Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Instalacja pompy ciepła "tymi ręcami" robiona


rwxw

Recommended Posts

Tytułem wstępu. Pomysł na zainstalowanie pompy ciepła pojawił się nagle. Gaz już miałem, ale chciałem założyć coś tańszego w eksploatacji. Węgiel odpadł ze względu na kłopotliwą obsługę, ciągłe palenie w kominku to kotłownia wewnątrz domu, więc padło na pompę ciepła, której idea bardzo mi się podobała. Po zorientowaniu się w kosztach urządzeń oraz instalacji, wykonaniu kilku maili do paru sprzedawców i instalatorów stwierdziłem, że cena kompleksowej instalacji jest z kosmosu, a ja jakoś nie lubię przepłacać i pracować na cudzego Mercedesa ;-). Na szczęście samo urządzenie można było zorganizować po całkiem przyzwoitej cenie, więc trzeba się było dowiedzieć jak zrobić instalację. W sieci można było znaleźć sporo porad typu "tego się nie da", "trzeba zatrudnić fachowca", ale na szczęście były też informacje przydatne i to dosyć sporo. Postanowiłem więc całą instalację wykonać sam. Niżej postaram się opisać metody mojego postępowania, uzasadnić wybory, opisać popełnione błędy, przeprowadzone eksperymenty, przedstawić szczegółowe koszty. Może komuś to pomoże zainstalować swoją pompę ciepła, lub rozwiązać jakiś swój problem. Nie ponoszę jednak zadnej odpowiedzialności za ewentualne błędy, decyzje czy problemy które zostaną spowodowane jakimikolwiek pracami na podstawie niniejszego tekstu.

 

W dniu dzisiejszym widzę 3 metody nabycia instalacji pompy ciepła:

a) nabycie całej kompleksowej usługi - opcja najdroższa i niestety nie pozbawiona ryzyka, gdyż wielu instalatorów nie grzeszy wiedzą na temat tego co robią - widać to w wielu wątkach na ten temat. Za to na pewno wiedzą jak skasować pieniądze. Oczywiście powyższa uwaga nie dotyczy wszystkich instalatorów, ale ryzyko jest. Ryzyko można zminimalizować dowiadując się samemu co i jak powinno być robione. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie skomplikowane.

b) wykonanie dolnego źródła we własnym zakresie, a instalacji PC przez instalatora. Opcja często tańsza o kilka, nieraz kilkanaście!!! tysięcy, ale nieco bardziej ryzykowna i wymagająca osobistego zaangażowania inwestora. Zawężamy się tu do kolektora poziomego, więc jak ktoś nie ma miejsca, to trudno... Instalację DZ można zazwyczaj wykonywać w konsultacji z producentem (trzeba się dogadać), co ułatwia ominięcie błędów.

c) wykonanie wszystkiego samodzielnie i oddzielny zakup PC. Opcja zdecydowanie najtańsza, ale też można popełnić najwięcej błędów i wymaga największego zaangażowania inwestora. Tak samo jak w punkcie 2 powinno się dać konsultować z producentem, który powinien ułatwiać podejmowane decyzje.

Ja poszedłem ścieżką c. Jest to moja pierwsza (i pewnie ostatnia - bo nie planuję drugiej budowy) instalacja PC. Mogę stwierdzić, że udana, bo działa i koszty poniesione na jej wykonanie nie były astronomiczne, jak podczas niektórych instalacji wykonywanych przez różne mniej lub bardziej wykwalifikowane firmy. Za popełnione błędy mogę mieć pretensje tylko do siebie, ale na razie jestem zadowolony i z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że błędów nie było specjalnie dużo, ale o tym za chwilę. Bieżące zużycie energii można śledzić po naciśnięciu przycisku WWW w mojej stopce.

 

Informacje o sposobie instalacji PC zaczerpnąłem z:

- instrukcji obsługi oraz instrukcji instalacji PC wydanej przez producenta mojej pompy, ale też innych producentów

- forów internetowych (Muratora, Elektrody)

- artykułów w Instalatorze,

- strony http://www.hubomag.pl/

- strony http://www.solis.pl/

- jakichś amerykańskich stron dotyczących składu roztworów niskozamarzających wykorzystywanych w PC (dzięki nim zrezygnowałem z glikolu na korzyść etanolu)

 

1) Pierwsza rzecz, którą trzeba było ustalić to moc grzewcza pompy ciepła, która da radę ogrzać mój dom. Dom to 200m2 powierzchni mieszkalnej - ogrzewanej, całkowitej "trochę" więcej. Z wymaganą mocą był związany rozmiar kolektora dolnego i moc grzewcza przyszłej pompy. Nie miałem kompletnie rozeznania i prawdę mówiąc dobór został wykonany nieco "na pałę", choć korzystałem z oprogramowania ozc i wyliczeń związanych z kilkumiesięcznym wykorzystaniem gazu. Tak po prostu stwierdziłem, że przyda się 10-11kW i na tą wielkość postanowiłem wykonać dolne źródło. Jak się później okazało, zupełnie przez przypadek udało mi się kupić pompę o mocy 8kW, więc zupełnie się rozminąłem z pierwotnymi szacunkami.

 

2) Dolne źródło. Wybierając rodzaj dolnego źródła naczytałem się, że kolektory pionowe są zdecydowanie lepsze, bo dają wyższą temperaturę glikolu. Skoro ma być ekonomicznie, to niech będzie pionowy. Parę telefonów, maili i rozmów ostudziło jednak moje zapędy. Cena kolektora pionowego wynosiła około 100zł/mb, czyli 20-30kzł za instalację dla mnie. Podziękowałem. Nie zwróci się to nigdy. Teraz widzę, że rezygnacja z kolektora pionowego to był bardzo dobry wybór. Gdy obserwuję np. wizualizację Viessmana, to temperatury dolnego źródła są podobne lub niższe od temperatur osiąganych na moim kolektorze poziomym. Wprawdzie niektórzy forumowicze mają na tyle wydajne kolektory pionowe, że temperatury na nich są nieco wyższe, ale oni zwykle jakoś sprytnie te kolektory wykonywali, żeby nie popaść w ruinę finansową. Jednak widać też trochę przypadków temperatur ujemnych na kolektorach ziemnych (np.-3/-6) i moim zdaniem przyczyną jest źle dobrane lub wykonane DZ (ech ta firma...). Po prostu, ze względu na cenę, kolektory pionowe są często krótkie i wysoka na nich temperatura jest po prostu mitem nieosiągalnym w rzeczywistości. Ale jak ktoś nie ma miejsca, to nie ma wyjścia. Jeśli ktoś może zmieścić kolektor poziomy, to moim zdaniem jest to rozwiązanie z wyboru. Ja mogłem.

A więc poziomy -tylko jaki ? Meandry, spiralny, odkrywka, rowy ? Po konsultacją z koparkowcami dowiedziałem się, że wykopy na spiralny będą dużo łatwiejsze do wykonania, a więc i tańsze. Planując instalację DZ rozważałem kilka możliwości i odrzuciłem:

- kolektor pionowy ze względu na kosmiczny koszt wykonania (na szczęście mam sporą działkę i mogłem sobie na to pozwolić)

- kolektor poziomy wykonany w technologii odkrywki całej jego powierzchni - ze względu na koszty i totalną demolkę działki

- kolektor poziomy meandrowy - długi czas kopania 500-600m wykopu, koszt i pracochłonność z tym związana, cena wynajęcia małej koparki niewiele mniejsza od dużej, mała koparka płytko kopie.

Niech będzie więc spiralny. Wybrałem kolektor spiralny bo:

- każda "normalna" koparka jest w stanie wykopać rowy pod taki kolektor

- kopanie jest szybkie (łyżką 90cm), łatwe do zaplanowania

- koszt wynajęcia koparki jest niski, a tym samym wykonanie kolektora bardzo tanie

- kolektor nie musi zajmować regularnych powierzchni (meandrowy też nie musi) i może miec kształt na jaki pozwoli wyobraźnia oraz miejsce na dzialce, może być rozczłonkowany i poprowadzony np. dookoła domu (np. na małej działce). W takim przypadku należy zachować odpowiednią odległość od budynku (2-3m od brzegu kolektora - ale tu warto się poradzić np. producenta).

Kształt mojego kolektora dolnego:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8706

Jaka rura i ile ? W instrukcjach do instalacji pomp kilku producentów pisali, że rura PE32 nadaje się dla sekcji o długości do 150m, powyżej stosuje się PE40. Ja stwierdziłem, że kolektor chcę przewymiarować, gdyż cena rury nie jest wysoka, a za mały kolektor to mało wydajna instalacja. Chciałem zrobić 4x150mb, ale okazało się, że rurę sprzedają w odcinkach 200m, więc kupiłem 4x200m rury PE40. A co tam, rura jest tania (koło 3zł/mb). Kolektor celowo przewymiarowałem, bo cały czas nie byłem pewny jaką PC kupię i jaka będzie mi wystarczała. Koszt zakopania 600, czy 800 m rury nie różni się znacząco (zwłaszcza w stosunku do całej inwestycji), więc mając parę arów terenu zakopałem 800m rury.

3) Studzienka zbiorcza. W wielu miejscach polecano założenie studzienki zbiorczej. Bo analizie stwierdziłem, że w moim przypadku nie ma to za bardzo sensu, gdyż rozdzelacz mogę zrobić w piwnicy, a odpadną spore problemy. Argumenty za studzienką:

- duże oddalenie kolektora od budynku - w studzience umieszczamy rozdzielacz, a grubszą rurą doprowadzzmy glikol do budynku. zalety ??? w zasadzie nie mogę za bardzo wymyślić... no może krótsze sekcje ?

- nieco mniejszy przepust przez scianę, ale czy to na prawdę robi różnicę czy mamy 2 dziury 10x10cm, czy 15x30cm? I tak będzie zatkany i zapiankowany.

Przeciw studzience:

- koszt + dodatkowa praca

- ewentualne nieszczelności, woda w studzience,

- łażenie do studzienki żeby sprawdzić jak się miewa rozdzielacz

- a gdy ktoś wlezie i ze złośliwości przetnie rury ?

- kłopotliwa instalacja i ewentualna konserwacja rozdzielacza - włazić do dziury ???

A wiec studzience powiedziałem NIE i nie żałuję wyboru do dziś.

Edytowane przez rwxw
Po zmianie wystroju forum wszystko przestało działać. Dziadostwo @#$%$@#%#$!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Jest jeszcze opcja d)

Wykonać wszystko samemu, dolne źródło, górne źródło, pompę ciepła i połączyć wszystko do kupy.

Jestem właśnie w trakcie realizacji tego punktu i muszę powiedzieć, że cena wychodzi duuuuużo niższa niż zlecenie wszystkiego firmie wykonawczej. Jak zadziała to dam znać :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zakupie materiałów przyszedł czas na prace ziemne. Prace ziemne podczas zakopywania czterech sekcji kolektora spiralnego po 200m rury każda to rowy 2m szerokości 1.8 - 2m głębokości, 4x 25-30 m spirali, odstęp między rowami 4-5m. Dla zobrazowania skali łyżka koparki miała 90cm. W pracach uczestniczyły 3 osoby układające rury PE40 (jedna osoba z góry podawała rurę, a 2 układały w rowie) oraz 1 operator koparki. Do prac z rurą PE32 wystarczą 2 osoby. Prace zajęły 3 dni (koło 20-25 h pracy koparki po 75zł/h). Po ułożeniu spiral rury były wdeptywane w błoto (3 dni lało), powinny zostać przysypane piaskiem, ale jakoś nie mieliśmy weny, a grunt był mokry i grząski. Żółty dren ma służyć do nawadniania kolektora wodą z rynien, ale nie ma to chyba sensu - chyba że na wioznę coś pomoże - dowiem się wkrótce. Efekty prac:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8703

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8702

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8701

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8700

Popełnione błędy:

- złamana jedna rura - trzeba było ją rozciąć i zastosować łączenie za pomocą mufy elektroporowej (NIGDY nie należy uzywać złączek skręcanych pod ziemią - bo będzie ciekło)

- brak podsypki z piasku - lało 3 dni i w wykopach było miękkie błoto, nierówności po zębach koparki były równane przed położeniem rur

- rura powrotna nie powinna przechodzić przez spiralę - przed zasypaniem była w miarę możliwości poprawiana i wdeptywana w błoto

- przejście do budynku pod ławą ocieplone dookoła styropianem i pianką (powinno być przez dziurę w fundamencie, ale trudno się było przekuć). Prawidłowo wykonany przepust powinien być powyżej ławy fundamentowej (np. w połowie wysokości fundamentu) i wyglądać mniej więcej tak:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8708&d=1263818519

Najlepiej wykonać oddzielny przepust dla strony ciepłej i zimnej, rura położona w przepuście powinna mieć spadek na zewnątrz. Rury kolektora mogą być osadzone na piance montażowej i to chyba tyle. Jeśli ktoś zaczyna budowę, to może się obyć bez kucia po prostu wstawiając w fundament takie 2 rury.

Nie popełnione błędy:

- rury kolektora wznoszą się w stronę odpowietrzników. Pomógł mi w tym spadek terenu - dom na górce, kolektor niżej. Gdybym dom miał w dołku, trzeba by w najwyższym punkcie instalacji wykonać studzienkę z odpowietrznikami. Syfony w instalacji mogą powodować blokowanie przepływu cieczy przez pozostałe w kolektorze powietrze i należy tego unikać.

Szacunkowe koszty wykonania:

- koparka około 1600zł

- dwaj pomagierzy - 600 zł

- rura PE40 - 2300 zł

- piasek 500zł

- dren (w sumie niepotrzebny) chyba 200zł

SUMA za 800m kolektora dolnego około 5200 -5500zł (jesień 2008 )

4) Rozdzielacz. Jak pisałem, rury dolnego źródła zostały poprowadzone bezpośrednio do wnętrza budynku bez zastosowania studzienki zbiorczej. Stwierdziłem, że studzienka tylko skomplikuje całą instalację i nie przyniesie żadnego pożytku. Jak na razie jestem z tej decyzji zadowolony. Rozdzielacz został złożony z rury PE40 oraz skręcanych złączek. Była to w teorii najłatwiejsza metoda budowy rozdzielacza nie wymagająca użycia sprzętu do zgrzewania i drogich komponentów. Niestety okazało się, że skręcane złączki bardzo ciężko poskręcać tak, żeby z nich nie ciekło. Gdy nie ciekło z jednej, zaczynało kapać z drugiej - po prostu masakra. Okazało się że niektóre złączki są dobre - działały od razu, a niektóre (innej firmy) kompletnie do kitu - aż tak, że trzeba było je wyrzucić bo zawsze się rozciekały. Trudno mi powiedzieć jak przed kupnem rozpoznać złączki dobre... Po pewnej ilości poprawek z rozdzielacza nie cieknie, ufff.... Gdybym miał składać rozdzielacz ponownie, to prawdopodobnie zastosowałbym raczej coś innego - chyba zgrzewane złączki i rurę PP, choć w sumie ten rozdzielacz działa.

Rury zbiorcze rozdzielacza nie są poziome, lecz poprowadzone są pod kątem umożliwiającym spływanie powietrza do odpowietrzników. Rury DZ leżące w piwnicy na razie nie zostały niczym zaizolowane, więc się roszą, ale też i wysychają gdy PC nie działa. Na razie nie widzę problemów z tym związanych. W ubiegłym sezonie pokrywały się cieniutką warstewką lodu - też w niczym nie przeszkadzał. Kiedyś się wezmę, i je pewnie zaizoluję. Efekt prac:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8704

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=8705

Obiegówka DZ to pompa Wilo Star RS25/6, pracuje na 3-cim biegu i zużywa 93W. Różnica temperatur DZ wynosi 2-3-4 stopnie, więc przepływ jest wystarczający.

Popełnione błędy:

- męczące skręcanie złączek - ale w sumie zadziałało, więc nie jestem przekonany czy to błąd

- użycie teflonu do uszczelniania połączeń skręcanych - lepsze są konopie, bo nie cieknie (może po prostu nie umiem używać teflonu)

- brak zaizolowanych rur - powód: lenistwo, kiedyś może to zrobię...

 

W międzyczasie, gdy już kolektor został wykonany udało mi się przez przypadek nabyć pompę ciepła Stiebel Eltron WPWE 8K ze sterownikiem. Nie jest to może najnowszy model StE, ma jeszcze kompresor tłokowy, ale jest OK - jestem bardzo zadowolony z nabytku.

Wrazając do kolektora musiałem podjąć decyzję czym go napełnić. Niedaleko mam POCh w Gliwicach, więc można było tanio nabyć dowolny glikol. Instalacje zwykle są napełniane roztworem glikolu etylenowego, czasem roztworem gotowej mieszanki (np.Ergolidu). Roztwór nie powinien zamarzać w temperaturze -15 -18 stopni, więc wystarczy stężenie koło 30%. Roztwór powinien być wykonany z wodą demineralizowaną, którą można kupić lub wyprodukować samemu. Ja zdecydowałem się na produkcję wody za pomocą filtra RO, który nabyłem na allegro za około 150zł. Glikol jednak nie dawał mi spokoju i w sieci przeczytałem, że w instalacjach przemysłowych stosowany jest czasem roztwór metanolu. Dotarłem gdzieś też do artykułu porównującego glikole, etanol, metanol, w którym stwierdzono, że metanol jest najlepszy (najmniejsze opory tłoczenia i transport ciepła), a następnie etanol, glikol etylenowy i na końcu najgęstszy propylenowy. Ze względu na toksyczność metanolu nie brałem pod uwagę. Glikol etylenowy jest również silnie trujący i są rejony na świecie gdzie jest po prostu zakazany do napełniania DZ, więc też mnie jakoś nie pociągał (ewentualne zatrucie, skażenie przy wycieku itp.). Został propylenowy i etanol. Etanol był tańszy i ma lepsze parametry (transport ciepła i opory tłoczenia), więc eksperymentalnie padło na rozcieńczalnik spirytusowy skażony bitreksem, propanolem i glikolem (produkt z allegro). Nie jest to jakiś tam denaturat, pachnie jak normalna wódka, ale strasznie gorzki. 200l.

 

Szacunkowe koszty wykonania rozdzielacza, doprowadzenia rur DZ do pompy ciepła, napełnienia kolektora płynem:

- złączki + zawory około 500-700zł

- zbiornik wyrównawczy około 150zł

- obiegówka koło 300zł

- płyn niskozamarzający:

- 200l rozcieńczalnika spirytusowego (spirytus skażony) około 650zł

- 600l wody przefiltrowanej filtrem RO - około 3zł

- zakup filtra RO 150zł

- zakup pompy do wody brudnej 800W, wykorzystanej do napełniania kolektora - 70zł

SUMA za podłączenie kolektora + rozdzielacz: koło 2000zł

 

 

Dzięki wszystkim za gratulacje.

Jest jeszcze opcja d)

Wykonać wszystko samemu, dolne źródło, górne źródło, pompę ciepła i połączyć wszystko do kupy.

Prawda, ale nie jest to opcja dostępna dla każdego, stąd ją pominąłem. Wybierając taką drogę trzeba się wykazać trochę większymi umiejętnościami niż tylko łączenie rur. Czytałem dyskusje na ten temat tu i na Elektrodzie, ale efekty nie zawsze były zadowalające, a poniesione koszty nie były takie małe. Życzę Ci, żeby wszystko wyszło jak trzeba. Daj znać na forum jak poszło.

potrzebna jest jeszcze jedna rzecz: CZAS :)

Masz rację, do wszystkiego jest potrzebny czas. Ja sobie go kalkulowałem w następujący sposób: Ile kasy jestem w stanie zaoszczędzić wykonując instalację samodzielnie ? Jak długo będę się z tym zmagał ? Czy w tym czasie jestem w stanie tyle zarobić, czy nie ? Oszacowałem, że całkowity czas pracy (licząc po 8-10 h pracy dziennie) powinien się zamknąć w max 10-14 dniach. Czy w czasie 2 tygodni można zarobić xx kzł netto? Można, ale ja niestety takiej pracy nie mam :cry: Zarabiamy pieniądze brutto, ale zaoszczędzamy NETTO, czyli czystą żywą gotówkę bez żadnych obciążeń - to dodtkowy atut za oszczędnościami. Inna sprawa, że taka instalacja po prostu mnie bawiła i dziś mam satysfakcję, że wszystko działa.

Oczywiście nie siedziałem przy instalacji po 8-10h na dobę. 3 dni to układanie rur kolektora dolnego - tyle trzeba było pracować w jednym ciągu. Reszta czasu była rozbita na kilkugodzinne fragmenty i ciągnęła się przez jakiś czas - spróbuję go oszacować na podstawie faktur i czasu uruchomienia instalacji, więc jeśli kogoś coś takiego w miarę bawi, to nie widzę problemu z wygospodarowaniem odpowiedniej ilości czasu.

 

Dodano 2013-01-05:

Na Forum pojawiła się dyskusja na temat stosowania etanolu i glikoli propylenowego oraz etylenowego w instalacji dolnego źródła. Pojawiła się też prośba o wskazanie opracowań opisujących różne płyny niskozamarzające. Oczywiście na opracowania polskojęzyczne nie można liczyć, bo rozwój pc w Polsce jest taki jaki jest... A więc

opracowanie skrócone:

http://intraweb.stockton.edu/eyos/energy_studies/content/docs/proceedings/HEINO.PDF

stąd tabelka podsumowująca:

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=158401&d=1357383921

pełne opracowanie:

http://rp.ashrae.biz/page/rp-908.pdf

szacowane koszty eksploatacji instalacji na różnych płynach niskozamarzających:

http://dc.library.okstate.edu/utils/getfile/collection/theses/id/3901/filename/3902.pdf

przykłady instalacji wraz z opisem wykorzystanych płynów niskozamarzających

http://www.uaf.edu/files/acep/Ground-Source-Heat-Pumps-in-Cold-Climates.pdf

wiele innych można znaleźć w sieci.

 

Kolejna sprawa, to dopuszczenie obiegówek przez producentów do tłoczenia roztworu etanolu. Uczestnicy Forum wysłali zapytania do producentów pomp obiegowych, żeby się wypowiedzieli, które pompy obiegowe nadają się do tłoczenia roztworu etanolu. Wilo odpowiedziało, że popularne obiegówki nie są przystosowane do tłoczenia etanolu, ale w ich ofercie znajdują się też pompy, którym etanol nie szkodzi. Niestety są to droższe modele niż te najtańsze i najbardziej popularne. W przypadku doboru, najlepiej się skontaktować z działem technicznym, to wskażą, jaki model będzie najlepszy.

Z Grundfosem sprawa się wyjaśnia, zobaczymy jaki będzie efekt. W sieci znalazłem:

http://net.grundfos.com/doc/webnet/hvacoem/int/ecodesign_corner/eup_ready_products_upm_geo.html

ale nie wiem jak z dostępnością.

 

Na szczęście moja obiegówka Wilo Star jak na razie nic nie wie o zaleceniach producenta i wciąż działa. Jeśli się kiedyś ewentualnie zatrze, to napiszę o tym w tym miejscu.

 

Podsumowując, żeby nie mieć problemów z ewentualną gwarancją należy sprawdzić, jakie płyny niskozamarzające dopuszcza producent obiegówki i pompy ciepła.

 

Przy okazji znalazłem inny ciekawy opis instalacji pompy ciepła "tymi ręcami robioną":

http://www.buildmyowncabin.com/geothermal/diy-geothermal.html

Edytowane przez rwxw
j.w. + zamiana linków do obrazków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się dołanczam do gratulacji. I jeszcze dodam, że pompa ciepła wcale nie jest droga. Drogie są inne rzeczy, na których wykonawcy sporo zarabiają, i tak np z mojej wyceny:

 

4. Pompka cyrkulacyjna c.w.u. 300 zl

5. Naczynia przeponowe c.w.u. i c.o. 350 zl

6. Mate3rialy instalacyjne (rury miedziane , zlaczki) 1 800 zl

7. Montaz pompy ciepla, przewody elektryczne, gniazda 2 500 zl

8. Glikol Ergolid A - 420 kg 2 500 zl

9. Studzienka kolektorowa, plastikowa, piecioobwodowa bez rotometrów 3 200 zl

11. Montaz studzienki, wykopy i laczenie odwiertów 2 500 zl

Ogrzewanie podłogowe w prostej wersji - 100zł/m2

 

Przy czym popa to tzw. compact - w środku pompki obiegowe i CWU, sterowniki, ...

Najbardziej mnie słabi kawałek plastiku zwany studzienką kolektorową i jego montaż.

 

Tak więc raz jeszce gratulacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5) Napełnienie i odpowietrzenie DZ.Początkowo wydawało się to proste.

Korzystając z instrukcji obsługi/instalacji do pomp chyba Nibe, złożyłem układ napełniająco-odpowietrzający wg. następującego schematu:

http://img8.imageshack.us/img8/355/odpowietrzanie.jpg

W OBI kupiłem duży pojemnik (200l) do którego "cedziłem" wodę przez filtr RO. W ciągu doby byłem w stanie "odcedzić" koło 100l wody. Nie miałem warunków do wymiesznia 800l roztworu, więc prace wykonałem na raty. Do 100l wody na oko lałem pół baniaczka spirytusu. Sam proces napełniania i odpowietrzania podzieliłem sobie na 2 fazy. Najpierw pierwsza faza: po zmontowaniu "urządzenia odpowietrzająco-napełniającego" zamknąłem zawór 1, otworzyłem zawory 2 oraz 3, umieściłem pompę zanurzeniową na dnie 200l zbiornika, a następnie ją włączyłem (pompę kupiłem taką najtańszą do wody o mocy 600W, wygodniejsza by była o większej mocy). Pompę zanurzeniową wspomagałem też włączaniem obiegówki dolnego źródła. Płyn po paru minutach znikał ze zbiornika, gdy pojawiało się dno, przewoziłem pusty zbiornik na platforemce z rolkami (bardzo praktyczne do transportu ciężkich przedmiotów) pod filtr i włączałem filtrowanie - kapanie wody z RO. Następnego dnia był pełny, dolewałem rozcieńczalnika, mieszałem, wiozłem pojemnik pod kolektor, wrzucałem pompę i napełniałem kolektor dalej. Gdy kolektor był już prawie pełny pojawiła się faza druga - odpowietrzanie. W drugiej fazie duży zbiornik okazał się niezbyt praktyczny. Jako zbiornik na płyn wykorzystałem zwykłe wiadro budowlane o pojemności chyba ze 20l. Oczywiście czym większy zbiornik, tym łatwiej się odpowietrza układ. Do wiadra wrzuciłem pompę zanurzeniową, zalałem płynem, rurę wylotową z kolektora też umieściłem w wiadrze ale tak, by była jak najdalej od pompy - aby pompa zasysała jak najmniej baniek powietrza. Pompę dodatkowo umieściłem w ściętej butelce PET, żeby nie zasysała śmieci z dna wiadra (kawałków plastiku pozostałego pewnie po cięciu rur). Zalaną pompę włączyłem, i w miarę ubywania płynu z wiaderka, dolewałem kolejne porcje roztworu przygotowanego w dużym zbiorniku. W czasie odpowietrzania cyklicznie zakręcałem zawory na poszczególnych sekcjach tak, by jak największy strumień płynu wypłukiwał powietrze z jednej rury. Następnie zostawiałem otwartą kolejną sekcje, kolejną, kolejną itd. Sumarycznie zabawa trwała kilka godzin, aż z wylotu kolektora przestała lecieć piana i bańki powietrza. Wtedy odpowietrzanie uznałem za zakończone. Czerwoną linią zaznaczyłem to co do dziś zostało po "napełniaczu", a więc 3 zawory, 2 trójniki i teraz 2 korki tkwiące w wylotach "odpowietrzacza":

http://img193.imageshack.us/img193/2465/odpowietrz2.jpg

I w ten sposób dolne źródło zostało wykonane, podłączone i napełnione. O dalszych pracach następnym razem...

 

w jakiej odległości od domu zaczynały się spirale? Zmierzam do pytania jak najlepiej rozplanować układanie rury 200mb żeby później przy rozdzielaczu nie zabrakło albo nie trzeba było obcinać 10mb. Jak sobie radziłeś z rozciąganiem zwoju rury?

U mnie najbliższa spirala zaczyna się była koło 3-4m od budynku. W instrukcji do montażu pomp StiebelEltron (oczywiście dotyczy to jakichkolwiek instalacji, a nie tylko pomp StE) piszą, że:

- zabrania się układania pod budynkami i w terenie przewidzianym pod zabudowę

- min. odległość kolektor-budynki to 2m

- min. odległość kolektor-instalacja wodna/gazowa to 2m

- zalecana głębokość ułożenia rur kolektora 1,6 - 2m

- odległość między rurami kolektora w meandrach 1m, spiral 4-5m w osiach spirali, zalecane 5m.

Gdy nie można zachować minimalnych odległości od budynków i instalacji należy zastosować izolację cieplną. Izoluje się ściany budynku, rury instalacji wodnej/gazowej, a nie rury kolektora. Rozumiem, że 2 m liczone są od brzegu kolektora, a nie od jego środka.

Jeśli zostanie Ci 10m, to jakoś je upchniesz w wykopie robiąc 2 pętelki więcej, a gdy braknie, to delikatnie rozciągając spirale jesteś w stanie tyle z niej bez problemu wyciągnąć. Ewentualnie likwidujesz 1-2 pętelki i uzyskujesz kolejne parę metrów. Z naciąganiem rury trzeba uważać, żeby jej przez przypadek nie złamać, bo wtedy konieczne będzie cięcie i łączenie np. mufą elektrooporową, jak się u mnie przytrafiło. Nie wolno łączyć złączkami skręcanymi, bo one słabo trzymają. Oczywiście lepiej, żeby żadnych połączeń pod ziemią nie było. Ja radziłem sobie z układaniem mając 2 pomocników bo 200m rury PE40 jest ciężkie. Zwój toczyliśmy rozwijając we wskazane miejsce, jedna osoba z góry podawała rurę, a 2 osoby w wykopie ją układały, potem przetoczenie parę metrów dalej itd. Gdy rury zostawało za mało to całą leżącą w wykopie spiralę, zwój po zwoju lekko naciągaliśmy i nie było problemów. Do rury 40-ki wykop musiał mieć 2m szerokości, bo taka była średnica gięcia rury - w takich zwojach przyszła. Rura PE32 może mieć węższy wykop i powinno do niej wystarczyć 2 osoby.

A ja zapytam ile takie coś ciepła daje ? do ilu stopni na zewnątrz taka instalacja się sprawdza ?

Tyle ile przewidział konstruktor danego modelu. U mnie przewidział 8kW i tyle mniej więcej pompa daje. Najczęściej spotykane są o mocy od 4 do 16kW, a pewnie i inne, więc jaką kupisz taką będziesz miał. Do ilu stopni na zewnątrz działa to zależy od zapotrzebowania budynku i od mocy pompy. U mnie gdy było przez chwilę -20stopni, musiałem korzystać również z dziennej taryfy, bo nocnej nie wystarczało, ale przy normalnej temperaturze (w ostatnich dniach na zewnątrz -3/-7) grzeję w taryfie nocnej (godz. 13-15 i 21-7) i na razie wystarcza. Na parterze mam 21-22 stopnie, u góry 19.5-21 (brak podłogówki się kłania). Jeśli dobierzesz za małą pompę do budynku który potrzebuje więcej energii, to w największe mrozy będziesz musiał pompę wspomagać np. kominkiem lub grzałką elektryczną, ale to zależy od doboru mocy do zapotrzebowania. Zapotrzebowanie można oszacować korzystając z oprogramowania ozc. Klikając niżej na przycisk www zobaczysz jakie instalacje, z jakimi mocami, do jak dużych domów mają inni użytkownicy forum.

Edytowane przez rwxw
j.w.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naciąganiem rury trzeba uważać, żeby jej przez przypadek nie złamać, bo wtedy konieczne będzie cięcie i łączenie np. mufą elektrooporową, jak się u mnie przytrafiło. Nie wolno łączyć złączkami skręcanymi, bo one słabo trzymają. Oczywiście lepiej, żeby żadnych połączeń pod ziemią nie było.

 

Pozwole wtracic swoje trzy grosze :-)

 

Raz przygieta rura PE spokojnie zachowuje swoje wlasciwosci - jezeli da sie ja polozyc tak ze to miejsce sie "wyprostuje" to spokojnie tak moze zostac i nic sie nie stanie! Dopiero dwu, trzykrotne jej zlamanie stanowi problem :)

 

Zobacz, jak "zatrzymuja" wode wodociagarze -> maja taki bardzo prosty przyrzad w postaci dwoch "rurek" (fi jakis 10mm), ktore nakladaja po obu stronach rury i skrecaja srubami, zaciskajac tym sposobem rure. Zaciskaja tak mocno az rura sie calkowicie splaszczy i jej przekroj wynosi 0, woda nie przeleci! Po naprawieniu ew. awarii to skomplikowane inaczej urzadzonko jest usuwane i koniec. Wszystko dziala jak nalezy. Warunek - drugi raz w tym samym miejscu nie mozna juz rury przygiac :) Rura PE jest bardzo wytrzymala i elastyczna.

 

Co do zlaczek - mufy elektrooporowe zalozone prawidlowo (czyli na sucha, odtluszczona i prawidlowo przygotowana (zdarta) rure i mufke) gwarantuja 100% pewnosci polaczenia. Niektore wodociagi stosuja jednak zwykle zlaczki skrecane - cale sieci sa na takich skretkach i awarii nie ma :) Jak ktos nie ma znajomosci to ciezko o urzadzenie do zgrzewania metoda elektrooporowa - ja jeszcze nie widzialem w zadnej wypozyczalni takiego.

 

Napisz jeszcze, czy rury z kolektorem ukladales ze spadem od rozdzielaczy, czy zupelnie przypadkowo -> ulozone ze spadem same sie odpowietrza. Ulozone "pod gorke" moga w skrajnym wypadku nie dac sie odpowietrzyc i poprostu nie rusza (i bez rotametrow czy innych wskaznikow przeplywu na poszczegolnych nitkach nawet nie bedziesz o tym wiedzial :)

 

I na koniec - gratuluje samodzielnej i udanej proby odpalenia PC, mam tylko prosbe zebys ew. reszte opisu dodal jako kolejny post, a nie edytowal ten pierwszy (bo mam wrazenie ze troche rzeczy w nim dodano od pierwotnej wersji ? :) Tak bedzie dla wszystkich zainteresowanych (a chyba jest ich sporo;) wygodniej!

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwole wtracic swoje trzy grosze :-)

Bardzo cenne uwagi, dzięki ! Czasem w "ferworze walki"trudno stwierdzić ile razy rura była załamana. Ja postanowiłem nie ryzykować. Rzeczywiście łączenie elektrooporowe wymaga specjalistycznego sprzętu i mało kto coś takiego ma. Ja poprosiłem pana od gazu, który mi zakładał instalację gazową - on miał. Można też udać się do najbliższych wodociągów/gazowni i tam popytać - powinni coś poradzić. Odnośnie złączek skręcanych mam kiepskie doświadczenia i bałbym się zakopywać coś takiego u siebie 2 m pod ziemią.

Dom mam na górce, więc kolektor siłą rzeczy był niżej i dzięki temu nie miałem problemów ze spadem (dopisałem to w poprawce pierwszego postu). Jednak przy zwojach leżących w poprzek nie przejmowałem się spadem lecz są ułożone w miarę płasko. Dalsza część prowadząca do domu wznosi się, więc syfonów nie mam, a rzeczywiście jest to ważne.

 

Dalszy ciąg (w miarę wolnego czasu) chciałem dopisywać w nowych postach, edytując post zrobiłem w zasadzie poprawki/uzupełnienie do pierwszej części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...

Przepraszm, że trochę długo to trwało, ale wreszcie pojawia się ciąg dalszy.

Elektryka

W zasadzie podłączenie elektryczne PC jest bardzo proste. Podłączamy odpowiednią wtyczkę do odpowiedniego gniazdka i tyle - powinno działać. Koszt takiej najprostszej instalacji 0zł. Jeśli kupiliśmy PC bez kabla - tak było u mnie, trzeba się trochę zastanowić. Tak samo, gdy chcemy sobie dołożyć jakieś inne elementy, czy mając długie kable umieścić je w korytkach (np. korytko 32x10 o długości 2m kosztuje 5zł, więc warto mieć w kablach porządek). Pompa ciepła zazwyczaj wymaga zasilania trójfazowego lub zarówno trójfazowego jak i jednofazowego. Do manipulacji na kablach, zwłaszcza 3-fazowych potrzebne są odpowiednie uprawnienia, więc można zamówić do podłączenia pc jakiegoś elektryka. Nie powinno to wiele kosztować. W czasie wykonywania podłączenia należy zwrócić uwagę na kolejność faz, bo złe podłączenie może spowodować obrót sprężarki w drugą stronę (nie każdy elektryk tym się przejmie, więc warto mu zwrócić uwagę). Czy złe podłączenie pompie zaszkodzi, czy też nie, wydaje mi się że lepiej nie sprawdzać. Przynajmniej ja się nie odważyłem. Jeśli nie jesteśmy pewni, co mamy w 3-fazowym gniazdku, należy tą kolejność faz sprawdzić czujnikiem kolejności faz. Dodatkowo można się zabezpieczyć przed zanikiem fazy, czy odwróceniem kolejności faz kupując i instalując czujnik kolejności i zaniku faz (cena 60-200zł). Niektóre pompy mają już takie urządzenie wbudowane, a niektóre nie. U mnie nie było, więc kupiłem czujnik kolejności i zaniku faz firmy Lovato chyba za 100-150zł (można było kupić taniej coś innego np. Zamel'a za około 60zł). Czujnik czujnikiem, ale do niego wymagany jest 3-fazowy stycznik, żeby czujnik mógł odłączyć urządzenie, jeśli wykryje problemy z zasilaniem. Taki stycznik 3-fazowy to koszt około 50zł (u mnie firmy Moeller). Ja dodatkowo zamontowałem sobie bezpiecznik trójfazowy - wyłącznik nadprądowy 16A. W sumie niepotrzebnie, bo obwód trójfazowy jest już zabezpieczony w głównej skrzynce, ale niech tam będzie. To tyle odnośnie 3-fazówki. Niżej zdjęcie ze skrzynki:

http://img40.imageshack.us/img40/4891/3fazy.jpg

Różne pompy mogą mieć różne rozwiązania, a akurat moja, oprócz 3-fazówki do zasilania sprężarki, potrzebuje zasilania jednofazowego sterownika i obiegówek. Każdy elektryk bez problemu z 3-faz uzyska jedną fazę, lecz ja chciałem całkowicie odseparować w piwnicy obwód jednofazowy i wszystkie elementy zasilane prądem jednofazowym umieścić w oddzielnej skrzynce. Tak też się stało. W instrukcji do sterownika mojej pompy pisało, że obwód obiegówek może być obciążony prądem o maksymalnym natężeniu 2A, a więc na wszelki wypadek zainstalowałem taki bezpiecznik chroniący obwód jednofazowy (koszt 10zł). W skrzynce znalazło się też światełko za 5zł, sterownik czasowy za 30-40zł (ale to sterowanie a o tym później) oraz podlicznik. Zdjęcie niżej:

http://img192.imageshack.us/img192/3193/1faza.jpg

Kolejna sprawa to podliczniki. Oczywiście można się bez nich obyć, ale u mnie ciekawość przeważyła i zamontowałem 2 podliczniki. Jeden trójfazowy dla samej sprężarki PC, drugi jednofazowy dla obiegówek i sterownika. Podliczniki elektroniczne są drogie, więc zdecydowałem się na wynalazki trochę starszego typu i mam jednofazowy mieszczący się w skrzynce oraz duży trójfazowy z „kręciołkiem”:

http://img192.imageshack.us/img192/7103/licz32.jpg

Podsumujmy koszty zakupów:

instalacja 3-fazowa

- kabel 5-cio żyłowy 2.5mm2 - 5zł/mb

- wtyczka 3-fazowa – 15zł

- czujnik kolejności i zaniku faz – 150zł

- stycznik – 50zł

- skrzynka – 40 zł

- wyłącznik nadprądowy 3-fazowy – 40zł

instalacja 1-fazowa

- kabel 3-żyłowy 2zł/mb- parę metrów wyszło

- skrzynka – 40 zł

- wyłącznik nadprądowy 1-fazowy – 10zł

- lampka 5 zł

- korytka do ułożenia/zakrycia kabli na ścianach 50zł

Suma: 450 zł.

Podliczniki:

- 1-fazowy 60zł

- 3-fazowy 80 zł

Całość zamknęła się w 650zł

 

Analizując dziś, po roku pracy, wykonane podłączenie elektryczne nie widzę potrzeby jego modyfikacji, więc chyba tym razem obyło się bez większych błędów.

cdn. zostało podłączenie do górnego źródła i sterowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
U mnie rozdzielacz DZ wygląda prawie identycznie :)

Nie ma jak to ręczna robota :wink: Ja parę lat temu fachowcom zleciłem podłogę + grzejniki. Teraz już nie miałem na to zdrowia. Inna sprawa, że nie znam żadnego, który by kiedykolwiek instalował cokolwiek przy pc, a jak mam siedzieć z macherem w piwnicy i mówić mu, jak co zrobić, to lepiej zrobić samemu...

mógłbyś podać łączne koszty poszczególnych mieszięcy użytkowania pc wraz z dodatkami bo nie mogę się połapać oraz info czy zasilasz też cwu i jaką trzymasz temperature w domku

W tej tabelce o której wspominasz, w kolumnie J są koszty ogrzewania pc w rozbiciu miesięcznym. Są to całkowite koszty ogrzewania, dodatkowych nie mam. Mam wprawdzie kominek, ale paliłem nim rekreacyjnie 4-5 razy w całym sezonie grzewczym, wiec efekt tego jest zaniedbywalnie mały. W tym czasie spaliłem jedną kłodę o rozmiarze 1.5m długości i 30cm średnicy. Nie mam dystrybucji gorącego powietrza i kominek mi grzeje tylko salon.

W nagłówku wspomnianej tabelki jest napisane, że cwu ogrzewam gazem ziemnym. Dlaczego ? Bo go mam i nie chciało mi się robić przeróbek. Bedę montował solary, co wymusi przeróbki cwu. Wiem, że ekonomicznie to nieuzasadnione, ale skoro już je mam w garażu...

W domu trzymam następującą temperaturę: dół 21-22 stopnie, góra 20-21. Przy -20, na górze temparatura mi spadła do 19. Miałem wtedy źle zrobione dogrzewanie góry i grzejniki podłączone równolegle do podłogówki nie wystarczały, a pc nie pracowała 24h/dobe.

Co jest kluczem do takich rachunków? Po pierwsze przyzwoite ocieplenie domu + okna na południe, a po drugie maksymalne wykorzystanie taniej taryfy. Gdybym grzał w całodobowej, to rachunek byłby 2x większy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdzielacz oczywiście nie musi wyglądać tak brzydko, jak mój, czy HenoK'a (skoro, jak pisał, jest podobny do mojego :wink: ). Wystarczy zainwestować, np. około 900E + przesyłka w taki:

http://img135.imageshack.us/img135/2587/rozdzielacz.jpg i już :wink:

Jeśli pójdzimy tą drogą, to niestety instalcja pompy ciepła wyjdzie w kosmicznych kosztach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozdzielacz oczywiście nie musi wyglądać tak brzydko, jak mój, czy HenoK'a (skoro, jak pisał, jest podobny do mojego :wink: ). Wystarczy zainwestować, np. około 900E + przesyłka w taki:

i już :wink:

Jeśli pójdzimy tą drogą, to niestety instalcja pompy ciepła wyjdzie w kosmicznych kosztach...

Tu trochę tańsze rozwiązanie : http://www.aspol.com.pl/components/com_acatalog/files/348_Cennik%20EnerGeo%20Rozdzielacze.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...