Weryfikacja współczynników podzielnikow ciepła (Telmetric)

[Gość Leszek0000001]

Dobry Wieczór,

 

Spółdzielnia mieszkaniowa w okolicach Lublina. Mieszkanie w bloku, prawie sto metrów, na ostatnim piętrze (powiedzmy poddasze). Najpierw miałem podzieliki ciepła działające na zasadzie odparowania. Przez kilka lat po sezonie grzewczym miałem nadpłatę (1-2 miesięczny czynsz). Zero manipulowania. Po przejściu na podzielniki elektroniczne (Metrona Telmetric) mam 1-2 dużą niedopłatę. Próba reklamacji w Spółdzielni i firmie obsługującej odczyty kończy się niczym, tj. otrzymaniem standardowej odpowiedzi, że sposób podziału jest prawidłowy i bezbłędny. Mam dokumentację za ostatnie lata i mój udział w kosztach zmiennych całego bloku wzrósł z 5% do 10% (całego bloku) po przejściu na elektroniczne podzielniki. Zapewne wszystko rozbija się o współczynniki korekcyjne i wartość grzewczą (przepraszam, że mój niefachowy język - chodzi o to ile ciepła dają kaloryfery) - jak sprawdzić, że współczynniki (mam je podane w rozliczeniu) są adekwatne dla moich kaloryferów (w bloku wszyscy mają żeliwne, a ja mam aluminiowe - za zgodą i wiedzą SM), a także współczynniki korekcyjne (mieszkanie zewnętrzne, ostatnie piętro, osiem zewnętrzych okien i drzwi). I jakie mam prawo żądania od SM podania współczynnikiów korekcyjnych dla innych mieszkań w bloku? A może jest jakaś firma, która odpłatnie podejmie się ekspertyzy i potwierdzenia, że moje współczynniki są prawidłowe.

 

Dziękuję, Leszek

[andrzej_ar]

Jeśli chodzi o współczynniki korekcyjne położenia mieszkania - tutaj podstawą jest regulamin rozliczania kosztów który obowiązuje w spółdzielni - w nim szukaj wielkości tych współczynników.

Jeśli chodzi o współczynniki tzw grzejnikowe - najprościej zadzwonić do firmy rozliczającej i zapytać się ich jaki powinien być współczynnik dla grzejnika: i tutaj podaj i jaki grzejnik masz, być może znasz moc grzejnika, producenta itp.

Inną kwestią jest że nie rozpatruj tego w kwestii nadpłata/niedopłata - bo to jest niemiarodajne - zależy to od wysokości chociażby zaliczki którą co miesiąc wpłacałeś.

Rozpatruj to w kategoriach kosztu wynikowego ogrzewania.

Musisz też uwzględnić wysokość taryf ciepła dostawcy - np. w moim mieście dostawca podniósł taryfę o ponad 20% w samym 2009 roku...

To tak na początek..

[Gość Leszek0000001]

Dzięki.

 

1. Regulamin rozliczania SM mówi tylko o 40% wg. metrażu mieszkania, 60% według podzielników. Nie ma informacji o współczynnikach korekcyjnych.

 

2. Do firmy zadzwonię - dziękuję.

 

3. Właśnie ze względu na możliwe zwyżki i zniżki poza moją kontrolą, porównuję udział liczby "mojej" części zmiennej do całości bloku. Tutaj mam dwukrotny wzrost. To czy płacę mniej lub więcej jest dla mnie rzeczą wtórną, bo wiem, że muszę brać pod uwagę wzrost kosztów gazu czy węgla. Właśnie dlatego nie "dochodzę" do przeliczania na złotówki. Patrzę tylko jaka część zużycia przypada na mnie w stosunku do całego bloku (co jest niezależne od ostatecznego kosztu, w złotówkach, mojego mieszkania i całego bloku).

 

Pozdrawiam.

[andrzej_ar]

Wprawdzie z akurat tą firmą nie miałem do czynienia ale:

- na karcie odczytów podzielników której kopie powinieneś posiadać jest też wpisany grzejnik jaki masz - jego symbol to najszybsza droga do sprawdzenia czy prawidłowe grzejniki są przyjęte do rozliczeń,

- inną sprawą są wskazania podzielników:

wyparki działają na zasadzie odparowania i generalnie odczyty mieszczą się w stosunkowo wąskiej skali - w przypadku firmy która mnie rozlicza mieściły się w granicach od 0 do 20 "jednostek umownych" - kresek

- podzielniki elektroniczne w zależności od modelu (u nas występują 3 modele tej samej firmy) odczyty zawierają się w przedziałach :

model 1: od 0 do ok 2000

model 2: od 0 do ok 2000

model 3: od 0 do ok 500

Jednak dlaczego tak się dzieje - nie wiem - sposób naliczania stanowi tajemnicę firmy i nie udało mi się jak na razie "wyrwać" , sądzę że oni sami nie wiedzą tylko sprzedają system wyprodukowany przez ich firmę macierzystą.

Niemniej jednak zakładając że wszystko działa prawidłowo możnaby przyjąć, że są "dokładniejsze" o ile można o dokładności mówić w przypadku urządzeń które nie są urządzeniami pomiarowymi.

Jednak trzeba wychodzić z kosztów ponieważ one dzielą koszt poniesiony przez budynek pomiędzy mieszkania i zawsze firmy wychodzą ze złotówek , ich zużycie ciepła czy udział % w kosztach nie interesuje.

Chociaż troszkę przy tym pracuję jednak uważam że najsprawiedliwszych w budynkach wielomieszkaniowych rozliczeniem jest rozliczenie z tzw."metra" - pod warunkiem takiego nastawienia termostatów żeby mieszkaniec nie mógł obniżyć temp poniżej 16st (wg przepisów) i też żeby nie mógł jej podnieść więcej niż powiedzmy 1-2 stopnie ponad temp przewidzianą dla danego pomieszczenia.

Dlaczego?

Otóż dlatego, że istnieje tyle zmiennych które trzeba by wziąść pod uwagę że żaden podzielnik ani też licznik ciepła na mieszkanie nie wskazuje prawdy...

Oczywiście wymagana jest kultura użytkowania żeby regulować temp termostatem a nie oknem ale myślę że to do osiągnięcia.

Dzisiaj podzielniki i pęd do przesadnego oszczędzania powoduje wychłodzenie pomieszczeń, problemy z wentylacją, pleśnie, grzyby, konflikty pomiędzy mieszkańcami, mieszkańcami a firmami zarządzającymi. A najlepiej wychodzą na tym firmy rozlczeniowe które tylko drukują karty i kasują za to niemałe pieniądze...

[Ewunia]

Mam dokumentację za ostatnie lata i mój udział w kosztach zmiennych całego bloku wzrósł z 5% do 10% (całego bloku) po przejściu na elektroniczne podzielniki

inni lokatorzy zaczęli oszczędzać na ogrzewaniu?