Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

heeh.Gratuluje mmmsku pokonania pieca:-)Też mam z tym tematem(choć na dzień dzisiejszy jeszcze odległym) problem. W domu rodzinnym nigdy jakoś nie przejmowałam się zagadnieniem pieca, a tutaj zważwszy na fakt, że mąż pracuje w delegacji-trzeba będzie.Ale może i mnie uda się pokonać zmory:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 465
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no to sie witam oficjalnie i trzymam mocno kciuki za termin przeprowadzki. zazdraszczam bo tez bym już chciała mieszkać w domku. Ale ja nadal czekam na kogoś kto zechciałby kupić nasze mieszkanie..... Wy mieliście więcej szczęscia.

 

Ja mam córkę w wieku 12 lat więc wiem jaka tragedią są niedosuszone dżinsy :rotfl: ;)

 

Pozdrawiam i będę zaglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mmms:)

 

Myślę że mój szef chyba Cie znielubi bo własnie przeczytałam Twój dziennik "od deski do deski" zamisat pisać Bardzo Ważne Pismo Urzędowe:D:D

 

Ale nie mogłam się oderwać:) Tyle Was przez ten czas spotkało... dobrego i złego...

Dobrze, że zdążyłam przed przeprowadzką;)

 

Gratuluje nowego domu, nowego pieca i wszystkiego... Bardzo miło się czyta to co piszesz... Mam nadzieję że za jakieś kilkanaście miesięcy będę mogła napisac to samo...:)

 

ps. Trzymam kciuki za 7 stycznia&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale miło czyta się Wasze posty. Dziękuję 1976pinacolada i Lukarna i witam w moim dzienniku:hug:.

 

Ten 7 stycznia to dla nas DUUUUUŻE wyzwanie, bo jest jeszcze jeden problem - nie mamy szamba. Cały czas czekamy na mróz, który zmrozi drogę dojazdową do nas. Na chwilę obecną nie ma szans, by wjechał tu ciężki samochód z betonowym zbiornikiem:(. Dziś prawie zakopałam się na podwórku u sąsiadów i ledwo wyjechałam. Zaczęłam już nawet głaskać kierownicę i na głos prosić moje autko, by mnie nie zawiodło - i.... udało się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jutro SYLWESTER...

 

Trzeba się bawić, ładnie wyglądać, mieć dobry nastrój, grosik w portfelu i wiele takich innych.... a więc zmykam do kuchni zrobić coś dobrego na wieczór (idziemy do sąsiadów na sylwestro-parapetówkę), a potem zamykam się w łazience, by się "upiększyć" na jutro;)

 

Wszystkim, którzy odwiedzili i odwiedzają mój dziennik życzę udanej zabawy sylwestrowej i Szczęśliwego Nowego Roku. Niech Wam się wiedzie, a marzenia niech będą w zasięgu ręki!

 

 

Płoną sztuczne ognie, płynie już muzyka,

idzie Nowy Rok, stary już umyka.

Więc wznieśmy puchary, tańczmy do rana!

Niech los nam nie szczędzi kawioru i szampana !!!!

 

 

 

 

mmms-ki

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znów się nie udało! Nadal mieszkamy w bloku!

 

Będzie 3-cia ostatnia próba - ale nie napiszę kiedy, żeby nie zapeszyć;).

 

W domu trwa gruntowanie, malowanie, gruntowanie, malowanie - i tak w kółko. Wszystko idzie bardzo sprawnie dzięki serdecznej pomocy przyjaciół. Kasia sama się wyrywa i prosi, by wskazać jej co ma robić, a sąsiedzi przychodzą bez pytania i chwytają za pędzle i wałki. Wczoraj Agnieszka malowała ze mną pokój Marty i tak się wczuła, że pędzel nie nadążał za nią, a farba fruwała po pokoju:)

 

W domku jest cieplutko, wszystko ładnie schnie i "nasze marzenie" nareszcie zaczyna przypominać prawdziwy dom.

 

Nawet bliźniaki włączyły się do pracy. Mati przycinał folię przy podłodze i gruntował te miejsca. Marta malowała glify w swoim pokoju

 

IMGP2378.JPG

 

Był nawet pierwszy wspólny obiad w naszej nowej, jeszcze nie zamontowanej kuchni.

 

IMGP2379.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A 4 stycznia było pierwsze ważne święto w naszym domku. Bliźniaki kończyły 13 lat. Powiedzieliśmy, że w tym roku nie ma czasu na urządzanie przyjęcia urodzinowego i że nie będzie tortu. W środę wyciągnęliśmy je na budowę pod pretekstem, że muszą sprawdzić kolory na ścianach w swoich pokojach. Na budowie czekała na nich niespodzianka: tort, szampan i nasi przyjaciele, którzy przywitali Martę i Matiego głośnym STO LAT:)

 

IMGP2367.JPG?gl=PL

 

IMGP2369.JPG?gl=PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również trzymam kciuki. U nas podobnie gruntowanie, malowanie... i wciąż nie widzę końca. Od środy idę na urlop (2 tygodnie) więc może zdążymy bo 19 stycznia montaż paneli w sypialniach. Powoli już pakuję nasz dobytek i wywozimy kartony. 31 stycznia oddajemy klucze do mieszkania nowym nabywcom. Mam nadzieję, że jakoś to będzie bo parę rzeczy zostanie nam niestety jeszcze do zrobienia - malowanie klatki schodowej i przedpokoju oraz wiatrołap i piwniczka.

Pozdrawiam - Jol@

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja Ci zazdroszczę Jolu. Też chcę urlopik albo pod rząd jeszcze 2 takie dłuuuuuuuuuuuuugien weekendy jak ten ostatni. Jeden dzień przeznaczyłabym na odpoczynek (bo padam ze zmęczenia), drugi na "odgruzowanie" mieszkania w bloku (bo ostatnio tylko budowa i budowa, a w tu nic nie tknięte). W pozostałe dni byłoby gruntowanie, malowanie, gruntowanie, malowanie, a i jeszcze sprzątanie. :p

 

Mam taką cichą nadzieję, że 14-go zaczniemy układać panele w pokojach u dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...