Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kocioł na eko- groch .... podajnik nie podaje - awaria......


daggulka

Recommended Posts

Pytanko mam .....

Grzejniki zimne ... wchodzę Ci ja chwilę temu do kotłowni .... a tam piec wygaszony ....

Sprawdzam na sterowniku - podajnik nie chce podawać .... nadmuch jest , podajnik nie podaje ....

 

co to może być?

właśnie małż wybiera z zasobnika 100 kilo ekogrochu :evil:

co sprawdzać, gdzie patrzeć...... gdzie szukać?

 

piec Fakora kz eko 20kw z podajnikiem ślimakowym ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1- czy podajnik buczy - jeśli tak jest zablokowany lub skończył się żywot kondensatora rozruchowego

2- jeśli jest cisza to - bezpiecznik (o ile jest) lub triak zjarany

przy opcji 2 może być spalony silnik , ale to raczej wątpliwe

No chyba , że (opcja najszczęśliwasza) poluzowało się któreś połączenie - kostka lub wtyczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daga teoretycznie powinna się zerwać zawleczka, ale niejednokrotnie zauważyłem że moment zrywania przypadnie na moment ruszenia silnika i wtedy silnik po prostu stoi i burczy. Ale to wyrokuje dobrze - oczyść ścieżkę paliwową, a podajnik przekręć kluczem (z reguły to płaska 19-tka). Powinno sie kręcić jednym palcem, jeśli nie to szukaj problemu dalej, ok?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja chyba opanowana ....

zdjęliśmy podajnik , wybraliśmy resztki węgla ze ścieżki ..... i okazało się, że kilka węgielków tak się zazębiło i zaklinowało w ślimaku ... że taka bryła się zrobiła i zaklinowała ślimak ....

rozbiliśmy toto dłutem , uruchomiliśmy na sterowniku opcję podajnik (na razie go nie zakładając) i ....ślimak idzie ...

teraz małż przykręca podajnik .... mam nadzieję, że to tylko to i już bedzie ok ... :roll:

 

wielkie dzięki , Mały ..... a jeszcze na przyszłość zapytam - gdzie tam jest ta jakaś zawleczka (gdzie jej szukać i jak ją wymienić) i jak się objawia jej zerwanie?

rozważam zakup zapasowej, bo często czytam że komuś tam się zerwała, więc wnoszę że ta część się zużywa - kiedyś piernicznąć musi .... a ja nie lubię jak mi jest zimno :wink: :lol:

 

sie kuźwa zachciało domu :roll: ... w blokach to kaloryfery same z się ciepłe były :oops: :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawleczka to zwykła śruba lub zawleczka (złamany w pół drut), który ulega zerwaniu wskutek nadmiernego naprężenia.

A jest na samym końcu podajnika(ten taki pręt średnicy ok . 2cm) wystający za podajnik. Najczęściej osłonięty takim plastikowym, półprzeźroczystym dekielkiem.

Ten pręt to przedłużenie ślimaka, a łączy się tą śrubą z pierścieniem reduktora.

Pozdrawiam.

PS - a'propos zimna - ja tam w Wasze kontakty międzyludzkie się nie wtarabaniam... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jak pozwolisz dagulka wtrace sie skoro czlek zeczowy odpowiada

szukam piece rowniez na eko groszek ale ze wzgledu na dosc spora awaryjnosc slimakow zastanawiam sie nad tlokowcem

i zatem moje pytanko czy z nimi sa rowniez takie problemy zawleczki lub sebranie sie malych drobin wegla a nastepnie blokada tloka

cyz moze one sa wolne od wad ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zaś się czegoś naumiałam nowego .... wielkie dzięki, chłopaki :D

Węgla też nie trzeba wyciągać - dobrym kluczem nasadowym można przekręcić ślimak który jest zakończony śrubą. Wybrać należy wszystko z retorty i tam organoleptycznie ( za pomocą ręki ) sprawdzić czy nie ma jakiegoś kamienia ( raz tak miałem ) albo druta ( drugie zerwanie zawleczki). Zawleczka to najczęściej śruba M5 odpowiednio długa - warto ich mieć parę w zapasie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało tego - jesli podajnik jest taki jak na zdjęciu to wystarczy odkręcić 4 nakrętki "10" bezpośrednio pod koszem zasypowym, zsypać troszkę opału i przy pomocy klucza pokręcić slimakiem.

Jeśli byłby to pellet wysypie sie wszystko, ale przy ekogroszku niewiele.

Aha śrubka/zawleczka to fi 5 lub 6 (w zależności od reduktora) o twardości 8.8 (5.8 to zwykła, a ta jest utwardzona). Zbyt miękka potrafi się wcisnąć między oś, a reduktor i wtedy wcale nie potrzeba zawleczki bo to się zaklinuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

tak przy okazji wymień kondensator silnika. Takie akcje miałem chyba 3 gdzie silnik nie dał rady ruszyć ( buczał ) a zawleczka nie była zerwana. Serwisant Klimosza stwierdził "przy zablokowaniu ślimaka MUSI zerwać zawleczkę i tyle". Po wymianie kondensatora problem ustał i oby tak zostało.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Witam/

Problem jest taki sam jak w pierwszym poście. Buczy, ale nie podaje paliwa. Kondensator wymieniłem, pochodził może z minutę i zanim paliwo dotarło do retorty zdechło. Dodatkowo u mnie nigdy nie dało się tak lekko kręcic ślimakiem , a teraz zupełnie nawet nie drgnie. Spróbowac nowy kondensator? To raptem parę zł. Zabrac się za przekładnie, tyle ze ponoc one są bezobsługowe.?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witam/

Problem jest taki sam jak w pierwszym poście. Buczy, ale nie podaje paliwa. Kondensator wymieniłem, pochodził może z minutę i zanim paliwo dotarło do retorty zdechło. Dodatkowo u mnie nigdy nie dało się tak lekko kręcic ślimakiem , a teraz zupełnie nawet nie drgnie. Spróbowac nowy kondensator? To raptem parę zł. Zabrac się za przekładnie, tyle ze ponoc one są bezobsługowe.?

 

Mam dokladnie taki sam problem mianowicie. Wszedłem do piwnicy żeby sprawdzić czemu w domu zimno. Niestety piec wygasł bo nie podawało węgla.

Silnik buczał więc z obawy żeby sie nie uszkodził wyłączyłem "piec" z prądu. Poczytałem troche na forum i nie sprawdzając czy coś przyblokowało ślimak postanowiłem kupić nowy kondensator. Wziąłem stary do sklepu po czym sprzedawca sprawdził go i powiedział, że jest całkowicie sprawny ale mimo to kupiłem nowy. Po zamontowaniu starego o dziwo ślimak ruszył i podawał węgiel. Ale po około minucie pracy znowu się zatrzymał i już drugi raz nie ruszył. Poczytałem więcej na forum i po tym zacząłem szukać czegoś co zablokowało ślimak, wybrałem cały węgiel z podajnika i paleniska i niestety nic nie znalazłem. Wyciągnąłem zawleczkę i spróbowałem ruszyć ślimakiem przy pomocy klucza "19" niestety ani drgnął. Spróbowałem uruchomić silnik i ruszył mimo iż nie było zawleczki. Zatrzymałem piec i ponownie chciałem ruszyć ślimakiem i mimo użycia sporej siły slimak nie dał się ruszyć. Zasypałem podajnik małą ilością węgla i pracował do momentu zapełnienia całego palieniska i znowu stop. Niestety nie bardzo się znam na tych sprawach więc proszę o info co może być przyczyną i jak to naprawić.

 

Na zewnątrz coraz chłodniej więc proszę o szybką odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne było to że w pewnym momencie gdy wyczyścilem ile sie dało ślimak z resztek węgla po uruchomieniu silnika ślimak się obracał mimo iż wyciągnąłem zawleczke ;/ Jutro operacja demontażu silnika i przekładni. Serwisant powiedział że przyczyną może być problem z przekładnią. Zobaczymy jutro i dam znać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 80mariusz80

Witam,

Czy spotkaliście się z sytuacją, kiedy silnik elektryczny przekładni nagrzewa się szybko (w przeciągu paru minut w trybie pracy ręcznej podajnika) do bardzo wysokich temperatur? Chwilowe dotknięcie grozi poparzeniem. Puszka elektryczna miejscami zmienia już kolor tworzywa z czarnego na szary. Zawleczki nie są zerwane. Kocioł pracował w automacie parę godzin, jednakże potem temperatura ciągle spadała. Zauważyłem, że podajnik zamiast nastawionych 10s, pracował tylko 2-3s i koniec, choć dioda na sterowniku sygnalizowała w tym czasie pracę ślimaka.

Obudowa silnika wręcz parzyła. I tak za każdym razem - aż temperatura zaczęła spadać gdyż podajnik nie nadążał z dozowaniem paliwa. Do tego zaczął się cofać żar do zasobnika i przestało to już być śmieszne... Czujnik bimetaliczny na obudowie ślimaka pewnie by i zadziałał, ale co z tego jak i tak podajnik (silnik?) nie dałby rady tego wypchnąć.

Po myszkowaniu na tym forum, wymieniłem kondensator na nowy. O tej samej pojemności - 12 mikrofaradów. Wrzuciłem trochę paliwa do zasobnika, włączyłem zimny piec w tryb ręczny i załączyłem pracę podajnika. Silnik w przeciągu paru minut znowu się nagrzał do wysokiej temperatury i ślimak przestał się obracać (choć dioda sygnalizowała jego pracę). Dodatkowo sprawdziłem stary (fabryczny) kondensator miernikiem i wyszło mi niecałe 12 uF, więc obydwa są w porządku. Piec jest jeszcze na gwarancji, próbuję ściągnąć serwis. Bez sensu - nowy kocioł, chodził parę dni w lutym/marcu, teraz pochodził parę godzin i ... kaputt.

To jest typ Seko Eko2w1, moc 25 kW.

Jeśli ktoś miał z taką sytuacją do czynienia, bardzo proszę o rady i sugestie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...