ciepłej wody. Zastosowanie pompy ciepła rozwiązuje wiele związanych z tym zagadnieniem problemów pod warunkiem, że może ona działać przez cały rok. Dlatego wybrałem rozwiązanie z wymiennikiem glikolowym, a nie tańsze rozwiązanie z powietrzną pompą ciepła. Oczywiście im dom będzie miał więcej cech domu pasywnego, tym bardziej problem ogrzewania można marginalizować. Pozwala to na wybieranie nawet rozwiązań droższych w eksploatacji (energia elektryczne) ale o niskich kosztach inwestycyjnych (tani elektryczny grzejnik konwektorowy z termostatem w każdym pomieszczeniu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 19.10.2007 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2007 Ekonomia kontra komfort? Takiego emilka dostałem: "wskazówki na niedzielę - założenie butów 30 sek. - spacer do lokalu wyborczego 600 sek. - oddanie głosu 120 sek. - ujrzenie niezadowolonej miny Kaczora po wyborach BEZCENNE " Coś trzeba wybrać! Zawsze jakiś wybór trzeba zrobić! Jak nie wybierzesz, to całość stanie (i będzie czekała na decyzję). Jak wybierzesz, to jakoś będzie. Jak wybierzesz źle to będzie brak komfortu! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosciu01 19.10.2007 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2007 Weźmy jeszcze przypadek drugi. Klimatyzator z inwertorem ale przerobiony zasilaniem kolektorem ziemnym i wymiennikiem np. wężownicą w zasobniku z grzałką elektryczną jako dogrzewanie. Koszty inwestycji. Dobrej jakości urządzenie - 3 000 zł,, Rura do kolektora – 120 mb – 300 zł, Koparka – 500 zł, Pompa c.o. – 450 zł, Czynnik, akcesoria – 1000 zł, Robocizna – 500 zł, Dodatkowa weżownica w zasobniku – 500 zł. Razem 6 250 zł. Koszty pracy urządzeń. Pompa c.o. kolektora – 60 zł, Pompa c.o. podłogówki wodnej – 35 zł, Klimatyzator – 300 zł. Razem 395 zł. Zakładam, że Klimatyzator pracuje z mocą 2,0 kW przez 10 godzin na dobę ( tania taryfa, ok. 17W/mb kolektora ) z COP=3,0. Za tą energię musiałbym zapłacić ok. 900 zł korzystając z prądu. Oszczędność 500 zł rocznie na c.o.+cwu. Zwrot po 12-14 latach. Nieco lepiej, tylko czy klimatyzator wytrzyma i inwestycja się zwróci ? Trzeba by znaleźć dobrą maszynę W każdym przypadku to rozwiązanie wydaje się być lepszą drogą niż poprzednia wersja z powietrzem. … takie to rozważania przy piątkowym kufelku i tych sekundach straconych na głosowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 19.10.2007 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2007 Jak wybierzesz źle to będzie brak komfortu! Adam M. Chyba sobie w stopce zacytuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 20.10.2007 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2007 Wyjasnijcie sens montowania pompy ,przy amortyzacji ok 20lat ,wymianie czynnika co parelat ,no i jeszce jakas awaria w miedzyczasie W moim dworku 300m2 firma wyliczyla mi cene 100tys plus koparka Taniej bedzie kosztowal ekogroszek i czlowiek ktory bedzie siedzial w kotlowni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 20.10.2007 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2007 Z pompą ciepła jest trochę tak jak z motocyklem - niekoniecznie ekonomia decyduje o chęci posiadania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 20.10.2007 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2007 Wyjasnijcie sens montowania pompy ,przy amortyzacji ok 20lat ,wymianie czynnika co parelat ,no i jeszce jakas awaria w miedzyczasie W moim dworku 300m2 firma wyliczyla mi cene 100tys plus koparka Taniej bedzie kosztowal ekogroszek i czlowiek ktory bedzie siedzial w kotlowni Ekogroszek ma więcej wspólnego z groszkiem zielonym niż z ekologią . Sens jest taki, że po zainstalowaniu pompy ciepła można o niej zapomnieć . Spróbuj to samo zrobić przy piecu na ekogroszek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuba_puchatek 20.10.2007 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2007 W moim domu przy temp. wewnętrznej 21C i zewn. -2C, ilość potrzebnej energii na dogrzanie wynosi 780 W. Pozostałe ciepło to zyski bytowe, z urządzeń elektrycznych itp. masz 40m2 ? przy takim zapotrzebowaniu kup Farel'kę albo olejaka 2kW i 1000zł starczy Ci na sezon grzewczy - lekko, tanio i przyjemnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 21.10.2007 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2007 Z pompą ciepła jest trochę tak jak z motocyklem - niekoniecznie ekonomia decyduje o chęci posiadania Zle porownanie -moto w dzisiejszych czasach to tylko zabawka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waldibmw 21.10.2007 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2007 Wyjasnijcie sens montowania pompy ,przy amortyzacji ok 20lat ,wymianie czynnika co parelat ,no i jeszce jakas awaria w miedzyczasie W moim dworku 300m2 firma wyliczyla mi cene 100tys plus koparka Taniej bedzie kosztowal ekogroszek i czlowiek ktory bedzie siedzial w kotlowni Ekogroszek ma więcej wspólnego z groszkiem zielonym niż z ekologią . Sens jest taki, że po zainstalowaniu pompy ciepła można o niej zapomnieć . Spróbuj to samo zrobić przy piecu na ekogroszek.Pracownik bedzie pamietal...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosciu01 21.10.2007 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2007 W moim domu przy temp. wewnętrznej 21C i zewn. -2C, ilość potrzebnej energii na dogrzanie wynosi 780 W. Pozostałe ciepło to zyski bytowe, z urządzeń elektrycznych itp. masz 40m2 ? przy takim zapotrzebowaniu kup Farel'kę albo olejaka 2kW i 1000zł starczy Ci na sezon grzewczy - lekko, tanio i przyjemnie Dom ( w planach ) ma 178,5 m2 podłóg. Parę lat już dopiszczam projekt Pisałem w innych wątkach ; okna U=0,8, ściany 0,12, podłoga 0,14, strop 0,1, rekuperator sprawność 86%, GWC. Właściwe ustawienie domu względem stron świata i usytuowanie pomieszczeń. I parę innych ... Z tą farelką to nie takie proste. A co z kilkunastoma dniami w roku z temp. -10 do -20 ? co z cwu ? Obecnie mam zaprojektowane ogrzewanie podlogowe elektryczne + panele słoneczne, zasobik cwu z grzałką, ale to też kosztuje ... dalej szukam. Nie wiem też, czy znajdę lepsze rozwiązanie. Rzecz w tym, że można na starcie wydać sporo kasy i ogrzewać dom+cwu niemalże za darmo ( z PC, COP=3,5 u mnie za mniej niż 500 zł rocznie, pozostałeto zyski bytowe z urządzęń i słoneczne ), lub wydać mniej na kilka farelek i bulić za prąd. Można idąc dalej zainwestować w jakiś akumulatorek np. 1m3 zasobnik wody i korzystać w większości z taniej taryfy. itd. W okresie 25 lat łączne kwoty uwzględniające amortyzację, czynnik grzewczy + przeglądy, zaczynają być podobne, ale różnice nadal są. Wasza dyskusja nt. pompy ciepła na forum elektroda jest bardzo twórcza. Przy podanych kosztach i amortyzacji 20 lat ( scroll ), ma to uzasadnienie ekonomiczne nawet dla domu o małym zapotrzebowaniu na ciepło + cwu. Przy zakupie firmowej, nawet najtańszej już nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 30.10.2007 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 Zaopatrzyłem się w stosowną literaturę : Domowe i handlowe urządzenia chłodnicze Poradnik. Zapoznaję się też z forum Elektrody Temat nie jest łatwy, ale chyba warto go zgłebić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 30.10.2007 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 HenoKWłazisz w to? Masz już coś?Od czego zaczynasz?Ja właśnie odkurzyłem klocki i zaczynam. Postawiłem na R290. Proste, łatwe i przyjemne. Eko. Tanio. Olej mineralny. Czynnik w pełni mieszalny z olejem, co wymusza pewne rozwiązania układowe i sterowania.Szukam używki - reduktora do azotu.Cena nowego powoduje, że zęby cierpną!Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hydrol 30.10.2007 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 HenoK Włazisz w to? Masz już coś? Od czego zaczynasz? Ja właśnie odkurzyłem klocki i zaczynam. Postawiłem na R290. Proste, łatwe i przyjemne. Eko. Tanio. Olej mineralny. Czynnik w pełni mieszalny z olejem, co wymusza pewne rozwiązania układowe i sterowania. Szukam używki - reduktora do azotu. Cena nowego powoduje, że zęby cierpną! Adam M. wszystko musisz sam Pewnie, tanio i prosto : wszystko sam skompletuj , przytnij i połacz na wcisk. zawieź do zakładu chłodniczego.polutuje i sprawdzi. chyba że spawasz gazowo lub lutowanie twarde pod azotem nie ma dla Ciebie tajemnic. Nie warto uczyc sie lutowania na jednostkowe dzieła. Spróbujesz to wspomnij moje dobe słowo. R290 - czyli parowanie bezpośrednie? czy cos bardziej oryginalnego? a buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuum sie nie obawiasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 30.10.2007 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 Do jakiego ciśnienia chcesz ten azot redukować? Masz końcówkę z gwintem pasującym do butli z azotem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 30.10.2007 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 O czym Ty tu piszesz? Ja instalator od lat jestem... Twarde i te miętkie luty to chyba od zawsze robię..Już nie pamiętam kiedy zacząłem... Do płukania to i 0,5at, na testy to ze 40at... Wiem. Tlenówka taka sama, ale nie mam tej końcówki na butlę do podmiany. Tlenówka 60 a azot 260zł. Za co? To szukam używki... Nie muszę sam lutować.... Sępa opiepszę, bo ostatnio coś leniwy - to polutuje... Nauczyłem...Dobrze to robi... Bum nie będzie! Lodówkę z tych nowszych masz? Zrobiła Ci bum? Propanowa jest (na 90%) Zapalniczki jednorazowe to dalekim łukiem omijasz, a jak kto z kieszeni wyjmie to zalegasz w najbliższych krzakach? A ja to na LPG jeżdżę!...Jak tankują, to stoję sobie obok autka i patrzę... Nic a nic się nie boję... Jak się wie, co się robi... Wszystko jest dla ludzi... Bezpośrednie parowanie dobra sprawa. Na początek taka. Nie będę teraz kopał a nawet nie bardzo jest gdzie. To grzanie lodem też kiedyś trzeba pokazać a nie tylko gadać o tym... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hydrol 30.10.2007 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 a to zwracam honor i odszczekuję , ale reuktora do azotu nie masz to i pod gazem nie lutowaleś? a to jednak różnica. No ale tak Wybitny Inżstalator poradzi sobie . Nie jestem wybitny ,a raczej zupełnie nie, lutuje 5Ag ale poprawki daje juz 40Ag. na grzanie lodem czekam cierpliwie ( ile to juz lat?). Ile kg planujesz zastosowac propanu ze nie myslisz o R22 czy R407c ? Nie boje sie gazu bom gazmiszcz , ale niejednego juz rutyniarza widziałem i kuku mieli duże Myslę że jednak wiesz co robisz i "zupy na bombie" nie będziesz gotował a i jak to piszesz , sępów żal żeby sierotkami nie zostały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 30.10.2007 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 Miałem... Ino się butelka, metrówka została (ostatnio napełniona)... Gdzie ta cholera wlazła, że za nowym muszę łazić? Kupię nowy to będę miał dwa! Znajdzie się wtedy sam, bydlak jeden! Zawsze tak, cholera, jest! Ino go z oka na jakie pół roku spuścisz!!! Ja różnie. Miedź z miedzią to normalnym. Dobrze idzie. 5Ag do mosiądzu z miedzią a 40 to stal z byle czym. Miedź, mosiądz czy nierdzewka... Gdzieś mi się pęta jeszcze 45AgSnCd. W otulinie...Na specjalne okazje... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 30.10.2007 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2007 To jest tak R22 jest nie teges... nie eko i podatek na nim okrutny powiesili. R407 można, jak sie kursy zrobi, bo sprzedają ino cechowym. Mam u nich larmo od lat, to pewnie by mi sprzedali, ale po co mam przeginać? Na propanie chłodniki nie robiom. Nie znajom sie. Brednie takie leją, że "słuchać hadko". O PC też małe pojęcie mają. Optymalizować parownik im się zachciewa od razu!!! O stabilizatorze ciśnienia skraplania (wodnym) to prawie nie słyszeli. Jeden na 20 coś czytał! Już znacznie więcej na elektrodzie się można dowiedzieć. Kilku ma tam dobre pomysły. Na początek to zacznę od tego maleństwa, co się kurzy w kącie. Tak ze dwie szklaneczki propanu mu wleję i pogonię do roboty. Te dwie większe sztuki muszą poczekać na walec z nierdzewki i noże do skrobania. Napęd trzeba podtoczyć, ułożyskować. Babranina. Teraz podłubię w substytucie solara. Słoneczko świeci w dzień i to czasem. Latem jest ponad 20stC nawet w nocy. W tych warunkach można i COP=8 wydłubać. Nie zależy mi teraz na hektolitrach wody +55stC, tylko na sprawdzeniu koncepcji. Pobawię się nastawami, pooptymalizuję, dobiorę kapilarke i docelowo sprowadzę prostotę konstrukcji do porównywalnej z budową cepa. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.